Skocz do zawartości
IGNORED

testy w HI-FI i Muzyce' - kabaret


mike27

Rekomendowane odpowiedzi

mamz, 18 Sie 2006, 23:14

 

>ja k bedziesz w wawie-masz

>browar!

jestem w wa-wie, mam browar i nie zawaham się go użyć ;)

 

w sumie można by się spotkać. jeden z kolegów w zakładce ANALog polecił mi się trochę pobujać (cokolwiek to znaczy, nie zamierzam).

piwko, w wolnej chwili - chętnie.

 

a kornikiem się nie przejmuj, podobnie innymi. jozwy maryna czasem czytałem, ale odkąd napisał że jeden ze wzmaków ma "charakterystykę płaską jak stół" a potem go kupił to sam już nie wiem o czym mówią te porównania...

 

pisemka kupuję dla obrazków - inspiracja dla własnych wydumek.

 

pozdrawiam

k.

marekzawa, 18 Sie 2006, 23:21

 

>

>Dobre a nawet bardzo dobre :-))))

 

No widzę że szanowny kolega mamz nie wyzbył się jeszcze stereotypowego myslenia o wzmacniaczach lampowych. A tymczasem wzmacniacze lampowe (nie twierdzę że wszystkie, ależ skąd!) potrafią mieć niespotykany power i dynamikę. Mój obecny 30 watowy lampowiec na triodach pod tym akurat względem może zawstydzić niejednego wypasionego tranzystora.

McGyver

Stereotypowego pojmownia brzmienia lampowcow pozbylem sie juz jakis czas temu,wiem o co Ci chodzi,doskonale!

Wiem tez ze czasami wzmacniacz niby slaby ale pracujacy w klasie A moze duzo wiecej dac sluchaczowi przyjemnosci itp,niza wypasiona integra za kilka tysi.

Szacuneczek!

Testy klocków za 10 tys. na Creeku i Dynkach oraz kabli za 5 tys na Nadzie to były chyba ze 2 lata temu, pamiętam te uwagi na temat niskiego basu i realistycznych poziomów głosności. Teraz T.K. trochę się poprawił i różne Najmy, Ałdiofizyki i inne Laminaty, czy też Lamaty w jego systemie testowym brylują.

Uważam, że trochę panowie przesadzacie z tą krytyką. Kornik jest jeszcze początkującym recenzentem, a i tak jego wiedza audio jest już całkiem spora. Może jego styl nie jest zbyt imponujący ale myślę, że ma zadatki na dobrego recenzenta sprzętu audio. A każdy chyba przyzna, że opis wrażeń słuchowcych jest niezwykle trudny.

Tak sie sklada, ze Kornika znam bardzo dobrze i to osobiscie. Chłopak ma dobry sluch i jestem pewien, ze byl swiadomy tego co pisal i gralo to tak jak napisal. Jesli chodzi o jego sprzet a szczegolnie pokoj odsluchowy, to maja Panowie bardzo nieaktualne info.

Niestety nie czytam od dłuższego czasu tych magazynów,ale po tym co przeczytałem w tym wątku myśle że ów Kornik byłby moim ulubionym recenzentem.Większość się tu naśmiewa o jego recenzjach, ale to tylko świadczy o bardzo małym osłuchaniu.To ze człowiek pisze że gramofon za 600 rozwala CD Naima, to co w tym dziwnego,toż to normalność ,ja na jakimś sztruclu z Allegro za 100zł położe wysoką Wadie ,a co dopiero jakegoś cienkiego Naima.Jesli się z tym nie zgadzacie to macie jeszcze długą drogę w poszukiwaniu sprzętu dla siebie,następna sprawa poszukuje dynamiki we wzmacniaczu lampowym i bardzo dobrze bo wzmacniacz lampowy może tak zagrać ,jak nie gra to cóz poprostu kicha nie klocek,a podłaczanie budżetówki z grubymi peryferiami to normalna rzecz,wtedy autentycznie można się przekonać co z danego klocka idzie wyciągnąć.Zaryzykuje stwierdzenie że ten recenzent wie jak powinien wyglądać dobry dźwięk i podśmiewanie się z jego recenzji jest nie na miejscu.

vinyldemon, 20 Sie 2006, 13:37

 

LOL - uwielbienie dla dźwieku LP's nie upoważnia do wypisywania takich głupot.

 

Ciekawe pod jakim względem ten gramofon przeskoczy CD? Może chodzi o to ze CD nie ma samych szumów juz powyżej 12kHz???

No jeśli kotś słyszy do 10kHz to rzeczywiście wszystko mu jedno. Słuch się pogarsza z wiekiem wiec każdy ma przed sobą tę "długą drogę" - do samego ogłuchnięcia :)))

Qubric

 

Jeszcze słysze szum z analoga ,co wróży ze nie tak źle ze mną i nawet się do tego szumu przyzwyczaiłem,jakbyś więcej posłuchał analoga też byś go poźniej niezauważał,a co w vinylu mi się tak podoba,oczywiście mikrodynamika,czyli dla mnie ważny parametr który bardzo zmniejsza róznice pomiędzy płytą a muzyką na żywo.

Qubric, CD też szumi. Jesli masz duży szum tła w pokoju to posłuchaj na słuchawkach. Szumi ? Jasne że tak ! No to teraz sobie wmontuj do playera układ o nazwie DNL. Taka trochę lepsza bramka szumowa. Bo najważniejsze w tym całym audio jest żeby nie szumiało !

Bredzicie chłopcy. Ale przynajmniej mniej niż kiedyś.

 

Jeszcze niadawno wyczytywałem tu takie mądrości jak to LP's pokonują dynamiką CD (LOL - rzeczywiście 55db to znacznie więcej niż 90db :))) i mikrodetalami (buhahaha - słyszanymi chyba w tym szumie powyżej 12khz, oraz sceną stereo - całe 20db tłumienia przesłuchów - padam!).

Jeszcze wyciągnijcie koronny argument o "nieskończonej rozdzielczości LP's", a bdę musiał przecierać ekran :)))

 

Duduś - czy te trudne słowa które napisałem coś ci mówią??? Czy też lubisz wypisywać takie głupoty jak większość recenzentów z audio-świerszczyków?

vinyldemon, 20 Sie 2006, 13:54

 

o przepraszam - nie doczytałem: "co w vinylu mi się tak podoba,oczywiście mikrodynamika,czyli dla mnie ważny parametr który bardzo zmniejsza róznice pomiędzy płytą a muzyką na żywo" - hahaha!

 

55db, 12khz wyciągnięte konturem partie solowe żeby w ogóle było cokolwiek słychać, a mimo to jeszcze ktoś piperzy o "mikrodynamice" - dobry ubaw :)))

 

Vinyl - raz jeszcze proszę nie wypisuj głupot. Napisz po prostu że ten szumek bardziej ci się podoba. To wystarczy. Ale nie rorabiaj do tego idiotycznych teoryjek.

 

Słyszałem trochę gramofonów droższych, tańszych i bardzo tanich. I nawet dwa razy droższy gramofon nie był w stanie wyprodukować tak dobrego dźwięku jak dobry CD-P. Mistrzostwem było osiągnięcie takiego poziomu że po przełaczeniu z CD-P na LP's jego wady analogu nie przeszkadzały.

vinyldemon, 20 Sie 2006, 15:02

 

Istotnie – przyznaję jak powyżej, że brzmienie z CD jest lepsze, pełniejsze, wyraźniejsze i gładsze. Szumek czarnej płyty wytrzymuje co najwyżej przez jedną stronę LP’s. Na tyle wystarcza mi samozaparcia. A jak bardzo dobry gramofon i odpowiednio dobrana muzyka to co najwyżej nie przeszkadza.

 

Ciekawe dlaczego nie przeżywamy renesansu magnetofonów kasetowych a gramofony powracają masowo? ;)

Może z tego powodu że gramofony są trwalsze i dlatego jest jeszcze sporo śmiecia z niemieckich wystawek do sprzedania przez Allegro :)))

vinyldemon, 20 Sie 2006, 15:06

 

Nie rozbrajaj mnie. Kompromitujesz sie tak samo jak te różne mózgi z audio-gazetek.

 

Usłyszałeś nagle "mikrodynamikę" tam gdzie kazdy normalnie słyszący człowiek zauważy wykonturowane głosy solowe. Nie masz nawet pojęcia czego słuchasz, ale to nie grzech. Przecież cała masa ludzi słucha mp3 128kbps i też twierdza że dobrze gra. Najwyrażniej jakość LP's i mp3 w zupełności wystarcza do osiągnięcia przyjemności słuchania.

Qubric, 20 Sie 2006, 15:08

nie trwalsze , ale chyba mniej skomplikowane w swojej budowie

za plyta lp przemawia fakt , ze

chyba zreszta wiekszosc melomanow mialo , albo ma muzyke na tym nosniku

plyta lp

Qubric

 

Sorry,ale jakiś koncercik nagrany na DEUTCHE GRAMMOPHON czy CBS w 60 latach, a to samo wydane na tym zajebiaszczym CD ,to tak jak porównanie jazdy Lexusem do jazdy tramwajem ,jak ktoś całe życie pomyka tramwajami to nawet nie wie co traci,Nie jest to aluzja do Ciebie bo pewnie jakiś samochód masz tylko porównanie sytuacji.A dlaczego tak jest ?? Może sprawa realizacji nagrań???

vinyldemon, 20 Sie 2006, 15:24

 

O tym napisałem wcześniej. Zainteresuj się co realizatorzy musnęli robić z dźwiękiem żeby dało się to jako tako zapisać na LP.

A musieli się sporo nakombinować żeby pokonać niską dynamikę płyty. Zwykle na płycie LP wykonturowane są głosy solowe – solista przysunięty do mikrofonu. Korekcja obcina też bas – to ze względu na konieczność wykonywania fizycznie niemożliwych amplitud igły.

 

Po zarejestrowaniu tak zrobionego nagrania na CD usłyszymy to, czego na LP’s nie słyszymy z powodu jego ograniczeń – brak głębi sceny stereo, pustkę po tym co zazwyczaj ginie w szumie czarnej płyty. Dźwięk będzie płaski bez powietrza z tylnych planów – bo zwyczajnie na LP’s te efekty nie mogły być ukazane ze względu na małą dynamikę.

Jeszcze wiele lat po wejściu technologii CD studia nagraniowe przygotowywały materiał jak dawniej na LP stąd krążą zupełnie już nieaktualne opinie o słabszym brzmieniu CD. Ale to było dawno i już nieprawda – i od dawna już nie ma się czym podniecać jeśli chodzi o tę mityczną jakość LP’s.

 

To jest trochę jak z jakością sprzętu na lepszym słychać więcej. Jeśli na kiepskim kaseciaku zrobiłeś nagranie to po przeniesieniu kasety na znacznie lepszy magnetofon tego się po prostu nie dawało słuchać. Proste przegrywanie LP na CD to moim zdaniem kiepski pomysł, jeśli nie stoi za tym naprawdę dobry realizator, który wie co zrobić z taśmy matki.

>vinyldemon

 

chyba nie warto wdawac sie w dyskusje z kims kto

uwaza, ze Ziemia nie może być kulą bo jak okiem siegnac jest płaska :)

 

>Qubric

 

prosze o konkretne przyklady ktore doprowadzily Cie do tak uogolnionych wnioskow.

jestes w stanie to udowodnic. Ja Ci moge udowodnic, ze bywa(podkreslam)

ze LP gra lepiej od CD. Bywa tez odwrotnie.

Jakie plyty porownywales, wydawnictwo, rok, na jakich deckach, z jaka wkladka, pre, wzmakiem.. itd. itd.....

pavulon, 20 Sie 2006, 15:46

 

Uruchom sobie wyszukiwarke i znajdź. Ja muzyki słucham a nie ją porównuję.

 

Ale opisywałem porównanie tego samego materiału z 20g płyty na Project 6.9 wkładka Grado wzmacniacz Rational Audio kolumny Shan Aztec. Duzy i dobrze adaptowany pokój na AS. I gramofon odleciał w porównaniu z tanim odtwarzaczem Marantza czy Yamahy (obecnie to połowa ceny Projecta, wtedy cenowo były zbliżone).

 

No wybacz ale nic nie poradzę, że jesteś głuchy i nie przeszkadza ci ten "słuchawkowy" efekt nagrań z LP's :)))

Qubric

>Uruchom sobie wyszukiwarke i znajdź. Ja muzyki słucham a nie ją porównuję.

 

Podejrzewam, ze sluchasz, ale nie slyszysz.

Porównanie z zasady pozwala wylapac roznice, ktorych ty nie dostrzegasz.

Sluchaj sobie dalej, tylko nie pisz mi prosze, ze budujesz swoje

opinie na podstawie

>materiału z 20g płyty na Project 6.9 wkładka Grado

bo sie osmieszasz.

pavulon, 20 Sie 2006, 15:46

 

>>vinyldemon

>chyba nie warto wdawać się w dyskusje z kimś kto uważa, ze Ziemia nie może być kulą bo jak okiem sięgnąć jest płaska<

 

Trafnie to ująłeś - widać znasz siebie :)))

 

Słyszycie solo w zbliżeniu i piszecie że jest to objaw dużej mikrodynamiki LP's - tak jak ziemia jest płaska.

 

Większość z wielbicieli LP's nie rozpoznałaby włączonego loudnessu nawet gdyby ich nim w łeb rąbnąć ;)

vinyldemon, 20 Sie 2006, 15:59

 

>Qubric

>

>Toś się nasłuchał tego analogu do bólu,co to za płyty 20g ???

 

Dwadziescia lat od super-hiper hi-endowych lampowych bambino :))) Przez cały PRLowski Hi-end Foniki skończywszy na Soniaku - i starczy. Nigdy więcej tego gówna.

 

PS. płyta 20g to taka trochę cięzsza od 18g a trochę lżejsza od 22g - jasne? Czy z tym również macie problemy - wielcy vinylowcy z kartofla w zeszłym roku wydłubani :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.