Skocz do zawartości
IGNORED

Jakim prawem to działa?


graaf

Rekomendowane odpowiedzi

Re: namelessclub, 30 Sie 2005, 18:13

 

>Przestańcie upgradeować i tjunerzyć itp.

o przepraszam, jak się szybko pisze to czasem te makaronizmy służą jako takie "komunikatywne skróty myślowe", ale masz rację, że to okropne

 

>1. back to back - to namiastka stereolitu (gdzie głośniki mimo zasilania różnymi sygnałami L + P

>pracują we wspólnej komorze.

O! i to jest dla mnie odkrycie - nie wiedziałem tego o wspólnej objętości - jesteś pewien?

 

graaf

Re: Kubeł, 30 Sie 2005, 18:21

i ja byłem przy narodzinach naszej audio-prasy i audio-szołów ;) a też na rzecz natknąłem się niedawno - to zapewne zasługa internetu

I mnie też nurtują te same pytania.

Wadą może być niekompatybilność z częścią nagrań.

Stereolit wydaje się nie tolerować nagrań bez naturalnego ambience lub sztucznego rewerbu, bez "dystansu" - nagrania blisko omikrofonowane brzmią klaustrofobicznie - scena się normalnie zapada do obszaru samej skrzynki. A pech chce, że wiele nagrań "audiofilskich" jest blisko mikrofonowane, żeby zebrać jak najwięcej "ukochanych skrzypnięć" :)

Z 90% mojej płytoteki nie ma problemów - czy są to nagrania live klasyki czy jazzu w naturalnych wnętrzach czy rock lub elekronika ze sceną ustawianą pokrętłami na stole mikserskim.

Ale np. sampler Naima - porażka. No ale wystarczy popatrzeć na zdjęciu gdzie jest ustawiony mikrofon i wszystko jest jasne.

Generalnie nagrania, które na słuchawkach dają bardzo bliską prezentację instrumentów bez ambience, bez oddechu - wszystko jest poukładane wokół głowy - legną na stereolicie.

Dla mnie w praktyce to nie jest problem, bo jak już napisałem 90% jest ok., tj. rewelacyjne :) w porównaniu z trójkątem stereo.

 

graaf

przeprowadzilem przed chwilą mały eksperyment: ustawilem na monitorze 2 glośniczki komputerowe (takie maleństwa creativa) plecami do siebie i bokiem do mnie. Efekt niezbyt fajny: namiastka sceny którą miałem gdy glosniczki były ustawione w rogach biurka znikła to znaczy "scena" zrobiła się ściśnięta taka o rozmiarach może z 50 cm i wszyscy włazili sobie na głowę, chociaż fakt że byla lepiej wypełniona ale to chyba wynik ściśnięcia głośników. W sumie to brzmialo to trochę jak mono i śmiesznie: mini scenka wielkości monitora od kompa i oderwany od tego bas spod biurka (subwoofer). Zapewne efekt psuje że zestaw gra z oddzielnym subem. Wiem ze to nie to samo co normalny głośnik ale chcialem sprawdzić jaki będzie efekt.

To ciekawe co piszesz graaf. Sugerujesz, że przyczyną braku popularności tego rozwiązania jest fakt że 10% płyt nie brzmi dobrze? Na systemach tradycyjnych 75% brzmi do bani :-)). 90% kompatybilności z nagraniami to wielki sukces. Tym bardziej dziwi mnie nieobecność tego ustrojstwa na rynku.

nie - nie piszę "nie brzmi dobrze" - piszę, że w ogóle nie brzmi - nie da się tego słuchać :)) to jest niekompatybilność sensu stricto

a standardowy sprzęt brzmi jako-tako (czyli w istocie "do bani") ze wszystkim

może tu tkwi powód, ale dlaczego nie funkcjonuje to nawet jako niszowe rozwiązanie na rynku audiofiskim, na którym utrzymują się największe anachroniczne i absurdalne dziwadła - wręcz każda potwora znajdzie amatora - doprawdy nie wiem

A mnie intryguje ten wspólny dla obu kanałów tweeter, zupelnie nie rozumiem....do tej pory sądziłem, że "scena" i jej subtelności to dzieło w dużej mierze wysokotonowców. Skoro tak istotna dla wrażeń przestrzennych część pasma jest odtwarzana monofonicznie, jako L + P, to jak to do cholery działa ? Czyżby jakieś zjawiska polegające na sumowaniu ciśnienia ze wspólnego tweetera i ustawionych w poprzecznej względem niego osi midwoferach...?

mam te same wątpliwości co skali...

co graaf o tym sądzisz ? Jak np. usłysze że talerz jest po prawej czy lewej stronie sceny z jednym tweeterem ?

Nie czepiam się tylko też mnie to nurtuje.

Re: Skali i Klemens

koledzy, a skąd ja mam wiedzieć :)

popatrzcie na tytuł wątku - właśnie nie wiem "jaki prawem to działa" :))

sa tacy różni mądrale na naszym forum, co pozjadali wszystkie audiofilskie rozumy - mają okazję się wykazać swoją wiedzą ;) ale coś się nie kwapią ;>

 

u mnie nie ma takiego tweetera (pisze wyżej) i nie potrafię powiedzieć na ile to inaczej brzmi z takim tweeterem

 

Ale myślę, że Pan Schupbach bez dobrego powodu nie wprowadzałby takiej modyfikacji jak monofoniczny tweeter, która powoduje, że jego kolumny są jeszcze bardziej dziwaczne niż kiedyś.

 

Kombinuję tak - nuta zagrana przez rzeczywisty instrument to ton podstawowy i szereg harmonicznych, dlatego nie jest tak, że >>istotna dla wrażeń przestrzennych część pasma jest odtwarzana monofonicznie>Czyżby jakieś zjawiska polegające na sumowaniu ciśnienia ze wspólnego tweetera i ustawionych w poprzecznej względem niego osi midwoferach...?

nie, prawie na pewno nic takiego nie ma miejsca

 

pozdr.

graaf

>graaf

 

Nie wiesz, czy jest jakiś projekt DIY oparty na tej zasadzie?

Wygląda to na tani produkt, ktory moze dac duzo frajdy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dużo radości dało mi to nawet w okrojonej ultrabudżetowej wersji :)

niestety nie słyszałem o żadnych projektach DIY, ale chyba McGyver dałby sobie z czymś takim radę,

podział jest na 2800 Hz

pozdr.

graaf

z badań rzeczywiście wynika, że osoby praworęczne (czyli większość z nas) słyszą asymetrycznie z uprzywilejowaniem prawej strony - zapewne dlatego tweeter jest przesunięty nieco w przeciwnym kierunku, żeby uzyskać dla niego w ten sposób "wypadkowy", psychoakustyczny (tj. z uwzględnieniem psychoakustycznej preferencji prawej strony) azymut zero stopni

Graff - moje odczucia tyczyły się tylko zestawu który był powiedzmy sobie złożeniem dwóch zestawów głośnikowych w jednej obudowie (wspólnej , gdzie woofery pracowały względem siebie pod pewnym kątem a nie równolegle - ustawienie takie dotyczy również głośników wysokotonowych) - a stwierdzenie, że zestawy są trudne do ustawienia tyczyły się uzyskania jak największego i zarazem równomiernego pokrycia powierzchni odsłuchowej dźwiękiem a nie uzyskaniem najlepszego dźwięku z jednego miejsca odsłuchowego (jak pamiętam nie to było celem tworzenia tych zestawów)

pozdr

re: kazik, 31 Sie 2005, 01:34

moje pierwsze próby były z podłogówkami i były na tyle obiecujące, że skłoniły mni do dalszych eksperymentów

nie wiem jak to będzie działać w >w zagraconym< wnętrzu

słuchałem tego w trzech pomieszczeniach różniących się wielkością, ale wszystkie są raczej żywe akustycznie

IMHO warto spróbować

pozdr.

graaf

Re: namelessclub, 31 Sie 2005, 09:03

 

>>stwierdzenie, że zestawy są trudne do ustawienia tyczyły się uzyskania jak największego i zarazem równomiernego pokrycia powierzchni odsłuchowej dźwiękiem a nie uzyskaniem najlepszego dźwięku z jednego miejsca odsłuchowego (jak pamiętam nie to było celem tworzenia tych zestawów)

 

tzn. w przypadku słuchania w domu nie ma tego problemu z optymalizacją ustawienia?

ja przynajmniej nie zaobserwowałem

napewno można optymalne miejsce znaleźć (nie są to elektrostaty czy inne panele które grają tylko w kilku mozliwych dla danego pomieszczenia ustawieniach) ale też scena będzie bardzo zależna od umiejscowienia słuchacza ( stereolit o pochylonych ściankach) to co wyżej widać na fotach bedzie bardzo proste do umiejscowienia w pomieszczeniu (mimo jednego wysokotonowego głośnika efekty przestrzenne również będą występować a ustawienie w pomieszczeniu będzie i tak determinowane preferencjami słuchającego (czy więcej odbitego dźwięku czy bezpośredniego) .

 

pozdr

Ja jestem jedną z tych osób, które próbowały ustawienia kolumn a'la Stereolith.

Po mailowych konsultacjach z graafem (pozdrawiam:) ustawiłem kolumny wedle jego wskazówek, a potem wedle moich przemysleń. Efekt był nastepujący:

- niesamowita przestrzeń

- nie wiem czemu, ale takie ustawienie pozwala się skupic na muzyce, a nie poszczególnych dźwiękach i innych "pierdołach" - byc moze to autosugestia

- ustawienie kolumn nieco dalej od ściany powodowało powiększenie przestrzeni w głąb

- kolumny najlepiej ustawić przy gładkiej tylnej powierzchni, wówczas scena jest szersza

- niestety miałem problemy z rozmieszczeniem instrumentów na scenie. instrumenty mające wybrzmiewac na skrajach sceny czasem mozna było usłyszeć na środku. Działo sie to nie tylko na wspomnianym samplerze Naima. BYc może spowodowane to było akustyka mojego pokoju, ale do dzis nie umiem rozwiązac mojego problemu.

Eksperyment był przeprowadzony na zestawie , który jest opisany w "o mnie". Kolumny stały w odległosci ok 40 cm od siebie (eksperymentowałem tez z róznymi odległościami) ze względu na tylne otwory bas refleksów.

Summa sumarum doswiadczenia były ciekawe i jeszcze pewnie wróce do prób i postaram sie powalczyc z w/w niedogodnościami.

Myslę, ze każdy może spróbowac i przekonac się sam. W końcu to nic nie kosztuje. Jedynie chwila wysiłku poświęcona na zmianę ustawienia kolumn i odrobina dobrzych chęci:)

Pozdrawiam.

a_men => rozumiem, że ustawiłeś swoje kolumny plecami do siebie, w odległości około 40 cm przy tylnej ścianie. Oznacza to, ze wysokotonowe również grały do ścian bocznych. (czy dobrze rozumiem) W moich kolumnach wysokotonowe są połaczone dość długim kablem więc mógłbym je wybebeszyć i postawić na obudowach tak by grały do słuchającego. Chętnie poeksperymentuje tylko czy mój tok rozumowania jest słuszny?

Odległość pomiędzy tylnymi ściankami kolumn wynosiła ok. 40 cm, a od ściany ok. 50. Ale radzę poeksperymentowac z odległościami, bo z róznymi kolumnami i w róznych pomieszczeniach rezultaty moga od siebie odbiegać.

Kolumny stały tyłem do siebie więc tweetery promieniowały na boki.

dzięki za Twoje wpisy A_men :)

dzięki Tobie już chyba nikt nie będzie mnie w tym wątku podpytywać jakbym miał halucynacje czy też wciskał jakiś kit :)

 

a propos samplerów - polecam wypróbowanie np. samplera polskiego Audio - zupełnie inaczej omikrofonwanego niż Naim, co też jest pokazane na zdjęciach i nawet rozrysowane na schematach - jest tam test panoramy stereo gdzie orkiestra kameralna gra fragmenty tematu Manciniego z "Pink Panther"

u mnie efekt jest wprost niesamowity - to nagranie jest dobrym, przykładowym testem różnych ustawień stereolitu jakich można próbować

 

re: MS

A_men napisał:

>Kolumny stały tyłem do siebie więc tweetery promieniowały na boki.

 

i tak zdecydowanie powinny, chyba że zastosować jeden tweeter mono jak w aktualnej wersji Stereolith Pana Schupbacha

 

pozdr.

graaf

A takie były polskie początki (za oldradio.pl) monofoniczny wzmacniacz z ośmiogłośnikową kolumną z roku 1958 - na dole subwoofer...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-2834-100003877 1170273904_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a to a propos czego Tarancie?

jeśli nie masz niczego sensownego do powiedzenia nie utrudniaj proszę rozmowy innym

dowcipkuj sobie na Bocznicy, jest tam wątek "brak humoru na forum" - można się wyżyć

Jak to a propos czego? Odnośnie idei punktowego źródła dźwięku - choćby i jednokanałowego - wobec częściowo widocznego rozmieszczenia głośników ilustracja tej kolumny nie jest "dowcipkowaniem" i nie wydaje się odbiegać od tego tematu. Atak uważam za zatem za niedekwatny, wyolbrzymiony i niezbyt miły...a już kto na kim się wyżywa??

Już przed kilku laty cokolwiek podobną do Stereloitha konstrukcję wprowadził do produkcji seryjnej bodajże Kenwood - słuchałem tego.

Pozdrawiam!

Re: tarant, 31 Sie 2005, 16:51

co złego to nie ja :) być może zareagowałem nieproporcjonalnie, ale cóż - chamstwo i nieumiejętność dyskusji wielu forumowiczów dało w końcu po prostu objawy uczulenia i nadwrażliwości i obrywają nie Ci co zasługują, przepraszam :)

 

zamiast wklejać archiwalne zdjęcia z dwuznacznym komentarzem (>>takie były początki

Pax zatem!.

Nie chodziło mi o space fidelity - a tego też słuchałem i kiedyś Ci na ten temat odpisałem, rozczarowanie tym dźwiękiem pamiętam do dziś. To taki Kenwood jak na tym mikro zdjęciu poniżej (jedyna kolumna to to w środku ;)). A miało to pozorować dźwięk pięciokanałowy a nie tylko stereo. No i widząc co gra - wrażenie było.. Produkcję zakończono zresztą bardzo szybko. Tak czy inaczej widać, że pewne idee wracają co kilka - czy kilkadziesiąt lat. A na jak długo ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.