Skocz do zawartości
IGNORED

TVN Firma Zakładamy sklep dla audio...


rekin

Rekomendowane odpowiedzi

Albertini - nie przejmuj sie - dobre samopoczucie Qubrica skonczy sie po pierwszej kontroli ze skrbowki. Moj znajomy kiedys tez myslal, ze tam sami idioci pracuja ...

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Marekban, 22 Lut 2005, 00:40

 

Dokładnie tak jak mówisz - to niemal zasada ogólna. Mikroprzedsiębiorcy wydaja na obsługę księgową i prawną od 150-300zł. miesięcznie, więc ile mogą za to uzyskać? A w szczegółach, przy pewnym rozmiarze działalności opłaca się przejść w osobowość prawną i utrzymywać się z kosztów (i trzeba wiedzieć jak i móc sobie na tę wiedzę pozwolić, bo nawet upaść też trzeba umieć :)))

 

Tak Eleroth i Albertini - tylko że w Polsce każdy kto zarejestruje działalność, wyleasinguje skodę octavie żeby wozić po kartonie musztardy i transporterze chleba do swojego sklepu zbudowanego za kredyt hipoteczny, uważa się za wielkiego przedsiębiorcę i zaczyna mądrować jaki jest ważny i jak inni nic nie wiedzą o jego trudach i cierpieniach, bo on jest forpocztą kapitalizmu... Choć tak naprawdę, to zasila ukryte bezrobocie, i ocenia wszystkich swoją miarą "mocno zbudowanego kapitalisty" :)))

 

Wracając do tematu sklepu – Jacerio skąd masz takie dane o marzy sklepowej w wysokości 15% ? Marża średniej wielkości spożywczego sklepu osiedlowego (liczona jako różnica przychodów ze sprzedaży do wartości towarów w cenach zakupu) wynosi od 17-20% (dane sprawdzone, na podstawie sklepu o pow. handlowej ok. 150 m.kw. z kilkumilionowymi obrotami). Po obniżeniu marży o ok. 2,5pkt% nastąpił 3 krotny wzrost obrotów i spadł nieznacznie kiedy marża powoli rosła do stanu poprzedniego.

 

Zakładając, że ilość sprzedaży sklepów audio jest znacznie mniejsza, konkurencja znacznie rzadziej rozlokowana i popyt niższy, a koszty stałe podobne, to chyba jednak marża na sprzedaży sprzętu audio w takich salonach rtv musi być znacznie większa niż te 15-20%

 

Czym zresztą tłumaczyć duże różnice w cenach sprzętu przywiezionego z Niemiec (kiedyś była różnica na cle lub zwrocie VAT - a jak jest teraz?).

"w Polsce każdy kto zarejestruje działalność, wyleasinguje skodę

>octavie żeby wozić po kartonie musztardy i transporterze chleba do swojego sklepu zbudowanego za

>kredyt hipoteczny, uważa się za wielkiego przedsiębiorcę i zaczyna mądrować jaki jest ważny i jak

>inni nic nie wiedzą o jego trudach i cierpieniach, bo on jest forpocztą kapitalizmu... Choć tak

>naprawdę, to zasila ukryte bezrobocie"

 

Ale nie wyciąga ręki po zasiłek!

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Less, 22 Lut 2005, 08:48

 

Bo żyją na kredyt, którego często nie mogą spłacić. I robią wszystko żeby stworzyć oligopol (markety ich parzą jak diabła święcona woda), konieczność kupowania drożej u takich "przedsiębiorców" to ich forma wyciągania ręki po cudze pieniądze, kiedy nie ma konkurencji innych niż tacy sami jak oni. A jeszcze chcieliby nie płacić ZUSu żeby potem wyciągnąć rękę po emeryturę z państwowego garnuszka.

Qubric, jesteś the best:) każdy "doradca " powinien obowiązkowo założyć i utrzymać firmę w polsce(teraz) przez pięć lat. Wtedy można porozmawiać. Lepszy hit od Twoich usłyszałem niedawno od "blondynki" zapytała mnie: "z tą reinkarnacją to prawda?"

Qubric -

Gratuluję . Przy "taaakiej wiedzy" zamiast siedzieć całymi dniami na tym forum i wypisywać swoje "racjonalne" tezy powinieneś zająć się czymś bardziej kreatywnym niż tylko dysputy akademickie . Podniósłbyś PKB Polski , a tak to tylko palce sobie poobijasz od walenia w klawiaturę .

 

Zasadniczy bład w Twoim myśleniu polega na założeniu , że każdy biorący inicjatywę w swoje ręce to złodziej i sku.... A każdy pracownik najemny to wyzyskiwany biedaczyna . W obu grupach są i tacy i tacy . Zwróć jednak uwagę , że zwykle najpierw pracuje się dla kogoś , żeby potem zacząć coś samemu . Człowiek nie rodzi się "przedsiębiorcą"

 

Problem jest taki , że zbyt mało osób ma odwagę , żeby wziąść sprawy w swoje ręce . A już na pewno nie ma się kasy na dwie Octavie + biuro + wszystkie inne wydatki na starcie . Do tego trzeba wpierw dojść !!!!! I nie w dzień , tydzień , miesiąc czy nawet rok . Dłużej . Pomyśl o tym wiejski filozofie .

Proponuję , żebyś poszedł z ulicy do banku po pożyczkę 150tys zł . Powiesz , że są inne formy - np. leasing samochodu . No to pójdź coś 'wylizingować' bedąc gołym i wesołym .

 

A jak już dostaniesz swoją pierwszą pożyczkę , to życzę powodzenia przez kilka pierwszych nocy spania ze świadomością , że może Ci się nie udać i jakby co to bank zagarnie Twoje mieszkanie , na które pracowałeś od lat .

Gadać i krytykować to w Polsce umieją prawie wszyscy . Ale już zrobić coś samemu , to ciężko . Nikt Ci nie karze pracować całe życie na etacie . Jak jesteś taki mądry , to zrób coś na własną rękę i wykorzystaj prawo do wpisywania sobie w koszty samochodu , biura itp. Nie powinieneś mieć wątpliwości etycznych , bo będziesz to robił zgodnie z literą prawa .

 

Nie twierdzę , że nie ma żadnych korzyści z samozatrudnienia . Ale - jak to w życiu . Mało co jest całkiem białe albo całkiem czarne . Są pewne zalety , są pewne wady . Bilans pewnie blisko zera .

A w tym wszystkim jest najważniejsze , że coś się robi a nie siedzi w domu i czeka aż Państwo da . Zapewniam Cię , że dzięki swojej pracy płacę sporo kasy na to chore Państwo . Gdyby każdy tyle płacił , to już dawno byśmy mieli A1 i A2 . I więcej patroli na ulicach . Pomimo , że pewne rzeczy wchodzą mi w koszty ...

Małe firmy per saldo więcej dają państwu , niż z niego zabierają . Wiedzą o tym wszyscy wokoło od lat . Oprócz Polski . Tu zawsze huta albo inny moloch jest siłą napendową ...

Pozdrawiam i życzę więcej zimnej wody na głowę przed 'rozpalaniem' niektórych tematów .

bynajmniej, nie chodziło mi o doprowadzanie firmy do upadłości,

raczej o straty spowodowane niszczeniem się rzeczy zakupionych w firmie , np na umowe kupna sprzedaży (nie na FV), z których można prowadzić produkcje wlasną. Prawie wszędzie może to być sposobem na uniknięcie podatków i wprowadzenie strat.

To są oczywiście telegraficzne skróty - nie opis sposobu na koszty. Zabawa w końcu nie polega na tym żeby coś leasingować (rzeczwisty wypływ gotówki) tylko żeby te pieniądze schować.

 

Obsługuję też małe firmy - nawet 2 - 3 osobowe i firmy rodzinne. Chowanie kosztów nie jest znowu takie straszne. A najlepsze jest to,że te firmy nic nie kosztuję w przeliczeniu procentowym.

Np., jeśli firma x wykonuje meble na wymiar dla sklepów czy biur i dostaje za to wielkość 100 na umowie, a w rzeczywistości wielkość 90 (bo inwestor zawsze próbuje coś uszczknąć - choćby przez dodanie nowych rzeczy do umówionej ceny) to samo monitorowanie przebiegu realizacjii i negocjowanie ceny (zwykle cenę ustalam na poziomie 105 - 103 od bazowej) już pokrywa moje koszty (ja biore 3% wartości kontraktu). Do tego dochodzi stałe rozliczanie materiałów i wprowadzanie strat.

Współpracuje akurat z tym gościem od mebli już kilka lat i zawsze powatarza się ta sama historia - jak wykonuje zlecenie sam (bez nadzoru prawnego) traci na tym - w najlepszy wypadku dostaje 90.

Gdzie tu logika? jak ktoś mi powie , że ma kłopot z kosztami w firmie, to ja uznaję, że ma kłopot z logicznym myśleniem.

od tematu wątek odszedł już zupełnie; dyskutantów warto zaprosić na inne fora, konferencje, a niektórych do Samoobrony :) - żeby nikogo nie urazić - jawną niesprawiedliwością jest 19% dla przedsiębiorców i progres dla innych, podobnie z absurdalnym ZUS-em; sam jak byłem pracownikiem nie mogłem tego wyrozumieć (nie było 19%), teraz jestem na swoim

 

obejrzałem wczoraj powtórkę - dla mnie najciekawsze było spojrzenie na ludzi z branży; czy "Cezary" z Elektrycznej Pomarańczy to słynny pan Decibel - ktoś wie ?; był to przegląd salonów warszawskich - w zasadzie dość sprawnie zrobiony; zabrakło info, że są to po większości "salony firmowe" - a człowiek który zakłada sklep nie będzie "firmowy"

 

nie podzielam oskarżeń o "product placement" - sprzętu było pokazywane dużo - bawiłem się w odgadywanie co widać - nie było mowy chyba o żadnej marce - jak ktoś jest nieświadom rynku na pewno nie wybierze produktu po oglądnięciu tego programu

 

obyło się też bez żadnych złośliwości - przeciwnie - branża miała możliwość wypowiedzi

 

mała uszczypliwość: najgorzej wypadł "nadredaktor" jak się Go oficjalnie nazywa

A jeszcze chcieliby nie płacić ZUSu żeby potem wyciągnąć rękę po emeryturę z państwowego garnuszka.

 

Qubri -> widziałem wiele "znakomitych" Twoich wpisów . Ale tym przeszedłeś sam siebie . Proponuję pogonić z ankietką do prowadzących własne interesy . Zapeniam Cię , że odpowiedź na oba pytania będzie taka sama NIE ! Nie chcą płacić ZUS-u ale w zamian nie oczekują emerytury . To co miałbym płacić ZUS-owi sam bedę kumulował na przyszłość . Zapewniam CIę , że lepiej na tym wyjdę . Nawet jeśli tylko będę wkładał tą kasę do banku . Co więcej , zwróć uwagę , że każdy pracownik najemny zarabiający od 75% średniej krajowej w górę powie Ci to samo . Jak zorientuje sie ile płaci co miesiąc na ZUS a jaką będzie miał emeryturę (jeśli wogóle ją będzie dostawał ) . Osóbka którą zatrudniam (nie z rodziny !) jak zobaczy , że prawie drugie tyle co dostaje na rękę zabiera Państwo w postaci podatków to ją krew zalewa .

I od razu dementuję Twój domysł - nie mam nic przeciwko płaceniu podatków .

 

No i ostatnie - jeśli zatrudnię całą swoją rodzinę , to Państwo powinno mi tylko podziękować . Ciotka która nic nie umie dostanie pensje i będzie płacić 19% podatku . Zamiast dostawać z budżetu . A jak jeszcze dojdą wujcio , babcia , wnusio , dziadzio , żonka i trójka dzieci . W sumie 9 osób . Ja zapłacę mniej podatków ale per saldo jako rodzina to chyba nawet więcej . A ciocia kupi hi-faja bo bedę płacić jej dużo , to może jeszcze i ktos z forum na tym zarobi . A potem zatrudni Ciebie , żebyś w koszty wrzucał mu obiady z klientami . Zobacz ile osób zarobi na tym przekręcie ! I jeszcze Państwu się dostanie !!! To dopiero cud

albertini, 22 Lut 2005, 09:57

 

 

A tak w ogóle to o co tobie chodzi, bo jakoś nie widze związku między moim wpisem a twoim, który miał być odpowiedzią - jak sadzę.

 

Napisałem ci że z kosztów mozna zyć. Tos zaczał farmazony prawić z punktu widzenia małego jasia kręcącego lody w budce. To że ciebie na to nie stac albo ne wiesz jak to zrobić jakoś nie umniejszy mojej wiedzy, na ten temat. Koszty drobnego przedsiębiorcy są zawsze obliczone realniej niz pracującego na etacie - bez względu na to ileby zarabiał i o tyle zmniejszaja jego podstawę do opodatkowania. To jest fakt oczywisty. A jeszcze wieksze koszty mozna wpisywać żyjąc z własnej spółki.

 

Nie wierzysz mnie (rozumiem, przeciez taka zakała jak Qubric nie może mieć racji ani tym bardziej znac się na czym kolwiek). To poczytaj co napisał Marekban.

 

I jeszcze mała uwaga - przedsiębiorcą się można się "urodzić" - nawet poznałem takich kilku, bo nie siedzę tylko pracuję... A jak mi się nudzi to przestaję. Tego też zazdrościsz???

albertini, 22 Lut 2005, 10:56

>Zapewniam CIę , że lepiej na tym wyjdę <

 

W 9 przypadkach na 10 wyjdziesz na tym jak dupa przez lufcik.

 

Własnie o tym Ci napisałem - wiara we własne siły i megalomania, to są cechy przedsiębiorców. Większości szybko przechodzą, wraz z pieniędzmi.

albertini, 22 Lut 2005, 10:56

>Osóbka którą zatrudniam (nie z rodziny !) jak zobaczy, że prawie drugie tyle co dostaje na rękę zabiera Państwo w postaci podatków to ją krew zalewa <

 

Obciązenie płacy pracownika to jakieś 32% (mniej niz połowa tego co dostaje na rękę). Chyba że w celach propagandowych pokazujesz jej swoje koszty? (z procentami liczonymi w skali "Misiomora" - taki efekt UPRu :)))

Qubric -

moje wpisy to obrona przed populizmem . Przed hasłami , których wartość jest ograniczona . Nie potrafisz spojrzeć na pewne zjawiska z różnych stron . U ciebie bohaterami zawsze są cwaniak , złodziej , krętacz i biedny najemnik . I wielka czarna dziura po środku .

 

A co do czasu pracy - to dziekuję , nie narzekam . Mogę nim dysponować w dowolny sposób .

 

Dupy do lufciku też nie wkladałem , więc nie wiem jak to jest . Tym bardziej Ty nie wiesz . Trzeba by zrobić symulację - dwóch ludzi o tych samych dochodach . Jeden płaci do ZUS i czeka na emeryturę . Drugi odklada choćby w banku . Nie znam wyniku końcowego , ale przypuszczam , że koszty ZUS-u są wyższe niz koszty banku . No i bank jest nastawiony na zarobek . Powinieneś dostać więcej niż włożyłeś . A wiem ile zarabiała moja mama a ile teraz dostaje z ZUS-u . Płaciła całe życie uczciwie (z państwowych firm) ...

Qubri -> kończę dyskusję . A na koniec przykład 32% o których piszesz . Osoba zarabiająca 2025 zł netto kosztuje 3601,80 zł (wartość przykładowa) . Czyli dostaje na rękę 56% całkowitego kosztu . Państwo dostaje za taką osobę prawie 1600 zł . To trochę więcej niż 32% .

PS. czemu mam ukrywać przed pracownikiem ile całościwo kosztuje ?

 

Przykład

 

Wynagrodzenie brutto: 3 000,00 zł

Koszty uzyskania: 127,81 zł

ZUS cz. Pracownika: 561,30 zł

Podstawa do opodatkowania: 2 311,00 zł

Podatek: 205,90 zł

Ubezpieczenie zdrowotne: 207,29 zł

Podlegające odliczeniu:

Z wynagrodzenia netto: 189,00 zł

Wynagrodzenie netto: 2 025,51 zł

 

ZUS cz. Pracodawcy: 601,80 zł

 

Koszty zatrudnienia: 3 601,80 zł

 

PS2 . Nie ważne jest jak się liczy podatki itp. Ważne jest ile pracownik dostaje na rękę (dla pracownika) i jaki jest jego koszt całkowity (dla pracodawcy)

Qubric, albertini,

 

na sprzęcie muzycznym znam się jak świnia na gwiazdach - tu licze na waszą pomoc i cenię wasze uwagi i wpisy,

jadnak po co się wpieniać w sprawach prawnych/podatkowych... zostawcie to fachowcom.

Nie ma co wyrzekać na niesprawiedliwości systemu i paranoiczność ZUSu czy też zatrudniać niezliczone ilości człoknów rodziny; trzeba umieć się w tym poruszać - a włąściwie wiedzieć komu to zlecić. TO WSZYSTKO!!!

Programy samozatrudnienia w Niemczech czy w GB przewidują konieczność współpracy jednoosobowej firmy z obsługą prawną - to jest warunek otrzymania ulg.

Od małego biura podruży oczekuję, że mi wszystko dobrze zorganizuje - nawet jak robi to jeden gościu. To samo dotyczy hot dogów i firemek reklamowych, itd... I zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie prowadzący takie firmy poświęcają tak wiele czasu na umartwianie się i użalanie przed światem ile to oni muszą płacić i jak to jest tragicznie.

Panowie, ZAPEWNIAM WAS, że lepiej wynająć obsługę prawną - nawet jak się zarabia grosze i więcej czasu poświęcić na prace (i gdanie z blondynką o reinkarnacjii) niż umartwianie się nad podatkami.

 

Mysle sobie, że mali przedsiębiorcy nie zlecają prowadzenia swioch spraw, ponieważ:

abo

1. nie wiedzą , że ich stać

albo

2. żal im grosza na prawnika - bo taki to za paplanie tylko bierze

albo

3. nie wierzą, że w ich sytuacjii prawnik może pomóc, i że w ogóle coś da się zrobić

albo

4. uważają, że sami wiedzą lepiej i po porade nie pójdą - a co

 

A mi się marzy żeby każdy robił to co umie najlepiej

Qubric, albertini,

 

na sprzęcie muzycznym znam się jak świnia na gwiazdach - tu licze na waszą pomoc i cenię wasze uwagi i wpisy,

jadnak po co się wpieniać w sprawach prawnych/podatkowych... zostawcie to fachowcom.

Nie ma co wyrzekać na niesprawiedliwości systemu i paranoiczność ZUSu czy też zatrudniać niezliczone ilości człoknów rodziny; trzeba umieć się w tym poruszać - a włąściwie wiedzieć komu to zlecić. TO WSZYSTKO!!!

Programy samozatrudnienia w Niemczech czy w GB przewidują konieczność współpracy jednoosobowej firmy z obsługą prawną - to jest warunek otrzymania ulg.

Od małego biura podruży oczekuję, że mi wszystko dobrze zorganizuje - nawet jak robi to jeden gościu. To samo dotyczy hot dogów i firemek reklamowych, itd... I zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie prowadzący takie firmy poświęcają tak wiele czasu na umartwianie się i użalanie przed światem ile to oni muszą płacić i jak to jest tragicznie.

Panowie, ZAPEWNIAM WAS, że lepiej wynająć obsługę prawną - nawet jak się zarabia grosze i więcej czasu poświęcić na prace (i gdanie z blondynką o reinkarnacjii) niż umartwianie się nad podatkami.

 

Mysle sobie, że mali przedsiębiorcy nie zlecają prowadzenia swioch spraw, ponieważ:

abo

1. nie wiedzą , że ich stać

albo

2. żal im grosza na prawnika - bo taki to za paplanie tylko bierze

albo

3. nie wierzą, że w ich sytuacjii prawnik może pomóc, i że w ogóle coś da się zrobić

albo

4. uważają, że sami wiedzą lepiej i po porade nie pójdą - a co

 

A mi się marzy żeby każdy robił to co umie najlepiej

albertini, 22 Lut 2005, 11:41

 

Własnie obawiałem się że tak odpowiesz.

 

Pracownika g... obchodzą Twoje koszty. To jest twoje zmartwienie, a pracownik ani nie musi ani nie chce znać twich kosztów. Jego obchodzi to ze od płacy brutto musi zapłacić ok. 32,2% zaliczek na ubezpieczenie i podatek.

 

Ciebie obchodzi że do płacy pracownika (księgowanej), musisz doliczyć ok. 19,8% kosztów.

 

Nauczcie się wreszcie liczyć, a nie tylko farmazonic o dupie Maryni.

Marekban, pytam poważnie, bo prowadzę działalność, mieszkam w Poznaniu, gdzie mam się zwrócić w tej sprawie? Znaczy się obsługi prawnej, bo z blondynkami, to mniejszy kłopot:)

Marekban, 22 Lut 2005, 11:47

 

Słusznie prawisz. Ja akurat zajmuję sie organizowaniem kasy, choć i też ją wyciągałem (czasami z firmą czasami przeciw niej ;) Przesuwanie kosztów mnie nie interesuje, przepisy podatkowe już tak. Ale przy stawkach 150zł. za stałą obsługe finansową, to nie wiem co można zaoferować... Chyba tylko artykuł z ustawy o rachunkowości odczytać ???

lancaster, 22 Lut 2005, 12:06

>ale sobie stawki liczysz, chłopie:)

 

No a co? Skoro poprowadzenie, krótkiej książki przychodów kosztuje 300zł., a juz chyba nic prostszego w księgowości nie ma ;)

 

Ostatnio "udzieliłem" porady prawnikowi... i chciał zebym mu zapłacił 50zł.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.