Selektor wejść, wzmacniacza, głośników

[draco20051]

Z racji, że to mój pierwszy post, witam wszystkich forumowiczów. 

Na wstępie zaznaczę, że w tematyce audio jestem raczej początkujący i nie obsłuchany w sprzęcie. Zaczynam kompletować jakiś tani zestaw audio i natknąłem się na problem związany z przełączaniem sprzętów na wejściu i wyjściu całego zestawu.  

Chciałbym skonstruować w miarę uniwersalny selektor wejść, z wyjściem na dwa wzmacniacze i do tego wszystkiego podłączyć na razie jeden zestaw kolumn. Technicznie od strony elektrycznej, programowej jestem w stanie to ogarnąć.

 

Założenia

- 4 wejścia stereo

- 2 wyjścia na wzmacniacze

- powrót sygnału głośnikowego z obu wzmacniaczy do selektora

- 2 wyjścia stereo na kolumny głośnikowe

- sterowanie na bazie atmega - przyciski + pilot

- sygnalizacja używanych wejść/ wyjść - diody led

W selektorze wejść przekaźniki sygnałowe 5V, na wyjściach przekaźniki RELPOL.   

Pytania: 

1. Czy jest sens rozłączać masę na wejściach sygnału. Jeśli tak to czy ktoś spotkał się z przekaźnikami sygnałowymi 3P. Ewentualnie zostaje zastosowanie dwóch przekaźników w każdym torze.

2. Czy w przypadku rozłączania masy trzeba stosować zwłokę czasową między rozłączeniem sygnału a rozłączeniem masy i odwrotnie?

 

 

[Grzegorz7]

Od końca.

Zwłoki to sobie programowo załatwisz jak będziesz chciał. Pamiętaj, ze nim przełączysz wyjście to wejścia muszą być ustalone. No i wejścia odłączone od sygnału łączy się z masą. To oczywiście zależy od aplikacji urządzeń. Nie powinny mieć składowych stałych na wejściach/wyjściach. Istnienie kondensatorów na wejściach i wyjściach rozmaitych pre nie oznacza, ze przy przełączaniu nie pojawią się prądy ładujące owe kondensatory a co za tym idzie stuki... Ale te zagadnienia musisz po prostu znać albo poznać.

Jak ma być to zrobione dobrze to masa sygnałowa powinna być ustalona i niezmienna. I niczego w masie nie komutujesz. Powinieneś rozrysować schemat podłączeń sprzętów i dociec co się może dziać z masami. Owszem można wyobrazić sobie system wielu klocków zasilanych z dowolnych miejsc i dowolnie przełączanych, wiszących na rozmaitych potencjałach... 

Samo komutowanie wejść i wyjść to zadanie proste albo pozornie proste. Spotkasz się być może z problemami ale wówczas na bieżąco opisuj swoje działania a zapewne Koledzy z Forum pomogą.

No i jak bawisz się w komutowanie to musisz przewidzieć stan początkowy, czy ponowne włączenie ma wprowadzić stan w którym ostatnio wyłączyłeś. Wszystko to załatwiasz sterownikiem. Pamiętaj, że istnieją przekaźniki monostabilne (stan podtrzymywany napięciem) i bistabilne (stan stabilny styków po krótkim impulsie sterującym). Jak nie znajdziesz to mogę podać Ci kilka typów.