Skocz do zawartości
IGNORED

Copy Controlled Cd???


demus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem. Kupiłem sobie właśnie z Allegro nową płytę Blur Think Tank. Jest ona oznaczona jako Copy Controlled. Powodowany złymi przeczuciami postanowiłem potwierdzić jej autentyczność (koszt płyty 40 zł, z oznakami używania). Niestety programy diagnozujące rozpoznają ją jako niezabezpieczoną. Dodam, że ostatnio kupiona przeze mnie Radiohead jest tak zabezpieczona, że nawet nie da jej się słuchać normalnie na pececie. W sumie ten mój Blur wydaje się oryginalny okładka dobrej jakości rozkładana, na odwrocie płytki znaczki EMI.... Pozostaje jednak pewien niediosyt.... Ostatnio z podróbkami "obcowałem" na początku lat 90-tych i te ruskie płytki były straszne. Nie chce mi się wierzyć, że podróbki stały się tak dobre. Z drugiej strony jestem przeciwnikiem piratów i proszę o wskazówki jak rozpoznać oryginał od podróbki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nie kupowac niczego z zabezpieczeniem przeciw kopiowaniu Zabezpieczenia na CD odbywaja sie kosztem jakosci dzwieku wiec nie rozumiem dlaczego placic za cos kiepskiej jakosci. Skoro nie zaplaciles pelnej ceny to nie powinienes sie martwic, traktuj ta plyte jako kiepska kopie.

O ogranizaeniu Twoich praw jako konsumenta juz nie wspomne...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-25127
Udostępnij na innych stronach

Kurczę jestem w szoku nie wiedziałem o tym, że copy cotroll upośledza dźwięk. Myślałem, że po prostu nowy Radiohead jest tak cienko nagrany. Nawet mój brat, który niespecjalnie emocjonuje się brzmieniem płyt stwierdził, że z nagraniem Raadioheada jest coś nie tak.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-25128
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie ze tak. Zobacz tu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Popieram kolege - NIE NALEZY TEGO KUPOWAĆ.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-25131
Udostępnij na innych stronach

Wpadła mi w ręce płytka Martyny Jakubowicz "Kołysz mnie" zabezpieczona przed kopiowaniem... Udało mi się ją przegrać za pomocą EAC bez większych problemów. Jedynie odczyt trwał kilka razy dłużej niż zwykle.

Czy ktoś może wyjaśnić na czym polega to zabezpieczenie i czemu ma służyć?

 

Napis koło logo głosi:

 

"Ograniczona możliwość kopiowania cyfrowego. Uwaga! Próba kopiowania niniejszej płyty pogarsza jakośc cyfrowej kopii i może spowodować zawieszenie pracy komputera, a nawet jego trwałe uszkodzenie.

Płytę niniejszą można odsłuchiwać w zwykłym sprzęcie audio, odtwarzaczach samochodowych oraz w komputerach wyposażonych w urządzenia do odtwarzania nagrań."

Dalej informacja o minimalnych wymaganiach co do komputera i zaleceniu instalowania programiku do odtwarzania zawartego na płytce.

[obrazekLUKASZ-26371_1.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-26371
Udostępnij na innych stronach

Coś mi nie wyszło z obrazkiem :-(

[obrazekLUKASZ-26372_1.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-26372
Udostępnij na innych stronach

do kopiowania plyt (poradzil sobie nawet z radiohead) polecam alcohol 120%

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-26374
Udostępnij na innych stronach

>Czy ktoś może wyjaśnić na czym polega to zabezpieczenie

Tu jest opis na czym polega:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

> i czemu ma służyć?

Ma służyć "...ogranizaeniu Twoich praw jako konsumenta..."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-26452
Udostępnij na innych stronach

ludzie kochani!

pirata od oryginała nie umieć rozróżnić to trzeba być naprawdę niezorientowanym w temacie

no, albo ślepym :)

to od razu przecież widać po jakości "poligrafii", bo po jakości dźwięku czasem jest trudniej :)

 

sam kiedyś sprzedałem typowi na allegro płytkę z muzyką z filmu "the Straight Story", ale żeby był bardziej zadowolony zamieniłem oryginalne

porysowane już trochę pudełko na eleganckie nowiutkie

niestety nie miało ono badziewnego świecidełka hologramem zwanego

(które notabene wqrwia maksymalnie jak jest naklejone bezpośrednio na okładkę, jak np. na płytkach z sonic )

no i zaraz gościu lament podniósł, że mu pirata sprzedałem (sic!)

pół godziny mu przez telefon tłumaczyłem, że nie mam w domu żadnej płyty pirackiej i nie biore tego gówna do ręki nawet

i tak nie wydawał się przekonany, ale coż miał zrobić biedaczysko :)

 

na szczęście płyty z wytwórni niezależnych nie mają hologramów

(swoją drogą jakby zobaczył moją kolekcję jakiś tępy gliniarz, to bym jak nic został aresztowany z paragrafu o prawach autorskich - tyle "piratów" bez hologramu :)

 

co do copy controlled, miałem do czynienia z albumem z tym znaczkiem

reedycja zajebistych wczesnych płyt buzzcocks - love bites i another music... ! (punk's not dead :)

tego się nie spodziewałem bo takich płytach

próbowałem zrobić z tego kopię programem clone CD (bardzo kiepski do muzyki, ale w nero czy eac mogło by się cos pokiełbasić)

 

no i się nagrało, nawet komp się nie zepsuł, tyle, że kompletnie pomieszały się tracki

tzn. utwory były po kolei, tyle że w pierwszym zmieniał się track od 1 do przedostatniego co 10 sekund (1) a potem cała reszta płyty była w ostatnim tracku

 

ale z tymi zabezpieczeniami to się robi jakaś paranoja

nie można po prostu obniżyć cen płyt

( zamiast sprzedawać po astronomicznych cenach wybrakowany towar, bo płyta z zabezpieczeniami nie jest pełnowartościowa moim zdaniem - nie dość, że brzmienie ulega degradacji, to nawet do aute kopii nie można sobie zrobić)

nie kupujcie tego shitu!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-26500
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ jestem z natury dociekliwy, odwiedziłem stronę podaną przez Adama i poprosiłem o dokładne wyjaśnienia co do sposobu, w jaki mechanizmy zabezpieczające przed kopiowaniem degradują dźwięk. Przytaczam odpowiedź:

 

"CDs use several error-correction mechanisms, and if those error

correction mechanisms all fail, there is a backup mechanism that

allows some output audio to be generated even when large chunks of

audio data are missing or damaged beyond repair. Odd and even samples

of the audio are stored separately, so that even if a whole block of

audio data is lost, only odd samples, say, will have been lost, and so

some audio output can still be made by effectively dropping to 22kHz

instead of 44.1kHz (or by interpolating the missing samples).

 

Midbar use this worst-case mechanism in the CD format as follows: they

put intentionally bad blocks of data onto the CD. The CD player

thinks that there is a scratch on the disc, and gives up trying to

reconstruct the data through error correction, and instead drops back

to 22kHz (or uses interpolation) to preserve the continuity of audio

output.

 

So, from the point of view of the listener listening to a Cactus Data

Shield-format disc, the sound continues. However, the sound has been

degraded, by dropping to 22kHz for short periods throughout the CD,

and if there is wear and tear on the disc over its lifetime, there

will be a greater chance of audio defects, because at some points in

the disc, there is no longer a fallback mechanism. A scratch close to

any of these intentionally defective blocks will result in an audible

glitch.

 

This is only one of the known methods which Midbar uses to make their

discs supposedly unplayable on computers (although many computer

drives are now emerging that are capable of doing interpolation just

like a CD player does).

 

However, the development of 'copy control' formats has continued, with

new methods of modifying the CD format being developed and released,

most of which are not documented in the form of patents as far as I

know. We are aware from the patterns of failure that appear in waves

in the reports sent to us by individual CD users that new techniques

have been released, but without low-level analysis tools and a great

deal of work, it is not possible for us to say exactly what has been

done to the discs.

 

It is clear to me, though, that the record companies have had to make

their modifications to the CD format ever more severe, because many

computer drives have become able to read their previous corrupt disc

releases. However, many other drives (e.g. DVD players, car CD

players, high-end CD players, portables, etc) use similar mechanisms

and firmware to computer drives, so it is becoming harder and harder

for the record companies to create a CD which fails to play on a

computer, and yet which plays without problem or unexpected failures

on other CD-playing devices.

 

In short, this 'technology' is a failure (even, a disaster), and

should certainly be completely abandoned, in my opinion.

 

Consumers should be offered free replacements for all the corrupt

discs that they have bought. The record companies should never have

been allowed to get away with this in the first place."

 

Tak więc pamiętajcie, żeby nie drapać zabezpieczonych płytek. A jeszcze lepiej - w ogóle ich nie kupujcie.

Swoja drogą ciekawe jak zareagowaliby sprzedawcy w Empiku, gdybym przyszedł do nich z taką płytą i zażądał zwrotu pieniędzy?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-26633
Udostępnij na innych stronach

Do aToma

 

Witam trochę mnie tu nie było w związku z tym nie śledziłem na bieżąco wątku. Moje pytanie co do możliwości odróżnienia nie jest błahe przynajmniej z kilku powodów:

1. Nowe płyty nie posiadają hologramów naklejonych na okładkę. Choćby zakupiony ostatnio przeze mnie Radiohead Hail to the Thief, lub Nick Cave w Epiku w Słupsku.

2. Poligrafia jest kluczem do odróżnienia oryginału od podróbki, chyba, że ktoś trzaśnie podmiankę poligrafii (okładki) ?.. na oryginalną.

3. Ewolucja, wszystko się zmienia i tak jak się pojawiają prawie idealne np. podróbki zegarków znanych firm to może w końcu i pojawią się płyty. Wszak piraci to nie tylko byłe republiki radzieckie, choć i tam się dużo zmienia.

 

 

Tak obok tematu to muszę dodać, że po wczytaniu się w podane powyżej strony dochodzę do wniosku, że jest wiele formatów kontroli kopiowania i mają one różne efekty uboczne. Blur akurat jest nierozpoznany nie wiadomo jak jest zakodowany ponieważ nie widać żadnych problemów z kopiowaniem (tak przynajmniej piszą ludzie na www) Co do Radioheada to degradacja dźwięku jest słyszalna nawet na moich Tannoya m2 i wzmaku Yamahy ax-390 plus CD 396. Nie ma głębi wszystko płaskie i matowe. Jak odpaliłem sobie po przesłuchaniu Radioheada Hail to the Tnief ich przedostatnią płytę Amnesiac to po prostu odjechałem, ten dźwięk pochłania. To zestawienie nie jest przypadkowe ponieważ większość tych utworów jest z tej samej sesji więc odpada różnica w nagraniu, no cóż ? Co do Blura, to dźwięk jest metaliczny ostry, uciążliwy tylko wspaniała muzyka powoduje, że słucham tej płyty.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-26919
Udostępnij na innych stronach

do demusa:

Ad 1. i całe szczęście, po co komu taki szit na okladce!

albo dajmy na to na digipaku. a fuj!

sam mam ze 3 takie płyty pięknie wydane na digipaku, gdzie nie jest mi dane poznać tytułów wszystkich utworów, bo na część z nich naklejono to pieprzone świecidełko

na plastikowych pudełkach niech by se były, ale z okładek i digipaków precz!

 

Ad 2. ale po co ktoś miałby tak robić?

 

Ad 3. ale nie sądzę, że piraci trzasną idealną podróbkę shellaca, tima berne'a czy godspeed you black emperor!

albo wydawnictw winter & winter czy screwgun

żadnemu lewemu "producentowi" nie chciałoby się podrabiać tak wymyslnie wydanych płytek

 

tak w ogóle to na twoje problemy jest więc prosta rada -

jak chcesz być na 100 % pewny pochodzenia nie kupuj płyt z muzyką POP

bo tylko takie podrabiają piraci

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-26996
Udostępnij na innych stronach

Hej !

Melduję się po urlopie - witam Starych i Nowych Uczestników oraz pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

 

Do usuwania wszelkich niechcianych nalepek, tudzież innych, hadkich pozostałości klejowych (np. po cenach) używam papierowego ręcznika, który spryskuję "WD40".

Po "zabiegu" należy WD40 usunąć innym, papierowym płatkiem, zwilżonym z kolei płynem do mycia szyb (zielony AJAX sprawdza się wybornie).

 

W przypadkach szczególnie trudnych używam trochę paznokci, jako katalizatora ;-)

Jednak nawet na wrażliwych na zarysowania opakowaniach płyt CD nie zostaje żaden niechciany ślad.

 

To WYPRÓBOWANY i SPRAWDZONY przeze mnie WIELOKROTNIE sposób.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-27015
Udostępnij na innych stronach

Siemka. Opowiedz jak bylo koniecznie.

A czytania masz duuuuuuuuuzo. Pojawil sie wariat jeden, jeden DTS-owiec.

A ogolnie po staremu:)

ps znajac Ciebie pewnie bedziesz siedzial cala noc i czytal zaleglosci:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-27020
Udostępnij na innych stronach

:)))

Ha ! Pora późna, ale widzę, że czuwacie tu jak na Pasterce ;-)

Poza tym miło mi, że mnie pamiętacie ;)

* * *

Jak było ? - Dużo by opowiadać, a to nie to forum - nie chciałbym zanadto zaśmiecać chociażby z szacunku dla szanownego gremium ;)

Dziś za mną parę tys. km lotu i ok 250km autem. Wzrok mi cosik szwankuje, a poza tym czuję się świetnie i rzeczywiście gotówem czytać całą noc ;)

Trochę sie poopalałem i ponurkowałem i tylko kolor skóry mam teraz taki, że Cyganie gotowi byliby mnie wziąć chyba za swego, gdyby nie kolor oczu.

Cyknąłem ok.300 zdjęć, a ciekawym mogę wysłać to i owo na priva, aby mogli sobie gratis pozwiedzać i łatwiej pomarzyć.

Marzenia są b. ważne.

No i ... liczę na spotkanie 13. IX. (Cholernie lubię dotrzymywać słowa.)

 

Oczywiścia już sobie to i owo poczytałem, zanim odważyłem się popełnić 1. po wypoczynku wpis.

 

Do DTSowca jeszcze nie doszedłem.

 

Wiem, że jakieś 3 dni nieobecności na forum to już duuuuża zaległość, gdy się coś dzieje i prawdopodobnmie dłuuugo i wnikliwie będę czytał Wasze wpisy. Czytam powoli, bo się zwykle długo zastanowianiam. (Taki już jestem.)

 

Mam już kilka obserwacji, a jedna z nich to taka, że szwankuje komunikacja i ludzie nie czytają uważnie lub systematycznie forum, ni e korzystają (lub mało) z wyszukiwarki tylko idą na łatwiznę. Widać to znamię obecnych czasów i tak musi być, skoro jest.

 

Mam całe mnóstwo przemyśleń i świeże spojrzenie na forum, swoje życie i nawet audio. (Pasja pozostaje bez zmian.)

 

Na urlopie obywałem się bez netu, co było tym łatwiejsze, że dostęp z hotelowego kompa wynosił 4,5Euro/30min lub 7Euro/h lub 14Euro za 3h. Fajnie, nie ? (Grecja już w Unii więc byle G- "Five euro" i tyla.

 

Cieszę się, że mimo nieobecności, na brak korespondencji na priva nie mogę narzekać i to mnie cieszy :-)))))

Jednoczesni martwi, że jakiś palant namiętnie pod różnymi postaciami usiłuje mi wetknąć wirusa: W32.sobiqF@mm, w skrócie "Sobig"...

 

Też macie ten problem ? Czy dotyczy on tylko mnie ?

(Postaram się definitywnie coś z tym zrobić - adresy nadawców są różne.)

Dziś po drugim wejściu do poczty otrzymałem 54 różne wiadomości z tym samym kwiatkiem :-((( Wszystkie usunąłem i zainstalowałem najświeższy program antyvirusowy.

 

Dla Kolegi z forum, który do mnie napisał, kupiłem przepięknej jakości wtyki BFA - dokładnie takie jak sobie - i jutro je wysyłam. Przy okazji trochę gniazd CINCH i wtyków RCA. Na kolce do kolumn zabrakło mi kasy, bo nie spodziewałem się wydać tam więcej jak 100zł, a jednak było to za mało.

trochę z żalem zauważyłem, że wtyków BFA było jakoś mało :-(((

 

Wtyki RCA wyglądają całkiem dobrze. ALPHARD to jak podróba moich oryginalnych WBT, tyle że wybrałem sobie nie złocone, a te w kolorze szaro-srebrnym.

Wszystko za przysłowiowe psie pieniądze. Oczywiście na Wolumenie.

 

Chętnie wstawiłbym tu fotki z cyfrówki lecz nie mam jeszcze zainstalowanego programu, który zwykły plig jpg (ok.500kB) zkompresuje mi do wymogów tego forum, czyli 40kB.

Chętnym mogę przesłać fotkę na priva, w normalnej postaci.

Ciekawe, że tego wieśniackiego napisu ALPHARD nie udało mi się jeszcze w zaden sposób usunąć, bo wtyki są bardzoż ok, zresztą sami wiecie, jak wyglądająoryginalne WBT, to i pisaćnie ma o czym. Te drugie są sprytne i naprawdę niema się czego wstydzić, bo ładnie wykonane. Kupiłem na zapas. W tych sprawach wzrok mam wścibski, wredny i krytyczny do bólu.

 

Może na razie wystarczy ?

Pytajcie o konkrety, jeśli łaska :)

Pozdrawiam:)

PS. Do mego ABOXA mam wszystko zrobione oprócz trafa - czekam - powinno dojść na dniach no i zapomniałem kupić jakieś sexowne nóżki pod obudowę. Reszta jest gotowa.

Oczywiście chciałbym, móc zaprezentować Wam lampowego wzmaka z basowym wykopem (to nie żart - ja na serio), bo mój nowy znajomy-n pasjonat obiecał mi go sklecić do połowy września. ( On grzebie w lampach dłużej niż ja żyję;) Wzmak ma mieć coś ok 28W, jeśli dobrze zapamiętałem.

Rano do niego dryndnę, zobaczyć jak się rzeczy mają.

Zatem spotkanie i tak już zapowiada się interesująco, a to nie koniec atrakcji... :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-27033
Udostępnij na innych stronach

..ktoś Cię bardzo polubił andrea...lepiej zmień adres i wyślij nowy osobom z którymi korespondujesz...nowy adres najlepiej na serwerze, który ma scan antywirusowy...a poza tym witam z powrotem...

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-27059
Udostępnij na innych stronach

Do Hiena-Podróbka masz rację moja pomyłka Ostatni Radiohead to już inna sesja.

 

Do andrea29, a widzę następnego zwolennika kabli ALPHARD, mam takiego interkonekta. Uwiodła mnie jego cena (20 zł), oraz pleciona osłonka kabla ;). W sumie w tej cenie to same porządne wtyki cinch są droższe (takie najtańsze metalowe nonamy po 2,5 zł sztuka, a te złocone i solidne). Jak się trochę odkuje to do wtyków jakiś porządny kabelek dolutuje :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-27096
Udostępnij na innych stronach

Do Andrei

Dostajesz z roznych adresow, bowiem maile same automatycznie rozsylaja sie od osob posiadajacych wirusa. A jak sie probuje odpowiedziec to sciezka powrotu jest inna...

W zalaczniku sa pliki tekstowe. Niby pliki tekstowe...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-27106
Udostępnij na innych stronach

Demus:a gdzie ja napisałem choć słowo o kablach ALPHARD ? Nawet nie wiem, że takie są.

Kupiłem tylko wtyki. Te złote były podłe, dość ordynarnie wykonane, te które kupiłem - inna szkoła, choć to nie WBT to dają do myślenia o cenach gdzie indziej podobnych, i że wysoka jakość kosztuje słono.

Nic nowego. Na oko są przyzwoite, a na ucho - trzebaby sprawdzić, co warte.

 

Wtykom ALPHARDa przyjrzałem się właśnie bliżej i widzę, że wewnątrz jeden jest niedocięty i nie ma śrubki mocującej kabel oraz, że bolec wtyku nie zawsze jest idealnie równolegle do swej długości rozcięty (też pryszcz, ale już mnie to trochę konfunduje). Zewnętrzna tuleja też chodzi trochę z zacięciami, ale da się przeboleć. Dotyczy to 1 wtyku na 4, ale warto być maksymalnie czujnym i nieufnym, bo płaci się za towar i swoją satysfakcję.

 

Ponieważ kupiłem to eksperymentalnie i za małe pieniądze i tak się cieszę.

Wiem tylko, że teraz każdą sztukę będę rozkręcał na oczach sprzedawcy, by mieć potem swoje 100% satysfakcji. Tak lubię. Nie warto się spieszyć. Ten sam element w różnych miejscach, różnie kosztuje, choć widać tego samego producenta.

 

A wracając do interkonektów to widziałem kilka ciekawych wizualnie za nieduże pieniądze gdzie sama jakość wtyków sugerowałaby cenę z 10x większą. No ale to takie koty w worku w dodatku z debilnie niską ceną. Gdybym oceniał tylko wygląd to oceny byłyby wysokie. Wszystkie te cudeńka widziałem popakowane w przezroczyste pudełka, jak markowe produkty. Możliwe, że można utrafić w coś sensownego i być może dobrego. Może kiedyś kupię taki dla samych wtyków. Tu się z Tobą zgadzam: dodać porządny kabel i mamy niezłą oszczędność, a dużo frajdy. Do wyglądu i solidności też nie można się nadto przyczepić, ale to obaj wiemy.

* * *

Do paru innych Kolegów:

Mam troche problemów, stąd moja mniejsza niż zwykle aktywność na forum i na priva.

Robię, co mogę. Przepraszam, że nawalam z odpowiedziami. Jak się z tym uporam - powinno być z korespondencją normalnie.

Pracy mam multum, sił po wypoczynku staje, musi się udać !

Staram się koncentrować na sprawach dla siebie najważniejszych.

 

Polska to taka ciężka, dziwna kraj i coraz trudniej tutaj mi się odddycha.

To taka moja refleksja po powrocie z innego świata do tego rzeczywistego. Wydaje się, że normalność niebawem osiągnie wysoką cenę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-27264
Udostępnij na innych stronach

też dostałem kilkanaście maili z załącznikami w których były pewnie wirusy ,od różnych nadawców, ale to się zdarza często -wystarczy "opublikowac" swój adres ,chociazby w ogłoszeniach ...

 

a co do tych "five euro" to masz rację he,he

byłem we Francji i Hiszpanii. W Hiszpanii za "net" 1 euro za 20 minut,też nie korzystałem...

natomiast Paryż to już inna historia: ceny są powalające...nie polecam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/1989-copy-controlled-cd/#findComment-27481
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.