Skocz do zawartości
IGNORED

co się dzieje z Panem Stryjeckim


sonus faber lover

Rekomendowane odpowiedzi

Korzystając z okazji, że jest temat o Stryjeckim, zabiorę głos. Od czasu, gdy każda gazetka HIFI była dla mnie wspaniałym znaleziskiem minęło sporo czasu. Wtedy każda informacja o super drogich kolumnach czy wzmacniaczu była dla mnie jak kawałek meteorytu, który przypadkiem trafił do mojego podwórka. Nieważne było wówczas dla mnie z jakiej części Kosmosu ten meteoryt pochodzi, ani jaką przedstawia naprawdę wartość. Sprzęt o jakim pisała HiFi i Muzyka był wspaniały z założenia, że wspaniały być musi, bo przecież jak to wszystko choćby wyglądało w porównaniu z moim kaseciakiem  Potem przyszedł czas na bardziej krytyczne refleksje, w miarę jak poznawałem sprzęt Hi Fi i w miarę jak poznawałem, że jedna kolumna, choćby kosztowała góry złota, nie podobna do innej. Wtedy ceniłem i tak opinie Stryjeckiego, bo były kategoryczne i wydawało się, że można im ufać, bo jego opinie, JEGO jako znawcy, były tak różne – od pochwał do kompletnej negacji. Potem przyszedł czas na samodzielne oceny i odkrycie, że nie wszystko co podoba się Stryjeckiemu, musi podobać się i mi. Dziś mam wrażenie, że ten jego subiektywizm w ocenach nie jest już tak subiektywny. Że chodzi tez o różne inne czynniki, które można nazwać jednym słowem: MARKETING. Komuna była taka niewinna i beztroska, potem przyszedł czas na Kapitalizm i związane z nim prawa. I czas na refleksje: czy reklama na stronie xx nie ma nic wspólnego z recenzją na stronie yy? Oceniając pracę Stryjeckiego, można by przytoczyć analogię ze szkoły: pamiętamy nie tych nauczycieli, którzy byli dobrzy i mili, ale tych, którzy wzbudzali emocje, kontrowersje. Stryjecki taki właśnie jest. Jest czasem chamem i obłudnikiem, ale jakoś tak się o nim nie zapomina... na pewno poruszył wielu do samodzielnego myślenia... Z tym, że ja raczej, po latach, i tak wolę bardziej subtelne przekazywanie informacji np. w Audio i Video. Bo trzeba by się zastanowić kim ma być dla czytelników redaktor takiego czasopisma? Czy ma być takim nadredaktorem, który będzie polaryzował środowisko Audio, czy raczej po prostu zwykłym pracownikiem pewnego czasopisma, który rzetelnie wykona swoją pracę i pójdzie do domu, do żony czy psa, do prywatnych telefonów i spotkań, do swojego własnego świata muzyki, a może pójdzie pojeździć na rowerku albo co tam mu sprawia przyjemność na tym świecie? W przypadku Stryjeckiego problem polega chyba na tym, że zbyt mocno angażuje się w swoją działalność. Jego prywatne troski i frustracje stają się tematem HiFi i Muzyki. Niemiła pani w ZUSie, niesolidny dostawca poczty, podatki, polityka – to wszystko znajdziemy w HiFi i Muzyka, szczególnie w dziale, który już na stałe powinien nosić tytuł „Od Stryjeckiego”, raczej niż „Zamiast od redakcji”. Myślę, że prywatne życie Stryjeckiego na zawsze już zagościło w tym periodyku – na tyle mocno, że ja osobiście kupuję je już sporadycznie. Myślę, że Stryjecki jako marka jest wartościowa, i jego zasługi duże... – tylko czy przeciętny czytelnik HiFi i Muzyka dalej go potrzebuje? Czy fakt, że lubię swojego szwagra choć matka wiesza na nim wszystkie psy świadczy o tym, że szwagier powinien mieć wpływ na moje wyobrażenie o tym czym powinna być rodzina, czy tez moje własne życie? Dlaczego ja mam płacić 12 zł za periodyk, który nie jest już gazetą o tematyce Audio, a który coraz bardziej staję się gazetą o tematyce Stryjecki? Ja myślę tak – gdybym poznał Stryjeckiego na pewno polubiłbym go za to, że nie jest szarakiem polskiego Audio - za to, że jest osoba barwną. Tak jak szanuję się nauczyciela, który dał nam nieźle popalić i z którym często się nie zgadzamy, ale o którym trudno zapomnieć nawet na emeryturze. Tylko czy takie właśnie ma być nowoczesne dziennikarstwo?

piotr_lass, a wiesz że ja lubię wstępniaki Stryjeckiego? Co więcej, wiem ze nie jestem odosobniony w tym uczuciu. No i co ma redaktor zrobić? Odpowiedź brzmi: swoje, bo wszystkim nigdy nie dogodzisz.

Ja lubie analogie pomiedzy "hifi" a motoryzacja gdyz i tu i tu mamy do czynienia z hi-endem. I wyczuwam tez takie podejscie u Pana Stryjeckiego. I sadze ze jest to zdrowe podejscie. Kazdy kupuje to na co go stac i czasem nie kupuje tego na co go stac bo jest tez inne rownie dobre ale tansze. Natomiast to na co nas nie stac staje sie naszymi marzeniami. I dobrze, ze Pan Stryjecki przybliza nas do tego chocby i zbytnio czasem koloryzujac to co rzeczywiscie otrzymujemy do reki. I tutaj wlasnie zaczyna sie analogia pomiedzy hi-end i motoryzacja rozjezdzac w sposob szczegolny. O ile zespoly glosnikowe sa tez postrzegane jako calosc komponentow i mysli technicznej to nic nie usprawiedliwia zawyzania ich cen do absurdalnych kwot. Trudno to zrobic np przy samochodzie gdzie naprawde wiemy ze placimy za cos namacalnie. Przy samochodach mamy wiele wiecej mozliwosci porównan - chodzi glownie o namacalnosc roznic. Natomiast jezeli chodzi o nasz sluch to kazdy ma inny i trudno mowic o jakiejkolwiek namacalnosci. JEst piatek zaraz koniec pracy wiec pisze bzdury moze, ale niech tam bedzie. Konkluzja jest taka ze cokolwiek Pan Maciej Stryjecki nie zrobi nie robi tego na odlwe ale wklada w to calego siebie i to widac - mozna to krytykowac, ale gdyby kazdy z nas mial tyle determinacji w sobie co Pan Stryjecki swiat bylby piekniejszy ;).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.