Moher beret

[dudivan]

To na uczciwość urzedników już możesz zaczać narzekać. Mnóstwo z nich ma gwarantowane kontrakty, nie zależą od nikogo itd., słowem będą "smierdzieć" i bruździć. Już dziś są doniesienia o włoskich strajkach pracowników ministerstw nowoobjętych przez ministrów PiS-owskich. Tu trzeba by zrobić noc długich noży, bo inaczej winy sabotażystów poprzednich reżimów pójdą na konto nowej władzy. A spróbuj którego ruszyć ! Od razu rozlegną się płacze, lamenty i biadolenia szkodników typu rzecznicy praw wszelakich a nawet Bruksela "zajmie stanowisko". Trzeba by rżnąć, jar. Musimy rżnąć. I postawić baraki w Bieszczadach...

[jar1]

I tu się, widzisz dudivanie, różnimy. Nasze zycie to nie jest matrix, co po każdym nieprzemyślanym ruchu można 'przeładować' . Bo po każdym 'rżnięciu' przychodzi następne i następne...

 

A baraki będą w Chlewkach ;-)

[dudivan]

To trzeba wyrżnąć do cna, żeby dożynki były już niepotrzebne.

[Qubric]

jar1, 23 Gru 2005, 14:58

 

Bezsensowna prywatyzacja nie zależy od opcji politycznych. To jest efekt rozprzestrzeniającej sie ideologii. Takie typowo polskie "przegięcie pały". Skoro nikt inaczej nie powie o komunie jak tylko pejoratywnie to trzeba jasno stwierdzić że skoro ona była zła to i "państwowe" jest złe więc trzeba je zniszczyć by wykazać że tera k**wa bedzie prywatne i ch... ! Czyli typowe wrcholstwo przy korycie - w sumie jakie ma być inne? W Polsce największy posłuch ma albo cwany cham albo pewny siebie warchoł - wzory cnót narodowych.

 

O bezcelowej prywatyzacji został napisany dość obszerny raport NIK w czasach prezesowania mu przez Wojciechowskiego. Jakoś nikt o nim nie słyszał, a zazwyczaj żądne krwi media w ogóle nie zauwazyły tego tematu.

 

I żadna IV, V czy dziesiąta rzeczpospolita tego nie zmieni.

[dudivan]

Ja zwróciłem swego czasu uwagę na raport z czasów prezesowania Wojciechowskiego. Ale ale, kto to ma w rękach media, które się nim nie zainteresowały ?

Pamiętam jak dziś kolejne, niedzielne audycje "Śniadanie Radia Z" z posłami poprzedniej kadencji, w których Wojciechowski jak Katon przypominał o bezmiarze draństwa przy prywatyzacji i Monikę Olejnik, która nieodmiennie reagowała śmiechem i odzywką typu "eee, Pan Marszałek znowu o tym" po czym nagle zmieniała temat.

[jar1]

dudivan, 23 Gru 2005, 18:22

 

>To trzeba wyrżnąć do cna, żeby dożynki były już niepotrzebne.

 

A kto będzie pracował? Muszą być niewolnicy.

[jar1]

>W Polsce największy posłuch ma albo cwany cham albo pewny siebie warchoł - wzory cnót narodowych.

 

Nie do końca. Warcholstwo szerzy sie tam, gdzie prawo nie jest egzekwowane. I nie ma to nic wspólnego z cechami narodowymi.

To nie prywatyzacja jest złem - złem jest bezkarność. Przy bezkarności nie ma odpowiedzialności.

[jar1]

Monikę Olejnik,

>która nieodmiennie reagowała śmiechem i odzywką typu "eee, Pan Marszałek znowu o tym" po czym nagle

>zmieniała temat.

 

Dopóki będziemy kierowani nie na przyczyny zła a przeciwko konkretnym ludziom - nic sie nie zmieni. Reformuje sie system - a wyrzynanie przeciwników systemu nie zmienia i pozwala złu funkcjonować dalej. Czystki, odnowy, ludzka twarz - to zawsze tylko hasła, by nowa ekipa warchołów zastąpiła drugą.

[Qubric]

jar1, 23 Gru 2005, 20:13

 

Chyba niedokładnie rozumiesz terminologię której użyłem ;)

 

Warchoł szlachecki - czyli awanturnik i pieniacz stawiający na swoim i eksponujący swoje JA.

Cham - czyli chłop, który widzi rzeczywistość tylko na odległość własnego nosa. Dobre jest na świecie tylko to co dobre dla niego. Reprezentuje widzenie świata i ocenia go z perspektywy własnej zagrody.

Te cechy są daleko starsze niż jakakolwiek prywatyzacja czy nacjonalizacja. Z takich postaw bierze się owo typowe w Polsce "przeginanie pały".

 

Monika Olejnik nie zauważała słów Wojciechowskiego nie dlatego że jest Moniką Olejnik ani ze istnieje jakiś potajemny spisek masoński władający mediami.

Tylko dlatego że po 1989 roku dziennikarzom w gąb zdjęto kaganiec cenzury. I oszołomieni tym niczym nadmiarem tlenu zaczęli kłapać dziobami co popadnie (rzadko mądrze, bo co mogą powiedzieć ludzie którzy są nibyfachowcami od spraw kuli ziemskiej?). No i oczywiście na część tych idei - bezkrytycznie - dzięki którym im ten kaganiec zdjęto. a więc popierają an blok wolność słowa, pogoń za sensacją, liberalizm, kult kariery, wysokie pensje, elitarność polityki, prywatyzację, modę, poprawność polityczną itp. itd.

Każdy chce się czuć lepszy, przystojniejszy, modniejszy i bardziej postępowy od innych, ale wśród dziennikarzy przybiera to już rozmiary zawodowej fobii.

[jar1]

Qubric, 23 Gru 2005, 22:56

 

>Te cechy są daleko starsze niż jakakolwiek prywatyzacja czy nacjonalizacja. Z takich postaw bierze

>się owo typowe w Polsce "przeginanie pały".

 

Rozumiem terminologią (chyba), ale razi mnie to ciągłe przypisywanie nam Polakom wad 'ogólnych'. Cham jest cham i nie brakuje ich wszędzie. Zbyt duzo mówi sie, że to wina przypadłosci narodowych a nie wskazuje w czym rzeczywiscie jest problem. W podejsciu tak lansowanym mamy dwie drogi do wyboru: albo pogodzic sie z tym co jest albo wybrać jedynego 'porządnego' i niech zrobi z tym porządek. Ani jedn ani druga opcja mi nie odpowiada. I dla tego twierdze, że nasz system egzekwowania prawa szwankuje przede wszystkim. Bezkarność jest wodą na młyn warcholstwa.

 

A co do dziennikarzy, to sie zgadzam. U nich szczególnie widać potrzebę swoich 'piętnastu minut';-) Niezły film, tak na marginesie.

 

A Olejnik i tak nie lubię - nie tyle za 'linie' ile za charakter;-)

[Qubric]

"

Z kim będziemy jutro walczyć?

Kto nas będzie prześladował?

Nie ma co tu grozić palcem

Zaczynamy wciąż od nowa

 

Z kim się jutro pokłócimy?

Kto rozpocznie nowy ucisk?

Którzy z nas tu są bez winy?

Kto wyjechał, a kto wrócił?

 

Rudzi, łysi i cykliści

 

Z kim będziemy jutro walczyć?

Kto nam wolność ograniczy?

Kto zakałą jest narodu?

Kominiarze i celnicy

"

[??wirek]

dobra dobra, karnawał już trwa, w tvn nie ma zadnej wzmianki o tzw.świętach

 

uwaga, jankowski jest bardziej niebezpieczny niż walter (nie "bruno" i nie "sikorski"- tylko tvn)

[Qubric]

Aaaa to jak nie ma wzmianki to świąt nie ma???

 

Są???

 

No to w czym problem?

[jar1]

Qubric, 26 Gru 2005, 20:42

 

>Aaaa to jak nie ma wzmianki to świąt nie ma???

>

>Są???

>

>No to w czym problem?

 

Zwirek się zagubił, nie powiedzieli, to nie ma....