Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

Błąd. Skąd wziąłeś te 90%?

 

Wartość hipotetyczna. Mogę się trochę mylić, ale nie tak bardzo.

 

A ile jest koszmarnie wytłoczonych winyli to inna sprawa. Cały czas myli się cechy samego formatu CD który potrafi zagrać niesamowicie muzykalnie i przyjemnie dla ucha z cechami kiepskich źródeł które to niemal zawsze brzmią sucho i sterylnie lub zwyczajnie przymulają. Dobry mastering i przyzwoite urządzenia z drugiej ręki za w sumie niewielkie pieniądze zgrane z całą resztą systemu pozwalają nam się cieszyć jakością zapisu cyfrowego. Problem polega na tym że nie każdy zna się na klockach z drugiej ręki.

 

I te klocki z drugiej ręki spowodują, że ze źle nagranej płyty CD nagle popłynie muzyka o pięknym brzmieniu?

Te hipotetyczne 90% płyt CD zagra pięknie?

 

Nie bądź śmieszny i nie rób ludziom wody z mózgu.

 

Natomiast jeśli chodzi o jazz, blues, klasykę, to naprawdę dużo płyt CD zostało zrealizowanych co najmniej dobrze.

 

Zgadzam się. Do tego dochodzą płyty wydane tylko na CD, które nie ukazały się na analogach.

Jednak w tym olbrzymim morzu całej muzyki to jednak naprawdę niewielki procent.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

albowiem 90% płyt CD jest albo schrzanionych brzmieniowo

 

A ile jest koszmarnie wytłoczonych winyli to inna sprawa.

 

Z mojego punktu widzenia to wygląda mniej więcej tak - mam delikatnie ponad 1000 winyli i ok 1300 CD i plików (FLAC ripowane z własnych CD i legalnie kupione na HDT).

50% winyli trzymam wyłącznie z sentymentu bo brzmieniowo słuchać się nie da (nie mam żadnych pronitów, melodii itp paździerza). Spora część kolekcji to wydania japońskie, które w 99% brzmią znakomicie.

 

Teraz CD - z tych 1300 nie da się słuchać może 10-15%. Reszta gra bardzo dobrze.

Sytuacja z odsetkiem źle brzmiących CD była zupełnie odmienna jak dysponowałem zestawem audio o wartości ok 15 tysięcy. Wówczas faktycznie grały mi dobrze tylko CD MOFI, NAIM, STOCKFISH BLUE NOTE i wszelkiej maści samplery.

 

Tak to mniej więcej u mnie wygląda, bez naciągania bo naprawdę jestem miłośnikiem czarnej płyty.

 

Teraz CD - z tych 1300 nie da się słuchać może 10-15%. Reszta gra bardzo dobrze

 

Zgadzam się z tym,

lepszy system do odtw. płyt CD - więcej ich da się słuchać.

Sytuacja z odsetkiem źle brzmiących CD była zupełnie odmienna jak dysponowałem zestawem audio o wartości ok 15 tysięcy. Wówczas faktycznie grały mi dobrze tylko CD MOFI, NAIM, STOCKFISH BLUE NOTE i wszelkiej maści samplery.

 

Nie mówimy tu o super wypasionym sprzęcie za sto tysięcy zł, który i tak z g... bicza nie ukręci, ale będzie poprawnie odtwarzał audiofilskie płyty CD.

Twój zestaw za 15 tys. nie dawał sobie rady, a teraz droższy daje radę?

Na moim budżetowym Rotelu 02 też słyszę przewagę płyty CD nad winylem, jeśli jest to dobrze zrealizowane wydanie audiofilskie, a winyl niekoniecznie dobrego tłoczenia.

Ale nie tylko - ostatnio lepiej zabrzmiał u mnie podwójny remaster CD Wishbone Ash - Argus.

Jednak to są wyjątki potwierdzające regułę.

 

Teraz CD - z tych 1300 nie da się słuchać może 10-15%. Reszta gra bardzo dobrze.

 

Co nie znaczy, że te same płyty na winylu nie będą grać lepiej.

Oczywiście przy dobrze skonfigurowanym sprzęcie.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Twój zestaw za 15 tys. nie dawał sobie rady, a teraz droższy daje radę?

Dokładnie i chyba nie ma w tym nic dziwnego.

 

Nie mówimy tu o super wypasionym sprzęcie za sto tysięcy zł

No właśnie mówimy. Może nie "super wypasionym" ale o takim mniej więcej ze średniutkiej półeczki.

Edytowane przez masza1968

Właśnie w jazzie ... objawia często swoją wyższość zakresem dynamiki, ciszą i czarnym (na tle winylu) tłem. .

 

Nie mogę się z tym zgodzić, uważam, jako żółtodziób, że zakresem dynamiki i takie tam posty, to "słuchanie" muzyki wykresami. W moim przypadku, żadna cyfra, nawet w połowie, nie zabrzmi jak oryginalne amerykańskie tłoczenie Columbia "Monk."

Igła opada, zamykasz oczy, i jesteś w zadymionej knajpie w '64.

Zrobisz to samo z reedycja Legacy i jest ... smutno.

I co, teraz mam wydawać kilkanaście tysięcy, aby sobie kupić "poprawny" ( według kolegów Accu, Roch itp.) odtwarzacz cd, aby powtórzyć coś co JUŻ mam w sumie za kilka tyś.

Edytowane przez Dominic2509
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Co nie znaczy, że te same płyty na winylu nie będą grać lepiej.

I co, teraz mam wydawać kilkanaście tysięcy, aby sobie kupić "poprawny" ( według kolegów Accu, Roch itp.) odtwarzacz cd, aby powtórzyć coś co JUŻ mam w sumie za kilka tyś.

 

Wy zakładacie, że te same tytuły można mieć na LP i CD. Otóż nie, nie można. Jest cała masa współczesnej muzyki z mojego kręgu zainteresowań, która nie wyszła i nie wyjdzie na LP. I odwrotnie, cała masa starych nagrań na LP nigdy nie pojawi się na CD.

 

Z Waszym podejściem ograniczacie swój repertuar do tego co akurat uda się Wam kupić na LP (świetnym przykładem jest excel - wszyscy widzą co za rarytasy nam tu puszcza). Ja nie zamierzam być w tym co lubię słuchać ograniczany przez nośnik. A niestety dla siebie lubię słuchać dobrego brzmienia.

Dokładnie i chyba nie ma w tym nic dziwnego.

 

 

No właśnie mówimy. Może nie "super wypasionym" ale o takim mniej więcej ze średniutkiej półeczki.

 

To jest jakaś bzdura.

Łudzisz się, że drogi sprzęt potrafi odtworzyć dobrze źle nagraną płytę CD, bo ten sprzęt koloryzuje brzmienie.

Rozumiesz? Koloryzuje i Tobie wydaje się, że kiepsko nagrana płyta CD brzmi świetnie.

Jeśli płyta CD jest dobrze zrealizowana, to będzie dobrze brzmiała na przyzwoitym, budżetowym playerze,

dokładnie jak na moim Rotelu 02.

 

A tak serio to nie wierzę, że Twój drogi zestaw odtworzy z dobrą jakością źle zrealizowaną płytę CD,

bo to jest niemożliwe, po prostu.

Edytowane przez soundchaser
Gość masza1968

(Konto usunięte)

To jest jakaś bzdura.

Łudzisz się, że drogi sprzęt potrafi odtworzyć dobrze źle nagraną płytę CD, bo ten sprzęt koloryzuje brzmienie.

Rozumiesz? Koloryzuje i Tobie wydaje się, że kiepsko nagrana płyta CD brzmi świetnie.

Jeśli płyta CD jest dobrze zrealizowana, to będzie dobrze brzmiała na przyzwoitym, budżetowym playerze,

dokładnie jak na moim Rotelu 02.

 

 

Jakiej używasz wkładki do odtwarzania LP? Bo idąc Twoim tokiem rozumowania wszystko droższe niż MF-100 Reference :) "to jest jakaś bzdura" gdyż, albowiem jak jest źle zrealizowany winyl to mu nic nie pomoże a jak dobrze to i na MF-100 Reference będzie zjawiskowo :)

 

A tak serio to nie wierzę, że Twój drogi zestaw odtworzy z dobrą jakością źle zrealizowaną płytę CD,

bo to jest niemożliwe, po prostu.

Twoje prawo. Ja Ciebie na siłę nie przekonam.

 

PS. Do drogich zestawów to mojemu jeszcze dużo brakuje. Niektórzy mają kable droższe od całego mojego ołtarzyka :)

Edytowane przez masza1968

Do drogich zestawów to mojemu jeszcze dużo brakuje. Niektórzy mają kable droższe od całego mojego ołtarzyka :)

 

I to jest Twój ból?

W takim razie walcz... kompletuj coraz droższy sprzęt, jeśli ślepo wierzysz, że to jest ta droga do nirwany.

 

A moja wkładka nie ma tu nic do rzeczy.

 

Z Waszym podejściem ograniczacie swój repertuar do tego co akurat uda się Wam kupić na LP

 

Mam sporo płyt CD, ale tylko takich, których nie ma na winylu, albo brzmią lepiej,

tudzież takich, do których mam sentyment. :)

Gość masza1968

(Konto usunięte)

I to jest Twój ból?

W takim razie walcz... kompletuj coraz droższy sprzęt, jeśli ślepo wierzysz, że to jest ta droga do nirwany.

Absolutnie nie. Na więcej mnie nie stać. Mam to co moim zdaniem jest dla mnie najlepsze w pieniądzach, które na to mogłem przeznaczyć

Nie należę do osób negujących wszystko co poza moim pułapem.

 

A moja wkładka nie ma tu nic do rzeczy.

Owszem, jeśli grasz na MF-100 to faktycznie, Twoje zarzuty w moim kierunku są słuszne ale jeśli masz lepszą wkładkę to jesteś dwulicowy i niekonsekwentny :)

Owszem, jeśli grasz na MF-100 to faktycznie, Twoje zarzuty w moim kierunku są słuszne ale jeśli masz lepszą wkładkę to jesteś dwulicowy i niekonsekwentny :)

 

Bez komentarza.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Czemu? Coś źle napisałem? Obraziłem czy trafiłem w sedno?

 

W czym jest gorszy lepszy/droższy odtwarzacz CD od lepszej/droższej wkładki?

Jak ktoś kupuje drogą wkładkę to jest mądry a jak kupuje drogi player CD to jest idiotą?

Edytowane przez masza1968

Nic nie rozumiesz.

Tania wkładka jest wystarczająca aby poczuć piękno brzmienia winyla i przewagę nad źle nagraną płytą CD.

 

Natomiast aby poczuć przewagę dobrze zrealizowanej płyty CD nad średnio tłoczonym winylem wystarczy

poprawnie grający player CD.

 

No proszę Cię...

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Może faktycznie nic nie rozumiem.

Nie opieram tego co piszę na domysłach tylko na własnych obserwacjach.

Przeszedłem drogę od tanich gramofonów z kiepskimi wkładkami, od najprostszych i bardzo budżetowych odtwarzaczy CD do sprzętu z tzw średniej półki.

Z każdym tysiącem zł wydanym zarówno na tor analogowy jak i na cyfrowy zauważałem wyraźną poprawę w jakości reprodukcji muzyki. Płyty się nie zmieniały, zmieniał się tylko sprzęt.

 

No nic, widocznie nie rozumiem, że się mylę, a to co słyszę to tylko złudzenia i fantasmagorie... szkoda bo tak mi z tym dobrze było...

 

Niniejszym kończę swój udział w tym temacie z poczuciem zażenowania postawą kilku osób biorących udział w tej przepychance.

Wydawałoby się, melomani - osoby z założenia wrażliwe... a to zwykłe - szkoda gadać.

 

Jeszcze dwa lata temu zakładka "analog" była czymś specyficznym, udział w niej był czymś nobilitującym. A teraz? Wstydzę się tu przyznać, że jestem miłośnikiem czarnej płyty żeby nie być utożsamionym z nowymi gwiazdami tegoż wątku.

 

Życzę powodzenia, otwartości i tolerancji.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Jaki stan posiadania takie przekonania.

 

Gość z Rotelem 02 albo z MF100 nigdy nie zrozumie posiadacza Audio Note bądź Transrotora.

Nawet nie będzie się starał tego uczynić.

Już prędzej, w imię obrony swojego samopoczucia, dokopie temu drugiemu aby ten nie miał za dobrze.

Edytowane przez rochu

Wy zakładacie, że te same tytuły można mieć na LP i CD. Otóż nie, nie można. Jest cała masa współczesnej muzyki z mojego kręgu zainteresowań, która nie wyszła i nie wyjdzie na LP. I odwrotnie, cała masa starych nagrań na LP nigdy nie pojawi się na CD.

 

Z Waszym podejściem ograniczacie swój repertuar do tego co akurat uda się Wam kupić na LP

 

Wydawało mi się, że już wcześniej o tym mówiłem, może źle się wyraziłem.

Nie, nie neguje cyfry, przecież mam odtwarzacz, i coś ok. 400 płyt. Najważniejsza jest dla mnie muzyka, i emocje która ona wywołuje. Jako nastolatek, lata 90te, gdy zaczynałem swoja przygodę z muzyką, słuchałem przegrywanych kaset na tzw. „jamniku” marki filips. Tak naprawdę, to uważam, że sposób odtwarzania jest drugorzędny, ale jeśli ktoś mnie pyta o moje zdanie, co gra lepiej, to mu odp. że u mnie winyl gra lepiej od cyfry.

Cała otoczka związana z winylem mi bardzo odpowiada, jak codzienne nakręcanie zegarka mechanicznego, albo nabijanie pióra atramentem.

Można „wygodniej” : odtwarzacz cd, nosić zegarek kwarcowy albo pisać długopisem, ale ja wolę inaczej, i tego nie zmienię, co nie znaczy, że wykluczam w/w przykłady, ale ze spokojem, jeżdżę autem, a nie konno.

 

To wszystko.

Miłego dnia, weekendu.

Edytowane przez Dominic2509

Dominic2509 - od razu lepiej. Całkowicie rozumiem twoje argumenty: gramofon ma urok zabawki mechanicznej dla dużych chłopców. Tu pełna zgoda. Podobnie jak ty preferuję zegarki mechaniczne i mam ich kilka, a kwarc to tylko na rower, bieganie i inne wstrząsy. Ale zegarki mechaniczne wcale nie są obiektywnie lepsze od kwarcowych, ba, są gorsze, bo nie dorównują tym drugim precyzją chodu i trzeba je regularnie korygować. Do tego są wrażliwe na warunki zewnętrzne i wspomniane wstrząsy. Dlaczego więc je lubimy? Bo to zabawka mechaniczna mająca swoją "duszę", ciesząca oko i ucho swoją pracą, no i będąca szczytem zegarmistrzowskiego rzemiosła. Zatem chodzi o emocje, klimat, obcowanie z precyzyjną mechaniką, która czaruje nas swoją pracą. Trzeba o te zabawki dbać, doglądać, regulować itd. Uwielbiam to, dlatego mam gramofon i zegarki mechaniczne :).

Edytowane przez Kubeł

No z koniem to jednak już trochę za dużo tego ambarasu :). Jednak preferuję cztery kółka. Znaczy, że jeszcze znam jakiś tam umiar. Chyba.

Eee, stawianie sprawy tak, że vinyl to tylko pewien klimat i rytuał, a poza tym nic lub prawie nic, coś mi się nie widzi. Prawdę mówiąc, to lekko nie cierpię owego rytuału, wkurza mnie konieczność dopłacania do kupionych vinyli (płyny do mycia, nowe folie wewnętrzne, itp. akcesoria), całe to czyszczenie i ustawianie. Widok kręcącej się płyty wywiera na mnie takie samo wrażenie jak cyferki zmieniające się w odtwarzaczu CD, czyli żadne. To jest moim zdaniem w gruncie rzeczy mocno upierdliwe i kosztowne ponad miarę. CD góruje wyraźnie nad vinylem łatwością obsługi, wygodą, funkcjonalnością i basta. Najczęściej jednak przegrywa jakością dźwięku i tu jest pies pogrzebany. Inna sprawa, to możliwość względnie łatwego i stosunkowo taniego, ale przy tym znacznego przeobrażania charakteru dźwięku z vinyla poprzez zakup np. innej wkładki, a czasem jedynie igły. Nie trzeba kupować całego browaru aby wypić kufelek piwa.

Pozdro,

Yul

Edytowane przez Yul

No widzisz, każdy znajduje w tej zabawie inne przyjemności. Mnie kręcą precyzyjne zabawki mechaniczne i związane z nimi zabiegi. Dźwięk jak najbardziej, ale zachowuję tu dystans co do twierdzeń o wyższości jednych świąt nad drugimi. Moje doświadczenia są inne.

Sory że zawsze tak lopatologicznie staram się tłumaczyć, ale czytają nas młodzi adepci szkoły audio i z poważaniem ale należy być dokładnym i precyzyjnym w swoich wypowiedziach. Chyba nikt by nie chciał aby młody człowiek przy kasie ( a teraz ludziska mają kasę, szczególnie w większych miastach taki przedstawiciel handlowy jest w stanie szarpnąć się na naprawdę drogi sprzęt), poleciał do salonu i wydał na starodawny odtwarzacz CD 20kzł- to dopiero śmiech na sali.

ale po kolei:

1- pisałem już wielokrotnie, ale widze że są tu jeszcze ludziska do których nie dotarło- płyty vinylowe to oryginalne gowych taśm matek lub cyfrowych gęstych zapisów studyjnych. Natomiast płyty CD to tylko cyfrowe stratnie skompresowane do 16 bitów dane, przez co sa tak znienawidzone przez audiofilów. pamiętajmy że pierwsza i najwazniejsza zasadą audiofila że jak najkrótsza ściezka sygnału, więc te wsrabianiem 16 bitowego apisu jaki znajduje się na plycie CD na format 24/192 (to się dzieje w każdym odtwarzaczu CD) nie sa do zaakceptowania dla audiofila. My prawdziwi audiofile jesteśmy w stanie aakceptowac tylko i wyłącznie oryginalne nagrania ze studia nagraniowego w postaci gęstych nagrań cyfrowych lub płyt vinylowych.

Tylko tyle i az tyle !

natomiast zabawa z płytami CD wzięła się stąd, że nie było nic innego na rynku. Zostaliśmy zmuszeni do kupowania 16 bitowych płyt CD a potem poprawiania ich jakości kupując ultradrogie odtwarzacze. W przypadku gęstych plików wystarczy komputer za 100zl i sam DAC (część odtwarzacza CD) i po sprawie. Żadem najdroższy nawet odtwarzacz CD nigdy z płyty CD nie zagra tak jak komputer za 100zł przez tego samego DAC-a z tego samego nagrania tyle że w wersji z oryginalnego gęstego nagrania cyfrowego.

Eee, stawianie sprawy tak, że vinyl to tylko pewien klimat i rytuał, a poza tym nic lub prawie nic, coś mi się nie widzi. Prawdę mówiąc, to lekko nie cierpię owego rytuału, wkurza mnie konieczność dopłacania do kupionych vinyli (płyny do mycia, nowe folie wewnętrzne, itp. akcesoria), całe to czyszczenie i ustawianie. Widok kręcącej się płyty wywiera na mnie takie samo wrażenie jak cyferki zmieniające się w odtwarzaczu CD, czyli żadne. To jest moim zdaniem w gruncie rzeczy mocno upierdliwe i kosztowne ponad miarę. CD góruje wyraźnie nad vinylem łatwością obsługi, wygodą, funkcjonalnością i basta. Najczęściej jednak przegrywa jakością dźwięku i tu jest pies pogrzebany. Inna sprawa, to możliwość względnie łatwego i stosunkowo taniego, ale przy tym znacznego przeobrażania charakteru dźwięku z vinyla poprzez zakup np. innej wkładki, a czasem jedynie igły. Nie trzeba kupować całego browaru aby wypić kufelek piwa.

Pozdro,

Yul

- bardzo ładnie... bardzo ładnie.....szklanka :)

excelvinyl winylmania blog szukaj

Żadem najdroższy nawet odtwarzacz CD nigdy z płyty CD nie zagra tak jak komputer za 100zł przez tego samego DAC-a z tego samego nagrania tyle że w wersji z oryginalnego gęstego nagrania cyfrowego.

 

No właśnie. A jakość brzmienia będzie głównie uzależniona od klasy DACa.

 

CD góruje wyraźnie nad vinylem łatwością obsługi, wygodą, funkcjonalnością i basta. Najczęściej jednak przegrywa jakością dźwięku i tu jest pies pogrzebany. Inna sprawa, to możliwość względnie łatwego i stosunkowo taniego, ale przy tym znacznego przeobrażania charakteru dźwięku z vinyla poprzez zakup np. innej wkładki, a czasem jedynie igły.

 

 

Właściwie to można poprzestać na tej trafnej konkluzji, zamiast kłócić się na 117 stronach wątku przez prawie 10 lat. :)

 

Gość z Rotelem 02 albo z MF100 nigdy nie zrozumie posiadacza Audio Note bądź Transrotora.

 

Nie bardzo rozumiem, co tu jest do zrozumienia... że tak się wyrażę... ;-)

Gość rochu

(Konto usunięte)

Nie bardzo rozumiem, co tu jest do zrozumienia... że tak się wyrażę... ;-)

 

Nie żartowałbym ze spraw zasadniczych. Bo tak na prawdę to właśnie niechęć pewnej części użytkowników tego forum do zrozumienia pasji pozostałych spowodowała to, że audiostereo wyglada tak jak wygląda dzisiaj.

O, pojawił się nadworny błazen wesołek od gęstych formatów :). Ile to już lat niesie przez forum ten swój kaganek "oświaty" pod różnymi nickami?

Edytowane przez Kubeł

Panowie proszę o jeszcze-

ten temat trzyma mnie przy życiu

po prostu -świetnie- czyta się to po powrocie z delegacji

 

-tania wkładka jest dobra bo jest ....... tania- tak mi wyszło

 

idąc dalej,mam rozumieć,że

droga wkładka jest zła bo jest droga?

hmmm, coś w tym jest

a może droga wkładka jest dobra..... tylko ile osób piszących na audiostereo słyszało -drogą- wkładkę w swoim systemie 4 ?

masza:

-jeszcze dwa lata temu........-

nie zgodzę się z tobą , jak dla mnie to było z 5 lat temu, od 2 lat panuje tu specyficzny -Porządek-

dziś wchodząc na analog, chce mi się cytować walta kowalskiego;

co słychać "smoluchy" ?

 

pozdrawiam.

Edytowane przez fubb

fubb - nic nie zrozumiałeś, a w dodatku jesteś chamowaty - chodzi o to, że w winylu nawet przy taniej wkładce jest ci dobrze - przy drogiej może być jeszcze lepiej - a przy cd podobno po wydaniu dużej kasy jest dobrze - nie wiem, nie sprawdzałem i nie zamierzam....pzdr...

excelvinyl winylmania blog szukaj

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.