Skocz do zawartości
IGNORED

NAD BEE plus monitory


camelq

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchałem tego NADA.Na 99% był to własnie 320 BEE(wyleciało mi z pamieci).Przypominał mi mój stary ampli KD ONKYO

Słaba dynamika ,wzmacniacz do sypialni.Grał z Kefami i tu mógł byc bład.Nie nadaje sie do ostrego grania.Lecz moze innym takie brznienie odpowiada.

Grundig High Fidelity

Jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem wzmacniacza NAD 320BEE od dwóch lat i jak czytam niektóre wypowiedzi w tym wątku to włos na głowie staję mi dęba. Jezu! co za chłam kupiłem. Żyłem dotąd w fałszywym przekonaniu, że mam przyzwoity wzmacniacz za rozsądną kasę, z dobrym szybkim i nisko schodzącym (do 35 Hz) basem, dobrze wypełnioną średnicą i dźwięczą niezapiaszczoną górą. Chyba polecę do chemicznego po rozpuszczalnik i postaram się odkleić tę nędzną stereofonię od kopułek :)) .

A tak na poważnie to uważam ten wzmacniacz za całkiem udany. Oczywiście nie jest pozbawiony wad. Zgadzam się z opinią, że 320BEE w większości nagrań prezentuje dźwięk głównie na linii kolumn. Jeśli jednak wrzucimy naprawdę dobrze zrealizowaną płytę słychać wyraźnie dalsze plany i niezłą lokalizację instrumentów. Pamiętajmy ile ten wzmacniacz kosztuje. Na pewno za podobne pieniądze można kupić lepszy sprzęt ale pod warunkiem osobistego odsłuchu w konkretnej konfiguracji. Natomiast skrajnie negatywne wypowiedzi niektórych kolegów są moim zdaniem dla tego sprzętu bardzo krzywdzące. Kilka godzin odsłuchu wzmacniacza wyjętego prosto z pudełka nie może przesadzać o jego wartości.

No dobra dość tych wypocin. Idę do kumpla który ma WS504 może się zamieni... :) .

Witam - do kobayashi:

 

mógłbyś się podzielić doświadczeniem jakiego użyłeś interkonektu zamiast zworek do nada 320bee?

Też posiadam nada + A.A Phoebe i jestem ciekaw co by się u mnie zmieniło po zastosowaniu innego

int. zamiast fabrycznych zworek.

 

Pozdrawiam!

Przeglądając ten wątek , odnoszę dziwne wrażenie że jedyną osobą , która próbowała obiektywnie ocenić brzmienie NAD-a 320 BEE , jest lete.Pozostałe osoby ograniczają się do stwierdzenia : jest zły (lub dobry) , bo mnie się nie podobał (podobał).Oczywiście mają do tego prawo ale to nie jest ocena walorów wzmacniacza , lecz opowiedzenie się za lub przeciw brzmieniu jakie prezentuje , najczęściej w nieznanym innym osobom zestawieniu!Wprawdzie kobayashi zaczął coś pisać o porównaniach z innymi wzmakami , poddając jednocześnie w wątpliwość rzetelność odsłuchów McGyvera , jednak przestałem poważnie traktować jego wypowiedż (kobayashiego) , gdy podsumował ją stwierdzeniem , że „ jego miniwieża daje lepszy dźwięk niż polskie Diory”- a ja pytam jakie diory ?Jaki model porównywał ze swoją miniwieżą , z jakimi kolumnami grała , z jakim kompaktem itd...Nie można poważnie traktować wypowiedzi osoby , która stwierdza , że coś jest złe lub dobre bo nazywa się tak , czy inaczej.

Wracając do modelu Nad-a 320 BEE , to osobiście uważam , że to przyzwoity wzmak , porównując go do innych ze swojego przedziału cenowego (mam na myśli ceny NOWYCH wzmacniaczy).Jeśli ktoś się z tym stwierdzeniem nie zgodzi to nie będę nikogo z tego powodu wyzywał na pojedynek , bo Nada słuchałem krótko i w okolicznościach mało sprzyjających audiofilskim odsłuchom ;)

Na koniec jeszcze słówko o porównaniu z Marantzem PM 7000 - myślę , że nie jest ono do końca w porządku wobec NADA 320 BEE , gdyż jego odpowiednikiem cenowym w katalogu Marantza jest raczej PM 4000 , a tu już miałbym wątpliwości co do tego , który jest lepszy.

Pozdrawiam wszystkich i życzę owocnej , dalszej dyskusji ;)

Nie napisałem tylko że NAD gra źle, popełniłem też coś w rodzaju recenzji, dość dokładnie opisując swoje wrażenia odsłuchowe.

NAD C320 (nie bee) był w sprzedaży równolegle z Marantzem PM68 który kosztował 1699zł (jak wiadomo PM7000 to to samo). Czyli tylko 150zł więcej od NADa. Owczesnym dokładnym odpowiednikiem Marantza PM4000 był model PM57 i kosztował bodajże 1149zł, czyli 400zł mniej niż NAD.

Był jeszcze Onkyo A9511 i Denon PMA725. Kosztowały niemal dokładnie tyle co NAD. I grały od niego lepiej.

->McGyver

Wiem , że napisałeś jakie cechy zaobserwowałeś podczas odsłuchu Nad-a , nie wiem natomiast z jaki sprzętem towarzyszącym go słuchałeś , a chyba nie muszę tłumaczyć jakie to ma znaczenie.Dlatego napisałem że najwięcej zaufania wzbudziła u mnie ocena którą przedstawił lete .Nie znaczy to wcale że poddaje w wątpliwość Twoje spostrzeżenia – po prostu nie wiem na ile to była wina wzmaka , a na ile pozostałych komponentów.Mimo to , Twoje zdanie na temat tego wzmaka jest dla mnie bardziej wiarygodne niż opinia kobayashiego , według którego „ ...stereofonia jest idealna , wybrzmienia gitar znakomite , wokale wyraziste , przeszkadzajki-sama przyjemność...”

W tej klasie sprzętu niemal same ideały ?To po co kupować klocki za kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy !?

Wiem , jestem trochę złośliwy i przejaskrawiam nieco sens wypowiedzi innych osób ale robię to po to , aby skłonić je do bardziej obiektywnej oceny sprzętu – nawet własnego ;)

Kolumny były DIY, 8ohmowe, łatwe do wysterowania, na głośnikach Mission z włókna szklanego i na Vifie D25AG. CD Marantz CD63SE, Pioneer PD-S 06 i Sony CDP-XA20ES. Kable Eagle. Pomieszczenie 16 metrów, z otwartymi przejściami (tak, przejściami, bo trudno nazwać drzwiami coś, co jest szerokie na 2 metry i wysokie do samego sufitu, i nigdy nie bywa zamykane), i mocno wytłumione. Dywan, ciężkie zasłony, kotary i regały z książkami.

Odsłuchy uzupełniające w studiu odsłuchowym sklepu w którym pracowałem.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jasne Adam - ciezko myslalem bo pozno bylo - moj tunerek ktory niedawno opylilem na Allegro byl drugi od gory - T 4511 (teraz mam Sony ST-S 700 ES) - powyzej byl T 4711 Integra. A wzmaki tak jak podales. Katalog 1999/2000. Ten A 9911 byl na pewno lepiej zrobiony ale jak napisalem wyzej (juz) w Onkyo nie wierze. Pozdrawiam.

Właśnie kompletuję mojej damie pierwszy "poważny" system i wziąłem NADa 320BEE do odsłuchu. Trudno mi powiedzieć czy jest to wzmacniacz wybitny w swojej cenie, bo w strefie budżetowej dawno się już nie poruszałem i nie mam porównania. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to bardzo dobre urządzenie i w porównaniu z droższymi wychodzi zdecydowanie obronną ręką. Na plus zaliczyłbym bardzo dobrą stereofonię i precyzyjną lokalizację źródeł pozornych, dużą wydajność prądową i mocarny, dość punktowy bas. Jak na 50 watowy wzmacniacz NAD potrafi naprawdę nieźle "przyłożyć". Minusy to mało wyrafinowana średnica - jest trochę chropawa i pozbawiona subtelności. Wysokie tony też nie zachwycają, ale to zdaje się bolączka wszystkich Nadów - coś tam się dzieje w górze, ale czy to talerze czy przeszkadzajki nie idzie odróżnić. Za dużo własnego charakteru, za mało neutralności. Zaznaczam jednak, że wszystkie te braki wyszły w porównaniu ze znacznie droższymi odpowiednikami (Thule 150B i Sonneteer Alabaster).

320 BEE gra na moje ucho jak typowy tranzystor, co może być zarówno wadą i zaletą. Do jazzu i klasyki bym go nie polecał, ale do muzyki z prądem jak najbardziej. Miałem kiedyś u siebie dawną 350tkę i grała znacznie cieplej niż obecne wzmacniacze NADa.

Pod narzekaniami na potencjometr podpisuję się obydwiema rękami - faktycznie trudno wyjść poza godzinę 9-tą, co znacznie ogranicza pole manewru przy cichym słuchaniu.

wiktor3>

 

Wszystko w tym wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 tygodnie później...

SUPLEMENT

 

Wybaczcie, że odświeżę ten starawy już być może, wątek, ale przez przypadek, czytając sobie to i owo w sieci, znalazłem coś n/t nad'a 320 bee. Ponieważ nie znam specjalnie nikogo na forum, kogo mógłbym wezwać do poparcia mojej opinii o tym "maluchu" (a co czynili moi szanowni adwersarze), pozwolę sobie na użycie tej małej recenzji jako głosu w dyskusji.

 

Dodam, że po przeczytaniu jej, byłem pewiem iż recenzent słuchał tego samego klocka, którego mam przyjemność używać. Jest ona, w istocie, chyba w 100% zbieżna z moją, użyto jedynie innych słów i określeń.

 

Ostatecznie zdesperowanych w odkryciu "własnej prawdy" o 320 bee, lub po prostu ciekawych brzmienia tej budżetówki (i chociażby kabli głośnikowych ze skrętki za oszałamiającą, łączną kwotę 20 złotych), zapraszam na odsłuchy do siebie (do stolicy Dolnego Śląska), co może być okazją do sympatycznego spotkania w duchu miłościwie nam panującego aktualnie karnawału :-)

 

czytamy - KROK 1. WZMACNIACZ:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

> Paulinka

Przepraszam, nie zauważyłem wcześniej pytania. Nie, nie było straty na dynamice, zwłaszcza że 350 i jego następca to jednak potężne bydlęta z poważnymi toroidami w środku. Mam jednak wrażenie, że kolejne modele wzmacniaczy NADa grają coraz chłodniej , coraz analityczniej i - przynajmniej dla mnie - coraz mniej muzykalnie. Gdybym miał dziś zaczynać kompletowanie sprzętu od brytyjskich brzydali, wybrałbym coś ze starszej serii.

Co innego odtwarzacze, nowy 542 bardzo mi się spodobał.

Pzdr.

Witam wszystkich! Jako ze mialem wzmacniacz NAD C320 moze powiem pare slow na jego temat. Otoz uwazam ze to nie jest zadna rewelacja, co nie znaczy ze jest zly (wydaje mi sie ze prezentuje sredni poziom w swojej cenie). Dol jest poprawny, srednica niby tez (chociaz raczej malo szczegolowa), natomiast gora pasma jest niestety mocno znieksztalcona (moze juz nie "zapiaszczona" jak bylo w NAD 312 ktorego tez mialem) co odbija sie na kiepskiej stereofonii i zmniejszonej przyjemnosci ze sluchania. Ogolnie wydaje mi sie ze NAD robi wzmaki ktore maja brzmiec w pewien konkretny sposob.. wg mnie takie podejscie do sprawy jest troche sprzeczne z ideą hi-fi :) Niby Wersji BEE sluchalem, ale na innym sprzecie wiec ciezko mi porownac, wydaje mi sie ze zmiany raczej kosmetyczne, byc moze gora sie troche poprawila...

 

Po pewnym czasie bylem zdecydowanie zmeczony brzmieniem NADa i wymienilem go na Creeka 4330, to najtanszy wzmacniacz ktory jest w miare przezroczysty dla dzwieku, klasa wyzej od NADa. Jedyna wada w tej cenie to dosyc kiepska dynamika, ale do muzyki akustycznej itp jest super.

 

Acha, odsluchy na kolumnach dali 606 wiec tez raczej budzetowych. Niestety na Creeku jest troche za mało z nich.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

C320 i C320BEE sa wg. NADa inne konstrukcje. Niemyszle, ze polega to tylko na inicialach Bjom Erik Edvardsena - skora naprz. moc wysjciowa jest rozna. Dla tego niewidze jakiegokolwiek sensu w aplikowaniu dowiadczen z jednym urzadzeniam na drugie.

> gutten

 

dzieki za odpowedz:-) ja sie zdecydowalam na uzywanego Nada C340 i jestem bardzo zadowolona. Z duza satysfakcja slucham muzyki, a o to w koncu chodzi:-) Ten Nad ma spora dynamika, dobra srednica, troche uspokoil moje ostre Cabasse. Przyznaje, ze nie jestem specjalnie osluchana. Wlasciwie nawet nie chce sluchac sporo drozszych "klockow"- szkoda mi pozniej rozczarowan dzwiekiem w domu ;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.