Skocz do zawartości
IGNORED

Ile trzeba mieć pieniędzy by otworzyć...


el_jugador

Rekomendowane odpowiedzi

salon Audio ?

 

Taki, który byłby na poziomie najlepszych w Polsce typu Fripp, czy ten z Bielska-Białej ? Założeniem moim jest takie miejsce, gdzie wyniosłość, polecanie tylko swojego sprzetu, "wszystkowiedza" sprzedawcy itp. zjawiska nie będą miały wstępu za próg, natomiast będzie to miejsce, gdzie człowiek czuł się będzie jak we własnych czterech scianach. Jesli udalo by mi się to zrobić, to nie będzie to oczywiście główny interes, lecz coś w rodzaju hobby, które oczywiście będzie miało w założeniu przynosić jakiś dochód, ale nie to będzie najważniejsze.

 

Ktoś może coś zasugerować ?

 

A może były juz podobne wątki ? Jeśli tak, to prosżę o linki.

Pieniądze na początek to nie wszystko.

Należy doliczyć CZAS zaznajomienia lokalnego rynku, problemy z udostępnianiem na odsłuch sprzętu od dystrybutorów itd.

I chyba ostatnia rzecz: jeżeli zakładać sklep to tylko Warszawa, może Poznań, Wrocław. Reszta to chyba zbyt płytkie rynki, jeżeli nawet nie finansowo to pod względem konkretnych potrzeb audiofilskich (z reguły potrzeb jest więcej niż pieniędzy :-)

Mamy obecnie czasy internetu przez który dana firma moze zostać odnaleziona. Do tego informacje prasowe, wysyłki do odsłuchu, dobra cena i elastyczność= sukces.

Zainwestować należy zawsze jak najwięcej, czyli ile się da, chcąc mieć potem dobry zysk. Jaka to kwota? Myślę, ze kilka dużych stówek na początek to minimum. Jeśli kooperatorzy nabiorą zaufania, czyli Twoja osoba będzie wiarygodna, wypłacalna i ze zdolnościami płatniczymi, to koło interesu zacznie poruszać się samoczynnie. Nie ważne mym zdaniem jest, gdzie będzie prowadzona działalność, ale w jaki sposób. Skoro są osoby, które jadą setki kilometrów, by czegoś posłuchać, zamawiają z drugiego końca świata, to chyba nie problem z rodzimego źródła.

Hmm, salon audio -śliska sprawa.

W duzych miastach silna konkurencja, do tego dystrybutorów, którzy maja podwójna marże (hurtowa i detaliczną). W mniejszych - rynek jest płytki, do tego niesamowita konkurencja hipermarketów i Internetu.

Takie sklepy zyja głónie z kina domowego, a ten zalega czasem po smiesznych cenach w hiper, właśnie.

Sprzedaż klocka Hi-End, jesli sie trafi raz do roku to jest święto.

Trzeba byc maniakiem, zeby znac sie na wszystkim i do tego miec wybór. Klocek, (np kino, CD czy DVD), jesli nie sprzedasz w ciagu 2-3 miesięcy starzeje sie i za 1/2 ceny nie mozna opchnąć.

Do tego niskie marże detaliczne - jeśli nie masz obrotu i nie płacisz zawsze gotówką, to to wynosza mniej niz 20% - i to jest załozenie optymistyczne, bo bywa że sprzedaje się z mniej niz 10% marżą.

A za takie marże trudno utrzymac sklep (dośc duży, w dobrym miejscu i z pokojem odsłuchowym), pracowników, opłacic energię reklame itp.

Do tego martwy sezon - sprzedaz praktycznie pada juz w maju i tak to trwa do września-października. Taka specyfika.

Z takim czymś daja sobie rade tylko najmocniejsi lub maniacy, którzy do tego dorabiają sobie usługami (np montaż kina w domach itp) czy czymś innym.

Nie jest to łatwy kawałek chleba i wiele sklepów padło.

S

Stachr i inni

 

dzięki za bardzo pomocne rady. jak już pisałem chciłabym to zrobić, ale za kilka lat - wtedy kiedy juz będę miał inne, poważne i pewne źródło utrzymania i potraktować zgodnie z zasadą "niech nie przynosi strat, a jeśli będzie zarabiać to fajnie". Prowadzic taki salon, przetestować w ten sposób różne, często odmienne od siebie formy reklamy, zatrudnić naprawdę super ludzi - zarówno jeśli chodzi o kompetencje i osobowosć itp.

 

Zdaję sobie sprawę z wielu oczywistych i potencjalnych trudności: konkurencja, czas starzenia się klocków, ograniczone w tym zakresie potrzeby większości ludzi, bucostwo wielu dystrybutorow (przynajmniej o nim czytalem), a byc moze nawet ich zmowa by skasowac konkurencje w stylu "my sobie w droge nie wchodzimy, ale tam gdzie bedzie nasz sprzet tam nie moze byc sprzetu tego a tego",a i na tym pewnie nie koniec.

el_jugador, 12 Lut 2006, 17:00

>Prowadzic taki salon, przetestować w ten sposób różne, często odmienne od siebie formy reklamy, zatrudnić naprawdę super ludzi - zarówno jeśli chodzi o kompetencje i osobowosć itp.<

 

A to fortuny ci zabraknie. Zwłaszcza jak sam bedziesz rekrutował tych "super ludzi" :)))

Witam!

 

Jesli masz gotówkę to Zaprawdę Powiadam Ci - otwieraj każdy interes tylko nie sklep ze sprzętem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie chcę abyś stracił sporo (sądze że ciężko zarobinych pieniędzy), o ile nie wszystkie środki!

Ja, na sprzęcie znam się dość dobrze, jestem operatywny itd.( to z opinii innych klientów), a sklep utrzymalem cudem 2 lata i to stając na głowie!!!!! Straciłem wszystkie pieniądze czas i sporo zdrowia! Oczywiście nie sluchalem doświadczonyh kolegów z branży...

Zysk jest baardzo mizerny max. 10-12 procent przy zakupie gotówkowym. A bardzo często trzeba nagocjowac z danym klientem więc... jest jeszcze gorzej!

Obroty to jak napisał kolega wyżej jedynie grudzień i styczeń, a opłaty cały rok nie ma zmiłuj!!!!!!

 

 

Więc nie polecam!!!!!

Chyba, że potraktujesz to jako nowe konstruktywne doswiadczenie (konstruktywną porażkę)!!!

A strata finansowa to nic dla Ciebie...

 

 

Pozdrawiam!

 

 

P.S. Ja, potraktowałem własnie moją porażkę jako konstruktywną - wyzwanie do dalszej walki w innym temacie!

Lord- czy jest tak naprawdę czy ubarwiasz to?

Z moich obserwacji wynika, że Ci co dobrze prowadzili handelek prowadzą go dalej. Ci, którzy źle opuścili rynek. Nie zaobserwowałem nic innego. A znajomy sklep nadal się rozwija wiec...

Zydelek, 12 Lut 2006, 21:59

 

Lord pewnie trochę usprawiedliwia rzeczywistością obiektywną własne doświadczenia. Co nie zmienia faktu że to kiepski interes. Generalnie każdy interes, który nie daje 20-25% zwrotu na kapitale jest raczej dość średni i wymaga dużej skali działania. Sklepy spożywcze utrzymują poziom marży na 15-18% żeby być konkurencyjne. Ale bez jedzenia żyć się nie da, a bez audio można jak najbardziej dlatego w audio klientów znacznie mniej.

 

El_jugador to takie pomieszanie mitomana z niepoprawnym optymistą. Stąd ma te dziwne pomysły i wiarę, że jest skazany na sukces. Jak skończy szkołę to go życie postawi do pionu :)

gutten, 12 Lut 2006, 22:30

 

Niekoniecznie. Przecież Jozwa maryn namawiał go żeby Ci fundnął jakąs wycieczkę do Paryża, czy cóś. Chyba mu po tym biznesu nie popsujesz?

ludzieeeee przecierz facet jest dyziem - marzycielem. Może by złożył interes "ale nie teraz tylko za kilka lat" a najchętniej to miałby w swojej tancbudzie po jednym egzemplarzu każdego badziewia i sprzętu jaki wyprodukowali po I wojnie - tak żeby można było przyjś pooglądać no i jeszcze zeby strat nie przynosił.

Jeśli gość ma te 200-300 tysięcy to każdy interes powinien mu wyjść i to nieważne czy to będzie spożywczy czy sklep z pralkami. Stopa zwrotu na poiziomie co najmniej 30% rocznie. Nie straszcie kolegi że mu nie wyjdzie - natomiast za kilka lat te wasze cenne rady i tak będą o kant d... bo rynek próżni nie znosi. Natomiast bez względu na to vczym kolego będziesz handlował - musisz w to włożyć serce, duuuużo pracy , wiedzę no i trochę kasy. Kasę mozesz nawet pożyczyć - do pozostałych rzeczy musisz dojść sam. Jak chcesz otwierać sklep audio to najlepiej zacznij od czytania literatury i zatrudnij się jako sprzdawca (nawet na najniższym stanowisku) w sklepie ze sprzętem. No a kase na razie wpakuj na jakieś fundusze inwestycyjne to może z tych 200 urośnie razy ileś. Powodzenia.

>ludzieeeee przecierz facet jest dyziem - marzycielem. Może by złożył interes "ale nie teraz tylko

>za kilka lat" a najchętniej to miałby w swojej tancbudzie po jednym egzemplarzu każdego badziewia i

>sprzętu jaki wyprodukowali po I wojnie - tak żeby można było przyjś pooglądać no i jeszcze zeby

>strat nie przynosił.

>Jeśli gość ma te 200-300 tysięcy to każdy interes powinien mu wyjść i to nieważne czy to będzie

>spożywczy czy sklep z pralkami. Stopa zwrotu na poiziomie co najmniej 30% rocznie. Nie straszcie

>kolegi że mu nie wyjdzie - natomiast za kilka lat te wasze cenne rady i tak będą o kant d... bo

>rynek próżni nie znosi. Natomiast bez względu na to vczym kolego będziesz handlował - musisz w to

>włożyć serce, duuuużo pracy , wiedzę no i trochę kasy. Kasę mozesz nawet pożyczyć - do pozostałych

>rzeczy musisz dojść sam. Jak chcesz otwierać sklep audio to najlepiej zacznij od czytania literatury

>i zatrudnij się jako sprzdawca (nawet na najniższym stanowisku) w sklepie ze sprzętem. No a kase na

>razie wpakuj na jakieś fundusze inwestycyjne to może z tych 200 urośnie razy ileś. Powodzenia.

 

jak to mawial pewien słynny baseballista "nie nalezy niczego przewidywac, tym bardziej jesli chodzi o przyszłość". Co widzisz zlego w zasieganiu opinii, niewazne czy plany dotycza roku, pieciu, czy dziesieciu lat ? pewne rzeczy zmieniaja sie wraz z czasem, pewne pozostaja niezmienne. Tak wiec sa takie cenne rady, ktore beda aktualne za lat 5,10 a moze i 100. To o tancbudzie i pojedynczych egzemplarzach to juz Twoje dopowiedzenia - nie skomentuje ich, bo komentowac nie warto. Mylisz sie mowiac, ze kazdy interes wyjdzie z takim kapitalem o jakim piszesz - jest on smieszny chociazby na rozpoczecie produkcji luksusowych jachtów, czy otworzenie przyzwoitej drukarni, nie wspominajac juz o setkach innych. Serce, troche kasy, wiedze i duuuzo pracy ? Nie ma sprawy,mysle, ze da sie zrobic. Pracowalem juz jako sprzedawca w branzy audio - podstawowa wiedze i orientacje w temacie mam. Za fundusze inwestycyjne grzecznie dziekuje - jeden z gorszych sposobow na inwestowanie moim zdaniem.

 

 

Lord, oczywiscie, ze Ci wierze; wiecej - wiem ze to o czym napisales jest powazna przeszkoda w calej rozciaglosci. czasem jednak bywa tak, ze trudnosci sa głowną siłą motywującą. Jestem zdania, ze kazdy interes ma mnóstwo czynnikow na które nalezy zwrócić uwagę - niektóre są oczywiste, niektóre tak subtelne, ze wydaja sie byc zupelnie niewazne - podczas gdy jest zgoła inaczej. Od własciwej lokalizacji po aranżację proksemiczną, od cen po kolorytyke i wystrój wnętrza, od profesjonalnego biznesplanu po najdrobniejsze nawet uslugi, od kompetencji obslugi az po usmiech dla klienta. Jest ich pewnie kilkdziesiat i wypadałoby, żeby większość z nich została przeanalizowana, a i to nie daje jeszcze gwarancji sukcesu. Jest pewnie równie wiele zagrozen, nawet tak egzotyczne jak funkcjonowanie gospodarki w warunkach szoku ekonomicznego (co z pewnoscia dotyczy rowniez branzy audio) z czego to jeszcze niedawno nasmiewal sie pewien patentowany osioł, który jakims przypadkiem wpisal mi sie rownie do tego watku. Osioł ten, śmiawszy sie z tego tytulu doktoratu nie zdawal sobie sprawy, ze jego ojczysty kraj mial z tym ogromnym problemem do czynienia jakies 16 lat temu. Ale coz, nie wymagajmy od osla, by spiewal, tanczyl, a tym bardziej pisał wiersze nie mowiac juz o zdolnosci do myslenia. Nie napisze o kogo chodzi wprost - wystarczy ze quosioł doskonale wie :)

el_kutafonie - gospodarka nie funkcjonuje w warunkach szoku ekonomicznego bo tego szoku obecnie nie ma. A tu se możesz na truskawki do Hiszpanii pojechać w wakacje i przywieźć kilka tysięcy na dokupienie sprzętu grającego. Szoki gospodarcze wywołują ci, którzy się dorwali do koryta i zaczęli mącić w finansach. Życzmy ci żeby bankructwo było wyłącznie twoim udziałem i obyś nie zajął się nigdy polityką (co jest prawdopodobne, gdyż jako pierdoła-fantasta do biznesu się nie nadajesz) i nie próbował wtedy uzdrawiać nas masowo i hurtowo wraz z niewdzięczną gospodarką.

foxbat, 13 Lut 2006, 11:43

 

hie hie hiiii - z prawdziwą przyjemnościa bedę mu dosrywał :) Nie lubię mitomanów fantastów - zwłaszcza w sprawach gospodarki i biznesu - nie tylko kablowego. A że takich jest coraz mniej w Polsce to Qubric się czuje w dosrywaniu niespełniony.

 

Mamy tu do czynienie z jakimś studencikiem optymistą, który życia jeszcze nie zaznał. Ale już firmy buduje - oczywiście nie tera ino za kilka (naście) - w święta-nigdy - lat.

Albo z patologicznym mitomanem.

To grugie wydaje się nawet bardziej prawdopodobne.

Ależ dosrywaj, dosrywaj prymitywie. I szukaj sobie poparcia, bo jak widać bez tego jestes mały, słaby i zagubiony. Nalezysz do tej kategorii ludzi, którzy mocni są w gębie i jedynym na co ich stać jest obrażanie innych. Ciekaw jestem, czy również w rzeczywistości jesteś takim chojrakiem. Zalożę się, że jeden porządny strzał i płynąłbyś po ścianie :). Skoro ja jestem ja powiadasz studencikiem-optynistą, to kim jesteś ty tchórzu ? Mysle, ze przedekranowym mastubatorem, ktory spedza na tym forum caly swoj czas. Bez pieniedzy, bez przyszlosci, bez kobiety, bez znajomych w realnym zyciu. I jak czujesz sie "dosrany" ze zacytuje twoje wzniosle wypowiedzi :) ?

Zapraszam cie drogi qubricu. Krakow - Os. Powawelskie, ul Komandosow 2, wpadnij, zobaczymy czy w rzeczywistosci jests na tyle dzielny, mocny i pewny siebie, na jakiego sie nam tu kreujesz ? Zaraz pokazesz jakim jestes tchorzem, albo, ze "z dziecmi sie nie zadajesz". Coz innego mozesz napisac, mocny tylko w gebie frustracie ?

  • Redaktorzy

Zaczynam zaznaczać "nie na temat". To już żałosne się robi. Wprawdzie na początku istnienia forum jakiś typ proponował przegryzanie krtani, ale obecnie jesteśmy już dorośli.

Ojej! Jaki ja mały słaby i zagubiony - pi, pi, pi jak myszka... A jaki sfrustrowany jestem. Przebacz o wielki el_jełopie. Co ja nieszczęsny zrobiłem - zadarłem z geniuszem-doktorkiem... W dodatku z Krakowa - teraz mnie centuś rozmieni na drobne. Łoooolaboga, kto me dzieci wykarmi, krowy wydoi i me dwa ha obsieje, jak mnie taki panicz z Krakowa bedzie rozmieniał...

Na całe szczęście biletu do krakowa mi nie fundnie bo skąpy :)))

Chaotyczne elukubracje Qubrica. Czyli te co zawsze Eluqubrikacje jak zbok w ubikacje i z powrotem. Ten to ma turbodopir...power. Starcza tego Powera do pracy w godzinach pracy? Wątpię?

>Zaczynam zaznaczać "nie na temat". To już żałosne się robi. Wprawdzie na początku istnienia forum

>jakiś typ proponował przegryzanie krtani, ale obecnie jesteśmy już dorośli.

 

I postepujesz bardzo slusznie. Jesli jest jakas skuteczna forma pozbycia sie zagubionych, prymitywnych, tchorzliwych osobnikow, to jestem za tym by ja jak najszybciej tutaj wprowadzic. Nie ja zaczałem obrazanie tego indywiduum i nie ja ingeruję w jego watki wpisami obrazliwymi. Natomiast jeden z kodeksow honorowych (lub ich tworcow) mowil niegdys, ze czlowiek tak potraktowany albo idzie do sadu, albo daje w morde. I obydwie drogi sa poniekad sluszne. Szczegolnie ta druga, bowiem baaardzo skutecznie uspokaja krzykacza. Pozostaje zalowac, ze nie bedzie mozna skonczyc tego w ten sposob.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.