Skocz do zawartości
IGNORED

Shure E2 - referencja na każdą kieszeń?


graaf

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchawki ortofoniczne miały swoje 5 minut w historii, czas nie stoi w miejscu i wyparły je inne rozwiązania. Wcale to nie oznacza że są złe ani be. Takie są prawa rynku, nie neguję ich zalet, podążasz tylko śladem tych którzy to znali wiele lat temu. Dziwi mnie tylko to że odbierasz to wszystko tak osobiście i naprężasz się na forum:( Stojąc z boku siebie samego ujrzałbyś cały bezsens.

 

>szwagiero

są opisane w "sł. wysokiego lotu", każda wzmianka o danym typie pewnie spowodowałaby alergiczną reakcję, więc po co pisać?

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Re: gagacek, 21 Maj 2007, 10:46

 

>Słuchawki ortofoniczne miały swoje 5 minut w historii, czas nie stoi w miejscu i wyparły je inne

>rozwiązania.

 

to jak - nie są "postępowe"? o to chodzi?

 

>Wcale to nie oznacza że są złe ani be.

 

tymczasem uporczywie pisałeś, że są "be" czyniąc wręcz kolegom ZARZUT z tego, że się im podobają!

 

ja tego nie rozumiem :-/

 

>Takie są prawa rynku, nie neguję ich zalet,

>podążasz tylko śladem tych którzy to znali wiele lat temu. Dziwi mnie tylko to że odbierasz to

>wszystko tak osobiście i naprężasz się na forum:( Stojąc z boku siebie samego ujrzałbyś cały

>bezsens.

 

ja się naprężam?

 

bezsens czego?

 

o co chodzi?

>gagacek

 

ponawiam pytanie, jakiego sprzętu używają Twoi znajomi, którzy dawno już przestali używać tych "przestarzałych" ortodynamików? napisałeś, że wszystkie są wymienione w wątku "słuchawki wysokiego lotu", Twoich wpisów na ten temat tam nie ma, a wogóle słuchawek tam wymienionych jest mnóstwo, więc może podaj konkrety. druga sprawa - bierzmy może pod uwage bezwzględną jakość w porównaniu do ceny, mówiąc o starych ortodynamikach czy choćby o shure e2 z tego wątku poruszamy się po pułapie cenowym zdecydowanie mniejszym niż 1 kzł, więc jeśli Twoi znajomi używają jakichś staxów czy grado za powiedzmy 4 kzł to porównania mogą wypaść trochę dziwnie.

intuos - spodobały mi się :) ale jak mówię, żeby napisać coś dokładniej wolałbym przysiąść na te 20 minut i naskrobać coś sensownego, narazie piszę "z doskoku", ale spokojnie - napewno napiszę.

 

co mogę powiedzieć tylko od razu, napewno chciałbym mieć takie yamahy albo inne słuchawki tego typu u siebie, po prostu do słuchania muzyki... reszta później :)

intuos a słuchałeś tych rozwalających się beyerów dt-880s ? wiem, że z tym balansem jest problem, ale jak to podłączy do czegoś z możliwością zmiany balansu, żeby wyrównać poziom głośności w obu kanałach (oryginalnie jest skopany - jakieś 70% do 30% w drugim przetworniku) to daje się słuchać. no więc, słuchałeś wogóle i jak wrażenia?

>graaf

>a się naprężam?

>bezsens czego?

>o co chodzi?

O rany graaf, ja nie pisałem pod Twoim postem:( Za nieporozumienie przepraszam.

 

>szwagiero

Masz rację, droższych. Nie pisałem w "słuchawkach wysokiego lotu", nie zamierzam marnować czas, ponieważ jakakolwiek wypowiedź spotka się z hmm... dziwną ripostą - bez sensu, mnie to nie bawi a kto miał odebrać przekaz, to go odebrał. Ja wiem że masz prawo żachnąć i używać słów typu "przestarzałe", tyle tylko że ja nie użyłem takiego sformuowania, raczej było to "panta rei".

Odnośnie Twojego pytania - nie będę odpowiadał, już pisałem dlaczego. Nie widzę punktu docelowego, do którego taka wymiana zdań by zdążała. W ogóle wycofuje się z wątku.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

szwagiero sluchalem ich , i powiem ci ze spodobaly mi sie, rozgryzlem rozniez to czemu nie graj, przynajmniej wydaje mi sie, toz sprawdzielm i po mocnym wsluchaniu sie maja ten sam poziom glosu na mono po obu stronach, poprostu na jednem kanale masz skopana fonie, moja rada zmien kabel i powinny smigac:)

 

maja cos ciekawego w sobie

napewno duza szczegolowosc, i subtelnosc w podawaniu szczegolow, ale tak sam jak ty nie ma teraz czasu na konstruktywan wypowiedz, niedlugo ja umieszcze

>intuos

 

moje umiejętności manualne podejżewam, że nie pozwalają nawet na zmianę kabla tak ładnie jak Ty to zrobiłeś w tonsilach czy yamahah, ale może w tym jest problem - pokomibnuję z tymi kablami.

wiesz ja moglbym sprobowac je reaktywowac,ale potrzebna jest twoja zgoda, pozatym jedna rzecz z powodu ktorej nie lubie takich rzeczy robic to to ze sprzet nie jest moj i jak cos sie stanie to nie lubie swiecic oczami....

mam jakies kable w domu i moglbym sprobowac,ale musialbys buc cierpliwy bo czasu mam malo

intuos jeśli możesz to OK, jeśli coś się stanie to nie będę płakał, także spoko, jeśli okazałoby się, że to wina kabla, to mógłbym trochę zainwestować w ich "restaurację" bo myslę, że są tego warte - np. nowe nauszniki itp. oczywiście za kable/jacki zwracam pieniążki, a za pracę to według uznania - czteropak piwa? ;)

>graaf

 

>no Intuosie, nie ma co - gratuluję - brak wrażenia "braku wysokich tonów", czyli "syndromu Zbiga", oznacza >słuch prawidłowy! :-)

 

Jakoś nie mam tego syndromu jak je zdejmę z głowy i słucham żywych dźwięków. Ciekawe.

 

>normalne wrażenie, szkoda, że większość ludzi po "odniesieniu pierwszego wrażenia" wyjmuje słuchawki ;-))

>albo upiera się jak osły

 

Człowiek przyzwyczaja się po dość krótkim czasie. Wystarczy jednak zdjąć słuchawki i uderzyć w talerz perkusji albo struny gitary aby zrozumieć że to było tylko przyzwyczajenie.

 

>shury sa wierne jak mlotek

 

i subtelne jak kowadło ;-)

 

>tak - z planarami ma się wrażenie, że wszystko gra pięknie a E2 podają dźwięk jaki jest - par excellence "saute"

 

Nadużywasz tego określenia - mam wrażenie że nie rozumiesz co oznacza.

 

>"saute", totalnie "nierobiony", dlatego nie dziwi mnie, że przyzwyczajony do "robionego" "audiofilskiego" >dźwięku kolega Zbig stwierdził, że jemu skrzypce na E2 grają jak skrzypki a chór jak pijani weselnicy :-))

 

Skończ z tą durną teorią graaf bo nudny się stajesz powtarzając jak katarynka i znajdź sobie dobrego lekarza od słowotoku, bedziesz miał więcej czasu na słuchanie, to może w końcu usłyszysz różnicę pomiędzy skrzypcami i skrzypkami.

Re: Zbig, 25 Maj 2007, 00:57

 

>Skończ z tą durną teorią graaf bo nudny się stajesz powtarzając jak katarynka i znajdź sobie dobrego

>lekarza od słowotoku, bedziesz miał więcej czasu na słuchanie, to może w końcu usłyszysz różnicę

>pomiędzy skrzypcami i skrzypkami.

 

wypuść powietrze Zbig bo robisz się śmieszny

 

to o czym tu różni ludzie piszą od wielu miesięcy to są fakty

że najwyraźniej ty słyszysz "jakoś inaczej" to nie znaczy, że oni wszyscy tworzą "durne teorie"

 

po prostu piszą o tym co słyszą

to to ty masz jakiś problem skoro tego nie słyszysz

aha!

ooops!

chyba wiem o co chodzi

pewnie dopiekłem Zbigowi opinią nt. SR-60 i dlatego tak się denerwuje :-(

 

tak mi przykro :-(

 

Drogi Zbigu

 

pisząc tę opinię jak naprawdę nawet nie wiedziałem, że Ty masz SR-60!

 

najmocniej Cię PRZEPRASZAM, ale nawet wiedząc o tym opinii bym nie zmienił - piszę o tym co słyszę

 

mimo wszystko jest mi przykro Zbigu

w ramach rekompensaty proponuję ci SR-225 w korzystnej cenie - ZA PÓŁ CENY - i obietnicę, że nie będę zamieszczał na forum opinii na ich temat a zwłaszcza porównań do E2

 

ok?

 

powiem jedynie, że są podobne w charakterze do SR-60 ALE znacznie od nich lepsze, na pewno postęp w jakości uzasadnia ich wyższą cenę

 

to jak Zbigu - sztama na zgodę? :-)

 

to szczera propozycja!

>graaf

 

>pewnie dopiekłem Zbigowi opinią nt. SR-60

 

Twoja opinia nt. SR-60 mało mnie obchodzi, bo mam je od 10 lat i w związku z tym mam dość ugruntowaną własną opinię nt. ich wad i zalet. Jeśli jednak miałbym już zwracać uwagę na cudze opinie, to Twoja niespecjalnie się wyróżnia na tle setek innych, po prostu można znaleźć wiele opinii nt. tych słuchawek napisanych o wiele bardziej kompetentnie i bezstronnie.

 

>proponuję ci SR-225 w korzystnej cenie - ZA PÓŁ CENY

 

Drogi graafie, jak będę miał ochotę, to sobie kupię i RS-1 albo jakieś Staxy, bez obniżki. Sęk w tym, że rzadko słucham przez słuchawki i generalnie tego nie lubię, w zasadzie robię to tylko gdy potrzebuję posłuchać muzyki a jest za późno aby robic to przez kolumny. W związku z ww. nie czuję wielkiej potrzeby wymiany słuchawek, a epizod z Shure e2 póki co zaspokoił moją ciekawość w tym względzie.

 

Moja doprawdy drobna irytacja, związana jest z bzdurami wypisywanymi tu nt. ponoć referencyjnego brzmienia tych czy innych słuchawek. Słuchałem wielu, również bardzo kosztownych zestawień, i wszystkie brzmiały lepiej lub gorzej ale zawsze tak jak słuchawki, czyli z mikroskopijną sceną i nierealistycznym basem, które to cechy w moim rozumieniu dyskwalifikują sprzęt jako referencyjny jakkolwiek dobrze nie odtwarzałby innych aspektów brzmienia.

 

Argumenty dotyczące Shure e2 powołujące się na przewagę opinii kilkunastu osób wobec jednej mojej są również śmieszne, jako że można znaleźć liczne przykłady sytuacji w których cokolwiek większe zbiorowości ludzkie ulegały fałszywym prorokom, wpadały w zbiorowy amok itd, itp. Dla mnie to że e2 mogą się podobac jest zrozumiałe i wręcz oczywiste, zresztą tak doświadczona firma jak Shure nie wypuściłaby produktu który nie wpisywałby się w oddpowiednią, słabo zagospodarowaną niszę rynkową.

>wszystkie brzmiały lepiej lub gorzej ale zawsze tak jak słuchawki, czyli z mikroskopijną sceną i

>nierealistycznym basem,

 

No to w sumie bardzo przykre, że masz tylko takie doświadczenia ze słuchawek. Ja zarówno przestrzeń jak i bas słyszałem ze słuchawek bardzo różne. Dla mnie przestrzenność to jest bardziej problem zestawów głośnikowych niż słuchawek, ale może za mało wiem. Wszystko w dużej mierze zależy od źródła. Słuchawek o mikroskopijnej scenie nie lubię, a znam tylko jedne takie: Sony MDR-V700. Na Sennkach HD 595 scena może być bardzo różna, na innych porządnych słuchawkach pewnie też, ale tutaj Grado chyba kuleje. SR225 grało mi jak pociąg metra przejeżdżający przez środek głowy. Rzeczywiście głębi zero, ale przynajmniej szeroko.

>michelangelo

 

To zapewne kwestia podejścia i wyobraźni. Można przyjąć że przez mikroskop widać znacznie więcej niż gołym okiem, albo nie - kwestai założeń.

 

Ja nie mam nic przeciwko takiemu podejściu, tylko drażni mnie jak niektórzy usiłują wykreować się na guru, prezentując poglądy tyleż oryginalne co karkołomne, i jeszcze poswięcają sporo energii na zdeprecjonowanie uważających inaczej zakładając w tym celu specjalne wątki.

Zbig, 28 Maj 2007, 23:51

Myślę że u Ciebie jest wszystko OK i to ze Ci nie grają E2c ani inne nauszne wynika z budowy twojego narządu słuchu. Dżwięki tak odebrane wymagają treningu mózgu w okresie młodości-dojrzewania,póżniej jest to trudne do nadrobienia. Pewnie dosyć pózno miałeś kontakt ze słuchawkami i adaptacja do takiej percepcji się u Ciebie nie wytworzyła. Moja żona na przykład nienawidzi słuchać na słuchawkach dla niej jest to wręcz przykre uczucie wynikające z niekojarzenia przez mózg że dżwięk jest na zewnątrz a nie wewnątrz głowy. Myślę że bardzo ważną rolę odgrywa tutaj również błędnik-przesuwanie sceny dżwiękowej wraz z obracaniem głową nie jest zjawiskiem nie zakłócającym pracę błędnika.Mózg jest zdezorientowany.Na tej zasadzie działa relaksująco (czytaj dezoriętująco)masaż ciała polegający na tym że n.p. dwie osoby masują ręce tylko żejedna od ramienia w dół a druga w przeciwną stronę.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Daj spokój Rafaell i nie komplikuj prostych rzeczy. Na słuchawkach słuchałem od cholery w młodości a posiadałem całkiem "referencyjne" Pioneery, pięknie wykonane ze skórzanymi nausznikami i pałąkiem, niestety gdzieś mi się zagubiły.

 

Mówię o prostym odwzorowaniu regularnie praktykowanej rzeczywistości koncertowej. Słuchawkom daleko tu do dobrego stereo w przywoitym akustycznie pomieszczeniu. Natomiast jak ktoś chce wyłapywac wszystkie szczegóły kosztem utraty koncentracji na całosci przekazu to proszę bardzo, ale ja jestem melomanem a nie reżyserem dźwięku.

Widzisz Zbig w tym ostatnim to masz rację ale nie wszystkich stać na sprzęt z najwyższej półki i dla tego n.p. dla mnie słuchawki są tylko erzatzem tego co mogło by być przy zaangażowaniu sporych środków w pomieszczenie i sprzęt.Mało kto może sobie na coś takiego pozwolić a ja nie lubię kompromisów.Bez dobrej adaptacji pomieszczenia nie ma zupełnie szans na wysoką precyzję (nie tylko szczegółowość) przekazu.Słuchawki mi to dają mimo wielu innych wad.Tak w ogóle to wolę jednak mimo skrzypień krzeseł i innych niechcianych efektów muzykę na żywo w niej oprócz przekazu jest masa innych elementów które nigdy nie zawitają do najlepszego nawet studia odsłuchowego z kelnerem podajacym szampana

Pozdrawiam

Dobranoc

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

cieszę się, że temperatura dyskusji nieco opadła i miło sobie rozmawiacie koledzy :-)

 

@Zbig

 

>niespecjalnie się wyróżnia na tle setek innych, po prostu można znaleźć wiele opinii nt. tych słuchawek

>napisanych o wiele bardziej kompetentnie i bezstronnie.

 

co do kompetencji to nie mogę sam siebie ocenić, ale proszę Cię Zbigu nie odmawiaj mi bezstronności :-(

nie byłem w żaden sposób uprzedzony do SR-60 - było nawet wręcz przeciwnie naprawdę miałem pewne oczekiwania co do SR-60 i byłem pozytywnie nastawiony

 

>Moja doprawdy drobna irytacja, związana jest z bzdurami wypisywanymi tu nt. ponoć referencyjnego brzmienia

>tych czy innych słuchawek.

 

Zbigu - dwie sprawy - co to znaczy referencyjne brzmienie? jeśli podchodzimy do HiFi subiektywistycznie to KAŻDY MA ŚWIĘTE PRAWO nazwać referencją co mu się podoba - dlaczego zatem się irytujesz???

po drugie - zauważ, że ja w tytule wątku zadałem pytanie a nie sformułowałem stwierdzenie

 

i dopiero wówczas, kiedy wiele osób na forum - audiofilów w różnym wieku i z różnym doświadczeniem - potwierdziło moje odczucia, pozwalam sobie stwierdzić, że E2c reprezentują referencyjny poziom w tym sensie w jakim reprezentują go inne słuchawki uwazane za referencyjne tj. że wiele osób wysoko ceniących jakość dźwięku uznaje ich brzmienie za referencyjne

 

Ty wołasz - VETO - Twoje prawo, ale właściwie po co to robisz? i po co się irytujesz i przy okazji obrażasz innych, którzy mają odmienne zdanie w tej sprawie - służę przykładami z tego wątku

 

to tak jakbyć kupił monitory Harbeth po lekturze zachwytów ich właścicieli w wątku "Harbeth club" a potem wpadł do tego wątku z uwagami typu "co w wygadujecie o tych badziewnych kolumnach", które "nie mają basu ani sceny"

 

po co?

 

>Słuchałem wielu, również bardzo kosztownych zestawień, i wszystkie brzmiały lepiej lub gorzej ale zawsze tak

>jak słuchawki, czyli z mikroskopijną sceną i nierealistycznym basem, które to cechy w moim rozumieniu

>dyskwalifikują sprzęt jako referencyjny jakkolwiek dobrze nie odtwarzałby innych aspektów brzmienia.

 

pomijając już to, czy inni podzielają Twoje zdanie w kwestii basu i sceny (a są np. dobre powody ugruntowane w fizyce, żeby np. stwierdzić, że poza wrażeniem fizyczności, bas z kolumn nadzwyczaj rzadko osiągnie jakościowy poziomu basu z dobrych słuchawek) - czy możesz po prostu przyjąć do wiadomości, że Twoje odczucia i "Twoje zrozumienie" nie są absolutnymi kryteriami referencyjności obowiązującymi dla wszystkich?

 

>Argumenty dotyczące Shure e2 powołujące się na przewagę opinii kilkunastu osób wobec jednej mojej są

>również śmieszne, jako że można znaleźć liczne przykłady sytuacji w których cokolwiek większe zbiorowości

>ludzkie ulegały fałszywym prorokom, wpadały w zbiorowy amok itd, itp.

 

porównywanie sytuacji, że wielu osobom podoba się brzmienie E2c z "popadnięciem w zbiorowy amok"?

a mnie do guru (zapewne z sekty "niebo")

niezłe Zbigu :-))

 

>Natomiast jak ktoś chce wyłapywac wszystkie szczegóły kosztem utraty koncentracji na całosci przekazu to

>proszę bardzo, ale ja jestem melomanem a nie reżyserem dźwięku.

 

to, że Ty tracisz "koncentrację na całosci przekazu" nie oznacza, że wszyscy tracą - zapytaj Zbigu kolegów, którzy tu chwalili E2c czy tracą zanim opatrzysz swoje odczucia kwantyfikatorem ogólnym

 

uznaj ten fakt Zbigu - "Zbig" to nie znaczy "każdy normalnie słyszący"

 

pozdrawiam!

graaf

 

ps.

gdybys zmienił zdanie ws. SR225 - na moje ucho są znacznie lepsze od SR60 - to zapraszam, okazyjna cena 560 zł - chyba warto mieć lepszy dźwięk (tu nie pisze "na moje ucho", bo to naprawde powszechna opinia, że lepsze) nawet jeśli chodzi o sporadyczne nocne słuchanie

ps.

 

poza tym Zbigu chciałbym podkreślić że to masz niewątpliwą rację co do E2c :-)

i nawet zbyt łagodnie ję wyraziłeś

 

Ty stwierdziłeś, że nie mają ją góry, ale to przecież nie cała prawda

inny bardzo osłuchany kolega, którego zdania również nie sposób zakwestionować, zarzekał się, że one nie mają basu

a eksperci z HeadRoom (Ci to w ogóle słyszeli wszystko) napisali, że E2c mają "recessed mids"...

 

wychodzi na to, że E2c w ogóle niczego nie mają - ani góry, ani basu ani środka, nie mówiąc o scenie, bo jaka może być scena z plug-inu? ;-)))

 

są PO PROSTU DO NICZEGO

tak niewątpliwie jest

nie mogę uwierzyć, że też udało mi się tylu ludzi na forum namówić, żeby je kupili i jeszcze publicznie chwalili

siła propagandy!

bo to przecież takie "ćwiczenie w propagandzie" było dla mnie :-))

 

no wychodzi na to, że niezły jestem :-)

 

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> koniec tematu E2

errata (jąkałem się ze zdenerwowania, że moja manipulacja w końcu wyszła na jaw)

tak miało być:

 

>poza tym Zbigu chciałbym podkreślić że masz niewątpliwą rację co do E2c :-)

>i nawet zbyt łagodnie ją wyraziłeś

 

>Ty stwierdziłeś, że nie mają góry, ale to przecież nie cała prawda

Bardzo sobie Zbigu chwalę Shure E2, że ich nie mam i tutaj jesteśmy zgodni

Pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

no to wspaniale!

wszyscy jesteśmy szczęśliwi :-)

 

mnie uszczęśliwia to, że kawał mi się udał i to że nie posiadam AKG K701, Shure E4c ani Sony 7509 :-)

 

łyżką dziegciu w garncu miodu jest mi to że posiadam Grado SR60, ale może jakoś uda mi się wcisnąć komuś głuchawemu ten szmelc

Acha jeszcze jedno Zbigu co do gitar i tzw resetowania słuchu podzielam Twoje zdanie mam w domu-konkretnie moje dzieciory mają gitary klasyszną akustyczną i elektryczną i dopiero po odsłuchaniu zarówno nagrania jak i tych instrumentów na żywo w mieszkaniu widzę ile dany przetwornik i pozostała część toru jest warta.I to faktycznie jest dopiero dobry obiektywny test porównawczy (pewnie mi graaf zaraz dokopie żebym sobie w domu porównawczo ściągnął organy z Oliwy, jakoś to przeżyje (graafa)

Pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Rafaellu ojejej

przyzwyczaiłem się, że nie czytasz moich wpisów, ale jednak jest to rozczarowujące, że nie czytając je komentujesz :-(

 

ten bonmot z "resetowaniem" i gitarką (ba! wystarczą dziecinne cymbałki) to jest akurat bonmot, który ostatnio nie kto inny popularyzuje gdzie się da na forum tylko ja sam jako adwokat obiektywizmu w audio (problem "brain-ear reference")

 

sprawdź co piszę zanim się ustawisz kantem do mnie :-))

bo śmiesznie wychodzi

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.