Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacz do muzyki poważnej.


grojan

Rekomendowane odpowiedzi

Chcę kupić porządny wzmacniacz z drugiej ręki w cenie 2000 – 3000. Jego przeznaczeniem ma być muzyka poważna – przede wszystkim operowa. Ma grać otwartym, naturalnym dźwiękiem, bez podbarwień z dużą i szczegółową sceną. Proszę o oceny obiektywne, tzn. w oderwaniu od tego z kim i gdzie gra. Zdaje sobie sprawę, ze powinienem po prostu sam posłuchać, ale w tym przypadku jestem zdany na aukcje, stąd moja prośba.

Dokonałem wstępnej selekcji:

- Audiolab 8000S

- Exposure Super XV

- Aram Alpha 10

- Musical Fidelity 3

- Audio Analogue Puccini SE

Rezerwa:

- Roksan Kandy

- Copland CSA-8

- Cyrus 7 (8)

Proszę o ewentualne nowe propozycje. Chodzi mi o wytypowanie tego jednego, obiektywnie najlepszego. W tej chwili najbliżej tego jest dla mnie Audiolab 8000S.

Zapraszam do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/24260-wzmacniacz-do-muzyki-powa%C5%BCnej/
Udostępnij na innych stronach

"Rezerwista" Cyrus może być dobrym wyborem. Pozostaje jednak sprawa głośników no i tego, że w naszych warunkach nie jest łatwo o Cyrusa 7 lub 8 z drugiej ręki. Może "kombinacja" Cyrusa SL lub 3 i dodatkowej końcówki mocy (bi-amp). Sam używam integry Cyrusa (SL) i końcówki XPA. Można się spokojnie zmieścić w budżecie, gra wybornie tylko problem jest z głośnikami - muszą mieć podwójne gniazda.

owocnych poszukiwań,

jay

grojan

 

chyba mamy podobny gust muzyczna i według mnie w takim repertuarze szkoda zawracać sobie głowe tranzystorami choćby Krelami i Levinsonami. W operze nie chodzi przecież o eksplozje ani o bas a tylko w tych konkurencjach tranzystory mogą zaoferować wiecej niż lampy(choć pewnie znależli by sie tacy którzy i temu stwierdzeniu zadali by kłam). A już jak ognia unikaj tranzystorów "brzmiących lampowo" niedość że nie będą miały żadnych zalet tranzystora to jeszcze zasadniczą wadę czyli barwę(jeśli szrość też mozna by zaliczyć do barw).

Jarzabek, julek

 

jakoś podświadomie boję się lamp. Moze dlatego, że nie mam z nimi żadnego doświadczenia.

 

Olo78

 

niestety jestem z Trójmiasta, ale dzięki za zaproszenie i pozdrawiam

 

Generalnie przynajmniej na razie potwierdza się teza, że słuchacze muzyki poważnej mniej intereseją się sprzętem, a jesli już to dyponują sprzętem gorszej jakości.

 

Pozdrawiam wszystkich

 

grojan

Klasyka na lampie brzmi wspaniale ale trzeba byś świadomym, że np. przy dużych składach orkiestrowych z fortepianem tranzystor może mieć lekką przewagę. Wtedy wzmacniacz lampowy nie do końca jest uniwersalny, chyba, że jest z bardzo wysokiej półki. Jeśli lampa to w tej cenie tylko Amplifon, sprzedaje ktoś na allegro za 2900. ( WT30II )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>grojan

Niedawno miałem ten sam problem, również szukałem nowego toru do klasyki. Jeśli liczysz, że uzyskasz znaczący skok kupując lepszy tranzystor, srogo się zawiedziesz. Różnica pomiędzy moim Marantzem PM8000 a czterokrotnie droższym Electrocompanietem były minimalne. Szkoda pieniedzy.

Ja też miałem duże obawy, co do lampy. Nawet nie próbowałem zbliżyć się się do tego tematu. Aż usłyszałem swoje płyty na Amplifonie kolegi kooka. W ciągu kwadransa byłem już pewny, że nie ma powrotnej drogi. Nawet średniej jakości lampa domowej roboty w zakasowuje w muzyce akustycznej tranzystor w podobnej cenie. Nagle pojawiła się przestrzeń, soczystość, wielobarwnośc (Przeczytaj wątek "Duch w lampie"). Dziś kiedy słyszę klasykę na tranzystorze, targają mną mdłości.

Nie zawracaj sobie głowy, bo i tak - jeśli słuchasz klasyki - prędzej czy później wylądujesz w towarzystwie lampowników. A obsługa wzmacniacza lampowego to nie taka straszna sprawa. Przyzwyczaisz się. Jeśli nie stac Cie na na firmowy wyrób, poszukaj dobrej konstrukcji DIY, sam tak zrobiłem i , jeśli będę zmieniał sprzęt, ponownie skorzytam z usług "mojego" konstruktora.

sprawdz systemy kolegów guttena, arka67, marsa i innych, by przekonać się, że bardzo często prawdziwi melomani słuchający właśnie klasyki sięgają po tranzystor. pozdrowienia od miłosnika naima - do muzyki akustycznej, wokali serdecznie polecam. uwaga: tranzystor:)

Tranzystor musi być, na pewno na końcówce ale już preamp na lampach potrafi oddać tyle magii... o ile konstrukcja jest do rzeczy, wbrew pozorom niektóre "nowe chińczyki" robią to bardzo dobrze.

Neutralność tranzystorów to chyba jakiś żart. Muzyka na zywo brzmi przecież swietnie a na tranzystorze(może z wyjatkiem konstrukcji kalibru halcro-choc i tam daje sie zauwazyć lekką tranzystorową szarość) wszystko niby słychac ale jakieś takie to wyprane i poszarzałe. Mimo wszystkich mierzalnych zniekształceń lampy dżwiek jest jednak bardziej podobny do tego na zywo. ale o tym już tu było tyle napisane. Jedyne rozsądne rozwiazanie to posłuchć jednych i drugich konstrukcji. Jednak wątpię aby istniał jakiś super tranzystor który by na wokalu dorównał choćby srednio dobrej lampie.

Chociaż mam wzmacniacz tranzystorowy w klasie A i słucham dużo klasyki powiem, że w takim budżecie chyba lepiej zainwestować w lampę.. Chociażby taki Amplifon z drugiej ręki, sprawdzi się lepiej niż niejeden tani tranzystor, które na ogół w klasyce brzmią mniej ciekawie. Amplifona słuchałem kilka razy, także w swoim systemie i sprawował się dość dobrze.

obawiam się, że przy tych środkach jakimi dysponujesz, musisz myśleć o brzmieniu całego systemu. Czyli tak dobierać każdy z elementów by uzyskać synergię lub maksymalnie się do niej zbliżyć. Nie znam twoich pozostałych elemntów sytemu , o okablowaniu nie wspominając. Powinieneś wybrać, któryś z nich i wokół niego budowaćresztę. Jeśłi masz juz kolumny i majązostaćto dobieraj resztępod nie. Jeśli ma to byćintegra, to tuninguj kolumny pod tym kątem, itd.

W przeciwnym razie będzie poprawnie ,ale nie porywająco, zaczniesz sie ówczas zastanawiać ,a może lampa, a może inny tranzystor i tak w nieskończoność.

witam

przypominam , ze czlowiek posiada juz jakis sprzet potrzeba mu doradzic tylko zrozumialem wzmacniacz i to w taki sposob ,aby nie musial wymieniac reszty systemu w dalszym poszukiwaniu dobrego dzwieku

dodam , ze w takim przypadku dochodzi jeszcze poszukiwanie kabli do tego systemu

musle ze temat jest oszerny i potrzeba go analizowac kolejno tj. stopniowo

a wiec system sklada sie

cd: Sony SCD-XB 940 QS w/g mnie troche rozjasniona srednica!?

 

wzmak: Marantz PM-66KIS do wymiany!

 

 

Kolumny: Prince - Trilogy jaki maja charakter?

 

tuner: Sony ST-SE300 narazie pomijam

 

jezeli sprzet ma sluzyc do klasyki , potrzebna bardzo dobra srednica , ktora wiedzie prym w tym wzgledzie

 

takie sa potrzeby

i takie zalozenia trzeba brac pod uwage , aby wybor byl celujacy

oczywiscie w doborze wzm

grojan, 3 Lut 2006, 14:44

 

>- Audiolab 8000S

>- Exposure Super XV

>- Aram Alpha 10

>- Musical Fidelity 3

>- Audio Analogue Puccini SE

>Rezerwa:

>- Roksan Kandy

>- Copland CSA-8

>- Cyrus 7 (8)

 

w/g mojego gustu

 

najbezpieczniejszym rozwiazaniem bez odsluchu beda dwa ostatnie typy

musical oraz puccini se , zblizone do siebie charakterem

niestety najbezpieczniejszym nie oznacza najlepszym

potocznie te dwa wzmacniacze sprawiaja sie bardzo dobrze w klasyce

audiolab pomimo ze jest dobry chyba moze brzmiec sucho i klinicznie w niedobranych systemach bez odsluchu nie polecam

coplan chyba za dobry do cd sony

pozdrawiam

ps

dobrze w klasyce sprawuja sie kable mogami , szalenie szczegolowa srednica

Tak gwoli ścisłości. Marantz PM-66KIS to bardzo dobry wzmacniacz do muzyki akustycznej i granej w małych składach. Bardzo dobrze sprawdza się w kameralistyce i jazzie. Gorzej sobie radzi z symfoniką i operą.

  • Redaktorzy

Tak się składa, że dowiedziałem się niedawno, że SoundArt ma jeden egzemplarz swojego wzmacniacza Rock, normalnie kosztującego 4500, do zbycia właśnie za 3000 zł. To jest zdaje sie egzemplarz, który uzyskali jako part exhange od swojego klienta, który kupił w zamian model Jazz. Po przeglądzie jest na sprzedaż. Jak dla mnie to zamyka sprawę - dość mocny wzmacniacz hybrydowy o wysokiej wydajności prądowej i pięknym dźwięku. Recenzowałem go dla HiFi i Muzyki jakiś z rok temu, głównie na muzyce klasycznej i jazzie. Skontaktuj się z firmą, jeśli jeszce mają tę sztukę to bierz, i niech ci służy.

Fajne opisy,ale czasem lepiej posłuchać nizli cytować stare recencje,nie zawsze zresztą zgodne z rzeczywistoscią:

"audiolab pomimo ze jest dobry chyba moze brzmiec sucho i klinicznie w niedobranych systemach bez odsluchu nie polecam"

 

Hehe, to jakie w takim razie zastosować określenie na Coplanda ?

Grande Gruzilicoś ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.