W. LYSIAK o BALCERKU

[Jerzyk23]

Przeczytajcie sobie ciekawy felietion Łysiaka:

 

Si vis bellum... - str.28

Waldemar Łysiak

Z Rafałem A. Ziemkiewiczem (R. A. Z.) znamy się od lat. Moja sympatia do niego była zawsze szczera, czego dowodem peany na jego cześć w książce `Rzeczpospolita kłamców. Salon'. Książka jednak ukazała się w listopadzie 2004, kiedy R. A. Z. pracował już dla różnych salonowych firm (m. in. `Newsweek' i michnikowskie radio TOK-FM), więc te superlatywy spod mojego pióra nie były mu zbytnio na rękę. Wybrnął bardzo zgrabnie: machnął dla `GP' pochwalną recenzję książki, ale dał tej recenzji tytuł: `Z brzytwą na salony', co mnie dotknęło, bo wiadomo, że z brzytwą rzuca się na kogoś tylko przysłowiowa małpa, ergo: człowiek niespełna rozumu, człowiek niepoważny, wariat. Teraz pan doktor R. A. Z. potwierdził swoją diagnozę, sugerując jako poważny, odpowiedzialny publicysta że klepki publicysty W. Ł. są do luftu.

 

Dwa tygodnie temu opublikowałem na tym miejscu felieton `Colosseum', krytykujący L. Balcerowicza za stymulowanie (mocarstwowo silną złotówką) nędzy społecznej i cienizny ekonomicznej kraju. Tydzień temu R. A. Z. (gorący wielbiciel Balcerowicza zawsze) dał mi swoim felietonem odpór, inicjując tekst po wersalsku (`mój czcigodny sąsiad z tej kolumny...'), by niżej dowodzić, że Łysiak plecie androny, bredzi, jak to wariat. Te brzydkie słowa oczywiście nie padły, lecz cały twardy wywód miał taki właśnie cel. Rację Ziemkiewicz przyznał mi tylko jedną frazą, według mnie kluczową: `To prawda, że silna waluta krajowa nie sprzyja eksportowi, a słaby eksport nie sprzyja szybkiemu wzrostowi'. Pomijając fakt, że słaby eksport nie sprzyja żadnemu gospodarczemu wzrostowi, bez względu na tempo sądzę, iż ta jedna konstatacja winna eliminować dyskusję. Tymczasem R. A. Z. rozwinął atak, i to przy pomocy argumentów tak kuriozalnych tak przeczących faktom że czytając tarłem ze zdumienia oczy, nie mogąc uwierzyć. Reklamowe teoryjki rodzimych ekspertów salonowych ekonomistów, hołdowników Balcerowicza, Sorosa, Sachsa brzmią bowiem bardzo ładnie dopóki nie skonfrontuje się ich z realną, namacalną rzeczywistością. W zderzeniu z nią pękają jak mydlane bańki. Mamy respektować propagandę spekulantów, a lekceważyć fakty, czcigodny polemisto?

 

Pisze R. A. Z.: `Aby przyspieszyć wzrost, niektóre państwa stawiają na walutę słabą. Płacą za to ich obywatele, metodycznie rabowani z owoców swej pracy. Słaba waluta bowiem to, ni mniej, ni więcej, niskie (licząc w sposób obiektywny, w sile nabywczej) wynagrodzenia'. Rozumując logicznie (2 + 2 = 4, a 4 - 2 = 2), musimy z takiej tezy domniemać odwrotność: silna waluta daje wysokie uposażenia. To nam wmawia R. A. Z. No więc spójrzmy: Polska ma najsilniejszą walutę Europy, iście mocarstwową, a pensje tyrających Polaków (nauczycieli, lekarzy, techników, robotników itd.) tudzież renty i emerytury (prócz mundurowych postkomunistycznych) są głodowe! Wykwalifikowana pielęgniarka, mająca osiemnastoletni staż pracy, i nauczycielka mająca dwudziestoletni staż pracy dostają 1500 zł miesięcznie (w Anglii już pierwszego roku 3000 funtów). Pielęgniarki i lekarze masowo uciekają z Polski do innych krajów, a nauczyciele zazdroszczą im, gdyż belfrów Zachód nie importuje. Czy w pańskim równaniu (słaby złoty = niskie pensje; ergo: silny złoty = wysokie pensje) dalej się wszystko panu zgadza, panie Ziemkiewicz? I będzie pan twierdził, że słaby dolar (Jankesi dbają, by nie nabrał siły) powoduje niskie uposażenia Amerykanów?

 

Pisze R. A. Z.: `Osłabienie złotego o 10 proc. oznaczałoby zmniejszenie o jedną dziesiątą wszystkich pensji i oszczędności Polaków'. Tak? No to Leszek Miller winien mieć dzisiaj pomniki w każdym miasteczku i kapliczki w każdej wiosce, bo za jego premierowania dolar bardzo szybko spadł z poziomu 4 zł do poziomu 3 zł, co oznacza jeśli przyjąć pańskie rozumowanie że wszyscy Polacy wzbogacili się wtedy nagle o 25 proc.! Tymczasem z zeszłorocznych danych Głównego Urzędu Statystycznego wiemy, iż 23 miliony rodaków żyją poniżej granicy wyznaczającej strefę niedostatku (!!), czyli mają na życie mniej niż wynosi minimum socjalne. Ten sam GUS zapewnia, że 6 milionów rodaków wegetuje w głębokim ubóstwie, vulgo: poniżej ustawowej granicy ubóstwa, z czego 3,5 miliona poniżej granicy skrajnego ubóstwa, prowadzącego do biologicznego wyniszczenia organizmu (!!!). To jest stan charakterystyczny dla najuboższych krajów afrykańskich. Pan, oczywiście, ma na szyneczkę, co? I proszę mi nie mówić, że takie pytanie jest demagogią lub chwytem poniżej pasa, bo według mnie uderzeniem niżej straszliwie zaciśniętego pasa biedaków i czystą demagogią jest obrona Balcerowicza oraz jego mocarstwowej złotówki, a te 23 miliony, te 6 milionów i te 3,5 miliona to są fakty! Balcerowicz dyrygował gospodarką kraju i walutą kraju przez szesnaście lat. Efekt? Polska jest najbiedniejszym spośród 25 państw UE, ma najniższe tempo rozwoju gospodarczego, najgorsze finanse publiczne, najwyższe bezrobocie, najniższe płace (4-5 razy mniejsze niż np. w Czechach), najmniejszą liczbę przedszkoli, największą liczbę niedożywionych dzieci, itp., itd. No i owe 23 miliony...

 

Kontrujący mnie probalcerowiczowsko R. A. Z. zło dostrzega jedynie w rozdętej biurokracji, więc człowiek czytając to nie wie: śmiać się czy płakać? Z jednej strony gładkie trele-morele spekulantów z drugiej fakty. Jeśli fakty nie pasują do salonowej teorii tym gorzej dla faktów! Ta stara mądrość Salonu współgra ze starym porzekadłem: `gdzie drwa rąbią tam wióry lecą'. Faktem są 23 miliony wiórów, zupełnie nieistotnych wobec PR geniuszu ekonomicznego Balcerowicza i kultu szczerozłotej złotówki. Kto by się przejmował wiórami? toż `psie głosy nie idą w niebiosy'. Otóż ja, panie Ziemkiewicz, niczym ta małpa z brzytwą, mam sobie za honor machać moim piórem niby mieczem dla tych właśnie nędzarzy, bo oni mnie obchodzą bardziej aniżeli pańskie neosalonowe chrzanienie. Moje pióro jest sługą tych ludzi poniżanych przez spekulancki terror ekonomicznego Salonu. Tyle.

[mzawek]

Połowa obywateli żyje w nędzy ???

Możliwe że nawet o tym nie wiem a żyję ponizej minimum...

Całkiem mozliwe bo mój dobry czas sie zakończył...:-)

[MariuszJ]

W. Lysiak - wraz z Atoposem zywe dowody na pandemicznosc Linguarii Perversum Phrustratum. Zalecam ziolka - dla czytelnikow rowniez.

[kobayashi]

> najniższe płace (4-5 razy mniejsze niż np. w Czechach)

 

Czy on w ogóle wie, gdzie leżą Czechy?!! Skąd wyssał te bzdury?! (Są ewentualnie wyższe o 4-5%)

 

Resztę też ponaciągał, jak gumę od majtek - "Polska ma najgorsze finanse publiczne" - no tak, ale za to są odpowiedzialne kolejne rządy, a sam Balcerowicz od lat trąbi o ograniczenie wydatków publicznych i naprawę finansów państwa!

 

Oj coś nieźle popił ten Łysiak przed napisaniem swojego felietonu ;)))

[dudivan]

MariuszJ, tu nie ma zczego żartować. Zajrzyj do danych GUS-u. Niestety, Polska jest Kalkutą Europy.

Rozejrzyj się czasami wokół siebie, opuść ciemną szybę swojego drabiniastego Chryslera czy czym tam jeździsz. Przejedź się na prowincję, przystań na kwadrans w poblizu śmietnika albo nie - lepiej stań przy punkcie skupu złomu. Nie, to nie są denaturatowi degeneraci. Obudź się.

[dudivan]

Kobayashi - tak Balcerek trąbi (w końcu to rasowy marksistowsko-leninowski politruk), ale co trabi to jedno, a co robi - drugie. Kilka razy już naprawiał finanse publiczne poprzez drukowanie pieniędzy.

[zildjian]

kobayashi, 14 Mar 2006, 16:41

sam Balcerowicz od lat trąbi o ograniczenie wydatków

>publicznych i naprawę finansów państwa!

 

 

Czyż nie był nigdy w rządzie?

[Jerzyk23]

Ja nie mogę pojąć tylko jednego. Skoro Balcerek to taki mądry i oddany sprawom Polski człowiek to dlaczego sprzedał banki obcemu kapitałowi (jako minister finansów w poprzednich rządach)? To na mój mały rozumek jest nie do pojęcia. Przecież duży bank to nic innego jak instytucja, która decyduje o rozwoju bądź nie całych gałęzi funkcjonowania Państwa. Duży bank fizycznie nie musi mieć pieniędzy. Decyzja czy dany sektor będzie się rozwijał czy nie - udzielenie kredytu - to jedynie kwestia dopisania kilku zer w bilansie banku. Z punktu widzenia dużego banku pieniądze tak naprawdę przecież nie istnieją.

 

Ktoś zadał ciekawe pytanie: czy kapitał ma ojczyznę? Jeżeli spojrzymy dookoła - zwłaszcza na Amerykę, duże państwa w Azji (notabene w Chinach maksymalny udział obcego kapitału w bankach chińskich to 5%, banki nie chińskie nie mogą tam działać w żadnym poważnym zakresie), silne Państwa w Europie to odpowiedź staje się bardzo prosta.

 

A dlaczego w tym całym tyglu naród 40 milionowy o produkcie krajowym brutto dobijającym do 1 biliona złotych rocznie nie ma decydować o własnym rozwoju? Dlaczego ma decydować o tym kapitał, który ma ojczyznę gdzie indziej? Przecież to jest zupełnie chore.

 

Ja mam nadzieję, że nasze banki zostaną z powrotem znacjonalizowane i piszę to całkiem poważnie. Oraz mam nadzieję, że któryś rząd w końcu zdecyduje, że przestajemy w trybie natychmiastowym spłacać jakiekolwiek zadłużenie zagraniczne. A zwłaszcza w MFW oraz w Banku Światowym. Wszystkie Pąństwa, które zaciągnęły poważne pożyczki w tych dwóch instytucjach bardzo cienko przędą po zaciągnięciu pożyczek, a nie przed. Oryginalne zadłużenie spłaciliśmy już po wielekroć, a teraz to płacimy czystą lichwę.

[MariuszJ]

Dudivan> juz zaluje ze zlamalem swoje zasady nieudzielania sie na Bocznicy w tematach okolopolitycznych. Widac zaczalem tesknic do popularnosci, zdobywanej - nazwijmy to - bocznicowymi drogami. I jak tu zartowac z W.L. kiedym sam taki sam?

 

Konczac i wracajac do swojego ogrodka: musisz wybaczyc mi protestanckie podejscie do sprawy - tak, jestem beneficjentem zmian, ktore zaszly tu wspolbieznie z polityczna obecnoscia rzeczonego Balcerka i wyciagam z tego niezbyt subtelne wnioski ogolne. Tymbardziej, ze to co osiagnalem, zrobilem bez uzycia srodkow, ktorymi gardze - np. sensacjonalizmem w stylu W.L. Zarabianie na przekupkach jest dla mnie wiecej niz passe.

 

Rozejrzyj sie czasami wokol siebie, Dudivan, acz wczesniej usun z oczu lzy lub spiochy - nie wiem, ale cos Ci tam jednak przeszkadza w byciu obiektywnym.

[dudivan]

Protestanckie podejście ? Buahahaha ! Chyba prostytucjańskie ! Jesli gołym okiem nie widzisz biedy w Polsce to musisz zaciskać oczy z całych sił (uważaj bo sobie powieki zwichniesz !). Wyjedź na z tej potiomkonowskiej Warszawki, na prowoncję, naprawdę. Wybierz się do siedziby lokalnego PCK, Caritasu, porozmawiaj z ich pracownikami. Get real. Nie zakrzyczysz rzeczywistości, maharadżo znad Wisly.

[MariuszJ]

OT: Wiecie, to jest nawet fajna rozrywka! :)

 

Przykro mi, Dudi, ale mylisz mnie z kims innym. I nie ja tu krzycze.

[Piotr]

A co to znaczy kapitał obcy czy krajowy? Pieniądz to pieniądz.

 

Teraz w sejmie gada jakaś figura człekopodobna z LPR... jestem pod wrażeniem...uhhhh....cóż za umysł.

[dudivan]

Pośród ludu krąży legenda że podobno jest jeszcze jeden osobnik, który wierzy w to, że kapitał ma charakter ponadnarodowy. Myślałem ze to bujda, tak jak z Nessie czy Paskudą ale nie !!!

Piotr, powinni cię obwozić po wsiach i miasteczkach Polski i całego świata ! LOL

[wernen]

Balcerowicz tak konsekwentnie zwalczal inflacje ze dwa razy w ciągu 17 lat wywolal gleboki kryzys gospodarczy.

 

Bajania osobnikow mieniacych siebie "beneficjentami zmian" sa najwyzej wynurzeniami ludzi o mentalnosci mafiosow i pospolitych zlodziei. Oto po 1989 roku nagle kilka procent ludzi zaczelo zyc naj paszowie a kilkadziesiat procent zepchnieto w ubostwo. Z tego wniosek ze ktos ich musial "okrasc" z perspektyw godnego zycia - kto ? Te kilka procent "beneficjentow". Balcerowicz jest katalizatorem rewolucji socjalnej - na razie pelzajacej rewolucji ktora sie dokonuje na razie calkowicie demokratycznie, rekami wybranych partii populistycznych. Za to rowniez trzeba podziekowac Balcerowiczowi i towarzyszom z PO (przebierancom ucieklym z innych niby-liberalnych partii obdarowujacych swoich "beneficjentow przemian" rowno od 17 lat).

 

ps. definicja kapitalu narodowego jest bardzo prosta. Narodowy kapital to ten ktory nie jest ponadnarodowy. Wystarczy wprowadzic zakaz transferow kpitalowych w rozliczeniach wewnetrznych holdingow i kapital ponadnarodowy stanie sie na powrot kapitalem narodowym.

[wernen]

Balcerowicz tak konsekwentnie zwalczal inflacje ze dwa razy w ciągu 17 lat wywolal gleboki kryzys gospodarczy.

 

Bajania osobnikow mieniacych siebie "beneficjentami zmian" sa najwyzej wynurzeniami ludzi o mentalnosci mafiosow i pospolitych zlodziei. Oto po 1989 roku nagle kilka procent ludzi zaczelo zyc naj paszowie a kilkadziesiat procent zepchnieto w ubostwo. Z tego wniosek ze ktos ich musial "okrasc" z perspektyw godnego zycia - kto ? Te kilka procent "beneficjentow". Balcerowicz jest katalizatorem rewolucji socjalnej - na razie pelzajacej rewolucji ktora sie dokonuje na razie calkowicie demokratycznie, rekami wybranych partii populistycznych. Za to rowniez trzeba podziekowac Balcerowiczowi i towarzyszom z PO (przebierancom ucieklym z innych niby-liberalnych partii obdarowujacych swoich "beneficjentow przemian" rowno od 17 lat).

 

ps. definicja kapitalu narodowego jest bardzo prosta. Narodowy kapital to ten ktory nie jest ponadnarodowy. Wystarczy wprowadzic zakaz transferow kpitalowych w rozliczeniach wewnetrznych holdingow i kapital ponadnarodowy stanie sie na powrot kapitalem narodowym.

[MariuszJ]

Qubric, powiedz nam w czym Ty robisz, bo jak rozumiem uwazasz sie za wyjatek wsrod "beneficjentow". Spadek? Interes tatusia?

[wernen]

Widze ze sie urodzil kult qubrika na forum . Kazdy kto mysli inaczej niz oficjalne mozgi zlodziei POliberalnych jest zydem, masonem, PiSowcem i qubrikiem .

 

MarjuszJ - mieszkasz w Lodzi. Zastosuj sie do rady dudivana i odkrec przyciemniana szybe w swoim sluzbowym samochodzie . Najlepiej kiedy bedziesz przejezdzal wolno ulica Wlokiennicza.

[dudivan]

W Sejmie bardzo burzliwa debata (podsłuchuję jednym uchem). Bardzo płomienne przemówienie wygłosił Jar Kaczyński. A przed chwilą padł tytuł jednego z rozdziałów ksiązki Balcerka z okresu jego pracy w Instytucie Marksiszmu-Leninizmu - "Wybór tekstów niektórych burzuazyjnych ideologów i politologów".

Balcerek, the great financist, Balcerek forever ! ROTFL.

[qb_1]

-> Jerzyk

 

Przykro mi to mowic, ale Twoje wpisy swiadcza o tym, ze w Polsce kazdy cwok glosujacy na ekonomicznych samoukow, lepperow, kaczynskich i innej masci socjalistow jest profesorem ekonomii. Wszak wiadomo, ze w Polsce kazdy zna sie na pilce noznej, medycynie i ekonomii.

 

Powtarzanie jak mantry sloganu, ze slaba waluta nie sprzyja eksportowi tez nie swiadczy o wielkich mozliwosciach intelektualnych autora takiego stwierdzenia. Zastanow sie jaki model gospodarki przyjmujesz, czy preferujesz eksport dobr wysokoprzetworzonych czy surowcow. A co z obsluga zadluzenia zagranicznego. Idiota ekonomicznym z pewnoscia jest Kaziu Marcinkiewicz...

 

Sorry Jerzyku, ale po tym co napisze, Twoja sympatia do mnie pewnie zaraz przeminie, bo zamierzam stwierdzic, ze jestes przykladem zidiocialego koltuna, ktory jest domoroslym profesorem ekonomii...

 

Pozdrawiam

[MariuszJ]

No coz, Teraz-wernen: przyklad nieszczesnej Kamiennej dzis Wlokienniczej jest wystarczajaco wymownym przykladem dyskusji za pomoca gwalcenia stereotypem. A gdybym Ci powiedzial, ze swiat na Abramowskiego nie zmienil sie od czasow mojej mlodosci i pewnie umre widzac te same kamienice i te same upodlone twarze? Bez wzgledu na to czy to czas przed LB, czas LB, czas w ktorym LB wieszaja glowa w dol czy w ktorym sie do niego modla?

[wernen]

Czy ktos mial zludzenia ze L.Balcerowicz byl ekonomista marksistowskim ? To raczej oczywiste . Innym byc nie mogl - w takich zyl czasach. Jego wina jest ze byl kiepskim ekonomista , bo dogmatycznym.

 

Czepiaja sie go ale zupelnie ne za to o co powinni. Tylko jakies poboczne zarzuty robia. Zwykla propaganda tylko przegieta w przeciwna strone niz balcerowiczowska.

[wernen]

MariuszJ - jesli ci malo to zapytaj kasjerek w lodzkich hipermarketach jak musialy siedziec przy kasach w pampersach. Jak po interewncji PIP zmniejszono im etaty o polowe zeby ominac prawo pracy oraz ile zarabija pracownicy sieci zachodnich sklepow - ci "beneficjenci przemian" . Ile maja z tych przemian w miescie w ktorym jest najwieksza ilosc hipermarketow .

 

Potem zapytaj w firmach obslugujacych te hipermarkety ilu bylych wysokich ranga urzednikow miejskich jest zatrudnionych w tych hipermarketach na fikcyjnych etatach za ogromne pensje . I widywanych tylko w dniu wyplaty .

 

Potem uruchom swoja POwska inteligencje i pomysl, ktorzy z zatrudnionych w lodzkich hipermarketach sa "beneficjentami przemian" i w jaki sposob nimi zostali .

[qb_1]

-> wernen

Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem to co napisales, a potem odpowiedz sobie na pytanie jaka byla alternatywa dla "przemian". Potem pokaz mi kraj, w ktorym polityka 3ciej drogi odniosla sukces.

[qb_1]

A i jeszcze jedna zlota mysl politykow.

 

Otoz A.Kwasniewski oraz jego doradca W.Orlowski, ktorzy do spolki z M.Belka, bracmi Kaczynskimi, Maniem Pilka i innymi obskurwialymi hybrydami 2 najgorszych zaraz (katolicyzmu i socjalizmu) spuscili w kiblu reforme podatkowa L.Balcerowicza z 1997 r. dzis przyznaja, ze byl to blad, co wiecej - przyznaja, ze sprawdzil sie podany przez Balcerowicza scenariusz alternatywny (szybki spadek dynamiki PKB, wzrost bezrobocia, brak wyksztalcenia klasy sredniej, ktorej skutecznie leb urywa wlasnie fiskalizm).

 

A od piewcow 3ciej drogi wole juz zdeklarowanych socjalistow (choc socjalista oczywiscie nie jestem), jakby nie patrzec sa uczciwsi i mniej populistyczni.

[MariuszJ]

Niech-Ci-bedzie-wernen> mam nadzieje, ze masz na podoredziu takie obrazki dla innych miejsc, nawet - rzeklbym - bardziej kolorowe. Jezeli bowiem nie, to z faktu opcji politycznej naszych lokalnych wlodarzy i ich stosunku do Mistrza Liberalnego Dogmatu wynika wniosek w kiepskiej korelacji z Twoimi wynurzeniami. Nasi byli wysocy ranga urzednicy miejscy sa dziecmi - Balcerka?

 

Nie posiadam POwskiej inteligencji, probuje grac czym innym i czym innym zarabiam na zycie. Mysle, ze dosc ciezko. A swiat zbawiam - nazwijmy to - dosc lokalnie. I nie uzywam do tego internetu.

[dudivan]

Lokalnie ? To "J" przy nicku to od Jezusa ? Local Jesus ? Oh Jesus ! LOL

[wernen]

qb_1

 

Chciales chyba napisac "mocna waluta nie sprzyja eksportowi". Bo nie sprzyja. Dlatego kiedy gospodarka zwalnia banki centralne wszystkich krajów (normalnych) obnizaja stopy refinansowe, zeby obnizyc oprocentowanie kredytow i lokat. Spadek zwrotu na lokatach zazwyczaj powoduje wycofywanie kapitalu spekulacyjnego i krotkotrwale oslabienie pieniadza krajowego.

Spadek oprocentowania kredytow ma pobudzic konsumpcje i inwestycje.

 

Jesli kapital bedzie calkowicie miedzynarodowy to sie przy takim manewrze po prostu przeniesie do innego kraju i zostawi po sobie "wypalona ziemie" na ktorej przez dlugie lata nic sie nie odbuduje i nie powstanie nowego.

 

Dlatego o umiedzynarodowieniu kapitalu najglosniej krzycza ci ktorzy maja najbardziej narodowy kapital i na tyle silny zeby "umiedzynarodawial" przedsiebiorstwa w krajach slabszych gospodarczo.

 

Natomiast kiedy gospodarka rosnie, eksportuje to warto umacniac walute. Warto "utrudniac" eksporterom zycie po to zeby ich towary musialy konkurowac na rynku zagranicznym innymi cechami niz tylko niskie ceny. Silna waluta zmusza do rozwoju innowacji w produktach, wymyslania nowych ich cech ktore sprawia ze drozszy towar bedzie tez mozna rownie latwo sprzedawac. Takie dzialanie zaprocentuje w sytuacji kiedy pojawisie dekoniunktura i konkurencja bedzie jeszcze trudniejsza. Oczywiscie wtedy Panstwo i tak powinno dazyc do oslabienia waluty zeby zlagodzic skutki dekoniunktury.

 

Kiedy korzystnie jest oslabiac, a kiedy wzmacniac walute zalezy tylko od biezacej sytuacji makroekonomicznej. jest to sztuka podejmowania trafnych decyzji . Balcerowicz tej sztuki nie posiadl i dlatego nie powinien rzadzic finansami, bo tylko im szkodzi.

[dudivan]

qb_1, ze wszystkich państw postkomunistycznych, które nie poszły trzecią drogą a weszły z nami do UE, Polska jest dziś w najgorszej sytuacji, porównywalnej z tuzami typu Bangladesz i Burkina Faso. Wiesz dlaczego inni są w lepszej od nas ? Bo nie mieli swojego Gieniusia Balcerka :) Bóg w ktorego nie wierzysz uchronił ich przed rtym kataklizmem.

[MariuszJ]

Dudivan, rozczaruje cie - J jest od nazwiska. Zebys nie zgubil sie, kiedy porzucisz wirtualne ubranko i przyjedziesz do mnie na przyklad na piwo. Chocby z Wernenem, jego Skoda (?)

[wernen]

qb_1

 

Zarzucanie braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem jest tak wyswiechtanym chwytem ze zaczyna zle swiadczyc o umiejetnosciach czytania osoby sie nim poslugujacej.

 

Nie pisze o zadnej 3ciej drodze. Pisze o jednym czlowieku, ktory nie potrafil podejmowac wlasciwych decyzji we wlasciwym czasie i nieudolnoscia dwa razy doprowadzil do kryzysu gospodarczego. W nagrode za co D.Tusk ochronil go od wykopania na margines polityki i przeforsowal w Sejmie obsadzenie go na wygodnym stolku prezesa NBP .

 

Gdyby Panstwo Polskie bylo firma korporacyjna a L.Balcerowicz byl jej Managerem to wlasciciel wywalilby go na zbity pysk z taka opinia ze nikt inny juz by nieudacznika nie zatrudnil .

 

Mimo ze zarzuty LPR i PiS sa w wiekszosci po prostu glupie, to sie dobrze stalo ze nad Balcerowiczem wisi perspektywa Trybunalu Stanu . Ludzie zajmujacy sie finansami Panstwa nie moga sie czuc bezkarni. Stolki rzadowe nie moga sie im wydawac cieplymi synekurami . Tak bedzie lepiej dla wszystkich obywateli (moze z wyjatkiem tych "beneficjentow przemian") .