Przy czym miekna kobiety ?

[jozwa maryn]

No Less, zmartwię cię, ale wobec braku telewizji szansę na zapoznanie się z nowszą produkcją tego człowieka miałem niewielką. Wiadomo przecież, że przebój muzyczny liczy się obecie tylko o tyle, o ile zostanie OBEJRZANY na ekranie telewizora. O przygodzie Krawczyka z artystką EB nie wiem nic, że z Bregowiciem miał coś wspólnego też nie słyszałem. Z samego Bregovicia najbardziej cenię sobie muzykę do La Reine Margot, Krawczyka tam zdaje się nie było.

[jozwa maryn]

O rany, popełniłem błąd! "Wyhodował" oczywiście! Chociaż Krawczyk akurat może i "wychodował", kto go tam wie.

[LeStat]

Proszę nie wrzucać wszystkich budowlańców do jednego worka!

Ta dziedzina gospodarki została najprędzej sprywatyzowana bez dotacji państwowych, a i ludzie, którzy łyknęli najwcześniej surowego kapitalizmu zmienili się nie do poznania.

Salceson zamienił się w szynkę, tanie wino w dobre piwo, ale spontaniczność na widoki ślicznych panien pozostała i to wcale nie uważam za naganne. Niektóre panie nawet są skłonne obrazić się jeślliby zlekceważyć ich doskonały i dopieszczony wygląd.

Gusta muzyczne także wyewoluowały i nie śpiewają już piosenek biesiadnych na smutnych imprezach, tylko "O radości, iskro bogów....." na wiecach przed ...Sejmem.

 

:-D

[soso]

Skaldowie - Kroliczek

 

 

pzdrw

 

soso

[LeStat]

Przy "Króliczku" to nawet ja mięknę :-)

W cybernetycznym świecie tytułem obowiązkowym mogło by być "Podążaj za białym króliczkiem" ;-)

[dudivan]

Darcy, kiedy robotnicy połykaja łzy razem z kanapkami z salcesonem do akompaniamantu Ich Troje oczyma wyobrazni widze Ciebie, z zapalem ogryzajaca krzepko trzymany obiema dlonmi (sztuccy nie znano) pieczony swinski leb :)

Zdaje sie pod takie specyaly czteroglosowo sie "produkowano" w XIV w.

[dudivan]

Jazz, panienki na obcasach niby to sie wzdragaja ale pozniej wieczorowa juz pora wzdychaja w marzeniach swych potajemnie, zeby taki typ zjawil sie u stop, szorstki jak sycylijski murarz...

[gutten]

Dudivan: "Zdaje sie pod takie specyaly czteroglosowo sie "produkowano" w XIV w."

 

Mylisz się, waćpan.

Pod takie "specyały" produkowano sprośne, ludowe przyśpiewki. Ci nieliczni, którzy oddawali się wysublimowanej przyjemności słuchania motetów posługiwali się złotymi sztućcami, pijali reńskie wina, znali na pamięć Owidiusza i Horacego oraz uprawiali "fin d'amour".

Pzdr.

[dudivan]

Sztucce w XIV w. ? Za wczesnie !

[dudivan]

...oops, pierwsze uzycie to Ludwik XIV.

[Darcy]

Dudivan, wiedza Twoja jest bardzo fragmentaryczna. Sztućce znali już przecież starożytni. Pierwszy był naturalnie nóż, którym posługiwały się nawet ludy pierwotne. Kolejna była łyżka. W starożytnej Grecji łyżki używano do jedzenia zupy, a Rzymianie dostosowali ją potem do wydłubywania ostryg i spożywania innych potraw. Ostatni jest widelec. Znany był już Rzymianom, którzy używali go wraz z nożem, porcując mięso.

A zatem, Dudivan, fantazje Twoje, jak słusznie zauważył Gutten, obejmują raczej przedstawicielki sfer, które sztućców może rzeczywiście nie używały, ale o motetach wiedziały mniej więcej tyle, ile dzisiejszy statystyczny obywatel.

[gutten]

„Widelce przywędrowały do Europy z Bliskiego Wschodu. Tam znano je już w IV w. n.e. i używano podczas szczególnie eleganckich uroczystości, wkrótce znalazły się także na stołach bizantyjskiej arystokracji i stamtąd właśnie, w XI w. przeniesione zostały do Europy. Podróż z Azji Mniejszej na Półwysep Apeniński odbyły w skrzyni bizantyjskiej księżniczki Marii Argyropouliny, która poślubiła weneckiego dożę Pietra Orselo II.”

[Jak przybywało ząbków, czyli krótka historia widelca]

 

„W Średniowieczu, ( ... ) wytwarzano łyżki cynowe, srebrne lub drewniane. Były one uznawane za przedmiot zbytku i świadczyły o statusie właściciela.”

[Kilka słów o łyżce i nożu]

[LeStat]

Ciekawe czego słuchali ci, którzy jedli ryż pałeczkami i czytali Kamasutrę, aby się dokształcić. Może nie potrzebowali już dodatkowych bodźców?

Dzisiaj niektórzy przyjmują pokarm przez nos, aby dostać kopa. Muzyka jest im wtedy obojętna.

[Jazz :-)]

Czas na salceson ciag dalszy....

 

 

Dudi, jestes na dobrym tropie sytuacji w sferach pociagania ambitnym nosem o sufit samotnych wieczorow kolezanki D. Nie wiem ile Darcy ma wzrostu, ale zbliza sie coraz blizej sklepienia. "Fragmentarycznie". I z rosnacym patosem. Darcy, nie chce byc obrzydliwy, ale jak podnosisz pachnomiernik wytezonych modnych ambicji za wszelka cene wybicia sie (tez w sumie nie za bardzo wiadomo po jaka cholere) chce ci zwrocic uwage, ze widac ci.....majtki. Moja przyjazna sugestia do twojego amatorskiego "pozerania" swiata jest to, zebys moze zeszla dobrowolnie z tego juz nienajnowszego taboretu wylozonego tanim laminatem i zaslonietym firmowymi nalepkami twoich marzen...zanim bolesnie spadniesz z pedestalu kompleksow na przepompowana banie i czerwone uszy. Pamietaj, ze ta lyzeczka, ktora cie karmiono nie byla srebrna, byla tylko posrebrzana.

[mytec]

Widzisz Darcy,trzeba bylo nie zadzierac 'majtek' ;-)

Najbardziej na kobiety dzialaja sciezki dzwiekowe do telewizyjnych tasiemcow,o czym swiadczy ogladalnosc ;-)

[jozwa maryn]

No proszę, Darcy, zaraz będziesz musiała stawić czoła koalicji! Ciekawe, że informacje, że Darcy nie pali się do świńskiego łba, oraz że sztućców używano w starożytności, wywołała tyle emocji, hi hi...

[Prezes WS]

Nie podejrzewałem nawet, że temat "Przy czym miękną kobiety" może być tak wielowątkowy. Zastanawiam się przykładowo, czy widziane majtki były stringami, czy zwykłymi, zimowymi barchanami?

A tak w ogóle to bez niestatystycznej Obywatelki (bo pisze, że wie co to są motety) Darcy było by nudniej na tym forum. Zatem proponuję powołać Komitet Opiekuńczy nad Darcy. Pozdrawiam. WS

[jar1]

>Zatem proponuję powołać Komitet Opiekuńczy nad Darcy

 

Jestem za. Wolę ja jedną niz dzisięciu jazzów;-)

[Darcy]

Ech... Jazz, to już staje się nudne. Długo jeszcze będziesz się mścić za to, że nie dałam Ci numeru telefonu i nie wysłałam swojego zdjęcia? ;-)

 

Józwa, wiem, że ewolucja tego wątku od Krajewskiego do średniowiecznej zastawy i równie wiekowego menu może Cię bawić, ale mnie czasami nie jest do śmiechu. Bywa, że chciałabym, aby moje posty były transparentne, szczególnie dla niektórych lubujących się w złośliwościach osobników. Najlepiej byłoby, gdyby wybrali przy moim nicku opcję "ignoruj".

 

Na szczęście w sukurs przychodzą mi rycerscy WS i jar1. Komitet Opiekuńczy nad Darcy... Wzruszyłam się. Naprawdę. :-) I to jest dokładnie to, przy czym "miękną" kobiety. A przynajmniej ja. :-)

[Jazz :-)]

Darcy mnie jest zawsze do smiechu i tez jestem "transparencyjny". Chcialem twoj telefon zeby zapytac sie czy masz jakis salceson w domu, a zdjecie mialo byc dla twoich "rycerzy". Wiesz, tych po polnocy.... z flaszka i w pospiechu. Przestan juz szlochac i spusc to bufoniarskie cisnienie, bedziesz bardziej kobieca i ani WS ani ja1 jak im juz otworzysz swoje drzwi nie beda nagle opowiadac, ze pomylili drzwi. Chociaz nie, cofam to, poniewaz atrakcyjna kobieta ma w dupie jakis idiotyczny opiekunczy komitet. Ponownie mi sie robi "fragmentarycznie".

[jar1]

>Ponownie mi sie robi "fragmentarycznie".

Zwal co nieco, to ci ulży...

[jozwa maryn]

Przecież nie z ciebie, śliczna, się śmieję, to tylko aby z lekka osłabić presję ze strony poważnych panów. I widzisz, udało się - Jazz się sfragmentował. Zanim się zdefragmentuje na powrót, zechciej przyjąć ode mnie ten bukiet świeżo rozkwitłych nawiasów ((((((((((((()))))))))))))))! Nieważne, że plagiatorski, skoro ze szczerego serca...

[Jazz :-)]

Oh! To jest wlasnie to. Przylaczam sie do Jozwy i ze swojej strony dolaczam w prezencie do wysylki Jar'a z salcesonem.

[jar1]

>dolaczam w prezencie do wysylki Jar'a z salcesonem.

 

Jak salceson, to tylko z musztrdą.:-)

A swoja drogą to dobry, włąsnej roboty salceson jest lepszy od całej tej kupy 'wysokowydajnych' szlachetnych wędlin.

Gdybyś jazz wiedział, co tam się wkłada, przestałbyś uważać salceson za atrybut plebsu.

[dudivan]

Nadobna Darcy !

 

Twa wiedza (wracamy do sztuccow) jest bardzo fragmentaryczna. I noz byl znany i widelec do porcjowania ale sam transport do gąb odbywal sie z uzyciem rak !

A guttena nie posadzam o to, ze nie doczytal. On swiadomie nie zacytowal nastepnego zdania z historii kultury stolu, ktore mowi o tym, o czym wspomnialem na poczatku. Poza tym, nie dajmy sie poniesc zludzeniom, kto znal Horacego i Owidiusza ten znal, byly to jednak jednostki bardzo nieliczne i juz predzej braciszkowie zakonni niz konsumenci cywilni. Sami krolowie na ogol byli alfabetami a rycerze, ci prawdziwi a nie oskopione bawidamki uprawiajace milosc dworna z braku zdolnosci militarnych, paluchami zapewne wkladali damom do ust co lepsze (czytaj: tlustsze) kaski.

[dudivan]

A Jarowi I, tudziez baronetowi WS, nie ufaj, Pani ! Miluja Cie oni miloscia nieczysta i posiasc w niecny sposob zamiarowuja !

[LeStat]

Ciekawe dlaczego miłość czy pociąg do kobiet kojarzy się zwykle z konsumpcją. Brzmi może to trochę szowinistycznie, ale zaspokojenie apetytu na głód i pożądanie jest bardzo ważne, choć często nadużywane w mediach.

Czy kobiety też mają takie apetyty?

[jar1]

Napewno bywają 'głodne'.

[Darcy]

Ależ skąd! Umysł kobiety wolny jest od takich bezecenych myśli. Nas zajmują tylko robótki ręczne i gotowanie.

[jar1]

>Ależ skąd! Umysł kobiety wolny jest od takich bezecenych myśli. Nas zajmują tylko robótki ręczne i

>gotowanie.

 

Tylko, że tu umysł nie ma nic do gadania.