Skocz do zawartości
IGNORED

nie ufajcie rankingom


pitdog

Rekomendowane odpowiedzi

felieton pod tym tytulem mozna przeczytac tutaj:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Grzegorz Swiniarski

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/17628-nie-ufajcie-rankingom/
Udostępnij na innych stronach

Popieram argumentację, że trzeba wiedzieć/czuć, czego się szuka/chce/oczekuje, jakie brzmienie się preferuje/lubi i co w nim najbardziej.

 

Znając dłużej pisanie jakiegoś redaktora wiem, czy mogę jego ocenie zaufać czy nie. Czy jego wrażliwość/gust są bliskie moim, czy nie. Ubarwia/przyłożył się czy pisze, hmm, niezbyt celnie.

 

Gwiazdki i kropki rankingowe nie są są mi do niczego potrzebne.

 

Produkt roku nie musi odpowiadać moim wyobrażeniom, dlatego nie biorę udziału w quizach czy t.p.

-Tam trzeba podać kupę danych o sobie..., skąd mam mieć pewność kto i w jakim celu je wykorzysta ?

 

Taki mam pogląd na te sprawy i tyle.

 

Pozdr.

Brawo , brawo i jescze raz brawo. Zgadzam sie ze wczystkim co napisane i połozył bym jeszcze większy nacisk na

komercyjne znaczenie wszelkich rankingów dla firm, lub polskich dystrybutorów firm , które w tych rankingach zawsze wypadają dobrze.Jako przykład podał bym zestaw proponowany przez jedno z bardzo poczytnych czasopism o tematyce audio: CA A500, CA D500,AVANCE OMEGA 503 chyba już wszyscy wiedza o jakie czasopismo chodzi.Jakze wspaniałe lekarstwo na całe zło i złoty środek dla prawie wszystkich , ktorzy chcą wydać pieniądze i cieszyć się muzyką. Kazdy lubi co innego, ale przecież proponawany zestaw zadowoli każdego.Właśnie przypominam sobie te listy w stylu " zamierzam kupić nowy sprzęt, moim faworytem jest ... choć jescze go nie słuchałem. albo "poradżcie jakie kolumny do ... ktore to kupiłem za namową waszego pisma. I oczywiscie odpowiedż " my nikogo nie namawiamy i po przez naszą namowę nic pan nie mógl zakupić, a do tego zestawu możemy tylko zaproponować ... znowu to samo.Sam osobiście słuchałem kolumn , które wymieniłem i nie podobały mi się wogole, choć zdaje sobie sprawe z tego, że dla innych może to być to.Poprostu każdy lubi co innego.Pytanie tylko, ilu jest takich co sprzet proponowany zakupiło w ślepo bez porównania , bez dłuższego odsłuchu i co tu w końcu mówić, sprzęt ma takie recenzje i tyle gwiazdek ,że musi być dobry i już. Czy musi i co jest wogóle jest dobre, kto to wie.Jak na ironię tego wszystkiego opis w/w kolumn w rankingu szacownego pisma cyt." Sprzęt roboczy redakcji.Gwiazdki mówią same za siebie"

Witam i pozdrawiam wszystich, jest to mój pierwszy post na tym forum,choć tematem audio interesuję się od zawsze.

Świeży artykuł Pana G.S. - ciekawy i zgodny z ideą wcześniejszego magazynu HI-FI - ale komercja wzieła górę i mamy nowy magazyn HI-FI

 

trochę głupio po takim czasie wyrażać takie opinie - to że słuszne to fakt ale czemu ma to służyć?

to pewnie wyjaśnią osoby kupujące magazyny z powodu obecności rankingów :)

Zalozmy ze mamy 20 kolumn w przedziale do xxxx pl i. Moim zdaniem jezeli cos dostaje powyzej np. 3-4 gwiazdek (np. na 5) to z tej grupy pozostaje juz ich okolo o polowe mniej - czyli taka ilosc sprzetu (minus to czego nie ma w dostepnego w sklepach), ktora fizycznie jestesmy wstane odsluchac.

 

Skoro i tak nie da sie odsluchac setki kolumn itd. to mozna przynajmniej odsluchac np. 10tke ktora dostala w kilku czasopismach dobre noty.

Z tego co zuwazylem w sklepach w zasadzie mamy te modele np. kolumn ktore dobrze wypadaja w rankigach+te za ktore zdaniem sprzedajacego sa dobre i jest on przekonany ze dobrze sie sprzedadza.

 

Czy zadazyla sie rozbieznosc ocen np. 2 i 5 gwiazdek? Pewnie tak ale nie za czesto a jesli tak to tym bardziej warto taki klocek sprawdzic.

Moim zdaniem warto czytac rankingi i opisy - szczegolnie miedzy wierszami. A na koncu zapomniec o gwiazdakach i SLUCHAC!!!

Jeśli się do rankingów podchodzi z ostrożnością, czytając głównie jednozdaniowy komentarz autora recenzji, a dopiero potem patrząc na gwiazdki - to można jednak sporo skorzystać!

(...) a kto z nas w pierwszych chwilach na samym początku przygodu z audio nie przeglądał rankingów? każdy musi przez to przejść i zdać sobie sprawe że to jest dokładnie tak jak opisuje to felieton - z kótrym zgadzam się w 100%

-> adamo-0:

 

>Z tego co zuwazylem w sklepach w zasadzie mamy te modele np. kolumn ktore dobrze wypadaja w

>rankigach+te za ktore zdaniem sprzedajacego sa dobre i jest on przekonany ze dobrze sie sprzedadza.

 

Zgadzam się z Tobą. Ostatnio robiłem duże odsłuchy przed zakupem monitorków i muszę przyznać, że kilku modeli, którym chciałem się przyjrzeć, po prostu w sklepach nie było. Pytam, dlaczego? Ano dlatego, że to są kiepskie kolumny i ich nie sprowadzamy, bo mamy w końcu ograniczoną ilość miejsca i wolimy je wypełnić lepszymi (od razu mówię, że to wcale nie oznacza, że droższymi - a przynajmniej nie oznaczało w przypadku sklepów, które odwiedziałem).

 

Tak więc pewnej selekcji nie unikniemy.

 

Ale z drugiej strony fakt jest faktem, że moje wrażenia z odsłuchów w sporej części absolutnie nie pokrywały się z rankingami.

 

Zostaje więc tylko jedna recepta (dla tych, którzy chcą słuchać muzyki, a nie mieć sprzęt) - słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać. :)

Gość vasa

(Konto usunięte)

Zaufanie do rankingów, jakichkolwiek nie tylko audio, jest wyrazem głupoty i tu się z autorem postu zgadzam.

Natomiast korzystanie z rankingów to już kompletnie inna sprawa.

Po przeczytaniu, na przestrzeni dziejów, wielu recenzji i porównaniu ich z własnymi odczuciami przy odsłuchu różnych elementów wiem czyje kryteria estetyczne w dziedzinie dźwięku są podobne do moich a czyje nie. (jest też grupa recenzentów o kryteriach zmiennych co wzbudza u mnie podejżliwość ;)

Jeżeli czytam recenzję Autora zbieżnego i jest ona pochlebna to staram się spotkać z recenzowanym elementem i odwrotnie.

Powiązanie prasy i dystrybutorów jest oczywiste, natomiast potępianie wszystkich parających się audiopisaniem w czmbuł i konstruowanie spiskowej teorii w odniesieniu do tej dziedziny to paranoja.

Nie zupełnie się zgadzam ,choć jest bardzo wiele racji w tym artykule pana Grzegorza Swiniarskiego.

Nie zgadzam się co do samego faktu, że nie powinno być rankingów.

Wszędzie się spotykamy z jakimś zdaniem, z jakąś oceną, cała prasa jest tego pełna.

Z rankingami to jak ze wszystkim w życiu, trzeba mieć własny rozum i trzeźwy osąd.

Ale jak to słusznie zauważył autor ,rocznie pokazuje się na rynku kilkadziesiąt nowych klocków,

szukając np. nowego CD i kierując się rankingami w kilku czasopismach zawężamy sobie niejako pole manewru.

Wiemy na jakie klocki warto zwrócić uwagę i które swoim charakterem mogą nas zainteresować. Myślę, że w większości przypadków to się sprawdzi.

Oczywiście pozostaje cała ta strona preferencji - sympatii danego recenzenta i nacisku jakie dane firmy mogą wywierać na autora-czasopismo.

Pojawia sie, też gzieś "w tle" ranking recenzentów - ich wiarygodość jest prześwietlana przez czytelników.

Może dlatego panu G.Swiniarskiemu nie pasują te rankingi.

Ale w końcu nikt łatwego chleba nie ma - za coś sie te pieniążki w pracy bierze ;-)

Wkladajac kij w mrowisko....

 

Prosze o odpowiedz osoby ktore nie kieruja sie rankingami o "strategie odsluchow" np. kolumn.

Bo pewnie nie jest tak ze wchodzcie do sklepu i sluchacie wszystkiego po kolei. Czym sie kierujecie wybierajac np. kolumny do odsluchu. Marka?Opinia znajomych?...

 

Ja mialem to szczescie, ze jako poczatkujacy wpierw sluchalem (mialem kilka modeli upatrzonych kierujac sie dostepnym budzetem) nie wiedzac w ogole, co to znaczy ciepla srednica, zapiaszczone wysokie tony itp. Mialem tez okazje posluchac u znajomych kolumn (podlogowych, chociaz szukalem monitorow) i stwierdzic co mi sie podoba lub nie podoba.

Udalo mi sie tez sklepie posluchac kolumn z wyzszej polki dzieki czemu wiedzialem do czego nalezy dazyc.

Ostatecznie b. spodobaly mi sie kolumny o nic wtedy nie mowiacej mi nazwie, o ktorych POZNIEJ przeczytalem ze wygraly ranking w kategorii xxx pl. Co ciekawe jestem pewien ze ten typ brzmienia kolumn nie kazdemu by odpowiadal (co juz pozniej wyczytalem na tym forum-skarajne opinie) a mi ich brzmienie akurat bardzo pasuje.

 

No wiec jaka Wy doswiadczeni Audiofile stusujecie strategie w wyborze klockow?

Uwazam, ze traktujemy to wszystko troche za serio. Ranking to ranking i nic wiecej. Mozna go tylko konsumowac

jako plotke, subiektywna opinie autora. Wartosc rankingu jest wiec anegdotyczna. Moze byc lepesza niz nic ale wcale nie musi. Czy ma jakas wartosc,..... chyba tak. Moze to lepiej przekaze na przykladzie: jestesmy w nieznanym nam miescie, np. New York, jestesmy glodni jak koty, jak zdecydowac sie na dobra restauracje w miescie w ktorym jest bilion-trylionow restauracji? Otwieramy uludiony przewodnik po restauracjach na literze:

P, czyli polska kuchnia i juz wiemy co jesc w New York'u. A gdyby nie bylo rekomendacji w przewodniku, to co bym zrobil, musialbym zjesc w jakies thaiskej lub japonskiej, albo bron mnie Boze francuskiej restauracji. To by dopiero bylo. Wiec rekomendacje sa spoko.

  • Redaktorzy

nameless: mam przyjemność stwierdzić, że zarówno ja w szczególe, jak i Magazyn w ogóle, nie jesteśmy zwolennikami rankingów, tak więc Magazyn ich nie stosuje. Komercja rulez...

Gość vasa

(Konto usunięte)

Dla kogoś kto od długiego czasu interesuje się tematyką audio, nie istnieje kwestia kryteriów doboru elementów toru, bo on juz swój system MA. Problem pojawia się w momencie kiedy taki delikwent trafia na coś co nie pozwala mu spać po nocach i trzeba TO kupić, ale wtedy nie występuje kwestia wyboru (pomijając ewentualne zmiany dopasowujące resztę)

 

Kilka lat temu mój syn wybierał budżetowe kolumny dla siebie. Przesłuchał ok 20 par monitorów w cenach do 2kzł. Ponieważ trwało apogeum zachwytów nad Tannoyami M2 omijał je starannie jako zaprogramowaną kampanię reklamową ale w końcu zdecydował się na ich zakup. Być może posiłkowanie się wówczas rankingiem skróciłoby drogę wyboru, ale byłoby o wiele mniej zabawne.

Jozwa > jaka komercja ja to go nawet kupic nie moge bo nigdzie nie ma i szlag mnie trafia a fajny gramofon jest opisany! Kiedys pismo bylo w kioskach a teraz w nie wbijaja nikt o nim nie slyszal mowa o HI-FI ale raszta jest wiec jozwowe pismo to rarytas a nie komercja. Ostatni jaki kupilem to z Trianglami na okladce i tu pytanie czy byl jakis w miedzyczasie.

 

Popieram red Swinarskiego z jednym wyjatkiem ze ranking byc musi ale ja nie koniecznie musze z niego korzystac tak samo jest z samochodami wszyscy maja prawo wyboru.

adamo_0:

 

> Czym sie kierujecie

> wybierajac np. kolumny do odsluchu. Marka? Opinia znajomych?...

 

Nie jestem specjalnie specem, bo dopiero (aż?) raz miałem tę niedającą się z niczym innym porównać przyjemność wybierania i w końcu kupowania sprzętu. ;-) Ale moja metodologia była taka:

 

1) Określiłem pułap cenowy - to, niestety, podstawa...

2) Poczytałem rankingi - polskie i zagraniczne, w fachowych pismach/stronkach i na mniej fachowych forach - i złgupiałem totalnie, bo w zasadzie co ranking, to inna kolejność, co wypowiedź, to inne zdanie. Fakt, że jedne firmy pojawiały się wysoko częściej, niż inne, ale nie dało się z tego wyciągnąć jakichś jednoznacznych wniosków.

3) Tak plus/minus na ślepo (czyli odrobinę jednak według rankingów i opinii, trochę według danych technicznych) wybrałem sobie 3 pozycje "MUST SEE" i chyba 7 pozycji "przy okazji".

4) Poszukałem, w jakich sklepach można je przesłuchać.

5) W sklepie miałem taktykę "XXX chcę KONIECZNIE, YYY jeśli jest, no i czekam na propozycje do takiego sprzętu, takiego pomieszczenia i takiej muzy". I muszę przyznać, że propozycje sprzedawców były bardzo ciekawe. Raz nawet taka propozycja okazała się znacznie lepsza od mojego "MUST SEE".

6) Słuchałem, słuchałem, słuchałem...

7) Wybrałem.

8) Rozdąłem trochę założony wcześniej budżet ;) - uznałem, że naprawdę warto.

9) Kupiłem.

 

Veni, vidi, vici. :)

 

I teraz jak wracam do domu z pracy, to im bliżej jestem, tym szybciej idę - żeby już wpaść w kanapę i odpalić muzyczkę. To chyba znaczy, że moja strategia była dobra. Przynajmniej na jakiś czas, bo już kombinuję nad podpięciem końcówki mocy, której nie mam jak podpiąć... ;)

  • Redaktorzy

Ehe... Zwłaszcza jak kiedy mój wzmacniacz został przetestowany przez pewne pismo, dostał jakąś tam niezłą ocenę, potem zmienił markę, dystrybutora i cenę, został przez pomyłkę przetestowany ponownie, i otrzymał ocenę znacznie wyższą. Moja satysfakcja nie miała granic. Wolę już rankingi typu "dziesięć urządzeń które najbardziej przypadły redakcji do gustu".

Artykul jest fajowy, fakt. W jakims sensie wywaza otwarte drzwi ale moze zawsze dobrze jest napisac to co wielu tylko przypuszcza. Napisane jest napisane a co sie we lbie kolacze...

 

1. Przez chorobe rankingow trzeba przejsc jak przez odre. To racja.

 

2. Rankingi niestety tworza zaklety krag - dobra ocena w pisemku zatem sklep zamawia bo ludzie kupia. Zla ocena w rankingu - sklep nie zamawia bo ludzie nie kupia. Nagrody, artykul roku, rekomendacja - wszystko to jest jak miecz obosieczny.

 

3. Ranking stworzony przez jednego czlowieka (1) bylby o tyle miarodajny, ze wiedzielibysmy, czego sie spodziewac. Moze zatem rankingi redaktora X i redaktora Y ze o Z nie wspomne? Oj, bylaby zabawa!

 

4. Od rankingu lepsza jest recenzja. Nawet jezeli ktos rozplywa sie nad produktem jak surowe jajko na patelni to i tak miedzy wierszami mozna wylowic co to za produkt i czy pasuje nam czy nie. Faktem jest, ze zwolennik leniwego, cieplego i muzykalnego grania (np. ja) nie bedzie ekscytowal sie dynamika na 200% czy basem jak stad do Mongolii. Stad recenzja cos mowi. Ranking? Chyba nie.

 

5. Pisemka maja swe nachylenia. I to moze takze jest czescia problemu rankingow. Redakcja X uwielbia sterylny i chirurgiczny styl. Zatem jak kable to tylko Nordosty lub Kimbery, ja kolumny to tylko Triangle, Cantony czy Mission, jak elektronika to tylko.... itd. Potem widac, ze pewne rzeczy sa przeszacowane a pewne niedoszacowane. Kwestia - czy ma to cos wspolnego z naszym gustem dzwiekowym? Jezeli tak to mozna polegac, jezeli nie to moze sa inne opcje.

 

6. Moje doswiadczenie wskazuje, ze najfajnie dobiera mi sie sprzet w sklepie rozmawiajac z ludzmi, ktorzy zajmuja sie tym (z pasja) przynajmniej 8 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu i ktorzy uzycza mi sprzet do sprawdzenia. Podobnie fajnie jest czytac co pisza koledzy na forum. Z czasem powstaje jakis obraz. A rankingi? To co najwyzej punkt startowy.

 

pzdrw

 

soso

->Snajper

No wiec prawie tak samo jak ja, tylko ze juz po odsluchu i podjeciu decyzji na 99% przeczytalem w rankingu ("muzykalne" :-).Pozniej przeczytalem (wtedy jedyne dostepne dla mnie) opinie o wiekszych braciach w ktorych byl opis budowy skrzynek i glosnikow - takich samych jak w wybranym modelu.

Czytajac opinie po kupnie (www zagranicznych czasopism) ucieszylem sie, ze jako poczatkujacemu udalo mi sie wlasciwie ocenic brzmienie kolumn (albo mialem ten sam gust co recenzencji :)

W rankingach niewiele pisze sie o barwie ale w opisach juz sporo mozna wyczytac ale trzeba uwazac bo np. kiedy czytam, ze jest lekko wyeksponowana gora pasma to wiem na 90% ze wysokich jak dla mnie bedzie za duzo.

 

Twoja strategia wydaje mi sie jest w porzadku - szczegolnie 6 pkt :)

Panowie prosimy o dalsze Wasze strategie kupowania klockow!!!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.