Skocz do zawartości
IGNORED

wzmacniacze cyfrowe TRIPATH


amplifon

Rekomendowane odpowiedzi

Amplifon-

 

Sluchalem Jeff Rowland 302 ktory jest bazowany na Tripath technologi. Osobiscie jako milosnik urzadzen Jeff'a podchodzilem do tego troszeczke sceptycznie.

Ale po kilku miesiacach poznalem zalety i mankamenty.

 

 

A wiec porownojac nowy 302 i 301 do ostatniej seri wzmacniaczy takich jak Model 12 to pierwsza cecha na pierwszym planie jest to ze nowy model wydaje sie ze gra bardziej neutralnie-naturalnie, dzwiek jest PRECYZYJNIESZY-PRZEZROCZYSTY gdzie w tym momencie Model 12 wydal by sie ze jest koloryzowany (dla innych muzykalny). Model 302 ma lepsza kontrole niskich czestotliwosci, szczegolowosc (prawie jak Spectral) dzwiek jest bardziej (upfront a nie typowy do Rowland laid back). Ponad wszystko nowa elektronika ma prezentacje "SQUEAKY CZYSTA".Model 302 operuje zdecydowanie na mniejszych temperaturach-pracy. Jak dla mnie to brakuje troszeczke ciepla w srednicy. Model 302 moim zdaniem byl by super-amp gdyby mial troche cech charakterystycznych z wzmacniacza ktore byly w produkcji dwie generacje temu mysle tu o Model 8 Ti/HC. Mozna powiedziec ze jestem troche rozspuszczony jezeli chodzi o Jeff Rowland wzmacniacze mialem i slyszalem je wszystkie od 90 roku i dla mnie ten trend bardziej neutralnego/dokladnego dzwieku ktory jest drozony przez wiele firm jest przerazajacy. (kazda ma na to swoja recepte). Czy jest to rewolucja? nie wiem ale wiem jedna ze studia nagraniowe beda zmuszone nagrywac muzyke zwieksza dokladnoscia i bardziej rzetelnie jezeli kiedykolwiek ta technologia miala byc zainstalowana w bardziej budzetowych urzadzeniach.

 

Z gory przepraszam za maja generalizacje ale;

 

niewiem czy znasz "sound house" jaki panowal w Rowlandach elektronice. Wiec, jest troszeczke trudno mi pisac bo rowniez nie slyszalem innego z wzmacniacza (Audio Research) z taka technologia bylo by to bardzo interesujace i prawdopodobnie zrobie to po nowym roku.

 

Pozdr.

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

Marek->>>

 

Classe, hmmm rozumiem ze lubisz co? Jak dla mnie Classe to jest to tania kopia Rowland lub inaczej. Classe robi pod "wytyczne" dzwieku Rowlanda oczywiscie za mniejsze pieniadze. Kompromis jest na chassis jak widac i czesci. Jednym slowym muzykalna elektronika.

Musi byc uzywana z Cardas Audio kablem zeby uzyskac optymalny rezultat.

 

W tym zakresie cenowy $1100 (koszt), nie widze zadnej konkurencji. Jezeli mnie pytasz co jest lepsze MC 6900 czy 151 Classe jak na moje ucho wole Mcintosh. Mcintosh jest bardziej universalnym urzadzeniem i poprowadzi wiekszosc glosnikow jakie sa na rynku czego niestey nie mozna powiedziec on Classe. Ale jak powyzej powiedzialem w swojej cenie nie ma rownych. Mcintosh kosztuje dwa razy tyle.

 

Niestety, caloksztalt jest marny poniewaz Classe robi nie wiele zeby zdobyc zwolenikow, Classe jest w Stanach nie doceniane, "house sound" :-) nie odpowiada wiekszosci Amerykanskim milosnikom.

Nie wiedza co traca ;-) Dlatego, duza czesc produkcji wedruje do Japonii, tam maja wyrafinowane ucho i doceniaja.

 

Pozdr.

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

Marek i Andrea juz o tym wiedzą, ale chciałbym jeszcze poinformować Lacrimosę: za sprawą działalności naszej ukochanej i nieocenionej firmy dystrybutorskiej Audioklan ceny urządzeń Classe dobiły juz prawie do poziomu MacIntosha.

>> Lacrimosa

Chciałbym też uszczknąć trochę Twojej przepastnej wiedzy i zapytać cię o wzmacniacze z dolnej, choć nie najniższej półki. Chodzi mianowicie o NAD S300 i Crimson CS610/CS630C (końcówka i preamp). Jakie jest Twoje zdanie na ich temat?

Owszem, lubię - jak na moje pomieszczenie (ok 30m^2) mocy wystarcza.

Zdaję sobie sprawę z tego, że droższe wzmacniacze trudno z nim porównywać (słyszałem, że np kombinacja pre/power Classe jest o klasę lepsza), z McIntosha słuchałem chyba MC6850, rozumiem, że to model gorszy od 6900.

Zdumiewające, że tak znaczna jest różnica między kosztem a Retail Price (ok $2500?) CAP-151... Konstrukcja wydaje się całkiem przyzwoita, np użyte tranzystory - Sanken, podobnie jak u Gryphona ;)

Dzięki za podpowiedź - spróbuję z Cardasem, od niedawna mamy w Polsce dystrybutora.

Pozdrawiam.

Gutten-

 

Niestey musze Ciebie rozczarowac, niemam doswiadczenia z produktami NAD. U nas a wtej klasie i przedziale cenowym Rotel kontroluje rynek :-).

Ale moge Tobie powiedziec o Adcom lub B&K Components jezeli Ciebie to interesuje i jest osiagalne na Polskim rynku.

Polski dystrybutor Classe musi duzo jesc, jak cenna prawia jak za McIntosh :-)

 

Marek->>>

 

CAP-151 cena jest $2200.00 (retail price). Zgadzam sie z Toba, ze biorac pod uwage cene to Classe jest dobrze, przyzwoicie zrobiony. Ostatnio zachwycalem sie Classe CD porownywalem do mojego ulubionego (na teraz) Metronome za te pieniadze $1000 to Classe daleko nie ustepowal. MC 6850 nie koniecznie gorszy :-)

jest bardziej cieply i zarazem muzykalniejszy .(subiektywna sprawa)

 

 

Pozdr.

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

NAD S-300 to wzmacniacz podobny (wewnątrz prawie identyczny) do Gryphona Tabu (nie wiem na czym polegała współpraca firm, kto i co robił dla kogo)...

Natomiast CDP-10 kosztuje u nas około $3500 :(

> Lacrimosa

 

"dla mnie ten trend bardziej neutralnego/dokladnego dzwieku ktory jest drozony przez wiele firm jest przerazajacy."

 

Dość podobnie opisuje to Gregory Petan z "Stereo Times" (4 luty 2003)

recenzując Krell`a FPB 700cx.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

("In my opinion, most high-end systems are way to forward and bright sounding!" - przypis, nie dotyczy FPB 700cx).

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kilkakrotnie słuchałem stosunkowo drogich zestawów (Krell, Tag McLaren...)na polskim Audioshow, i najczęściej brzmienie było dla mnie trudne do zaakceptowania - zbyt ostre i "przejaskrawione".

R.u.s.T->>>

 

Niestety, wiekszosc firm high-end produkuje elektronike pod tym katem. Jak najbardziej neutralna/dokladna bez pod barwien itd. Ale jest to robione duzym kosztem, miedzy innymi ostra gora (treble) i obrabowana srednica.

Srednica staje sie mizerna,cienka, mechaniczna.

Co za tym idzie przecietnie nagrane Cd/Lps graja jeszcze gorzej, tak technicznie (jezeli pracujesz w studio) to jest lepiej ale dla milosnika muzyki dla wiekszosci nie. Duzo audiofili szukalo zbawienia w lampach ale ostatnie lata udowdnily ten sam trend w lampach np. Nagra VPA, czy produkty ARC maja brzmienie jak tranzystorowy wzmacniacz. Nawet ulubiony Conrad-Johnson tez zachlysnol sie tym "miodem".

 

O Krell'u nie co wspominac ich "heyday" skonczyl sie kilkanascie lat temu, na takich legendach jak KSA-150,KSA-250/S czy KAS-2 od tamtej pory Krell nie zrobil nic godnego uwagi. Jeszcze wtedy mieli ambicje uzywac dobrych Amerykanskich komponentow a teraz to nawet uzywaja kabli wstegowych prosto za taniego przemyslu komputerowego "100m za $5.00" ZGROZA

 

Pozdr.

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

Taki na przykład Krell KAV-300IL kosztował w naszym kochanym Audioklanie w przeliczeniu ok. $5000 - a w środku tylko niewielka płytka drukowana i zdaje się właśnie owe komputerowe taśmy...

Myślę, że trzeba pomału przyzwyczajać się to tego stanu rzeczy. Po kolei niemal wszyscy producenci, którzy do tej pory postrzegani byli jako high-end'owi zaczynają się kundlić. Czekam na amplituner NAIM'a... albo "samochodówkę" Jadis..

Marek->>>

 

$5000 (prawie) jest jak najbardzieje realistyczne biorac pod uwage ze dystrybutor placi $1625.00. Tradycyjny narzut jest razy trzy i masz cene. Tak strach zajrzec do srodka co? Krell wszczegolnosci parcuja na duzym narzucie, w produkcji to wiecej nie kosztuje niz $500.00, ale jak juz tutaj pisalem wszyscy musi zyc.

 

Pozdr.

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

To jeśli narzut powinien byc razy trzy to Classe (koszt $1100) powinien kosztowac więcej niż te $2200. Zresztą porównanie wnętrza CAP-151 z KAV-300 wypada raczej na korzyść tego pierwszego, a przynajmniej koszt podzespołów w nim użytych jest chyba większy...

Jozwa-Maryn,

 

Witam, z twoich wypowiedzi wyglada ze jestes w Wielkiej Brytani lub Szkocji.

Zauwazylem rowniez ze nalezysz do klubu Linn'a :-).

 

Wiec, mam do Ciebie pytanie za 100 punktow, jak zapewne wiesz Linn produkuje nie ktore swoje produkty w Japonii a te lepsze w Szkocji (Kilmax,CD12 czy Ekos). Chcialbym sie dowiedziec czy moze wiesz gdzie jest zrobiony Linna Unidisk 1.1? tak naprawde. Jak masz jakas informacje tzwn oficjalna lub "pod stolem" to bardzo prosze o odpowiedz.

 

Z gory dziekuje ;-)

 

Pozdr.

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

Marek,

 

Namieszalem Tobie troche. Mylisz koszt dystrybutora z kosztem dilera. Np. CAP-151 koszt dystrybutora $1100 wiec w Polsce $3300=13200 zl detal. Krell $1625.00 koszt wiec detal w Polsce lub innym kraju 19500 zl okolo. Przepraszam zamieszanie

 

Pozdr

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

  • Redaktorzy

galathron - owszem, w systemie wielokanalowym jednym dmuchnieciem kompresowalby sluchacza do rozmiarow pilkii golfowej. Nieodwracalnie. Ale nic nie broni sprobowac, z obecnych komponentow Naima da sie skonfigurowac system wielokanalowy, odtwarzacza DVD wprawdzie nie ma, ale po starej przyjazni Linn-Naim mozna uzyc Unidiska.

 

lacrimosa - niestety, pojecia nie mam. Jestem raczej prostym uzytkownikiem, a tym modelem sie szczegolnie dotad nie interesowalem. Co do ramion - fakt, na Ekos stoi made in Scotland, na moim Ittok zas - made in Japan. Linn chwali sie nowa fabryka w Glasgow, gdzie robia serie Klimax, ale nie zauwazylem zeby przy tej okazji padla nazwa Unidisk. Ale moze przy jakiejs okazji w koncu sie wygadaja.

>> Marek

No właśnie, też oglądałem bebechy NADA S300 i muszę powiedzieć, że robią wrażenie. Prosto, schludnie, dwa potężne toroidy, dobre komponenty i żadnych plączących się drutów. Natomiast co do odsłuchu... he he - pewnie to już kiedys opowiadałem, ale niech tam, powtórzę.

Umówiłem sie na odsłuch systemu NADa S300 plus kolumienki podłogowe Danish Physics w Ministerstwie Dźwięku na Armii Ludowej. Kiedy dotarłem na miejsce, myślałem, ze sie przewrócę - całosć spięta była jakimiś ordynarnymi kabelkami za pięć złotych (innych na składzie nie mieli) a pokój odsłuchowy (bardzo szumna nazwa) nie był niczym wytłumiony i dudnił jak studnia. Nie można było słuchać niczego głośniej, bo dźwięk odbijający sie od ścian stawał się nie do zniesienia.

No wiec dalej nie wiem, jak naprawdę brzmi NAD S300....

W polskim Audio były też kiedyś zdjęcia Tabu - pobawiłem się nawet w szukanie różnic - trochę inne zasilanie i przypuszczam, ze niektóre elementy, np rezystory mogły byc lepsze w Gryphonie. A jak już wspominałem NADa z Classe porównywałem w bardzo podobnych warunkach na początku działalności salonu na Kopernika. Wszystko połączone kabelkami z pudełka...

Już pisałem - NAD grał może trochę bardziej przestrzennie, ale chłodniej od Classe. Dlatego wybrałem wzmacniacz z klassą ;). Coś w tym jednak jest - jak pisał Lacrimosa - że firma naśladuje brzmienie J. Rowlanda...

Ja nie mam nic przeciwko chłodnemu brzmieniu - byle było właśnie przestrzenne, szczegółowe i nasycone - a o ten ostatni warunek raczej trudno mając do czynienia z "chłodnym" sprzętem. Swoja drogą ciekawe, że brzmienie topowego NADa tak odstaje od reszty. Budżetowe NADy grają jak na moje ucho dośc ciepło i mięsiście, ale bez szacunku dla detali.

Przestrzen chyba w największym stopniu związana jest z wysokimi częstotliwościami - w tym zakresie lokalizacja żródeł wydaje się być najbardziej punktowa. Dlatego wzmacniacz grający jaśniej/chłodniej, z bardziej wyeksponowaną górą może się wydawać precyzyjniejszy w przedstawieniu sceny dźwiękowej. Za to Classe jest bardziej nasycony, może trochę bardziej eksponuje środek pasma...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.