Jakim głośnikiem zaspokoić sąsiada

**rafal735r** · 28 Marca

14 godzin temu, szymon1977 napisał:

Jeśli chodzi o życzenie upierdliwych sąsiadów, to raz mi się zdarzył taki wariat, co 24 godz. na dobę oczekiwał ciszy. Na szczęście z pomocą administracji i wsparciem sąsiadów, problem został rozwiązany. Także jest ok.

I mamy odpowiedź.

Upierdliwosc, a ciągły łomot to co innego. A kolega w pierwszym poście wyjaśnil czego sprawa tyczy, a ty jak zwykle odwracanie kota ogonem i pod prąd. I tak w 50% wątków na forum.

Kiedyś w bloku naprzeciw typ wyprowadzał o każdej porze dnia i nocy psy, które dziamgaly odrazu po wyjściu z klatki. Typ robił to o 22, 24, 2 czy 3 rano, całkowicie randomowo. Psy budzily dwa bloki w lecie gdy wszyscy mieli otwarte okna. O sraniu na trawnik nie wspomnę. Słyszałem tylko chwilę potem trzaskanie okien. Ale nikt nigdy nawet nosa nie wystawił. W końcu pewnego dnia nie wytrzymałem i powiedziałem co myślę. Oczywiście nic sobie z tego nie zrobił. Schował bebzun spowrotem i do widzenia. Myślę że ten gość miał by z tobą dużo wspólnego. Napisałem "miał", bo coś go nie widzę parę miesięcy więc pewnie nie żyje z powodu otyłości. Psów też już żona coś nie wyprowadza.

Jak widać do życia w społeczeństwie niektórzy mają pod górę. A no i najważniejsze, usłyszałem jeszcze od niego że jak mi nie pasuje to niech se dom najmę.

Pewnie dzieci wrzeszczące i latające między stołami w restauracji też jest git i super 👌nie wolno bombelkom uwagi zwracać, bo zaraz jakaś madka albo stary się odpali jak Szymuś.

Edytowane 28 Marca przez rafal735r

**szymon1977** · 28 Marca

43 minuty temu, rafal735r napisał:

mamy odpowiedź.

Odpowiedź masz tutaj:

"W skrajnych przypadkach sprawa może trafić na salę sądową. Przykładem jest sprawa sądowa sprzed kilku lat, gdy ojciec trójki dzieci mieszkający w jednym z bloków we Wrocławiu został pozwany za to, że jego dzieci zakłócały spokój przez ciągłe krzyki i piski. Policja zebrała zeznania od sąsiadów, sąd wysłuchał też świadków podczas rozprawy. Ostatecznie jednak sąd uznał, że dzieci zachowywały się adekwatnie do wieku."

Edytowane 28 Marca przez szymon1977

**paww** · 28 Marca

Godzinę temu, rafal735r napisał:

I mamy odpowiedź.

Upierdliwosc, a ciągły łomot to co innego. A kolega w pierwszym poście wyjaśnil czego sprawa tyczy, a ty jak zwykle odwracanie kota ogonem i pod prąd. I tak w 50% wątków na forum.

Kiedyś w bloku naprzeciw typ wyprowadzał o każdej porze dnia i nocy psy, które dziamgaly odrazu po wyjściu z klatki. Typ robił to o 22, 24, 2 czy 3 rano, całkowicie randomowo. Psy budzily dwa bloki w lecie gdy wszyscy mieli otwarte okna. O sraniu na trawnik nie wspomnę. Słyszałem tylko chwilę potem trzaskanie okien. Ale nikt nigdy nawet nosa nie wystawił. W końcu pewnego dnia nie wytrzymałem i powiedziałem co myślę. Oczywiście nic sobie z tego nie zrobił. Schował bebzun spowrotem i do widzenia. Myślę że ten gość miał by z tobą dużo wspólnego. Napisałem "miał", bo coś go nie widzę parę miesięcy więc pewnie nie żyje z powodu otyłości. Psów też już żona coś nie wyprowadza.

Jak widać do życia w społeczeństwie niektórzy mają pod górę. A no i najważniejsze, usłyszałem jeszcze od niego że jak mi nie pasuje to niech se dom najmę.

Pewnie dzieci wrzeszczące i latające między stołami w restauracji też jest git i super 👌nie wolno bombelkom uwagi zwracać, bo zaraz jakaś madka albo stary się odpali jak Szymuś.

W sobotę w sklepie stałem przy kasie samoobsługowej w Lidlu, obok przy kasie było małe dziecko i tak wrzeszczało, nie płakało tylko wydawało takie piskliwe, bardzo głośne, przy moim uchu, dźwięki, że nie byłem w stanie kasować produktów. Żona podawała mi do skasowania produkty i pyta się co się dzieje, ono krzyczało tak głośno do prawego ucha, że byłem dosłownie sparaliżowany jak jakąś bronią biologiczną. Musiałem poczekać aż się uspokoi bo nie byłem w stanie nic robić. Normalnie szok!

Chociaż rodzice trzeba przyznać zwracali uwagę, bez skutku niestety.

partick · 28 Marca

Przepis ogólny ponad szczegółowym? Bez komentarza.

Który to ten szczegółowy, podważający art. 140 kc, konkretnie poproszę.

**szymon1977** · 28 Marca

3 godziny temu, rafal735r napisał:

A kolega w pierwszym poście wyjaśnil czego sprawa tyczy,

A my sytuacji nie znamy, a tylko jej subiektywny opis... ale i z tego opisu wynika, że strona przeciwna subiektywną opinię ma przeciwną. Są więc dwie opine przeciwne, mamy więc spór. Nie wiem czy jesteś tego świadom, ale spór rozstrzyga się na podst. przesłanek obiektywnych, a subiektywna opinia strony jest ostatnią rzeczą, która byłaby w sądzie uwzględniania.

Wprowadzjąc się do bloku musimy brać pod uwagę, że nasz sufit jest czyjąś podłogą, dochodzić więc do nas będą odgłosy życia codziennego od sąsiada. Czy zabawy dzieci wykraczają poza odgłosy życia codziennego? Dopóki np nastoletni syn sąsiada nie trenuje kozłowania piłką do koszykowki, to raczej nie.

Z drugiej strony wycelowanie głośników w sufit, puszczenie muzyki na maksa i wyjście z domu na kilka godzin, czy puszcenie boomboxa po rurach CO, bez wątpienia odgłosem życia codziennego nie jest i w innym świetle stawia użyte tutaj słowo "patologia".

Pojawiła się tutaj kwestia niedostatecznego wygłuszenia budynku. Muszę kolegów zmartwić, bo dostateczność wygłuszenia zatwierdzana jest na etapie projektu, a wykonanie zgodnie z projektem na etapie odbioru budowlanego.

19 minut temu, partick napisał:

W dniu 27.03.2025 o 08:17, szymon1977 napisał:

Przepis ogólny ponad szczegółowym? Bez komentarza.

Który to ten szczegółowy, podważający art. 140 kc, konkretnie poproszę.

Sam sobie zadaj to pytanie ,bo to Ty przytaczając adt140kc podważasz przepisy regulujące temat dyskusji. BTW byl tutaj kilka razy przytaczany, to tylko kilka stron dyskusji, wypadało przeczytać zanim napiszesz.

Edytowane 28 Marca przez szymon1977

partick · 28 Marca

Są dzieci ciche bez wychowania, są dzieci dobrze wychowane a jednak głośne.

Te pierwsze są wycofane i tu wskazana jest konsultacja psychologiczna, a te drugie "wychowywane" i tu żadna konsultacja już nie pomoże.

Bez obaw, Szymuś jest jedną z niewielu w tym wątku osób, która zdaje sobie sprawę, że żyje w społeczeństwie a nie swoim własnym świecie.

Także Szymuś jest jedną z niewielu w tym wątku osób, która szanuje treść przytaczanych tu przepisów. A mówiąc po ludzku, to jak sąsiad coś odp.li to nie marudzę, bo uczciwie przyznaję, że sam idealny też nie jestem.

Społeczeństwo, a sąsiedzi, to dwie różne sprawy.

Ja się wychowałem w domu, a nie w mieszkaniu w bloku, i mieszkam w domu. Pomijając czas gdy jeszcze pracowałem i mieszkałem w kamienicy blisko centrum - dwadzieścia minut spacerkiem do firmy.

sąd uznał, że dzieci zachowywały się adekwatnie do wieku."

Czy ten "Sąd" przeprowadził eksperyment procesowy?
Ponieważ ja, powołałbym się jednak na art. 211 kpk.

partick · 28 Marca

Miałem przez wiele lat sąsiada, który przejawiał dosłownie natręctwo remontów.

**szymon1977** · 28 Marca

Godzinę temu, partick napisał:

Czy ten "Sąd" przeprowadził eksperyment procesowy?

Nie wiem i szczerze mówiąc nie ma to znaczenia, bo fragment zacytowałam celem pokazania sposobu rozstrzygania sporu, a nie analizy konkretnego przypadku. Istotą jest, czy hałasujący sąsiad nie wykracza poza swoje prawa, a nie narzekanie na hałas. Żeby wygrać trzeba udowodnić, że hałas wykracza poza odgłosy życia codziennego.

Godzinę temu, partick napisał:

Ponieważ ja, powołałbym się jednak na art. 211 kpk.

Na jakiej niby podstawie?

Godzinę temu, partick napisał:

pierwsze są wycofane i tu wskazana jest konsultacja psychologiczna, a te drugie "wychowywane" i tu żadna konsultacja już nie pomoże.

Konkurs braku wiedzy w temacie?

partick · 28 Marca

Pani pietro niżej latami nie dawała mi spokoju jak cwiczyłem na padzie (taki niby cichy werbel)

partick · 28 Marca

Sam sobie zadaj to pytanie ,bo to Ty przytaczając adt140kc podważasz przepisy regulujące temat dyskusji.

Konkretnie, które?

Żeby wygrać trzeba udowodnić, że hałas wykracza poza odgłosy życia codziennego.

Trywialne wręcz, art. 144 kc.

Na jakiej niby podstawie?

Na podstawie art. 211 kpk.

Konkurs braku wiedzy w temacie?

Przepraszam, a Ty jakie masz wykształcenie kierunkowe?

Pseudodrummer · 28 Marca

2 godziny temu, partick napisał:

Do Def Leppard by sie nadał

Mark75X · 28 Marca

Pomijając sąsiadów, czy osoby z najbliższego otoczenia na jakie poniekąd jesteśmy skazani w domu czy w miejscu pracy, a które są upierdliwe, złośliwe, wścibskie, chamskie, butne itd. itp., oddzielną grupę stanowią jeszcze ci działający, nazwijmy to, na zmęczenie "materiału". Przykład choćby tych co ciągle przychodzą coś pożyczać, to cukier, to mąkę, to wiertło FI 6 lub raki hydrauliczne, albo wpadają z niespodziewaną wizytą w najmmiej dogodnym momencie, zakładając miłą niespodziankę rzecz jasna. Przed takimi przypadkami najciężej się obronić.

Ma_cieQ · 28 Marca

Marty McFly poleca ...😁🤘

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**paww** · 28 Marca

37 minut temu, Ma_cieQ napisał:

Marty McFly poleca ...😁🤘

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )