Kroniki Narnii...

[Marcin (g)]

...no właśnie. Bajka dla dzieci? Efektowne widowisko? Odcinanie kuponów od sukcesu ekranizacji Tolkienowskiej trylogii? Ciekaw jestem Waszych opinii.

[Firebird]

Bez rewelacji, ale warty oglądnięcia.

Bliski książkowemu oryginałowi.

****1/2 ;-)

pozdr

[argus]

Polityka panie... , polityka - magia popada w niełaskę. Tolkien podpadł nie tylko u naszych mohairów, ale i w konserwatywnej Hameryce. No i tego ... trzeba było wymysleć tzw. bohatera pozytywnego ... po jedynie słusznej linii :( . Fujjjjj ......

[BRob]

Dokładnie tak jak napisał Firebird - "Bez rewelacji, ale warty oglądnięcia."

 

Pozdrawiam.

[Robert Gdansk]

A dla mnie osobiscie nic wartego uwagi. Bylem jeszcze na wersji z dubbingiem- tragedia !!!

Temat ciekawy, ladna bajeczka ale opowiedziana w sposob tak przewidywalny i infantylny ze "Niekonczaca sie opowiesc" to bije ja 3x na głowe. Pozatym efekty specjalne raz genialne a raz az raziło w oczy. I te aktorstwo.....

Do Tolkiena (mowie o ekranizacjach) to nie ma co zrownywac. Inna bajka.

Dla mnie ocena 3/10 i wcale nie polecam. Polowa widowni pod koniec (łacznie ze mna) przysypiala, wiercila sie lub po prostu miala beke z dialogow i tej gry aktorskiej.

[jozwa maryn]

"Kroniki Narnijskie" to powieść z kategorii wiecznej klasyki, w UK prawdopodobnie bardziej znana niż "Władca Pierścieni". Jej cechą absolutnie niepodrabialną jest w mojej opinii bardzo angielskie poczucie "rightness". To, plus obraz Anglii sprzed lat (Narnia też jest bardzo angielska), stanowi o uroku tej książki, również w oczach wielu osób nie podzielających chrześcijańskiej wiary autora. Obawiam się, że film ma się do książki akurat tak, jak "Lord..." do swego książkowego pierwowzoru, jakkolwiek mogę się oczywiście mylić. Dubbing to oczywista pomyłka - poza ambitniejszymi kreskówkami współczesny polski dubbing to kompletna tandeta.

[Wajman]

jak dla mnie cienkie. troche dziecinne bajka, podobna troche do tolkiena ale duuuzo gorsza. gra aktorska niezbyt dobra, dialogi smieszne, moral niezbyt gleboki..... zakonczenie bylo nawet fajne :]

[Kaziu211]

9 letni syn mnie wyciągnął - mnie się totalnie nie podobało - drętwota kompletna.

Nawet mój potomek pierworodny stwierdził, że woli Władcę Pierścieni i Gwiezdne Wojny.

Z filmów dla dzieci polecam natomiast Wallace i Groomit - Klątwa Królika, dubbing koszmarny, ale filmik jest jak najbardziej o.k.

[dong]

Obejrzałem w ostatni weekend. Jako że wybierałem się z plonkami, byliśmy skazani na wersję z dubbingiem.

 

Film nie przekłamuje zanadto litery książki i stąd był dla mnie mniejszym rozczarowaniem niż 'Władca Pierścieni' (straszna masakra literackiego oryginału). Nie przekazuje natomiast jej "ducha" w dostatecznym stopniu, a to, co zostaje, jest też niewystarczające, aby wzbudzić poważniejsze zainteresowanie 'samoistne' (na co chyba wskazują chociażby powyższe opinie osób nie znających powieści). Aslan mało wyrazisty, na czym chyba zaciążyło piętno politycznej (a raczej religijnej :) poprawności.

 

Koncentracji na wątkach widowiskowych (bitwy i pościgi) i efektach specjalnych się spodziewałem, aczkolwiek tu też twórcy zachowali odrobinę powściągliwości w porównaniu z ekranizacją Tolkiena (albo dysponowali mniejszym budżetem). Niestety filmowcy nie potrafią dostrzec - czy może uszanować - faktu, że przy całym rozmachu i potędze wizji dzieła zarówno Tolkiena, jak i Lewisa mają w gruncie rzeczy charakter opowieści kameralnych i powinny być przenoszone na ekran przy użyciu zupełnie innych środków wyrazu. Znacznie bliżej utrafił tutaj Ralph Bakshi ze swoją animowaną wersją 'Władcy' z 1978 roku (choć również nie w pełni satysfakcjonującą).

 

Rozczarowanych zachęcam do lektury - to nie jest infantylna bajeczka, odświeżyłem ją sobie jakiś czas temu z dużą przyjemnością (czytając dzieciom, którym zresztą film się podobał).