Ałdjofilskie vinylowe debeściaki na ... koronnej kwarantannie

**pmcomp** · 4 Kwietnia 2020

W dniu 21.03.2020 o 23:18, pmcomp napisał:

Ted Heath And His Music ‎– All Time Top Twelve

Moje wydanie to SKL 4054, LP Album, FFS czyli Full Frequency Stereophonic Sound, wydanie z 1959 lub 1959 roku. I nie jest to pseudostereofnia ale prawdziwe stereo. Czyli początki stereo ever.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To MOJA muzyka big bandowa. Ted Heath to jej brytyjski przedstawiciel. Co ciekawe w tamtych czasach big bandy stereo nagrywano metoda pudełkową. Lewy, prawy, w środku ... NIC. Taka była stereofonia. ALE ... sa wyjątki i to jest właśnie jeden z nich. Prawdziwa scena. Może nie taka jak późniejsze wydania z lat 60-ych i 70-ych ale ... głosniki znikają, sprzęt znika i Ted gra dla mnie ? .

Zdecydowanie polecam.

A żeby było ciekawiej właśnie zgrywam ww. płytę do formatu ... DSD128 ? .

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**pmcomp** · 5 Kwietnia 2020

Działo się ... chyba założę osobny wątek ...

**pmcomp** · 5 Kwietnia 2020

Więcej tutaj:

Zanim cos trafi do ripowania do DSD musi spełniac dwa kryteria:

- nie byc wydanym w cyfrowym ogólnie dostepnym formacie

- być zaj-ebis-tej jakości wartej do uDSDowienia, nawet w celu porównania z wydaniami komercyjnymi (tak zrobiłem Pink Floyd - Wish You Were Here z taśmy, a DSD z SACD jest ogólnie dostepne. Porównam ? .

? .