Skocz do zawartości
IGNORED

KAiM gości Ancient Audio


yuma

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

Widzę, że nei jestem odosobniony w swoich ocenach - wyolbrzmionych oczywiście tylko po to, by być lepiej zrozumianym, poza tym mówiłem, że będę adwokatem diabła :-)

Ale nawet jar przyznał, że momentami owa suchość i brak wypełnienia był na granicy akceptowalności.

 

Grreg

Trudno mi powiedzieć, czy taki rodzj prezentacji to wynik jakiś czarów,które z 300 B wyczniał nasz pan Waszczyszyn. Oceniłem brzmienie całego systemu. Nie miałem okazji posłuchać poszczególnuch jego elementów osobno i ocenić, który klocek determinuje poszczególne aspekty brzmienia, a trzeba pamietać,że na przykład wstęga w głośniku ma wielki wpływ na przejrzystośc i przestrzeń. Może ta szybkość została osiągnięta dzięki zestrojeniu głośnikow i użyciu takich a nie innych kabli (właśnie, zapomniełem zaptyać jakie kable zwane równiez przewodami zastosowano, kiedz AA używało Velumów, tym razem były inne).

 

yuma

Napisałeś: funkcjonuje schemat > wyjątkowy sprzęt > wyjątkowe oczekiwania > wysoko postawiona poprzeczka > drobne niedociągnięcia > duży problem.

Dokładnie tak jest jak napisałeś, tylko że Ty interpretujesz ten ciąg myślowy jako "okoliczność ładgodzącą" a ja wręcz odwrotnie. Jak ma się sprzęt za 200 kafli, to każde neidiciągnięcie urasta moim zdaniem do wielkiego problemu. Oczywiście nei ma sprzętu idealnego, ale...

A jeśli chodzi o rocka, to zgadzam się, że większość płyt jest nagrana źle, ostro, z kompresją. Ale na Boga czy miłośc do muzyki ma polegać tylko na tym, że będziemy słuchali 4 czy 5 doskonale nagranych płyt? Ja słucham b ardzo różnej muzyki, właściwie poz tzw. muzyką poważną to słucham wszystkiego. I dlaczego mam się ograniczać? Na systemie AA Roberta Planta słuchać nie mogłem dłużej niż 3 minuty. W domu mogę wysłuchać całej płyty. I tu pojawia się zasadnicze pytanie:

Czy sprzęt jest po to, by słuchać płyt, czy po to, by ekstremalnie śrobować jego parametry i możliwości, które w efekcie przyjemność ze słuchania choćby części płyt odbierają?

Pozdrawiam Stempur

 

PS. Ala swoją drogą, to AA naprawdę robi wrażenie.

Ja mysle, że większość niezadowolonych z odłuchu opinii wynika jednak ze sposobu ustawienia kolumn ( i ich samych po trochu pewno tez). Ustawienie, które wydziela z pokoju niecałe 1/3 jego powierzchni do odsłuchu i umieszczenie słuchaczy tuż przed głosnikami, rzeczywiście powoduje spora dozę 'nachalnosci' dźwieku. Osoby nieprzyzwyczajone do takiego sposobu słuchania moga sie czuć całkiem niekomfortowo. Taki sposób wybrany był chyba po to, aby pokazać ten holograficzny sposób budowania sceny i odniesienie wrazenia, że muzycy sa na wyciągniecie ręki. Wyglada to tak, jakby chciało sie na siłę wstawić słuchacza pomiędzy muzyków.

Takie same odczucia, jak stempur miałem w czwartek po pierwszej godzinie słuchania. Nawet później spróbowalismy podłączyc klubowe Pentagony (troche dalej od słuchacza) i zrobiło się łagodniej, bardziej spójnie z większą ilością niższej średnicy - ale prysła magia holografii. Poza tym trzeba przyznać, zę wysokie tony zagrały wtedy bez blasku. Jednak raven robi swoje.

Potem spróbowaliśmy odsunąć o niecały metr monitorki JW i tez odczulismy 'ulgę' kontrabas był juz wyraźniejszy i było więcej wypełnienia w średnicy - ale to tez było kosztem głębi i holografii.

Moim zdaniem, podtrzymuję, że system jest wysokiej klasy, wymaga tylko 'przystosowania' do własnych oreferencji odsłuchiwania ,muzyki. Pomiesczenie, ustawienie kolumn, zabawa z kablami - tu leży rozwiązanie tego tematu. Elektronika dla mnie była bez zarzutu.

Kolumny, rzecz gustu, można ekperymentować z róznymi innymi. Dla mnie one chyba były najbardziej "wątpliwym" (ale nie w jakimś zupełnie niegatywnym znaczeniu) elementem.

Stempur,

 

Tylko pamiętaj żeby nie krytykować monitora za to że jest monitorem i triody za to że jest triodą. Pytanie jak system gra i pytanie czy kupilibyśmy go dla siebie to dwie różne sprawy. Zresztą, z obrazami też tak jest - wiele obrazów które widziałem budziły moje silne emocje a do domu bym ich nie kupił, nie chcę na nie patrzeć codziennie. Znając Twój gust zdziwiłbym się gdybyś mocno chwalił monitorki i triodę - bez względu na ich klasę.

 

A swoją drogą częśc Twoich uwag dobrze rozumiem, w piątek też było trochę suchawo - ale tylko przed 21szą...A potem już czysta magia. Słuch mi się zaadoptował albo tokarki wyłączyli...

 

A zdaje się że yuma i JW mają porównanie piątku i soboty - była jakaś różnica?

Pora bym i ja wrzucił kilka swoich spostrzeżeń z piątkowo – sobotnich odsłuchów Ancient Audio w KAiM.

Dosyć długo zastanawiałem się jak odnieść się do dźwięku tej bezkompromisowej zarówno pod względem wizualnym jak i cenowym konfiguracji.

Pojawiając się w piątkowy wieczór (jak zwykle wcześniej) zdziwiło mnie od samego początku ustawienie monitorów, które w zasadzie pojawiły się tam gdzie zazwyczaj siedzieliśmy słuchając innych systemów.

W konsekwencji pozostało w zasadzie niewiele miejsca do siedzenia a optymalny odsłuch miały jedynie 2 - 3 osoby ( stąd właśnie bardzo często zmienialiśmy się miejscami by każdy z nas mógł usłyszeć optymalne jak na pomieszczenie warunki brzmieniowe).

Usiadłem i zacząłem słuchać ...

Od razu odczułem niesamowitą głębię sceny, mnogość planów w głębi porażała przy czym plany te były niesamowicie nakreślone a z umiejscowieniem poszczególnych instrumentów na scenie nie miałem najmniejszych problemów.

Dynamika zestawu porażała ... nawet przez moment nie odczułem by system miał jakiekolwiek problemy z odtworzeniem gradacji dynamiki.

Szczególnie przypadły mi do gustu błyskawiczne przejścia przy odtwarzaniu muzyki poważnej od delikatnych partii aż do dynamicznych wejść całej orkiestry.

Odtworzenie barwy fortepianu, skrzypiec, instrumentów perkusyjnych (w szczególności kotłów) wzorcowe.

Niestety przy odtworzeniu wokali zabrakło mi pewnego nasycenia które znam ze swojego systemu (jednak przypisuję to jedynie własnym specyficznym upodobaniom) ... dla mnie wokale były troszkę odchudzone – zbyt techniczne.

Szerokość sceny jaką rysował system poprawna, w zależności od nagrań bardzo szeroko lub bardzo płytko - tutaj jednak trzeba zwrócić uwagę na nieco "kiszkowaty" pokój w KAiM.

Być może to było przyczyną że głębokość sceny była nieproporcjonalnie duża w stosunku do jej szerokości.

W zakresie niskich tonów czuć było niesamowity potencjał, malutkie monitorki potrafiły zejść naprawdę nisko często niskie tony wchodziły w interakcje z pomieszczeniem (drżenie szyb).

Jednak bas miał też swoje wady, nie chodzi mi o jego charakter lecz raczej o to że poza najniżej schodzącymi tonami zabrakło mi wypełnienia w zakresie średniego basu lub jak kto woli niższej średnicy.

Monitory błyskawicznie znikały z pomieszczenia, przy czym siedząc z boku w zasadzie metr od kolumny nie słyszało się samej kolumny lecz całe spektrum brzmienia - porażające uczucie szczególnie przy przestrzennych nagraniach.

Tyle o odsłuchach piątkowych.

Sobotnie odsłuchy rozpoczęliśmy z Andrzejem od testu kilku jego topowych konstrukcji kabli głośnikowych by porównać jak sam system reaguje na zmianę kabli no i oczywiście zobaczyć jak kable Andrzeja mają się do tych stosowanych przez AA (Acoustic Heaven).

Później przeszedłem na swoje płyty i już tak pięknie nie było ... jak zwykle w KAiM zawinił prąd :( ... było dobrze ale już nie tak pięknie jak w piątek o 22 !

 

Konkludując - Ancient Audio zaproponował dźwięk efektowny ... czasami nawet zbyt efektowny (ale nie efekciarski) ... mnie się podobał !!!

Mnóstwo przestrzeni, detali, głęboka scena z dużą ilością powietrza ... to extremalny zestaw za extremalne pieniądze !!!

Niestety nie mam 14 nerek na zbyciu by móc nabyć ten produkt ... jednak nadal jestem pod wielkim wrażeniem za co bardzo dziękuje Panu Jaromirowi Waszczyszynowi.

 

zdezintegrowany_3PO

poirot

Dobrze prawisz, wódki trza Ci nalać!

Tak zresztą napisałem, system AA to na pewno HiEnd, bardzo wysoki poziom, w pewnych aspektach rewelacja. Ale nie mniej nie jest to mój rodzaj grania. Choć z drugiej strony - tu powrócę do swojej poprzedniej myśli - jak coś kosztyje tyle, ile system AA to ja bym tam wymagał, aby był on bardziej uniwersalny.

 

zdezintegrowany

Sprzedaj tylko jedną nerkę i kup Amplifona. Wczoraj posłuchałem w domu przez chwilę i powiem Ci, że jestem pod wrażeniem. Ale żeby była jasność: w powyższym zdaniu nie chciałem między wierszmi napisać, że tani Amplifon jest lepszy od AA :-)

 

Pozdrawiam Stempur

stempur --> wiedziałem że jesteś zwolennikiem "mulenia" ale do tego stopnia ;)

 

jar1 --> a Ty może nie lubisz jak są podkreślone skraje pasma? .... przecież AA ci się podobało hahahah ;)

 

zdezintegrowany_3PO

Tu sie znowu nasuwa uwaga, że cena zestawu nigdy nie jest w stanie zagwarantować 'ideału' - bo go nie ma. Z drugiej strony cena powoduje duże oczekiwania - stąd najczęstsze zamieszania. Ja starm sie abstrahować zupełnie od ceny - nawet nie znam cen klocków AA - skupiam sie na tym, jak co gra, ale cena (wysoka) gdzieś tam w podświadomości tkwi. Stąd, jeśli od razu nie jestem w 'siódmym niebie' , to zaczyna sie szukanie minusów i to tym mocniej im w świadomości tkwi wyższa cena. O tym też należy pamiętać.

Jedno jest pewne - nawet za pgromne pieniądze, żaden człowiek 'Raju' sobie nie kupi. To dotyczy również audio.

No to i ja coś napiszę.

Przede wszystkim wielkie podziękowania dla p. Waszczyszyna za udostępnienie całego systemu AA jak i własnej osoby;-)

 

Co do systemu - w klubie znów zagościł DŹWIĘK. Niesamowite wrażenie robiły monobloki ktore robiły co chciały z głośnikami - jestem w stanie uwierzyć że mogły to samo z Avalonami. Dynamika, powietrze, ech trzeba po prostu było tam być, po 21 w piątek "wogule" było niesamowicie. "Friday night in ..." zabrzmiało rewelacyjnie, ręką można było sięgać gitar;-) Budowanie planów, sceny, rewelacja. W sobotę rzeczywiście grało skrajami pasma i można było się bardziej przyczepić ale i tak było PRZYJEMNIE.

 

Jeden z najlepszych systemów jaki grał w klubie.

poirot, 19 Mar 2006, 14:55

 

opowiem Ci o swoich wrażeniach przy podmienianiu kabelków w systemie AA podczas najbliższego spotkania :)

nie chę robić reklamy Andrzejowi ... by ktoś tutaj nie posądził mnie o stronniczość lub jakieś układy!!

zresztą wiesz jakie Andrzej ma podejście do tego tematu ... zawsze mówi by kierować się tylko własnymi uszami :)

 

ale system AA jest wrażliwy na dobór kabli to wiem :)

 

zdezintegrowany_3PO

PMD, 19 Mar 2006, 16:16

 

>ponowię pytanie Stempura, czym ten system był okablowany?

 

głośnikowy Acoustic Heaven - było już o tym wyżej!

IC - Velum - tak mi się wydaje po budowie bo nie doszukałem się oznaczeń na koszulkach ;)

 

zdezintegrowany_3PO

Dobry wieczór

Tak z ciekawości wszedłem sobie na stronę Ancient Audio, otworzyłem informację o monoblokach i... Nie wiedziałem, że w sobotę uczestniczyłem w czymś wiekopomnym. "One of the best amplifiers ever made on the Earth planete" tak napisano na stronie AA o Silver Grand Mono :-)

Pozdrawiam Stempur

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.