Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

W ostatnim Hi-Fi News jest artykuł nt temat tego czy winyl jest bardziej detaliczny niż CD, na co wskazują doświadczenia wielu słuchających. Autor wnioskuje, że technicznych przesłanek ku temu nie ma.

A zatem wydaje się, że mamy tu do czynienia z nie do końca wyjaśnionymi zjawiskami natury psychoakustycznej, które (podobnie jak w przypadku wzmacniaczy SET) - pomimo słabych parametrów technicznych i zniekształceń - zwiększają doznanie przyjemności słuchania muzyki analogowej.

Poza tym, obserwując inne forum - AudioAsylum - zauważam, iż wśród tych , którzy porównali SACD z winylem zdania są podzielone, co do tego, który format brzmi lepiej (b. wiele osób używa obu). Winyl trzyma się b. mocno ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że technologia cyfrowa "nie gorsza od winylu" już istnieje i ma znacznie więcej niż 20 płyt (konkretnie ok. 2800).

Pozdrawiam

D.

Może nie na temat ale ciekawa wypowiedź znalazłem w felietonie Mike Johstona;

 

„No dobra - koniec części zrzędliwej. Czas na przekorę. Podczas gdy szala coraz bardziej przechyla się na stronę cyfry, nadszedł świetny okres, żeby kupić aparat na film. Bez kitu.

 

Miłośnicy muzyki, którzy równie wysoko cenią sprzęt związany z jej odtwarzaniem, zwani też audiofilami, już dawno zauważyli pewną interesującą zależność (nie znam jej nazwy). Okazuje się, że wiele produktów zostaje doprowadzonych do perfekcji dopiero po tym, jak stają się przestarzałe. Przykładowo: dopiero nadejście ery tranzystorów sprawiło, że wzmacniacze lampowe osiągnęły tak wysoki poziom, jakim możemy się cieszyć obecnie. Płyty winylowe, gramofony i inne tego typu urządzenia nigdy przedtem nie były równie wspaniałe, co dziś. Tak naprawdę, to nawet nie zbliżyły się do aktualnego poziomu. Nie ma obawy - nie rozpocznę teraz nudnych i (dam głowę) bezcelowych rozważań na temat przyczyn i mechanizmów stojących za tym procesem.”

 

Źrodło -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

 

Pytanie, może konkurs bez nagrody jak nazywa się tą zależność?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Np.

Artyzm w niszy?

Perfekcja dla pasjonatów?

 

Innymi słowy zjawiska zupełnie normalne, tak długo jak "przestarzała" technologia zachowuje pewne pożyteczne cechy, których nie ma technologia nowa, dzięki czemu dalej istnieje grupa pasjonatów lub rynek (niszowy). Poza tym jest jeszcze aspekt "kultowości" i szukania czegoś innego niż ma większość.

Mis, czy obecne gramofony czy lampowce sa wspanialsze niz byly kiedykolwiek jest kwestia dyskusyjna. Niektorzy zwracaja sie kusprzetowi retro, twierdzac, ze cos w dzwieku zostalo zagubione. Ale jedno jest pewne: technika analogowa i gramofon maja w sobie ogromny potencjal. To, ze swiat opanowaly cyfrowe nagrania i tranzystorowe wzmacniacze niekoniecznie oznacza, ze stare technologie powiedzialy ostatnie slowo. To niemozliwe cofnac sie w czasie i jeszcze w dodatku zajrzec wglab umyslow ludzkich ale pokusze sie o spekulacje, ze klienci na przelomie lat 70-tych i 80-tych nie domagali sie tlumnie czegos nowego. Generalnie pewnie byli zadowoleni z tego co mieli. CD-DA bylo na gwalt potrzebne komu innemu.

Mysle sobie tak: sluchanie muzyki to bardzo zlozony proces. Mozna wsluchiwac sie w nuanse dzwieku przed/po

czymkolwiek, zmiana kabelka, zmiana wkladki, lamki, kondensatora, etc. Kazdy z nas doswiadcza to na wlasnych

uszach, to jest duza czesc naszej pasii. Nic dodac, nic ujac.

Ale. Kilka dni temu, karmiac zimowa melancholie, nabylem stary 25 letni amplituner Marantza. Taka ilosc galek i przyciskow, niebieskich swiatelek,ze poczulem sie na moment jak dziecko w sklepie z lodami. 36 smakow i ni cholery nie moge zdecydowac sie ktory wybrac. Galki do spraw o ktorych juz zapomnialem, ze kiedys byly stosowane: bass, mid, treble, balance. filtry tu i tam. Jednym slowem drzewko na Boze Narodzenie w wigilie Wielkejnocy. Oczywiscie nie odczekalem kilku godzin by sie to cudo ogrzalo w cieple rodzinnym. Wlaczylem za szybko wilgotny amplituner i szlak trafil kilka swiatelek podswietlajacych skale. Ale to inna sprawa. Za glupote trzeba placic. Czy ktos wie gdzie mozna dostac 8V, 0.25 A zaroweczki w ksztalcie bezpiecznikow?

A teraz do sedna. Jak to stare cudo brzmi? W porownaniu do tego co znam na codzien na pewno brzmi inaczej.

Brak jest otwartosci, detalu, perlowosci tonalnej. Ale jest co chyba zapomnialem, ze moze byc w muzyce:

Muzykalnosci. Dzwiek jest cieply, zrelaksowany, gladki. Jest jak domowe kapcie. Nie za ladne, nie ma polysku,

nie ma ksztaltu i finezii butow Made in Italy, ale tez nigdzie nie uwiera, nie cisnie, nie pije, noszac je zapomina sie, ze ma sie na nogach. Czyli po prostu domowy komfort, taki jest dzwiek starego Marantza. Jezeli to nie nazywa sie muzykalnoscia, to nie wiem czym ona jest.

Lwie (dawny koteczku), w sprawie zarowek poszukaj w zakladce stereo, bylo o tym w ktoryms watku na 100%. Podobno panie w sklepach RTV na pytanie klienta juz reaguja "Aha, potrzebuje Pan do Marantza !".

Co do amplitunera retro: mialem okazje posluchania paru odrestaurowanych wzmacniaczy starej daty i musze stwierdzic, ze w czasach, kiedy byly produkowane panowala inna szkola dzwieku. Mniej wiecej "kalifornijska" tylko z raczej wycofanya gora ale ogolnie dzwiek: zamaszysty, szeroki, duuuzo basu, niekoniecznie najbardziej kontrolowanego ale cieplego, obfitego dobrze "sklejonego" z srednica. Wysokie jak pisalem wycofane a moze raczej przytloczone ta reszta pasma. Analitycznosc niespecjalna ale z cala pewnoscia taki dzwiek ma swoj urok i jest *niemeczacy*. Dzisiaj panuje chyba tendencja "w druga strone" i dzwiek jest nazbyt analityczny, precyzyjny. W porownaniu do muzyki granej na zywo na akustycznych instrumentach jest to z cala pewnoscia sztuczne. Zawsze, ale to zawsze zauwazam, ze np. kontrabas odtwarzany na jakomkolwiek sprzecie jest bardziej konturowy, twardy niz w rzeczywistosci. Jakby mial bardziej wyrazisty atak. W jednym z watkow dot. kolumn forumowicze zgodzili sie co do tego, ze obecnie panuje moda na ostre granie.

Zgadza sie Dudivanie. Twoj opis "starego" dzwieku rezonuje mi z tym co slysze. Relaks jaki emanuje z nich sklania nmie do sluchania muzyki bardzej niz dzwiekow. Cos zaczelo mnie marwic, ostatnimi czasy: coraz mnej slucham muzyki. Strojac PHY, wzacniacze lampowe, porownujac wkladke z wkladka, ramie A z ramieniem B, gdzies znikla muzyka. Stary Marantz ( 400 zl plus transport) uzmyslowil mi, ze trzeba wrocic do cech dzwieku co nazywaja sie slodycz, brak nerwowosci, spastycznosci. Oczywiscie nie ma nic za nic. Trudno, strace nieco mikrodetalu, polysku, kontroli dolu, ale na pewno nie muzykalnosci. Gdzes musi byc kompromis miedzy detalem a ciepelkiem. W poszukiwaniu ladnych dzwiekow sam zagonilem sie w kozi rog.

Uwazam, ze wielu z nas potrafi "voice" system by byl super analityczny, wielu potrafi "nastroic" system by byl super cieply. To jest stosunkowo latwe. Ale storzyc dzwiek ktory jest JEDNOCZESNIE analityczny i cieply to dopiero jest to.

  • Redaktorzy

Dźwięk "stary" no i my niemłodzi. :-)

A co do konkluzji w ostatnim zdaniu, to o to przecież właśnie chodzi. Niech sobie inni przechodzą płynnie od wysokich tonów w starych Altusach, do nowych Audio Physików. A mój duch, kochanku drzew, że się tak wyrażę, pójdzie angielską drogą... (do licha, co to za cytat?)

jozwy, koteczki, ja sie do poczetu audiogeriatrycznego nie zaliczam :)

Czy Audio Physiki podazaja tropami Altusow ? Nie mialem okazji posluchac.

A niech to wszystkie koty swiata szlak trafi, ja tez nie jestem jakims tam audiogeriatra. Jak sobie przeczyszcze aparat sluchowy to nawet bym sobie poszalal.

A jak to robisz ? Tak jak Hardy ("Flip i Flap"): wciska rog recznika w jedno ucho, przepycha i wyciaga koniec drugim uchem, po czym ujawszy krzepko w rece czysci szuru-buru, w te i we wte ?

  • 2 tygodnie później...

Ostatnimi czasy slucham sporo ......radia. Czy to geriatryczne zaniki sluchu, czy to zwidy jakies, ale II program brzmi mi coraz lepiej. Czy jakos emisii zmienila sie, bo brzmi mi calkiem dobrze?

droga redakcjo, mam problem: chce wydac na system; mam 10 kzl; jaki system bedzie gral lepiej - ze zrodlem analogowym, czy cyfrowym? ... za takie pieniadze, bo wiecej ich nie mam

Czcigodny Czytelniku Majo !

 

Jak twierdzi bardzo uznana firma Origin Live nawet prosty Goldring GR-1 czy podstawowy Pro-ject zalatwia "any cd-player" do $12000. Zatem wybor jest prosty.

Widze, ze wyciecie goracych watkow z Bocznicy przez Lukara ma swoj efekt. Niedawno chlopaki na DIY stwierdzili, ze Nelson Pass to dziad, nie konstruktor.

O jej, rety, gram więc na dziadzie od wielu lat. Jutro wyrzucę Alepha4 do śmietnika.Chyba sobie w pojedynkę poradzę mimo że taki ciężki. Może będę żałował, bo gra całkiem nieźle.

 

Meloman który zszedł na dziady

A możecie podać, w którym to dokładnie wątku młodzi gniewni "chlopaki na DIY

>stwierdzili, ze Nelson Pass to dziad, nie konstruktor? Chętnie poczytałbym.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

W kwietniowym numerze Hi Fi News ( mam nazieje, ze nie pomylilem z Hi Fi World) jest artykul ktory dyskutuje pro i cons LP vs. CD. Warto przeczytac by po kilku stronach dywagacji na ten temat dowiedziec sie, ze moze wlasnie dla tego, ze LP ma mnejsza dynamike niz CD to moze sprawic wrazenie, na sluchaczu, ze brzmi bardzej dynamicznie. Poniewaz nie rozumiemy dlaczego LP brzmi lepiej niz CD mimo, ze nie ma prawa, wiec autor konkluduje, ze moze problem jest semantyczny.

Kocham takie artykuly, inteligientny belkot. Dlaczego po prostu nie napisac: "we do not know', nie jest wstyd nie wiedziec, wstyd udawac, ze sie wie. Jaka szkoda, ze autor nie czyta naszych postow.

W dziale stereo... jednym z przykładów zasadności zastosowania torów zbalansowanych jeden z kolegów podał przykład twórczości N.pass'a ,poniekąd słusznie.Pass jest autorem wielu ciekawych i mądrych artykułów... żecz jasna znalezli sie na forum talibowie określajacy Passa jako cos w rodzju nieudacznika elektronicznego...

Dlatego "Talibowie" bo juz nie raz i nie dwa dochodze do wniosku że najwięcej dziamią ci którzy maja małe lub zerowe pojęcie w podobnych zagadnieniach elektronicznych.Czasem to juz sie pisac nie chce.Z tąd tez i moja coraz bardziej nikła obecnośc na tym i podobnych grup forum.

  • 3 tygodnie później...

podoba mi się ten wątek jestem za Vinylem płyty cd to smietnik, dlaczego ano dlatego ,że ludzie nie maja cyfrowych mózgów, jest lepiej i koniec wiecej,wyrażniej, szybciej i z jajem a Cd kłamie czasem ładniej czasem gorzej ,ale łrze do tego syczy.Mam pytanie czy jest ktos na tym forum co w slepym tescie nie odrózni cd od analoga nawet na całkiem innej konfiguracji reszty toru?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.