Skocz do zawartości
IGNORED

PHY- glosniki w odgrodach


koteczek

Rekomendowane odpowiedzi

Nastepny odcinek raportu z placu boju oblaskawiania PHY w odgrodzie. Ostatni tydzien to wiele malych kroczkow. Minely czasy spektakularnych zmian, teraz to dwa kroki do tylu, jeden do przodu, albo na odwrot. Kto to wie? Poniewaz nie ma zwrotnicy zostaje tylko zabawa geometria parawanu-trapezu oraz wzmacniaczem. PHY nie zagraly ze starym Marantzem na krzemie,

nie zagraly na PP 2a3. Cos im nie pasuje razem. Moze 8 Ohmow na wtornym transformatora nie chce grac z 16 ohmami PHY,

moze to damping, moze jakies mroczne sily, faktem jest, ze jak ona mowi nie to jest nie.

Z drugiej zas strony PHY graja z SE 300b i PX25, bardzo im skoczanie z PP El84 w starych wzmacniaczach. Nie rozumiem tego do konca, ale synergia miedzy glosnikiem a wzmacniaczem to super wazna sprawa. Jest bardzo niewiele obserwacji dlaczego tak jest. Sam efekt aktywnej opornosci glosnik-transformator to tylko czubek gory lodowej. PHY potrafia platac figle. Wczoraj w nocy sluchalem Dwojki. Wyszedlem z pokoju po cos tam, wszedlem i przez dobra chwile mialem uczucie, ze dwie osoby dywagujace o madrygalach, psalmach i innych waznych problemach tego swiata, byly obecne w pokoju. Fizyczna wrecz obecnosc. To bylo to. Glos ludzki brzmial jak zywy.

Smieszne, jak Klangfilm instalowal swoje kolumny w salach kinowych, instalowal je bez plecow w otwartych panelach. Robil to po to by dialogi aktorow na sciezce dzwiekowej brzmialy naturalnie, bez zabarwienia pudla glosnika. W otwartym panelu spadek czy wybrzmiewanie jest tak jak robia to nasze struny glosowe i usta, jakies 6-8 db/oktawe. Ale dziwota, odkrywam tu jakies truizmy, o ktorych nzynierzy-akustycy wiedzeli juz od wielu lat. I badz tu czlowieku orginaly. Tylko dlaczego wiedzac o tych dipolowych wlasciwosciach otwartych glosnikow, poszli w strone malpich trumienek wyscielanych wata w srodku ?

Zeby bylo malpkom mieko?

"Nie zagraly z PP2a3"

Oczywiscie, wszak przy prawdziwie brzmiacych glosnikach, czasami odrobine chudo PP te chudosc jeszcze poglebia. Jezlie do tego PP np przecietne elementy w torze to efekt jest dosc latwy do przewidzenia.

Dlaczego zagral stary PP? Sadze, ze z powodu rezystorow weglowych znakomicie ocieplajacyh dzwiek. Zreszta jak sie przekonalem Dynakit 35 gra bardzo przyjemnie:-)

Przypuszczam, ze kiedy uda ci sie osiagnac juz 90% brzmienia glosnikow, czyli znajdziesz albo wlasciwe obudowy albo panel o odpowiedniej konstrukcji, wrazliwosc na zrodlo sie chyba nieco zmniejszy. Sadze, ze pewnym problemem otwartego panela jest dol pasma i brak lekkiego podbicia wyzszego basu, co sprawia, ze cieplejszy i bardziej "eufoniczny" dzwiek zrodla jest pozadany bo inaczej dzwiek nie ma "ciala".

Myzle zreszta, ze wyzszy bas ma a ogole zasadnicze znaczenie dla podkreslenia tempa, rytmu muzyki. Brak bum, bum w tym zakresie w otwartych panelach, raczej predestynuje je do powazniejszej muzyki, kameralna powazna, Jazz, wokale, klimaty itp.

Dlaczego nie zagral Marantz? chyba znowu ten sam powod. Starsz kompakty na TDA1541 maja dosc twardy dzwiek z glebokim basem. Jezlei odejmiemy bas, zostaje twardosc i to chyba im nie pomaga.

"Nie zagraly z PP2a3"

Oczywiscie, wszak przy prawdziwie brzmiacych glosnikach, czasami odrobine chudo PP te chudosc jeszcze poglebia. Jezlie do tego PP np przecietne elementy w torze to efekt jest dosc latwy do przewidzenia.

Dlaczego zagral stary PP? Sadze, ze z powodu rezystorow weglowych znakomicie ocieplajacyh dzwiek. Zreszta jak sie przekonalem Dynakit 35 gra bardzo przyjemnie:-)

Przypuszczam, ze kiedy uda ci sie osiagnac juz 90% brzmienia glosnikow, czyli znajdziesz albo wlasciwe obudowy albo panel o odpowiedniej konstrukcji, wrazliwosc na zrodlo sie chyba nieco zmniejszy. Sadze, ze pewnym problemem otwartego panela jest dol pasma i brak lekkiego podbicia wyzszego basu, co sprawia, ze cieplejszy i bardziej "eufoniczny" dzwiek zrodla jest pozadany bo inaczej dzwiek nie ma "ciala".

Myzle zreszta, ze wyzszy bas ma a ogole zasadnicze znaczenie dla podkreslenia tempa, rytmu muzyki. Brak bum, bum w tym zakresie w otwartych panelach, raczej predestynuje je do powazniejszej muzyki, kameralna powazna, Jazz, wokale, klimaty itp.

Dlaczego nie zagral Marantz? chyba znowu ten sam powod. Starsze kompakty na TDA1541 maja dosc twardy dzwiek z glebokim basem. Jezeli odejmiemy bas, zostaje twardosc i to chyba im nie pomaga.

Koteczek

to zrobiłeś dobre kolumny jak nie chcą grać z większością elektroniki,i podejrzewam że są bardzo czułe na jokosć materiału muzycznego i to jest High end- brawo dla konstruktora.

Panel ma dobre i zle strony. W porownaniu do pudelkowych konstrukcji, czy to BR czy tuba, nie ma dodatkowego podbicia wyzszego basu. To jest fakt. Ma "naturalne" wybrzmiewanie i w bezposrednim porownaniu, nie brzmi tak obszernie w tym pasmie. Orkiestra nie ma mruku czy potegi dobrego pudla. Brzmi cienej, ale z drugiej strony ma bardzo naturalny podszyty powietrzem dzwiek. Tak jak elektrostaty. Sluchajac duzych orkiestr brakuje mi niekiedy majestatu Westminstera, ale Motzartowskie orkiestry brzmia bardzo dobrze. Wokale, male sklady, brzmia wysmienicie. Ludzki glos czy to sopran czy tenor, jest bardzej przekonujacy na PHY, symfonie Mahlera na Tannoyach. Nie miala baba dylematu.

Sa momenty kiedy brakuje mi ciala Tannoya, sa momenty, ze bezposredniosc, naturalnosc dzwieku, barwa PHY wrecz zadziwia.

W przeszlosci sluchajac jazzu, pojawialo sie np. stukniecie paleczki o kant albo jakis dzwoneczek, ktory potrafil zadziwic do tego stopnia, ze mialem uczucie, ze cos spadlo albo rozbilo si ew moim pokoju. Taki krotki moment.

Przy PHY przytrafia sie to duzo czescej. I nie jeden czy kilka dzwiekow, ale wiele fraz na saksie czy kilka slow wokalu. Moze to autosugestia, ale PHY brzmia mi czesto (nie zawsze) jak muzyka, Tannoye zas byly pieknie, szlachetnie brzmiacymi glosnikami. A moze to wszystko jest zyczeniowym mysleniem i nie tylko juz gadam do siebie, ale slysze dzwieki ktorych nie ma. Jak kiedys zobaczycie czlowika co stoi na ulicy i udaje PHY w odgrodzie, to bedzie wiedzeli, ze to ja.

koteczek, ja chyba Cię rozumiem. Oczywiście moich skromnych doswiadczeń nie można porównać do Twoich ,ale przez pewien okres grały u mnie w dość sporych odgrodach Goodmans 301 .Ogólnie dźwięk na dłuższą metę nie do przyjęcia, ale rzeczywiscie czasem zdarzyło się coś niesamowitego . Były to nieliczne utwory lub ich części , ale po tych doświadczeniach już nigdy nie wrócę do małych monitorów BR. Piszę nie do przyjęcia ze względu na wrażenie "uniesionia" do góry całego pasma dźwięku no i oczywiście kompletnego braku podstawy dźwięku. Jednak powietrze i czar tych głośników spowodował , że grają(choć w odmiennej postaci) do dnia dzisiejszego . I już ich nie oddam, są częścią mieszkania... i chyba mojego życia też...

Luk, jak juz raz zakosztowales dzwieku glosnika w odgrodzie to wiesz jak to smakuje. Jezeli sprobowalbys w odgrodzie Goodmansa 201 byloby duzo wiecej dolu. Sa glosniki zaprojektowane do tego celu. Nie ma ich za wiele, ale sa dostepne (Supravoxy, Goodmans 201, Diaton 610, altec 755, phy, etc.). Mimo wielu ruchow robaczkowych koniecznych by je "nastroic", potrafia byc niesamowite, ale to juz wiesz.

Odgrody u mnie to raczej trudny temat . Było , przeminęło ,nie mam tyle cierpliwości i wiedzy by się w to pobawić. Mnie fascynuje sam temat głośników szerokopasmowych takich jak właśnie goodmans , altec...Brak tu porównania z monitorami BR ,na których do tej pory opierały się moje doświadczenia. Kolejny kłopot to elektronika ,którą trudno niestety u mnie zintegrować z tymi goodmansami. Ja mam akurat lampy na 6c33c i to niestety nie pasuje za bardzo.Góra troszkę krzyczy . Sam nie wiem co dalej. Chyba 300b .Słyszałem taki układ z goodmansami 301 w obudowie z otworem stratnym. To w jakimś sensie udany kompromis.Zasadniczo sama "zabawa" w poszukiwanie jest przyjemna ,choć kosztowna niestety...

ja po tygodniu spedzony w lozku czuje sie co prawda lepiej ale nie na tyle, zeby Was narazac na bliskie spotkanie z wirusem grypy. Mam nadzieje Koteczku, ze bedzie jeszcze okazji posluchac ihc za jakis czas. pozdrawiam

Nie mam duzego doswiadczenia z krzemowymi wzmacniaczami, wiec nie moge nic o nich ciekawego powiedziec.

Lampa mi bardzej lezy, gdyz moge sie nia bawic. Zmieniac barwe dzwieku, dynamike, etc. Lampy sa bardzej przyjazne do tego. Dla moich uszu lampa ma wiecej eufonii niz tranzystor. Nawet wzmacniacze pracujace w klasie A, SE, bez globalnego sprzezenia, na krzemie brzmialy mnej organicznie niz ich lampowi kuzyni. Moze to jedynie ignoranctwo, ale lampy maja dla mnie wiecej duszy. Jest taki parametr, bardzej emocjonalny niz racjonalny, ktory z braku innych slow, mozna nazwac "blask" czy "polysk" dzwieku. Dobry lampowiec ma go wiecej, krzem ktorego zaznalem, byl bardzej "matowy". Sorry, za ten audiofilski belkot, ale jak go ktos slyszal to wie o co mi chodzi.

PHY w odgrodach maja sie wspaniale z SE na 2a3. Sola i male sklady sa ... :). Walcze by wieksze orkiestry brzmialy lepiej niz do tej pory. Tyly paneli zaczynaja coraz bardzej przypominac szatnie z zimowymi plaszczami.

Przybijam m2 filcu pistoletem tapicerskim by je wygluszyc. Ojciec-producent PHY sugeruje kanapke wypelniona piaskiem. Taki desperata to ja nie jestem, chyba, ze sie poddam i zaczne stosowac piasek dla kotow zamiast

usowac go smieci.

Piasek - tak ! Nawet starozytni autorowie w czasach, w ktorych pojecia bladego nie bylo o bass-reflekach i obudowach zamknietych pisali, ze po wsypaniu pomiedzy deski piasku rezultaty beda zdumiewajace. Ty koteczek sie przelam i pojdz z wiaderkiem i lopatka nad rzeczke a pozniej wszystko opisz.

koteczku, a jakie zabaweczki wykorzystujace 2A3 masz przetestowane ? Przyznam, ze te lampki pociagaja mnie niezmiernie juz samym faktem, ze sa takie slabiutkie i starodawne w wygladzie. Ze zostaly wymyslone ponad 70 lat temu i moga pieknie zagrac w XXI stuleciu. To jest fascynujace !

Lampka 2a3 to istna pychotka. Konfiguracja sama prostota: dwie 6SN7 w kaskadzie sterujace 2a3 obciazone oporowo, Tamury transformator glosnikowy i PSU z sieciowcem i dlawikiem Tamury a potem juz nic tylko cieniutki drucik z 4x9 czystego Ag. Scieszka sugnalu to: (SPU)- (SME)- (AR-phono stage na ECC88 )-(6SN7)-(6SN7)-

(AN kondesator Cu w oleju)- transformator - PHY. Nie ma pre- bo nie, nie ma zwrotnicy bo nie.

Super malo stopni, bo mnej to wiecej, mam nadzeje.

Lubię te opowieści "lampiarzy". O "duszy", "słodkości", "magicznej aurze" itd.:) Tylko zawsze jest ten sam problem. Duże składy nie chcą grać. Ciekawe dlaczego? Może przy symfonice elektrony w bańkach zwalniają:) A co z fortepianem w klasyce solo? Czy też jest dobrze? Bo raczej sądzę, że nie:)

Tak się tylko przekamarzam.

Pzdr.

arek67, akurat mnie duze sklady nie intereuja wogole. Moze dla zwolennikow symfoniki Mahlera rozwiazaniem jest posiadanie dwoch systemow. Bo jesli kilkuwatowa trioda i szerokopasmowiec w OB czy tubie roztacza chory anielskie, choc jedynie w skladzie z cherubinami nie zas w pelnym - z serafinami to mnie to wystarczy w zupelnosci.

Nie calkiem ten wzmacniacz 2a3 to DIY. To Sun Audio 2a3, zmodyfikowany, udekorowany i uglaskany wybranymi elementami dostosowanymi do glosnikow, zrodla i stanu emocjonalnego wlasciciela kolby do lutowania.

Najwieksza czesc frajdy z lampa to wlasnie te luty i wyluty. Zmiany sa duzo glebsze niz jakakolwiek zabawa kablami.

Sprawa lampy 45, dotykasz Dudivanie sedna. Jezeli lampa 2a3 to pychotka, to 45 to wyrafinowana perwersja.

Jak wiesz historia 300b zaczela sie od jego starszego rodzenstwa: 45, 2a3. O ile z 300b mozna sie spodziewac ok. 8 W, 2a3 ma ich 2-3, a 45 ma ich 1-2 W. Jak widac nie sa w stanie konkurowac z elekrownia Siekierki.

Watow wiec maja malo, ale za to co to sa za waty. Najslodsze jakie sa, na serio. Gdyby nie cienkosc z super efektywnymi glosnikami podbily by swiat. Teraz, mam nadzieje, rozumiesz dlaczego trenuje PHY. Li tylko by moc sluchac na nich 45 i 2a3 i nne cherlaki.

Arku - duze sklady graja, fortepian tez - a ze nie tak jak Ty lubisz (tudziez uwazasz, ze powinny grac) ... :). Ale w koncu kazdy sam decyduje jak chce sluchac.

Koteczku - czy mozna jakis kontakt na priva? - nie podajesz niestety maila wiec nie bardzo mam sie jak skontaktowac.

pozdrawiam

Mam takie pytanie troszkę zbaczające z tematu ale nie do końca - poszukuje informacji o firmie Becker z USA , NY Durham - wiem, że działała tak w latach 1960 (a dokładniej parametrów 12 calowego szerokopasmowca tej firmy) słyszał ktoś?

A jak ja lubię? Bo trochę nie rozumiem. Albo gra fortepian albo nie. Czy ja nie wiem jak gra fortepian? Przecież go słyszałem solo w zeszłym tygodniu (recital Kovacevicha). No chyba, że fortepian "udaje" pianoforte albo klawesyn:) Jak to mówi mój kolega: zawsze są amatorzy kwaśnych jabłek ale to nie znaczy, że one są dobre:)

No to jak gra ten fortepian u Ciebie Koteczku?

Pzdr.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.