Impedancja

[xetras]

6 godzin temu, Gargan napisał:

Kasta pianistów bezproblemowe rozumienie tekstu.

 

A jak z tym co Gawęda śpiewa do serialu?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W komentarzach zawarłem swoje problemy.

Liczę, że uzyskasz

6 godzin temu, Gargan napisał:

bezproblemowe rozumienie tekstu.

 

I frazy zgodzą się z tym co śpiewają dzieciaki z Gawędy a nie z tym co akurat napisano w książce.

16 godzin temu, MariuszZ. napisał:

Dźwięki w naturze bogate są w harmoniczne. Nazywamy je alikwotami. THD zaś nakładają harmoniczne na naturalne alikwoty dźwięku powodując, że zmienia się nieznacznie jego barwa. Na przykład tembr ludzkiego głosu. W zależności od rozkładu składowych THD może nieliniowość układów wzmacniaczy spowodować, że będzie cieplejszy lub odwrotnie. To nie "brud" tylko nieznaczna zmiana barwy. Czasami niesłyszalna, bo maskowana pogłosem, szumem, zakłóceniami, ale w dobrych systemach zauważalna. Brud kojarzy mi się z zakłóceniami czy szumem.

Nie ma opcji, żeby wokal pozostał tzw. "naturalnym". Bajdurzysz. Wokaliści z majstrami studyjnymi brudzą wokale.

|

(już nie o lampie lub tranzystorze ale o tytułowej kwestii tematu)

:

19 godzin temu, MariuszZ. napisał:

Pytanie. Upraszczając, co skuteczniej wysteruje membranę przetwornika, źródło napięciowe czy źródło prądowe? Co ważniejsze, prad czy napięcie? 😉

Może ktoś oblatany w temacie rozwinie, bo to ciekawe zagadnienia są. 

Podbijam pytanie, bo też mnie to ciekawi.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 21 Grudnia 2024 przez xetras
Poprawka

[GarbataPoczwara]

To jest pytanie z gatunku „co zabija - prąd czy napięcie”. Membraną steruje moc czyli iloczyn napięcia i prądu, a nie sam prąd lub napięcie.

Edytowane 21 Grudnia 2024 przez GarbataPoczwara

[Kyle]

11 godzin temu, Ajothe napisał:

Za to można to naprawiać sprzętem 😃

Problem w tym, że tego praktycznie nie naprawisz głośnikami/wzmacniaczem itp. Sprzęt jak zacznie rozmywać niedoskonałości, to też będzie rozmywał mikro-detale (nie mam na myśli pseudo-mikro detali dodawanych przez lampy).

Dokładnie jak z fotografią - są filtry odszumiające i wyostrzające, ale jak się przyjrzeć, to jest to erzac, a nie prawdziwy detal.

2 godziny temu, xetras napisał:

Nie ma opcji, żeby wokal pozostał tzw. "naturalnym"

Opcja jest ... a że po masteringu nagranie brzmi grzej niż po miksie, to inna kwestia :] (serio - odsłuchiwałem kiedyś surowe nagranie po miksie i grało to naturalniej, lepiej, niż po "masteringu") Mastering to taki retusz ... lepiej tego zwykle nie robić, choć może gawiedzi się to bardziej podoba, jak retuszowane zdjęcia, więc jest robione 😞

[xetras]

4 godziny temu, Kyle napisał:

Opcja jest ... a że po masteringu nagranie brzmi grzej niż po miksie, to inna kwestia :] (serio - odsłuchiwałem kiedyś surowe nagranie po miksie i grało to naturalniej, lepiej, niż po "masteringu") Mastering to taki retusz ... lepiej tego zwykle nie robić, choć może gawiedzi się to bardziej podoba, jak retuszowane zdjęcia, więc jest robione 😞

Nawet całkiem akuratne jest przyrównanie masteringu do retuszowania. Niestety, jest konieczny. Chociażby po to, żeby zbliżyć wolumeny, głośności w poszczególnych utworach - żeby wokalista nie był wyraźnie głośniejszy a w innym wyraźnie cichszy. Mastering dotyczy wydanej całości  (stąd np. "radio edit"  albo 3 minutowe single albo styl "Album Oriented Rock"). Nie da pominąć się wymogu technicznego w postaci masteringu.