Skocz do zawartości
IGNORED

Stereo z komputera


Seba78

Rekomendowane odpowiedzi

Już wyjaśniam (dla użytkowników windows): uruchom Start > Ustawienia > Panel sterowania > Dźwięki i multimedia i na karcie "Właściwości: dźwięk i multimedia" w zakładce "Dźwięki" zaznacz na dole checkbox (kwadracik) "Pokaż wskaźnik głośności na pasku zadań". Obok zegarka w zasobniku systemowym (w trayu) pojawi się ikona głośnika taka sama jak na tej karcie. Po jej dwukliknięciu zjedź suwakami głośności: Volume control i Wave o jedną kreskę w dół (lub nieco więcej).

W zakładce "Audio" - odtwarzanie dźwięku możesz też przejśc od razu przyciekiem głośność. W "Zaawansowane" powinieneś mieć ustawione głosniki: "wolnostojące głośniki stereo".

W mikserze możesz też wejść w Opcje > zaawansowane czy masz ustawione pośrodku regulatory tonów i czy są wyłązcone dodatkowe efekty (np. spatial).

pq:

 

Odtwarzam WinAmpem. :)

 

Molibden:

 

> Już wyjaśniam (dla użytkowników windows):

 

Dzięki za wyjaśnienia, ale mój Edirol zainstalowany w advanced mode z ASIO sprawia, że systemowe ustawienia są w 100% pomijane. Wyłączyłem onboardową kartę dźwiękową i te wszystkie opcje, które opisywałeś mam aktualnie wyszarzone (ergo: niedostępne), bo system nie widzi żadnej "normalnej" karty. Nie działa żadna regulacja głośności, tonów, ani czegokolwiek innego (również w WinAmpie).

 

Zassałem nowsze sterowniki do Edirola. Jutro je zainstaluję oraz wezmę przejściówkę co by popróbować jak na trzeszczenie wpłynie wywalenie z toru wzmaka i/lub karty. Zobaczymy. :-)

Czy WinAmp nie ma (podobnie jak foobar) jakiejś regulacji głośności? Pewnie będzie precyzyjniejsza (w foobarze jest) niż to co oferuje Winda.

 

A Edirol nie daje zadnej aplikacji sterującej. Do kart M-Audio serii Delta (Delta i Audiophile) jest aplikacja pozwalająca precyzyjnie sterować głośnością. No prawie precyzyjnie, bo chłopaki zrobili błąd we wzorze i przycisza o 2x mniej decybeli niż pisze.

pq, 9 Sie 2006, 19:49

 

>Czy WinAmp nie ma (podobnie jak foobar) jakiejś regulacji głośności? Pewnie będzie precyzyjniejsza

>(w foobarze jest) niż to co oferuje Winda.

 

Wiesz... Z całym szacunkiem, ale chyba niespecjalnie czytasz to, co piszę. Pisałem, że używam WinAmpa, pytałeś, czym odtwarzam. Pisałem, że WSZELKIE systemowe ustawienia są pomijane, również w WinAmpie, pytasz, czy WinAmp nie ma regulacji głośności... ;-)

 

Ma. Ale nie działa. :)

 

> A Edirol nie daje zadnej aplikacji sterującej.

 

Nie daje. Mnie to akurat nie boli, bo mam potencjometr we wzmacniaczu. A z kompa do karty idzie sygnał cyfrowy, bez żadnych wzmocnień, więc regulacja głośności i tak musiałaby być jakąś ściemą...

>

>Wiesz... Z całym szacunkiem, ale chyba niespecjalnie czytasz to, co piszę. Pisałem, że używam

>WinAmpa, pytałeś, czym odtwarzam. Pisałem, że WSZELKIE systemowe ustawienia są pomijane, również w

>WinAmpie, pytasz, czy WinAmp nie ma regulacji głośności... ;-)

 

 

Ups, sorry, rzeczywiście przeoczyłem.

 

Ale to dziwne i może znaczyć, że regulacja w WinaAmpie nie jest jego własną tylko interfejsem do regulacji systemowej. Regulacja w foobarze jest wewnętrzna i nie ma związku z regulacją systemową. Więc może czas spróbować foobara? Ale tak czy owak wszystko jest oparte na hipotezie molibdena o przesterowaniu, która moze być błędna. Ciekaw jestem czy krytyczne fragmenty muzyki są niebezpiecznie blisko 0 dBfs?

Regulacje głośności w Winampie to najzwyklejszy link do suwaka Wave w systemowym mixerze.

 

Ale chcialem wypowiedziec sie ogolnie o odtwarzaniu dzwieku/mp3 z kompa.

A więc, najpierw powiem krótko: Jeśli chcecie przezyc pozytywnego kopa jakościowego przy słuchaniu plików mp3, zainstalujcie winampa 2.9 (najlepiej), wyłączcie wszelkie EQ i inne, następnie poszukajcie w necie programu iZotope Ozone - jest to 64 bitowy programowy cyfrowy procesor z własnym engine, ktory zawiera w sobie pewną funkcje dającą efekt dokładnie taki sam, jak warte kilkaset dolarów urządzenie do remasteringu - BBE Sonic Maximizer. W programie dajcie byoass na EQ i na Room simulation (niepotrzebne psujace dźwięk zabawki) a w zakładce Tube Amplifier dajcie poprostu Power On. I zbierajcie szczene z podłogi :) Efekt podobny, jakby z głowy zdjelo sie grubą wełnianą czapkę. I nie jest to prosty podbijacz skrajów pasna jak sie moglo by wydawać. Dzięki temu kazdy dźwięk jest o wiele bardziej wyodrębniony, i czysty. Serio, sprawdzcie sami !

SoundBlaster X-Fi zawiera sprzetowy audio Crystalizer - działa dokładnie na takiej samej zasadzie. Perkusja dosłownie ożywa !

 

Oczywiście to wynalazek dla ludzi chcących poprostu usyszeć wyraźną poprawe brzmienia mp3 z kompa, a nie dla audiofilskich maniaków neutralności i analityczności (chodz... ta ostatnia ulega znacznej poprawie...)

 

_________

 

Natomiast jako źródło dzwieku z kompa polecam X-Fi Extreme Music - karta o parametrach studyjnych, wbudowany sprzetowy Crystalizer (odpowiednik programu ktory opisalem wyzej, prawdopodobnie jeszcze lepszy, ale nie porownywalem).

pq, 9 Sie 2006, 20:27

 

> Ale tak czy owak wszystko jest oparte na hipotezie molibdena o

> przesterowaniu, która moze być błędna. Ciekaw jestem czy krytyczne fragmenty muzyki są

> niebezpiecznie blisko 0 dBfs?

 

Chyba jednak nie o to chodzi. O ile przy SOAD mógłbym w to uwierzyć, bo chłopaki naparzają zdrowo, o tyle podejrzewanie pani Melua o kruszenie murów nie jest chyba na miejscu. Tym bardziej, że całe mrowie muzyki innych naparzających zespołów nie ma problemów z trzeszczeniem.

 

Tak na "huopski rozóm" kombinuję... ;)

Mikkonen, 9 Sie 2006, 20:38

 

> jest to 64 bitowy programowy cyfrowy procesor z własnym engine

 

Kiedyś się bawiłem takimi rzeczami. I faktycznie efekt był. A w zasadzie nie efekt, tylko EFEKT.

 

A potem stopniowo przestałem lubić EFEKTOWNE odtwarzanie muzyki...

 

A mp3 praktycznie nie słucham. ;)

No wiesz wiadomo jak ktos ma audio za dobrych kilka patyków to po co mu jakies "polepszacze" i inne pierdoły. Ale jak ktoś ma średniej klasy sprzet i lubi mp3, a tymbardziej ma jakis zestaw 2.1 z mediamarkt, odczuje naprawde znaczna poprawę. ALE nawet nie tylko do takich ludzi to sie odnosi. Jeśli mamy swoje ulubione kawałki w mp3 i dobry sprzęt przy kompie, taki procesor naprawde sprawi ze pliki brzmieć będą dosłownie 2 razy lepiej (zwaszcza okolo 128kbps). Zanikła dynamika uzyska akceptowalny poziom, zlane dźwięki się wyodrębnią.

 

jeszcze raz przypomne Winamp 2.9 + iZotope Ozone (sekcja Tube Amplifier, tylko to wlaczamy).

Chcialem sobie zobaczyc tego ozone tylko ze sciagnalem iZotope_Ozone_Setup_v3_10.exe i odpalilem instalacje, zainstalowalo sie i dalej co robic ?:) Bo nie ma nigdzie jako takiego progsa do odpalenia.

>Chyba jednak nie o to chodzi. O ile przy SOAD mógłbym w to uwierzyć, bo chłopaki naparzają zdrowo, o

>tyle podejrzewanie pani Melua o kruszenie murów nie jest chyba na miejscu.

 

To akurat nic nie znaczy, bo wysterowanie sygnału może sięgać 0 dBfs nawet na spokojnej i cichej płycie. Po prostu nagranie może (a nawet powinno) w pełni wykorzystywać dynamike nośnika.

 

 

 

A co do Ozone - to jest wtyczka używana przy robieniu płyty - zwykle przy masteringu. Nie widzę powodu by trzeba było ją dodatkowo stosować przy odtwarzaniu. no ale co kto lubi

proplayer, 9 Sie 2006, 21:55

 

>Chcialem sobie zobaczyc tego ozone tylko ze sciagnalem iZotope_Ozone_Setup_v3_10.exe i odpalilem

>instalacje, zainstalowalo sie i dalej co robic ?:) Bo nie ma nigdzie jako takiego progsa do

>odpalenia.

 

To jest plugin - o ile pamiętam w standartach do wyboru DirectX lub VST lub jeszcze jakimś. Trzeba po zainstalowaniu włączyć w hoście - czyli w tym wypadku w winampie.

W Winampie można ustawić w opcjach jak ma lecieć dźwięk, czy przez systemwy mixer czy raczej ma być hardware'owo mixowany na karcie, ale ja używam wersji 2.81 bo nowsze mi nie pasują. Oczywiście o żadnych polepszaczach, korektorach, wzmocnieniach nie ma mowy, wszytko to wyłączone, dźwięk leci płasko jak stół, 0dB.

Po prostu wyłącz ten Eridol i zaufaj Billowi. Trochę śmiesznie, trochę strasznie ale zwykle działa :D

Daj juz spokoj, ten plugin nawet nie jest do kupienia jako samodzielny lecz z tego co sie orientuje w calym zestawie jako narzedzie VST dla studia, a sam istnieje jako maly bonus demonstrujący mozliwosci tego silnika.

>Daj juz spokoj, ten plugin nawet nie jest do kupienia jako samodzielny

 

Tak? Marne 29 dolarów.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Molibden, 9 Sie 2006, 22:07

 

> Po prostu wyłącz ten Eridol i zaufaj Billowi.

 

To jest ostatnia rzecz, którą bym zrobił... :-0

 

Tak czy siak - nowe sterowniki (z lipca, więc świeżutkie) zainstalowane, zobaczymy zaraz, czy coś się zmieniło. :)

Coś wam powiem jeśli chodzi o creativy (live , Audigy 1 =kideyś, audigy 2 obecna) Audigy 2 daje dopiero dźwięk (nie chodzi tu o thx) . Wiem bo przez kilka lat miałem i słuchałem ich. Jeśli chodzi o dźwięk z pod windy to sterowniki creativa są do bani wtedy używałem sterowników EAC do konwersji muzyki na standard FLAC (i to były najlepsze pod winde). Natomiast pod linuxem (dapper drake 6.06 mój system obecny) zdeklasował winde (winda zmulała troche) . Prawdziwa zabawa zaczynała się ze zgrywaniem dźwięku na kompa (z MC albo LP na sygnał Wave+próbkowanie tego sygnału i potem wypalanie na CD). Zrobiłem tak już ok 20 płyt sobie (testament-live[LP] at eindheven czy eos- kur-nu-gi-a[MC]) . Z komputera może być dobry dźwięk , tylko niestety kosztem ceny creativy są przyzwoite (ale Au 2 i wzyż modele są już dopracowane ) . To by było na tyle jeśli chodzi o creativka to AU 2 można sobie zafundować (ok 200 zł).

Raiden, 10 Sie 2006, 09:41

 

 

Nie ma czegos takiego jak sterowniki EAC. EAC to jest program Exact Audio Copy sluzacy do zgrywania muzyki w formacie najczesciej FLAC. Jesli chodzi o sterowniki to mogles uzywac innych, jest specjalna paczka dla cart Creativa ale teraz nie pamietam jak sie nazywala. Pozatym sterowniki nie odpowiadaja za jakosc zgrywanego dzwieku na komputer. Jedynie przy odtwarzaniu z komputera jest oczywscie roznica. Nie napisales jakim programem odtwarzales a to bardzo wazne. Bo do odtwarzania FLAC z komputera najlepszy jest Foobar.

 

Troche niejansno piszesz i sie mieszasz.

 

Ja tez mam Ubuntu/Kubuntu, jakiego programu uzywasz do odtwarzania muzyki? I jakim zrzucasz na kompa?

>pq

 

co do tych 0 DBfs których może, a nawet "powinno" sięgać nagranie wykorzystujące możliwości nośnika to nie tak do końca chyba "powinno", a raczej zależy z jakiego punktu widzenia się to rozpatruje. Takie są "trendy", żeby nagranie było jak najgłośniejsze, bo wtedy ma siłę przebicia w mediach (pop, hip-hop, muzyka popularna), ale bynajmniej często nie jest to z dobrym skutkiem dla jakości samego nagrania, bo z reguły te dobiegające do tej górnej granicy są mocno przepompowane (skompresowane). Włącz sobie jakieś starsze nagranie z lat 80-90'tych, nawet coś z klasyki popu, a najlepiej wrzuć sobie jakiś kawałek do pierwszego lepszego edytora audio - zobaczysz, że nagranie jest o wiele cichsze i daleko na wykresie do 0 DBfs, ale wykres nie jest tak "napompowany" i wyrównany, przez co pozostaje tak naprawdę więcej dynamiki i różnorodności w brzmieniu, więcej smaczków... czyli wszystkiego, co jest zjadane przez ostrą kompresję.

Kolega Szwagiero nie do konca wyjasnil.

Otoz do poziomu 0dBFS zazwyczaj siegaja wszystkie nagrania - a jesli nie siegaja to mamy do czynienia z fuszerka badz slabym procesem masteringowym.

Oczywiscie poziom 0dBFS nie jest wada, choc do dzis istnieje szkola masteringowa mowiaca by nagranie bylo wysterowane do maxymalnie -0,3dBFS zostawiajac ten 0,3 decybelowy margines. Robilo sie tak ze wzgledu na slabe przetworniki D/A jakie niegdys mialy problemy z sygnalem siegajacym maksimum - czyli 0dBFS - pojawialy sie wowczas clipy i inne znieksztalcenia. Dzis przetworniki nawet najgorszej jakosci radza sobie bez problemu z sygnalami 0dBFS, wiec wielu inz. masteringu podnosi nagrania do 0dBFS. Oczywiscie pelnie elegancji widac kiedy inz. masteringu jednak zachowa margines 0,3dB, ale to zdarza sie zazwyczaj w nagraniach wysokiej klasy i wychodzacych spod dobrze wyksztalconych technicznie masteringowcow.

Jednak NIE MA to najmniejszego wplywu na glosnosc. Nagranie z poziomem szczytowym 0dBFS niemal wcale nie bedzie sie roznilo glosnoscia od nagrania z poziomem szczytowym -0,3dBFS czy nawet -5dbFS.

Za glosnosc odpowiedzialny jest RMS - im wieksza wartosc RMS tym nagranie ma wieksza glosnosc. Kiedys stosowalo sie RMS na poziomie -15dBFS, a obecnie o zgrozo dochodzi juz do -7dBFS (najnowszy Sting, czy najnowsze U2). Takich nagran nie da sie sluchac, ale co z tego skoro media wymuszaja na inzynierach takie pompowanie. To wlasnie kompresory i maksymalizatory sygnalu odpowiedzialne sa za podnoszenie wartosci. Kiedys takze sie je stosowalo (bez nich w studiu obejsc sie nie mozna) ale stosowalo sie je z wieksza ostroznoscia i bez przesady.

Oczywiscie, im kompresja wieksza tym mniejsza dynamika ale wieksza glosnosc.

 

A co do klipow i trzaskow to moze to byc problem z ASIO.

ASIO to zaawansowane sterowniki potrzebne do pracy z sekwencerami badz instrumentami wirtualnymi i nie ma najmniejszej potrzeby by Winamp z nich korzystal. Pracujac na ASIO mozna uchronic sie przed klipami ustawiajac wieksza latencje w opcjach sterownika co wiaze sie z wiekszymi opoznieniami dzwieku - o kilka milisekund. Zawsze trzeba poeksperymentowac tak by latencja byla jak najmniejsza i aby klipy sie nie pojawialy.

W Winampie mozna spokojnie ustawic sterownik inny niz ASIO i sprawa klipow powinna zaniknac - nie bedzie to mialo najmniejszego wplywu na jakosc dzwieku. Dzwiek zawsze bedzie taki sam a sterownik sluzy tylko do bezproblemowej pracy z sekwencerami - kiedy np. pracujemy z 15 sciezkami rownoczesnie.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

jeszcze jako uzupelnienie wspanialego wpisu yayacka polecam wywad z jednym z najlepszych nasteringowcow. na swiecie. W jedyn z pytan jest poruszany problem "mody na brzmienie" gdzie autor dochodzi do wionsku "Jest to czas głośności i przekompresowania, albo inaczej: „więcej wszystkiego”."

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No właśnie. Przeczytałem wcześniej wpis szwagiero, ale musiałem jeszcze parę rzeczy zrobić zanim miałem czas siąść do odpowiedzi. Więc robiąc owe układałem sobie w głowie zgrabny elaboracik jak to szwagiero wszystko pomylił.. ;-). Ale yayacek mnie ubiegł, i nie ma już co wyjaśniać...

Jeszcze nie widziałem karty z dobrym przetwornikiem ale nawet jeśli...., to nie chodzi tylko o sam przetwornik ale o inne elementy, wzmacniacze operacyjne itp. Samo umieszczenie ich wewnątrz komputera to zły pomysł gdyż są wtedy podatne na zakłócenia od procka,dysku itp. Jedynym słusznym rozwiązaniem jest np kupno wzmacniacza z wejściami cyfrowymi a co za tym idzie z przetwornikiem lub zewnętrznego przetwornika i połączenie tego toslinkiem lub spdif-em z byle jaką kartą bo jej jakość nie ma już żadnego wpływu na dźwięk.

>Jeszcze nie widziałem karty z dobrym przetwornikiem

 

to patrz ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

>Samo umieszczenie ich wewnątrz komputera to zły pomysł

 

dla tych co tak uwazaja jset dostepna cala gamma kart zewnetrzych od takich za kilkaset pln do takich za kilkanasie tys pln.

 

>Jedynym słusznym rozwiązaniem jest np kupno wzmacniacza z wejściami cyfrowymi

 

nieprawda

 

>byle jaką kartą bo jej jakość nie ma już żadnego wpływu na dźwięk.

 

i znowu nieprawda ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.