Skocz do zawartości
IGNORED

Densen, Musical Fidelity czy Copland ?


Kisiu

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie zamówiłem sobie używanego Densena B-200 i B-300. Powinien jutro do mnie dotrzeć to zobaczymy czy to jest to. Niestety sprzedałem CD i pozostaje mi tylko DVD KISS (wart jakiś 600 zł), wiec dokladnie nie potestuje.

 

Czy ktoś miał do czynienia z CD Densena ? Bo właśnie też coś słysząłem ze grają ostro. Duzo góry. Może z amplifikacja Densena to bedzie idealne, ale troche sie tego obawiam, bo z te moje Sonusy graja tak też troche z wyeksponowana górą i dołem. A wogóle wersja B-400 coś podobno sie psuje i przeskakuje przy jakiś drganiach. Że jak juz too wersje Plus lub XS brać.

pavulon>

>>z tego co wiem DM10 byl w produkowany w jednej wersji.

 

Z tego co wiem Dm10 był produkowany w dwóch wersjach. Do bodjże 1995 roku w wersj z dwoma transformatorami toroidalnymi, później stosowane byly trafa na standardowym rdzeniu EI.

>Kisiu

>Właśnie zamówiłem sobie używanego Densena B-200 i B-300.

Zamowiles ze sklepu na odsluch czy kupiles?

Mozna wiedziec ile ta przyjemnosc kosztuje?

 

>Czy ktoś miał do czynienia z CD Densena ? Bo właśnie też coś słysząłem ze grają ostro. Duzo góry.

Bzdura, warto posluchac. Prawda jest ze najlepsze sa ostatnie wersje o ktorych piszesz.

Za duzo gory nie bedzie - ten system gra dosc oszczednie w tym zakresie, wiec bez obaw. Co do cd - tylko PLUS lub jezeli budzet pozwoli XS, natomiast zwykly B400 (ten z filtrem HDCD) omijac z daleka. Ma elektronike bardzo wrazliwa na to co sie dzieje w gniazdku i lubi sie zawieszac, a dodatkowo transport kaprysi niemilosiernie nawet na plytach w idealnym stanie.

Kisiu

>A jest moze ktoś kto miał do czynienia z DENSENEM ? Słuchałem na chwile Beat-100 z jakimś

>odtwarzaczem Regi i nawet to fajnie grało.

 

Kisiu, a Ty przypadkiem nie sluchales tego w Krakowie, z żoną?

>pavulon

 

Słuchałem z dziewczyną... u Ciebie :-) (o ile jestes tym malarzem co sprzedawał Mozarty). Na tyle mi sie wtedy to spodobało ze zaczałem sie interesować Densenem, jedynie nie byłem pewny ile w tym zasługi Regi a ile Densena.

 

Przyszedł wczoraj do mnie ten Densen. Niestety o dźwieku nie ma narazie za bardzo co mówić bo jako źródło pracuje odtwarzacz DVD za 600 zł i kabel 2m chinch za 20 zł (najwiecej ten kabel psuje bo na VdH ten DVD nie grał tak źle). Jak na takie marne zestawienie to narazie moge powiedzieć ze gra to napewno przyjemniej niż NAD. Nie jest taki jazgotliwy i szuszczący i grają głównie instrumenty które na najważniejsze a nie przeszkadzajki. Poza tym bas jest teraz głębszy i raczej twardy a góra jest delikatniejsza. Moze jakiegoś specjalnego ciepła tam nie znalazłem ale da sie tego słuchac. Wszystko się okaze jak znajde CD Densena B-400 Plus lub XS.

 

Mam jeszcze takie pytanko, bo nie miałem jeszcze nigdy do czynienia z konstrukcją dzieloną.

Do zestawu są potrzebne 2 interkonekty (do CD i koncówki mocy). Według mnie powinny być identyczne, ale mam teraz VdH Integration Hybrid i chciałbym kupić chyba Vdh The First Ultimate i przynajmniej przez jakiś czas bedą 2 różne. Pytanie mam takie: które klocki połączyć lepszym interkonektem a które gorszym ? Czy ma to wogóle jakieś znaczenie?

 

A jak już jesteśmy przy interkonektach to może macie jakieś inne propozycje niz VdH The First Ultimate ale zeby miał podobny charakter brzmieniowy tzn. głeboki bas, ciepła średnica i delikatna góra. Bo jakbym kupił B-400XS to nie wiem czy ten VdH to nie za mało.

>Kisiu

tak, to bylo u mnie. Dobrze, ze sie tego NADa pozbyles bo to gralo koszmarnie z Mozartami.

Inna sprawa, ze nie wygluszylem dostatecznie pokoju. Tak czy owak to najmniej udane polaczenie z tymi

kolumnami jakie slyszalem:)) Mam je jeszcze, bo chce dokupic do nich triode, wtedy zdecyduje czy je sprzedac.

Mogles sobie wtedy u mnie podpiac tego coplanda 8, bo go jeszcze wtedy mialem:-) ale densen jest chyba lepszym wyborem

w przypadku Sonusow.

A ten wzmak to nie byl Beat 100 tylko DM 10:)

Radze Ci sprobowac z innymi kablami. Z tego co pamietam to miales starego Winda i Integration.

Najlepiej wyrzuc Winda - mialem MKII i jest to trudny kabel, specyficzny kabel.

Zrob sobie probe, pozycz inne kable. U mnie z Densenem dobrze sie sprawowal Reson, a lepiej Kimber 4tc.

Przynajmniej w kategorii "kontrola i definicja basu" jest poza konkurencja w tej cenie i pasuje do Densena.

Szukaj drutu solid core albo plecionki, raczej o duzym przekroju. Jak masz kase to sprobuj z Cardasem albo Nordostami.

Interkonekt the first ale Ulimate jest optymalny, choc duze wrazenie zrobil na mnie kimber KCAG.

Cardas 300b jest cieplym, zaokraglonym kablem, niepozbawionym dobrze zdefiniowanego detalu.

Prawda jest taka, ze bardzo wazne jest dobrze dobrane zrodlo, wtedy wystarczy sobie resony kupic i po sprawie.

>mi sie wtedy to spodobało ze zaczałem sie interesować Densenem, jedynie nie byłem pewny ile w tym

>zasługi Regi a ile Densena.

Byl u mnie w zeszlym roku czlowiek, ktory ma Beata Densena, Sonusy i wyrazal sie o tej redze w superlatywach,

wiec moze to tez byc kierunek dla Ciebie. Sluchalismy ze 2h sprzetu. U mnie sie ta Rega nigdy nie zepsula, czy zawiesila dlatego nie rozumiem

powtarzanych bezmyslnie opinii o tym zrodle.

Ten zestaw ktory kupiles jest uzywany?

Pozdrawiam

Swego czasu porównywałem bespośrednio csa28 z dm10 densena, i musze prrzyznac ze w repertuarze rockowo-metalowym dm10 poradzil sobie o wiele lepiej. Jazz i kalsyka natomiast mogla podobac sie w wykonaniu coplanda, lecz densen również dawał rady - kwestia gustu.

>tb82

 

tez dokonalem takiego porownania, ale glownie na jazzowych, wokalnych i elektronicznych nagraniach m. in. ECM, W&W, DIW, chesky, knitting factory.

copland oferuje bardziej rozbudowana przestrzen, scena jest budowana do przodu i do tylu.

dzwiek potrafi wypelnic pokoj, zagrac z rozmachem i powietrzem, tworzac hektary przestrzeni, ktore trudno znalezc w tych rejonach cenowych.

czasami potrafi zagrac ciut ostro na gorze, ale dynamicznie. jest to dobre wyjscie dla sluchaczy elektroniki i jazzu akustycznego ze spokojnymi kolumnami.

densen przewyzsza go w definicji basu, szczegolnie elektrycznego (fretless, b. czytelne pochody basowe).

kontrabas ma te same rozmiary, ale w densenie czuje sie mieso w dzwieku.

gra bardziej w stereo, horyzontalnie z dokladna lokalizacja. srednica lekko wypchnieta, bardzo muzykalnie, duzy realizm wokali.

densen na pewno jest mniej nerwowy, gra precyzyjnie ale homogenicznie.

densen radzi sobie swietnie z gorzej nagranymi plytami, stad moze masz na mysli repertuar rock-metal. nie daje poczucia dyskomfortu.

>pavulon

 

Kupiłem używany. Ma koło 3 lat.

 

A jesli chodzi o tego NAD`a co słuchalismy to najwieksza w tym była wina S500. Przy Sonusach po prostu strzelał zyletkami po uszach. Mogłem wtedy wziąść NAD`a C541. Lepiej mi sie słuchało na szarym NAD`zie niż Silver Line. S500 prawie wogole nie miał przestrzeni. Aż dziw.

 

Z CD to chciałbym Densena raczej - ze wzgledów estetycznych i wtedy bym kupił pilota Gizmo (mam 1 dzien wzmaka bez pilota i juz mnie to wkurza). Boje sie jedynie czy nie bedzie ten CD za ostry bo nadal czasem jakiś jazgot jest (przy NAD`ie srebrnym był non stop, tutaj przynajmniej tylko czasem). Moze to wina tych Sonusów a moze po prostu wymagają wysokiej klasy CD zeby ten jazgot zniknął i wysokie sie uszlachetniły.

 

Ja jakoś lubie Van den Hulla :) Moze kupie The First Ultimate. A z tym The Windem MKII to... jestes jedyną osobą która na niego narzeka (nie licząc tych co siedzą w Hi-Endzie i wymagają kabli o wiele droższych). Mówiłeś ze ma spowolniony bas. Napewno to wina The Winda ? Bo słyszałem pare opini że to własnie The First Ultimate sie leni z basem. Sprawdzałeś to pod tym kątem ? A The Winda to moze kiedys zmienie ale jak juz to na VdH Revelation czy Revolution (nie wiem który to ten droższy, zawsze mi sie mylą).

>Kisiu

Faktycznie cos nie tak z tym cedekiem NADa bylo, z tego co pamietam.

Uderzaj w Densena. Pzrynajmniej impedancja bedzie teoretycznie dopasowana.

A poza tym to piekne klocki:)

Sluchalem go kiedys w wersji z 97 roku z CSA28, AF TempoII i the Revelation.

Gralo to bardzo dobrze, na pewno nie ostro i sterylnie co w przypadku AudioPhysica nie jest takie oczywiste.

 

The Revelation to swietny kabel. Jest tylko maly problem: lubi prad:)

The Revolution jest jego tansza wersja.

To sa kable do dobrej, bardzo wydajnej pradowo integry.

Nie mowie, ze Wind jest beznadziejny, po prostu nie zawsze sie sprawdza,

i IMO jest bardzo slyszalnym elementem systemu, co akurat uwazam za wade.

W innych systemach moze to byc zaleta.

Ultimate tak znowu tego basu nie obcina. Oferuje inne atrakcje do ktorych daleko kabelkom w tej cenie.

Sam sprawdz, porownaj. Bedziesz mial czas sie bawic.

Tez sie nie kieruj opiniami tak bardzo bo kazdy pzrypadek jest "szczegolny".

Milych odsluchow.

  • 2 tygodnie później...

Narazie nie kupiłem. Coś nie było The Firsta w ogłoszeniach. Był na Allegro ale poszedł za 600 zł. To troche duzo, bo ostatnio były tak koło 350 zł.

A CD Densena to dopiero bedzie problem znaleźć (chodzi mi o wersje Plus). Jest gosciu co sprzedaje zwykłego B-400 + Gizmo, ale strasznie drogo - 4000 zł, a poza tym nie ma do tego kartonów.

Bez CD nie mam narazie co oceniać tego systemu.

Właśnie wyczytałem cos takiego ze Densena B-400 mozna upgradować do B-400 Plus i ze jest to podobno pełny upgrade - ze w 100% bedzie to wersja Plus (nawet napis na kieszeni CD). Ciekawi mnie czy wtedy bedzie to dobrze chodzic i ile taki upgrade kosztuje. Wtedy by mozna było kupic B-400 i go unowocześnić. Ktoś coś wie na ten temat ?

Jak najbardziej mozna to zrobic, co wiecej - PLUSA mozna pozniej jeszcze upgradowac do wersji XS. Niestety o ile nie kupiles sprzetu u autoryzowanego dealera, musisz wyslac go do Danii we wlasnym zakresie. O szczegoly najlepiej dopytaj sie u zrodla: [email protected] - pan Nielsen to bardzo sympatyczny osobnik i szybko odpowiada na maile.

  • 2 tygodnie później...

We wtorek miałem u siebie na godzinke Densena B-400. Grało to dobrze. Niby do niczego nie można było sie przyczepić. Właściwie mogłbym go wziąść ale.... no właśnie było takie ALE ze czegoś mi brakowało. Grało to rzetelnie, twardo ale nie magicznie. Brakowało jakby odrobiny ciepełka, miękkości, troche lepszej przestrzeni i zeby dźwiek sie jeszcze bardziej oderwał od głośników. Mam wrażenie ze z tych Sonusów można wycisnąć jeszcze więcej.

 

Jedyny problem to te wysokie tony czasami. Bywa tak ze wchodzą już wręcz w obszar bólu. Nie ze zawsze, ale przy niektórych płytach. Jest to już 3 zestaw jaki słucham na tych kolumnach i nadal te wysokie bywaja czasem za ostre a średnica wycofana lekko. Za to bas jest piekny. Głównie dla tego basu kupiłem te Sonusy i prawde mówiąc nie wiem jakie inne kolumny bym mógł kupić (w podobnej cenie) zeby miały równie mocny (wyeksponowany) bas. A przy tym twardy i dokladny (co prawda nie za bardo głeboki :( ). Przyszła mi też myśl zmiany głośników, ale jedyne jakie mi przychodzą do głowy to Dynaudio Audience 82 (bo maja delikatniejsze wysokie i 2x20 cm na basie) z tym że tam chyba bas nie jest tak wyeksponowany jak w Sonusach. Tylko jakoś nie potrafie sie pozbyc tych Sonusów. Cos ta firma jednak ma jednak w sobie. Ten wygląd, ten styl ten bas... ! A kobietą jak sie podobaja :) Moja dziewczyna powiedzieła ze mnie zostawi jak je sprzedam :) A żona faceta od którego je kupiłem płakała jak je sprzedawał :)

 

Wracając jednak do CD to albo spróbować wersje XS (chociaż ona moze być chłodniejsza) albo coś innego. Zastanawia mnie Naim CD5i. Słuchałem go. Jest troche miekki i troche ciepły. Jedynie czy z Sonusami nie bedzie za duzo wysokich tonow - to mnie martwi i... skad go wziasc. Bo jakos uzywanych Naimów malutko na necie.

 

Tak zeby była ta magia to chyba tylko jakaś lampa mi pozostaje bo troche straciłem nadzieje. Ale lampy się boje, ze wzgledu na wymiane lamp, mała moc i do muzyki rockowej moze być za słaba dynamika i bas. Jedynie pozostaje jakaś hybryda. Tylko jaka.... nachodzi mi na myśl jedynie Copland CSA-28 którego mi tak wszyscy raczej odradzali.

 

PS. Już mam dość tego całego audiofilizmu. Co sie kupi to to nie gra tak jakby sie chciało a kosztuje majątek.

Kisiu

 

Bede Cie namawial z uporem maniaka bys sprobowal z innym okablowaniem.

Wprawdzie teoretycznie VDH i Sonusy to synergiczne polaczenie, ale na te gore sa dwa lekarstwa.

Wytlumic mozliwie optymalnie pomieszczenie, albo wymienic kable.

Nie upatrywalbym w CD densena przyczyny problemu.

Poza tym sluchasz glownie rocka z tego co zauwazylem i sa to raczej niezbyt wyrafinowane od strony dzwiekowej nagrania,

wiec moze dlatego sieja gora.

kisu

 

zamow audiomatusa - koncowki mocy do odsluch

- to nic nie kosztuje

ja mialem okazje chwile posluchac

i na pewno wezme na tydzien do domu zeby sie przyjrzec blizej

wrazenie pierwsze - kosmiczna dynamika -

- brak smieci na goorze

- nic sie nie rozprzasz - rozmywa - swietne stereo

- !!! Bardzo szybki - i to w calym przedziale czestotliwosci co za tym idzie

PAN BAS sie z niego dobywa pierwszej klasy

 

a najciekawsze ze sterowane bylo prosto z cd (marantz 17 kis)

bardzo polecam - jak mowie to nic nie kosztuje a daje duuzo do myslenia :))

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

>pavulon

 

Twierdzisz ze Van den Hull moze dawać za ostrą góre ? Co prawda troche pomyślałem ze moze ten Integration Hybrid miec tego troche na sumieniu. Temu moze potem go zmienie na The First Ultimate (jeśli kupie choć 1 i mi sie spodoba). A jak facet przy wiózł ten CD to mnie to mielismy go podłączony jego interkonektem Straight Wire Virtuoso (taki za 1800 zł) i na samplerze Linna z Hi-Fi i Muzyka przy troszke głośniejszym słuchaniu ta góra czasem bywała bolesna dla uszu, ale w gorzej nagranej muzyce rockowej sie nawet w miare starał ja maskować (no nie zawsze mu sie udało). Wiec na innych kablach i na lepszej jakości płyt jest podobnie. Wręcz chyba aż sie prosi o Van den Hull bym powiedział. (jakoś cieżko mnie odwieźć od miłości do Van den Hulla :) )

 

Z pomieszczeniem to jeszcze bym mógł za kolumnami jakos sciane wytłumić tylko nie wiem czym, bo w sumie jest dość pusta ta sciana przy której stoja kolumny. Na reszcie ścian mam meble a jednego boku okno. Z tym ze czesto zasłoniete przez wielkie zasłony takie do samej podłogi. Wytłumienie których ścian według Was ma najwiekszy wpływ na akustyke bo słyszałem różne opinie.

 

>mily

 

Nawet nie wiem co to ten audiomatus...

Kisiu,

 

Zostałbym przy CD Beat 400 PLUS lub XS i

- najpierw pokombinowałbym z ustawieniem SF – jeśli tego oczywiście jeszcze nie robiłeś, oryginalne instrukcje SF zawierają ciekawe ilustracje, pokazujące wpływ ustawienia na charakter dźwięku (ustawienia równoległe i pod kątem – rozkłady charakterystyk pokazują wyraźną różnicę w eksponowaniu pewnych zakresów słyszanego dźwięku)

- potem pokombinowałbym z akustyką/wytłumieniem pomieszczenia,

- na koniec może włączyłbym w to kable, ale to już dużo kombinacji się robi....i może warto!

 

Upgrade z wersji 400 do plus powinien kosztować tyle, co różnica w cenie pomiędzy wersjami, czyli ok 2000 zł (B 400 = 5500, B 400 Plus = 7500) – dlatego warto od razu kupić na rynku wtórnym plusa,

 

Sam użytkuje B-400 PLUS, B-100 i SF Concertino, pokój ok 13m2, wciąż słabo wytłumiony – nie odczuwam ostrości góry, dźwięk odbieram jako stosunkowo wyrównany we wszystkich zakresach, średnica jest wyraźna i plastyczna (choć tego nie słychać na wielu CD rokowych z lat 60 – 80, takich płyt również mam i słucham sporo), scena jest zlokalizowana najdalej na linii głośników nie przed, bas jest głęboki – jak CD pozwala – sprężysty i dobrze artykułowany, generalnie dla mnie największym mankamentem jest pomieszczenie jednak nie odbiera mi to przyjemności w słuchaniu, szczególnie dobrze nagranych CD jazzowych.

 

Przez godzinkę słuchałeś 400 czy plusa?

 

Chętnie sam bym porównał wersje CD B 400, PLUS i ew. XS ciekaw jestem na ile różnice są warte kosztów upgrade!?

>TJ

 

Niestety nie mam oryginalnych instrukcji Sonusa, ale moze sie jeszcze z tym pobawie. Ustawiałem je długo jak je kupiłem i od tego czasu nie próbowałem zmieniać. Wydaje mi sie moje ustawienei optymalne.

 

Troche dużo ten upgrade kosztuje. Nawet jakbym kupił B-400 za okolo 3000 zł to upgradu sie nie opłaca do Plusa.

 

Słuchałem zwykłej B-400. Tydzien wcześniej byłem u tego Pana na odsłuchu. Miał kolumny GLD i słabo wytłumione pomieszczenie z drewniana podłogą. Grało to u niego tragicznie. Jakby przez szmate (i to grubą). To już mój DVD za 600 zł sobie lepiej pogrywał.

 

Sam sie zastanawiam jak grają różne wersje B-400. A skąd jestes, bo widze ze masz Plusa ?

mieszkam w Krakowie, postaram się (w przyszłym tygodniu) zeskanować kartki z ilustracjami ustawień z instrukcji to bedę mógł przesłać ma maila, jak będziesz zainteresowany, wg mnie są to pożyteczne informacje

Jakbyś mógł to bede wdzieczny. Wczoraj troche sie pobawiłem z ustawieniem. Troche je jakby wyprostowałem (ze nie graja na słuchacza tylko z boku troche) - jest lepiej i scena sie powiekszyła (co prawda troszka jest mniej spójny dźwiek). a gdy zamieniłem kabel miescami (ten od CD do B-200 z tym od B-200 do B-300) to sie troche wiecej detali pojawiło. Wiec pojawiło sie światełko nadziei ze jak kupie przynajmniej normalny interkonekt to bedzie lepiej duzo i moze to pójdzie w dobra strona. Nadal mam jakieś dziwne wrażenie ze ten B-400 był jakiś uszkodzony. Miał kontrole dźwieków ale jakby mało detali i wogóle.

Kisiu

 

wiekszy wplyw na dzwiek ma na pewno glosnikowy.

Nie przekreslalbym integration: pozycz inny glosnikowy.

Z tego co pamietam to podpinales u mnie ciemnobrazowego Winda - to pierwsza wersja MK I? -

jesli tak to nieekranowana, ktora dziala jak odkurzacz na smieci w polu elektrycznym:)

Jednym slowem tutaj moze kryc sie problem.

Sprobowalbym go wymienic przynajmniej na resona. roznica bedzie duza.

TJ

 

zabawny zbieg okolicznosci, ale wydaje mi sie ze byles u mnie na odsluchu CSA8 z kolega Jankiem?

wydedukowalem to po Twoich preferencjach muzycznych i rozmowie, ale moze sie myle:) ??

Kisiu,

 

dam znać jak będę miał skany, wstępnie wygląda to tak:

- kolumny równolegle do względem siebie, bliżej tylnej ściany, słuchacz również bliżej sciany (naprzeciw, czyli odległość pomiedzy słuchaczem a kolumnmi większa) - bas jest bardziej eksponowany/podbity a wysokie stłumione,

- kolumny również równolegle względem siebie jednak bliżej środka i słuchacz również bliżej środka - charakterystyka bardziej wyrównana - niskie bardzo równomiernie, wysokie stłumione w mniejszym stopniu niż jak wyżej,

 

- najbardzie wyrównana charakterystyka jest w ustawieniu: kolumny monco dogięte do wewnątrz, ustawione bliżej środka, słuchacz równiez bliżej środka - charakterystyka prawie idealnie równomierna,

 

jeżeli dokuczją ci wysokie to spróbuj ustawić kolumny równolegle względem siebie i reguluj odległością kolumn od tylnej sciany i odległością fotela/kanapy od przeciwnej ściany, wprawdzie nie wiem co się wtedy stanie z sceną dźwiękową bo takich zależności już nie wzięli pod uwagę, może się pogorszyć.....ale coś za coś... ;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.