TELARC i Clarity Recordings

[ABs]

"mówimy o jakości nagrań a nie o wykonawcach i interpretacjach"

To tak jakby mowic o pasterskich dzwoneczkach. Tak tutaj TELARC moze sie sprawdzic :-)

[Ururam Tururam]

Dla Telarca nagrywali także Fiharmonicy Wiedeńscy! :-)

[vanvideo]

Clarity proszę bardzo do kupienia

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pzdr

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[PMD]

pavbaranow,

 

wymienione płyty Meoli nie są uśrednione ani komplementcyjne. Raczej nie pochwalisz sie nimi przed znajomymi, słuchajacymi jednynie popu i muzyki relaksacyjnej. Zrób eksperymenyt, odpal im Flesh on Flesh i włącz stoper ciekawe do którego momentu wytrzymają (zakłądając że sprzęt na którym to puścisz poradzi sobie z nagraniem).

[pavbaranov]

PMD>

Cały katalog jest uśredniony;-) Meoli słuchałem z Telarku jednej jedynej płyty, wydanej gdzieś w połowie lat 90. Jeśli pamiętam - nie dosłuchałem do końca;-) Nie chodzi tu jednak ani o Meolę, ani o mój gust. Podkreślam - to moje wrażenie - ale płyty, nawet znanych wykonawców, jak choćby Muligana, Brubecka, Petersona są jakby inne od tych, do których nas przyzwyczaili wcześniej. Nie mówię wcale o tym, że kiedyś choćby wymienieni grali fryty nie wiadomo jakie, a jak przyszli do Telarku, zaczęli grać smooth;-) Nie bynajmniej. Tym niemniej jednak, znacząca większość (chyba) płyt jazzowych wydanych przez Telarc reprezentuje dość gładkie, stosunkowo łatwo przyswajalne, granie. I żebym został dobrze zrozumiany - nie chodzi mi o to, by wszystkie wytwórnie nagrywały "pod mój gust";-), nie chodzi mi także o to, że Telarc nagrywa złych, trzecio-, czwartorzędnych wykonawców. Skądże znowu. Znaleźć u nich można znakomitą ilość wykonawców co najmniej cenionych (choćby wspomniani) czy nawet legend (jak wspomniani) tej muzyki. Zauważam jednak niejaką różnicę pomiędzy Brubeckiem dla Telarku, a np. z czasów Dave Brubeck Quartet. I tak jak napisałem - czy gładsza jest ich muzyka teraz, czy też sposób nagrania takie odczucia u mnie powoduje, faktem jest, że ja je mam. Tezę o targecie tej firmy potwierdza jednak jeden z wywiadów z szefem (bodaj) tej wytwórni, który ukazał się nawet w polskiej prasie, gdzieś z końcem lat 90.

[broy]

W katalogu Telarc dobre są niektóre płyty bluesowe (polecam z ostatnich nagrań Rory Block) oraz baaaardzo niektóre jazzowe (Jim Hall, Michel Camilo) i klasyczne. Reszta jest IMHO z grubsza niesłuchalna, za wyjątkiem oddanych audiofilów trzypłytowych.

[PMD]

broy,

dlaczego akurat 3 płytowych? :) ;)

Słyszałem o audiofilach 10-cio płytowych z czego trzy płyty z kolekcji nie były testowe!!! :))

[broy]

W zasadzie racja, wszak samej Kind Of Blue to będzie z 10 wydań......

;-))))

[Frank]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[namelessclub]

ABs czy jesteś z tej grupy audiofilów dla których tylko wybrane fragmenty płyt brzmią dobrze czy może masz jakąś tajemną wytwórnie której dziełami jesteś zachwycony?

[arek67]

Telarc w klasyce jest różny. Z 80 lat nagrania są bardziej ciepłe chociaż mniej precyzyjne. Najnowsze produkcje są w DSD i czasami wydają się suche. Jedyne co mogę polecić na 100% to dokonania Shaw-a (Dvorzak, Verdi) a z wcześniejszych Previna. Absolutnie żadnych 1812 czy generalnie Kunzela.

 

Co do 1812 to najlepsze nagrał Pletnev z RNO (prawdziwe armaty), poza wspomnianym wyżej klasykiem, na płycie razem z II symp. lub dotępne w serii Trio razem z innymi poematami symfonicznymi (bardzo polecam ten zestaw).