Metody nauki - SITA

[Wajman]

witam. czy mieliscie moze stycznosc z ta metoda nauki...? jest to dosc droga metoda (zeby hm... 'opwanowac' ang wg sity trzeba by zaplacic jakies 1600 zl - nowe) ale gdyby to przelozyc np. na jakies korepetycje, czy szkoly jezykowe to jest to kwota porownywalna. pytanie brzmi: czy to naprawde dziala...?

[Qubric]

Wajman, 11 Gru 2005, 22:00

 

Jak masz serce do nauki i taka potrzebę to wszystko działa.

SITA to nauka relaksacyjna, ale najpierw przez 20min. musisz się wprowadzać w relaks słuchając muzyczki z głosem lektora (dość durny tekst) a potem 20 min. rozmówek i tłumaczenia słówek. Do tego sa normalne podręczniki z rozmówkami - więc normalny standard.

 

Te 1600zł. płacisz za jakiś badziewny walkman i takie mrugające okularki w takt twojego oddechu. Nie znam nikogo kto by to chwalił za to spotkałem wielu rozczarowanych. Poszukaj w necie jakichś informacji na temat SITA to sam się przekonasz co ludzie na ten temat piszą.

 

A może uda ci się kupic jak ktoś ma to zgrane w mp3. bo warte to jest może 16zł. góra 60zł. ale nie 1600zł.

[Qubric]

Za to polecam Ci kursy Supe Memo. Od First Step in English do FCF. Mnie się przynajmniej to podobało.

[Qubric]

Super Memo

[jar1]

Ja to nawet miałem. Okularki szybko padły, i wszystko wyrzuciłem do kosza. Lepiej wziąc jakieś lekcje z lektorem .

[bogdan_]

albo Easy English- gazetki z kasetami, dla mnie najlepsze do nauki. Komputer mnie troche rozstraja i nauka poprzez programy mi nie szła

[Redaktor]

to ja się podreklamuję:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tam na forum znajdziesz sporo opinii o Sicie i o innych metodach, programach do nauki :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gustaw]

Lukar, to się nadaje do zakładki "sponsorowane" ;-)))

[dudivan]

Kiedyś spotkałem nawet opisy jak cały "hardware" zrobić samemu (stare okulary przeciwsłoneczne, matryca LED-ów). Sita DIY. Moim zdaniem to wszystko bullshit. Jedyna dobra metoda, to stara metoda "przysiąść fałdów".

[niespokojny]

Do DUDIVAN-a.

Domyślam się, że doskonale wiesz przez kogo i w jakim celu została stworzona SITA. Nie wdając się w detale a chcąc popełnić przynajmniej jeden dobry uczynek przed godziną "w samo południe"d ostrzegam przed zakupem i

przed stosowaniem. Stosujcie w nauce obcego języka metody tradycyjne; nie są one ani błyskawiczne ani w inny sposób cudowne, wymagają wysiłku i systematyczności ale są całkowicie pozbawione skutków ubocznych

Pozdrawiam

Piotr.

[soso]

Kiedys bylem na kursie angielskiego w Cambridge i mielismy tam fajnego nauczyciela, Irlandczyka, doktoryzowanego w Oxfordzie i naprawde inteligentnego faceta.

 

On przytoczyl nam taki oto wzor 'na skutecznosc' uczenia sie jezykow:

 

S= k*t

 

Gdzie

S - osiagnieta bieglosc jezykowa

k - wspolczynnik w jakims sensie staly (o ktorym za chwile)

t - czas poswiecany nauce jezyka (czyli tzw. dukaniu)

 

Wspolczynnik 'k' mial wedlug niego srednia wartosc 10 a moze oscylowac w zakresie 8 do 12.

'k' zalezy od indywidualnych zdolnosci, uzytego podrecznika, nauczyciela, sposobu nauki itp.

W sumie jezeli 'k' mniejsze to czas potrzebny na osiagniecie takiego samego poziomu dluzszy a jezeli k wieksze to czas potrzebny na uzyskanie tego samego poziomu krotszy. Ale... NIC nie zastapi 't'. Bez dukania nie ma sukcesu. Stad cudowne metody z chowaniem ksiazek pod poduszke czy muczenie w harmonii z dzwiekami muzyki z plyty 'Yoga dla poczatkujacych' czy blyskajace w takt oddechu okulary sa tylko lepsza lub gorsza czescia owego 'k', ktore tak naprawde nie jest kluczowe.

 

Inaczej mowiac majac dobre samozaparcie, ksiazke z biblioteki czy internet mozna sie skutecznie i darmowo uczyc jezyka z lepszym skutkiem niz za wielkie pieniadze o ile tylko rzetelnie sie duka :-)

Ktos, kto wierzy, ze 1600 zl da mu mozliwosc omieniecia dukania i bedzie sukces wierzy w swe marzenia o krainie leniuchow. ;.)

 

pzdrw

 

soso

[Wajman]

niespokojny napisal: " Stosujcie w nauce obcego języka metody tradycyjne; nie są one ani błyskawiczne ani w inny sposób cudowne, wymagają wysiłku i systematyczności ale są całkowicie pozbawione skutków ubocznych"

 

skutkow ubocznych...? np jakich...?

[niespokojny]

Starając się więcej dowiedzieć o metodzie SITA, odpytaj filologów, psychologów, neurofizjologów jeśli jesteś ciekawy, ale raczej nadmiernej ciekawości nie polecam. Istnieje coś takiego jak internet pogrzeb w internecie to

się dowiesz dokładnie z detalami. Stosuj w nauce języka metody TRADYCYJNE w latach 60 zajmowałem się hypnopedją czyli nauką w trakcie trwania snu początki jej sięgają pierwszej połowy lat czterdiestych i w III Rzeszy i wśród Sprzymierzonych uczono w ten sposób nowych szyfrów i operacje się w 100% udawały tylko, że pacjenci byli tak bezszczelni iż więcej niż kwartał z hakiem nie wytrzymywali.

Pozdrawiam

Piotr

[ARGOS]

powoli zaczynam rozumieć dlaczego w reklamach podpierali się nazwiskiem jakiegoś niemieckiego rzekomego profesora...

[niespokojny]

Jeśli mogę zrobić coś dobrego, mimo, faktu że całą noc dusiła mnie astma i chciałem dzwonić po pogotowie ARGOS

o jedno Cię proszę nie grzeb w tym i zniechęć innych do podobnych poczynań to należy do tak zwanego "mein control" i lepiej poprostu na samym wstępie olać niż narażać własną d.... na strzały przeciwnego losu.

Pozdrawiam

Piotr

PS Bierzemy Kabelek i przycinamy na miarę pamiętajaąc jednakże o prawie Murpfye'go, że kabel na miarę przycięty zawsze bywa zakrótki kolbę cynę wtyki i lutujemy i jest to nasza niekwestionowana prywatna radośc

poranka.

[Wajman]

hm... 'niespokojny' wydaje mi sie ze troche przesadzasz... to tylko metoda nauki. 'callan' tez 'niby' cos w sobie kryje...?

[Dead_Dog]

calan to zdaniem fachowca zwykły syf i nic w sobie nie kryje - poza "magią"

 

a co do Sita itp. metod - no można sobie krzywdę zrobić, jak napisano w piśmie słowo może uleczyć ale może też zabić, a język to nasz język programowania i naprawdę trzeba uważać, jak nie wiesz co jest co lepiej nie ruszać.

[niespokojny]

Do DEAD_DOG-a

Dziękuję za wsparcie tylko informatyk wie jakie cuda i wianki na kiju można przykleić do jakiegoś programu i czy on ma charakter edukacyjny jako podstawowe zadanie czy całkiem inny a nauka jęxyka jak w tym przypadku jest jedynie marchewką dla osła.

Jestem więcej niż na 300%, że wiesz dokłanie co jest tutaj grane.

Jak trochę dojdę do siebie podrzucę Ci mailem spis literatury z elektroakustyki i namiary na miejsca jej występowania oraz trochę uwag o charakterze czysto praktycznym.

Pozdrawiam

Piotr

[niespokojny]

Do DEAD_DOG-a

Dziękuję za wsparcie tylko informatyk wie jakie cuda i wianki na kiju można przykleić do jakiegoś programu i czy on ma charakter edukacyjny jako podstawowe zadanie czy całkiem inny a nauka jęxyka jak w tym przypadku jest jedynie marchewką dla osła.

Jestem więcej niż na 300%, że wiesz dokłanie co jest tutaj grane.

Jak trochę dojdę do siebie podrzucę Ci mailem spis literatury z elektroakustyki i namiary na miejsca jej występowania oraz trochę uwag o charakterze czysto praktycznym.

Pozdrawiam

Piotr

[Qubric]

Jak działają te okularki z biofeedbackiem (ale nazwa!) nie wiem bo nie próbowałem. Natomiast samo nagranie to 20min. relaksujacej muzyki z przynudzającym lektorem. Po niej trzeba wysłuchac lekcji tez ok.20minutowej zawierającej dwa dialogi oraz powtórzenia słówek i ich tłumaczenia przez tego samego lektora z polipami w nosie. żeby się skupić nad dialogiem trzeba tego słuchac przez słuchawki i jest to najbardziej wyczerpująca czynność tej metody.

Do tego są jeszcze ksiażki z ilustracjami i to one tak naprawdę uczą.

Nie widze tam żadnej hipnozy czy modnego ostatnio neuroligwistycznego programowania.

 

Jest to alternatywa dla lekcji angielskiego do nauki w czasie jazdy samochodem - takie kasety z agresywnym podkładem muzycznym - bardzo męczące...

 

Szkoły uczące matodą SITA zanalazły sie także na listach dofinansowanych projektów z funduszy programu rozwoju regionalnego.

 

Ciekawe że nie ma tam np. metod Super Memo, które są bardzo przyjazne w użytkowaniu.

[dudivan]

Wniosek taki, ze za SITA stoi jakies lobby.

Qubric, cos wiecej o NLP ? Miales z tym stycznosc ?

[niespokojny]

Do DUDIVAN-A i QUBRICK-a

Jesteście wystarczająco inteligentni i oczytani aby sobie tą publiczną taplaninę odpuścić . Jeśli ja przyzwyczajony,

do pisania wprost bez ogródek na różne religijne i polityczne i inne śliskie tematy ten temat sobie odpuszczam to musi coś co Wam specjalnego pożytku nie przyniesie

pozdrawiam

Piotr.

PS. Ciąg dalszy z mojej strony nie nastąpi i tak napisałem o kilka zdań za wiele.

[ex-sto??ek]

WItam !

Jeżeli mogę coś dodać na temat SITY: to działa !!!

Do tej pory pamiętam słówka i całe zdania, które były nagrane na tych taśmach.

Wniosek jest jeden: faktycznie można zapamiętać wiecej i na bardzo długo ( :) ) materiał podawany mózgowi będącemu w stanie relaksu ( do do tego służą te okularki ).

Nie widze tu żadnej "szarlatanerii: a porównywanie do metod trzeciej rzeszy jest "trochę" nie na miejscu :)

Jedyna wada to konieczniość NIEZAŚNIĘCIA podczas takiego leżenia i słuchania a to jest TRUDNE !!

Pozdr.

P.S.

Z tego co wiem metody "tradycyjne" nie zawsze są efektywne ( np. nauka rosyjskiego w szkole, jako rocznik '72 wiem coś o tym :)) )

SITA pozwala zapamietać mnóstwo materiału w dość krótkim czasie, trzeba go tylko wykorzystywac natychmiast w praktyce, inaczej w głowie zostaje kupa rzeczy, tylko co to znaczy ??? :)

I prosze nie brac tego za reklamę - każdy szuka dla siebie najlepszej metody nauki. A najlepszą jest chyba przeniesienie sie do obcego kraju i własnie tam nauka w praktyce ( przynajmniej dla mnie ).

[profee]

Kiedyś przed laty jako studentka psychologii córka moja popełniła jakąś małą pracke na temat metody Sita. Jak to student -najechała na nich ostro z powodu braku większego sensu w tym wszystkim z psychologicznego punktu widzenia. Profesor, który jej to zadał ocenił o ile pamiętam na 4 (w skali do max 5) i nie zaprzeczał ironicznym wnioskom które córka sformulowała.

[Qubric]

NLP jest wykorzytywana głównie do perswazji. Nie ma nic wspólnego z nauką języków - raczej wykorzystuje sposób rozumienia - "myślenia w języku". Przydatna zwłaszcza dla sprzedawców. Psycholodzy zbadali dość dobrze sposób komunikowania słownego. Metoda NLP stosuje podświadome skojarzenia pewnch słów, zwrotów, konstrukcji zdań... Generalnie wykorzystuje mechanizm rozumienia wypowiedzi na najbardziej podstawowym poziomie rozumienia.

 

Prosty przykład: Chcąc zwrócić Twoją uwagę na jakąś rzecz czy zdarzenie w taki sposób żebyś nie odniósł świadomie wrażenia, co jest moim celem, każę Ci np. o tej rzeczy nie myśleć.

 

- Nie myśl teraz jak spędzisz sylwestra...

 

No i już o sylwestrze pomyślałeś.

Do uruchomienia przeczenia mózg musi najpierw odtworzyć i zrozumiec pojęcie któremu przeczy.

 

Rzecz wydaje się może banalna. Często ją stosujemy nie zdając sobie z tego sprawy.

Np. "nie będę teraz mówił o uczciwośći niektórych forumowiczów".

Znaczy, że własnie o niej powiedziałem i poddałem w watpliwość, ale nie na poziomie świadomym. Nie było tam słowa o mojej wątpliwości co do ucziwości kogokolwiek z forumowiczów - jednak już każdy sie zastanawia co jest nie wporządku z uczciwością forumowiczów, a co niektórzy - jak np. Jozwa Maryn (najbardziej podświadomie myślący forumowicz) - stwierdzą, że zarzuciłem forumowiczom iż biorą łapówki.

 

Takich chwytów językowych w NLP jest oczywiście znacznie wiecej. Wykorzystują to, że na podświadomym poziomie umysł rozumie mniej pojęć i łączy je ze soba w inny sposób. Są konstrukcje bardziej złożone, wykorzystujące głębiej zaszyte i subtelniej przekazywane sugestie. Czasami nawet brzmiące niegramatycznie, ale skutecznie.

[dudivan]

Z twojego opisu wynika, że to zręczne operowanie językiem. A gdzie to programowanie ?

 

P.S. W związku z tym, że przeczytałem parę minut temu iż figuruję na jakiejś liście oszczerców zarzucających branie łapówek, niniejszym dobrowolnie oświadczam, że to ja owe łapowki wręczam.

[Qubric]

dudivan, 15 Gru 2005, 19:43

 

Programowanie jest wtedy kiedy wykorzystujesz wypowiedź do wywarcia na odbiorcy zaplanowanego skutku wypowiedzi. Zasugerowania mu czegoś i nakłonienia go do podjęcia działania w taki sposób zeby sam miał wrażenie że działa w oparciu o wolną wolę i świadomie poejmuje decyzje.

 

Zręczne operowane językiem to jest erystyka - sztuka wygrywania sporów słownych korzystająca z uogólnień wypowiedzi.

W NLP język jest tylko nośnikiem informacji, która ma zadziałać na podświadomość wywołując zaplanowane działanie odbiorcy. W NLP nie wygrywasz sporów... Przeciwnie, nawet nie doprowadzasz do zaistnienia sytuacji spornej. Przykład który podałem jest najprostrzy z możliwych, to nawet nie wstęp do tego czym jest NLP.

[Qubric]

Zresztą może inaczej Ci to wyjasnię.

 

W odpowiedzi na moje zdanie o uczciwości forumowiczów napisałeś odpowiedź... Czyli dokładnie zacząłeś zastanawiać się nad kwestiami uczciwości. Podjąłeś tę kwestię mimo że napisałem iż "nie będę teraz mówił o uczciwości forumowiczów". To jest właśnie programowanie. Zachowałeś się zgodnie z planem.

 

W NLP większość manipulacji nie jest oczywista, nie na kazdego działa jednakowo... No i wreszcie ja nie potrafię wszystkiego tak sprawnie na ten temat wyjaśnić. Trenerzy NLP także posługuja się pewnymi elementami hipnozy zawartymi w wypowiedziach - jak np. ton głosu czy rytm wypowiedzi... (normalnie jak siedzisz na wykładach to stwierdzisz że wykładowca przynudza i zasypiasz, a trener NLP mówi nudzacym głosem ale nie przestajesz go słuchać ;)

[Qubric]

Dudivan - jeszcze jedno...

 

Technike NLP zademonstrowałem w pierwszym przykładzie.

 

Drugi przykład był tzw. tandetną perswazją, taką która wzbudza u odbiorcy opór - negatywne odczucia i skojarzenia.

 

"Chciałbym Ci to precyzyjniej wytłumaczyć ale biorąc pod uwagę Twoja kondycję, jestem pewien że nie bedziesz w stanie wszystkiego zrozumieć"... To jest przykład rażąco tandetnej perswazji. Wyobraź sobie jaki efekt odniesie np. nauczyciel który uraczy swoich uczniów takim zwrotem. Prawdziwy mistrz pedagogiki potrafiący wykrzesać zapał ze swoich uczniów - peawda??? :)

[AlaN]

Ta cała SITA to.... no nie wiem, mnie to usypiało i tyle miałem z nauki angielskiego; usypiaczka i tyle. Dobrze że to był zestaw pożyczony a nie kupiony przeze mnie bo bym sobie tego nie darował :-D