KAiM w sirpniu

sapr · 29 Sierpnia 2005

przypmniałem sobie.

Warto też spojrzeć jak testujemy sprzęty. Na ogół na zestaw odsłuchowy (ze względów finansowych) dobiera się elementy o porównywalnych cenach. Według mnie sprzęt w cenie słuchanej Arii Mini (o ile pamiętam 1900 zł) albo muli, albo drze się (nie jest wyostrzony - tylko drze się), kolumny z zacięciem pseudoaudiofilskim najczęściej mulą. Sama Aria, też trochę muliła. Zestawiona z elementami ze swojej półki cenowej stworzyłaby system nie relaksujący, ale zamulający. W klubie współpracowała z klockami z przedziału 10000zł (i adekwatnej do kwoty jakości). To towarzystwo sprawiło, że i Ariia wypadła dobrze. Tu zaczynają się schody, bo niby jest dobry dość "tani" wzmacniacz, ale żeby pokazał co potrafi potrzebuje "drogiego" towarzystwa. I jak tu dobrać audiofilski zestaw za ograniczoną kwotę.

Jar1 z upodobaniem szuka CD, który zagrałby lepiej od Lektora. I fakt - przy lekko zmulającej Arii, Marantz ze swą większą separacją dźwięku i jego konturowością, sprawdził się w tym sytemie lepiej od Lektora. Lepiej, a nie to, że Lektor poległ. Lektor ze swim pełnym w wybrzmieniu dźwiękiem, na tle Marantza nie co spowolnionym, wymaga bardziej sklarowanych wzmacniaczy, a w przypadku fortepianu i tak był nie do pobicia, także w tym zestawieniu.

awas