Skocz do zawartości
IGNORED

NAD320bee - czy sie skusic?


asdf0000

Rekomendowane odpowiedzi

Tak a propos: spędziłem cały wieczór słuchając swój obecny zestaw (amplituner Sony STR-D365 + Altony 110 modernizowane) i stwierdziłem 2 podstawowe problemy które chce wyeliminować: brak niskich tonów przy małych głośnościach (ale tutaj to chyba tylko aktywny sub pomoże) i to że dźwięk jest "przywiązany" do głośników, całkowity brak sceny - tutaj już nie wiem co pomoże.

Miałem w domu Denony PMA1560 i PMA 1500 II. Przychylam się do opinii Discomaniaca o ich dźwięku. Oba należy uznać za co najmniej dobre wzmacniacze.

Natomiast NAD C320 jak również jego wersja BEE jest do niczego. To jeden z najgorszych wzmacniaczy z jakimi miałem styczność. Szary, wyprany z barw dźwięk z drewnianym ( a właściwie tekturowym) płytkim basem, bez dynamiki, bez blasku, z kiepską stereofonią.

Muszę potwierdzić - NAD 320 to kiepski wzmacniacz. Tzn gra w miarę poprawnie, ale to wszystko. Wiem - miałem.

 

Dodatkowo wg mnie NAD stara się sprzedawać komplety CD-wzmak. Wygląda to tak że kompakty ostatniej serii mają podbite wysokie tony (wiem - na szczęście sprzedałem) a wzmacniacze górę mają przytłumioną. W efekcie chyba chodzi o to żeby komplet grał w miarę poprawnie.... zresztą może się mylę :) Ogólnie firma nie jest warta zachodu wg mnie bo nie robi neutralnych urządzeń tylko klocki grające pod widzimisię autora :)

 

To że w gazetach dostają orgazmu na widok nadów pozostawię bez komentarza :)

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

pozwole sobie zabrac glos w tej jak widze spornej kwestii - oplacalnosci budzetowego nada 320 bee. napisalem spornej poniewaz doczytalem si glosu w obronie wzmiankowanego sprzetu.

 

otoz w cenie 800 zl zdecydowanie mozna nabyc 'cos' co zagra milej, nie twierdze ze wybitnie muzykalnie ale 'znosnie; a wrecz moze i 'wciagajaco' w zaleznosci od konfiguracji z kolumnami , zrodlem i... nie za drogimi kabelkami. otoz smiem tak sadzic poniewaz mialem okazje posluchac takze i nada 352 na swoich malych acz wymagajacych i trudnych koumienkach w domu. po odsluchu nie zrozumialem dlaczego nada tak bardzo sie reklamuje i poleca. mnie rozbolaly uczy i glowa, dzwieki nieokrzesane, agresywne. moze i dobra stereofonia i glebia oraz powietrze ale... ale brakowalo szlachetnosci basu, srdnicy i wysokich... a przeciez w jazzie o to wlasnie chodzi... za cene do 1000 zl polecam szczerze brac creeka 4330. sluchalem. do jazzu jak ulal. dzwiek powietrzny, detaliczny, neutralny ale nie calkiem 'nijaki' na szczescie. zdec gra toto bdziej wciagajaco anizeli nad. radze posluchac takze arcamy stare... sa od czasu do czasu w cenie nawet 500 zl... ostatnio na allegrze byla 5tka arcama za 500 zl. uwazam ze to sensowny tani obecnie sprzet. moze ciut zbyt suchy i techniczny ale... ale dobrze poukladany, niemeczacy. sam dlugo gralem na 6+ arcama, zaluje ze oddalem...

 

nad zadziwil mnie jeden jedyny raz. na odsluchu w audioacademy w Lodzi. z tymi kolumnami [model phoebe I na Vifach] nad 350 zagral tak ciekawie ze dlugo nie chcialem uwierzyc ze wlasnie nad jest podlaczony...

 

niestety z nadem jak z innymi sprzetami, trzeba uwazac... ze wszystkim nie zagra. moje kolumny takze na Vifach robione sa i... nie kupie nada za nic w swiecie nowego... chyba ze zmienie kolumny... arcamy za to sa dosc bezpieczne...

Czytam te wypowiedzi i choroba coś mi tu nie gra. Porównałem sobie ceny detaliczne poszczególnych modeli i mają się one nijak do porównań na forum.

Jeśli porównywać Nada 320 Bee do Denona to co najwyżej do modelu 655 albo np CA 540. Z kolei Denona 1500 AE to można porównać do Nada ale modelu np C 372. Sam chętnie poczytałbym o takich porównaniach.

NAD 320 (bee czy nie bee) to niezly wzmacniacz. Lista krytykantow choc dluga zdaje sie caly czas pic do jednego - ze NAD gra malo ostro, bez czadu.

 

Mam inna opinie. Jezeli ktos chce sobie cale zycie przedluzac ogon po altusach i kenwoodach czy pioneerach to oczywiscie bedzie mu sie podobal denon czy cacka w rodzaju yamaha piano kraft. Dla mnie jest to krew z uszu bo gra to jasnym dzwiekiem bez krztyny muzykalnosci. Odwalanie roboty a nie sztuka.

 

NAD przy calej swej mizerii - cena wiele mowi - gra jednak w zupelnie innym stylu i jest to krok w kierunku wlasciwym IMHO oczywiscie. Mialem kiedys NAD 3010 (poprzednik w prostej linii 320) i powiem szczerze, ze gralo to lepiej niz wiele CA, denonow czy marantzow w podobnych zakresach cen. No chyba, ze sie chce, by darlo morde a bas walil po plucach i wtedy jest odjazd.

 

Nie maja racji ani Ci co krytukuja ani Ci co chwala pod niebiosa. Ot, dobra pozycja w swej cenie o ile chce sie sluchac muzyki a nie byc walonym.

 

pzdrw

 

soso

Tak się jakoś dziwnie składa że wielu spośród krytyków NADa C320 kiedyś go miało. Ja też go miałem. Teraz mam lampowca który ani nie wali bezmyślnie basem, ani nie sieje górą bez opamiętania. Podtrzymuję moją opinię o C320 (BEE), i dodam że 3010 to zupełnie inny wzmacniacz, znacznie lepszy od obecnych wypocin tej firmy.

>Tak się jakoś dziwnie składa że wielu spośród krytyków NADa C320 kiedyś go miało.

 

To chyba dobrze - przynajmniej wie sie o czym sie pisze. :-)

 

Chodzi mi o cos innego. NAD ma swietna scene i prawdziwe 3 wymiary, jest wystarczajaca dynamika, dobra szybkosc, wywazone wszystkie zakresy i jedyne czego brakuje to oczywiscie detali, separacji, precyzji itp. No ale czego chciec za tak male pieniadze?

 

wiele z tego sprzetu, ktory sie tu podaje jako lepsza alternatywe gra po prostu bardziej efektownie w sensie wciskania w fotel czy czyszczenia uszu druciana szczotka ale jest pytanie - no i co z tego? Jezeli zalozymy, ze drozsze elemety daza do lepszej naturalnosci i pokazania prawdy o nagraniu to NAD jest w tym nurcie aczkolwiek na poczatku drogi a czesc z wymienianego tu sprzetu to slepa uliczka ku lepszej gatunkowo sztucznosci.

 

pzdrw

 

soso

miałem 2 lata c 350; 320 bee jest trochę fajnieszy barwowo i precyzyjniejszy - po krótkim odsłuchu trochę z boku tak mi się przynajmniej wydaje; za pieniądze, które kosztuje to bardzo przyzwoity wmacniacz mający wiele energii; kiedyś ze znajomoą - nie-audiofilką - szukaliśmy wzmacniacza dla niej; cambridge i marantz poległy; ja byłem z boku, a mojej znajomej każda z tych nazw mówiła tyle co nic

 

moze więc trochę rozsądniej w formułowaniu jednoznacznych opinii na temat budżetowego sprzętu i gromkiego jednoznacznsgo odradzania

soso - była tu kwestia trochę inna jeszcze poruszana, w zasadzie zasadnicza! - po pierwsze dosyć duża powierzchnia pokoju i trudne 4 omowe kolumny (3 głośnikowe) które zabijają słabe wzmacniacze. Nie wiem czy Nad pociągną by na przywoitym poziomie w dodatku z mocniejszym basem rozważane przez autora wątku głośniki - bo właśnie takie są preferencje słuchającego.

soso, 20 Kwi 2006, 13:51

>Chodzi mi o cos innego. NAD ma swietna scene i prawdziwe 3 wymiary

 

To posłuchaj jak gra Creek 4330. Pod względem przestrzenności to jest przepaść w stosunku do NADa. NAD gra w miarę poprawnie i miło dla ucha - to wszysko. Ogólnie to taki średniak.

 

>Jezeli zalozymy, ze drozsze elemety daza do lepszej naturalnosci i pokazania prawdy o nagraniu to

>NAD jest w tym nurcie

 

Założenie poprawne, jednak wg mnie nad nie jest w tym nurcie :) Inna sprawa wiele innego sprzętu też nie jest, zwłaszcza budżetowego.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

soso, 20 Kwi 2006, 13:51

 

>>Tak się jakoś dziwnie składa że wielu spośród krytyków NADa C320 kiedyś go miało.

>

>To chyba dobrze - przynajmniej wie sie o czym sie pisze. :-)

>

>Chodzi mi o cos innego. NAD ma swietna scene

 

IMHO sceny brak. Jest stereofonia typu prawo-lewo-środek, ale w ogóle nie ma poczucia obecności muzyków na scenie. Słychać z jakiego kierunku mniej-wiecej dobiegają dźwięki, i tyle.

 

>i prawdziwe 3 wymiary,

 

Wolne żarty. Nie ma najmniejszego śladu głębii, informacja o akustyce pomieszczenia dla tego wzmacniacza nie istnieje.

 

>jest wystarczajaca dynamika,

 

Jak dla kogo. Ten wzmacniacz nie ma wystarczającej ani mikrodynamiki, ani makrodynamiki.

 

>dobra szybkosc,

 

hłe hłe

 

>wywazone wszystkie zakresy

 

O, z tym stwierdzeniem się zgadzam. Wszystkie zakresy prezentują jednakowo słaby poziom.

 

>i jedyne czego brakuje to oczywiscie detali, separacji,

>precyzji itp.

 

Oj, nie są to jedyne braki tego wzmacniacza.

 

>No ale czego chciec za tak male pieniadze?

 

Za takie (albo i mniejsze) pieniądze można chcieć choćby starego NADa 3020 czy choćby wspomniamego przez Ciebie 3010. Odnoszę zresztą wrażenie że opisujesz właśnie któregoś z nich, a nie C320(BEE)

 

>wiele z tego sprzetu, ktory sie tu podaje jako lepsza alternatywe gra po prostu bardziej efektownie

>w sensie wciskania w fotel czy czyszczenia uszu druciana szczotka ale jest pytanie - no i co z tego?

 

o, bynajmniej. Do autentycznego wciskania w fotel jeszcze tym sprzętom daleko. Równie daleko im do ostrości drucianej szczotki. Grają po prostu czystszymi i dźwięczniejszymi wysokimi niż C320(BEE). C320(BEE) zakres wysokotonowy ma szary, matowy, przybrudzony i jednostajny, jakiś taki ujednolicony, każdy instrument syczy mniej-więcej jednakowo.

 

>Jezeli zalozymy, ze drozsze elemety daza do lepszej naturalnosci i pokazania prawdy o nagraniu to

>NAD jest w tym nurcie

 

oj, a cóż to za prawda o nagraniu, kiedy dźwięki zostają sprowadzone do rozmemłanej, wypranej z barw i pozbawionej konturów mdłej i nudnej papki? Jeżeli mam się katować takim dźwiękiem, bo to jest "po audiofilsku", to ja dziękuję. Zawsze ilekroć wróciłbym z akustycznego koncertu dźwięk wydawany przez C320(BEE) byłby dla mnie źródłem znudzenia i depresji.

 

>aczkolwiek na poczatku drogi a czesc z wymienianego tu sprzetu to slepa

>uliczka ku lepszej gatunkowo sztucznosci.

 

Ha, jeżeli dążymy do naturalności, to wystarczy odnieść to, co produkuje C320(BEE) do tego, co można usłyszeć na akustycznym koncercie na żywo, a potem porównać z którymś z alternatywnych urządzeń. Konkluzja może być zaskakująca. Jeżeli inne wzmacniacze grają bardziej sztucznym dźwiękiem, to dlaczego bywa on znacznie bliższy temu, co można usłyszeć na żywo?

 

>pzdrw

>

>soso

 

pzdrw

McGyver

Nie jest ten Nadek hi-endem,ale takim gównem jak go opisał Mac to na pewno też nie jest.

To był całkiem przyzwoity buddżetowy wzmacniacz.

Nie wiem co było przyczyną,że McG odniósł aż tak złe wrażenie.

Słuchałem tego modelu parę razy w paru konfiguracjach i nigdy nie było aż tak zle.

Scena całkiem przyzwoita i pasma równe,stosunek cena jakość była całkiem niezła.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Super - zaraz zaczna sie peany pochwalne na rzecz NAD'a. Sprawa wyglada tak ze sa rozne preferencje. Jedni lubia barwy inni chirurgiczna detalicznosc. Sluchajac C 320 BEE mialem nieodparte wrazenie ze poza brakiem przestrzeni po prostu muli. Ciekaw jestem ktore to Marantze polegly przy C 320 BEE bo jak np PM 6010 i jemu podobne to moge sie zgodzic. Jednak do PM 78 80 82 i 75 raczej startu nie ma. Jedni lubia to a inni tamto. I nie przekonasz soso Avatara - milosnika chirurgii Krella - ze C 320 BEE gra albo ze gra ktorykolwiek z w/w Marantzow. Czy zatem uwazasz ze Avatar nie slucha dobrego sprzetu? (Krell KAV 300i)

Reasumujac: wsrod wzmakow podbnie brzmiacych C 320 BEE jest pospolitym przereklamowanym produktem. Spece od kampanii wlozyli duzo pracy w niego. Jak zrobimy porownanie z innymi wzmakami podobnie brzmiacymi wychodza jego zle strony. Oczywiscie nie ze wszystkimi. Jest kilka konstrukcji niewatpliwie gorszych jak chocby wspomniany Denon PMA 655. Nie generalizowalbym jednak ze wszystkie Denony nie graja.

Nie chodzi o peany na cześć Nada ,a o odrobinę obiektywizmu.

Ten model był przeznaczony dla początkujących melomanów i w swojej cenie został dostrzeżony i doceniony przez duże rzesze słuchaczy na całym globie.

Piejesz od pewnego czasu zachwyty na Marantzami i Denonami ,a to tylko jedne z wielu wzmocnień na dobrym poziomie jakich pełno na świecie i nie jest to wcale poziom referencyjny.

Daj sobie w końcu pass z tym mentorskim tonem.

Swoją drogą gdzie i kiedy miałeś możliwość odsłuchania tak wielu modeli wzmaków i cedeków.

:-)))

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Na jakiej podstawie tak twierdzisz??? Oczywiscie masz prawo do wlasnego zdania z ktorym ja mam prawo sie nie zgodzic. Moja Yamaha nie ma nic wspolnego z przereklamowanymi produktami producenta z lat 90-tych i niech tak zostanie. O tym jak gra wiem tylko jai niech tak tez zostanie. W kazdym razie jestem bardzo zadowolony a to chyba dobrze prawda?

Ło jezusiczku,dobra poddaję się.

Yamaha,Marantz,Grundig i Denon (rzecz jasna te sprzed 96 roku i ważące ponad 10 kilo ) to najlepsze wzmacniacze,a ja byłem głuchy i głupi i nie wiedziałem czego słuchałem.

Oddaję tym samym pokłon tym markom waląc czołem o podłogę ( w tej chwili betonową ).

Już ,w porządku ?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jest sporo nowych dobrych klockow wiec nie musisz sie wydurniac Frank. Jednak starsze klocki moga z nimi smialo konkurowac a ich dodatkowym plusem jest sporo nizsza cena. Mity o wyschnietych kondach mozesz sobie darowac - sprzet na dobrym poziomie mial kondy znacznie lepsze i trwalsze niz dzis. Kto nie slyszal i nie zna starszych konstrukcji nie ma prawa krytykowac ich z zalozenia.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.