Skocz do zawartości
IGNORED

graaf upadnie na kolana!!!


graaf

Rekomendowane odpowiedzi

Re: Edward

 

>Powiedz mi lplover, czemu skoro to brzmienie jest tak fantastyczne, niepowtarzalne i

>przecudowne to nikt nie stara się skopiować tej konstrukcji? Naśladowców brak. Czyli co? Nikt się

>nie zna?

 

myślę, że wpis Albatrossa sporo wyjaśnił, podobnie jak sporo wyjaśnia "literatura firmowa" Rehdeko przechowana "dla potomności" przez Crestona Funka z Concert Sound

chodzi mi o wyjaśnienie owego braku naśladowców

główna sprawa - własne głośniki, właściwie wszystko własne, zastrzeżone i "chronione tajemnicą"...

 

 

>Niestety z jednym z Pana twierdzeń nie mogę się zgodzić. Mianowicie z kwestia, że do tych

>głośników trzeba przyzwyczaić ucho. Jeśli jestem na koncercie i zaczyna grać saksofon czy

>skrzypce, lub wokalistka śpiewać, to ja nie muszę się do tego dźwięku przyzwyczajać, aby

>usłyszeć go naturalnie. To oznacza, że nie grają one naturalnie.

 

do wszystkich głośników trzeba przyzwyczaić ucho, bo do każdego brzmienia ucho się przyzwyczaja i stanowi ono punkt odniesienia powodując z kolei konieczność przyzwyczajania się do kolejnych zmian ("brain-ear reference" – polecam link w moim "o mnie")

co do dźwięku na żywo - być może Ty nie musisz się przyzwyczajać do dźwięku na żywo, ale typowy audiofil w pewnym sensie musi, dlatego tak wielu opowiada, że dźwięk na "żywo jako wzorzec" to mit, bo dźwięk z dobrego sprzętu jest lepszy a dźwięk na żywo w 99% przypadków zły lub ledwie znośny

;-)) naprawdę to powszechny pogląd na forach

 

 

szkoda, że poprztykaliście się z Lploverem :-(

a wystarczyłoby tu i ówdzie dodać "IMHO" i nie oceniać wzajemnie swego słuchu ;-)

 

pozdrawiam!

Re: Qb_1

 

>Coz, czy ktokolwiek z nas moze powiedziec cokolwiek o naturalnym brzmieniu? Posluchaj tego

>samego instrumentu, czy tego samego wokalisty w roznych salach a zobaczysz jak bardzo sie

>roznia, zreszta sadze, ze zwrociles na to uwage.

 

różnią się między sobą a wspólne mają to, że wszystkie się różnią od dźwięku nagranego i odtwarzanego elektroakustycznie

bo są brzmią żywo, naturalnie...

to, że się różnią między sobą nie odbiera im tej wspólnej cechy jaką jest naturalność brzmienia :-)

 

>zbyt moce powolywanie sie na autorytety jest raczej marnym argumentem.

 

;-) za to powoływanie się na kolegów z forum jest uważane tutaj za argument bardzo mocny :-))

Re: jar1

 

>Szkoda tylko, że ta dyskusja toczy sie w momencie aukcji na allegro.....Jakoś trudno się tak od

>tego kontekstu zupełnie oderwać.

 

stary dobry jar1;-)))

tak tak, umówiliśmy się z albatrossem na taki "wątek reklamowy", dostaję 10% :-)))

 

co za dziwaczne insynuacje...

 

(za to liczne wątki Elberotha, ewidentnie o klockach, które sprzedaje, to zapewne "normalka")

Re: Albatross

 

>Gramofon i czarna płyta pod kątem wierności muzyki jest nie do pobicia.Tani gramofon w torze

>jest w stanie "pobić "kilkukrotnie,a nawet więcej droższy CD player.I tak już jest.Dlaczego ?Bo

>świat jest analogowy ,a nie cyfrowy.

 

"bo świat jest analogowy ,a nie cyfrowy" - święte słowa!!!

 

>Nie ma żadnych zwrotnic!

 

to mnie zaskakuje! myślałem, że przynajmniej tweeter jest jakoś filtrowany, w "literaturze firmowej" Rehdeko mowa jest o filtrach górnoprzepustowych

 

>trochę gąbki i z przodu kolumny otwór o wymiarach 12x7 cm.

 

i co to za strojenie? Ciekawe... "any ideas anyone"?

 

>W.Rehde w swojej pracy dołączonej zresztą do zakupionych RK-175 pt." When the music

>becomes art!"przeprowadza bardzo jasne dowódy na wiele zjawisk w występujących w akustyce i

>przy konstruowaniu głośników.Obala m.in. i tłumaczy dlaczego "dobra krzywizna częstotliwości

>wcale nie musi oznaczać dobrego głośnika.

 

ciekawe, że bardzo podobne wątki są w "literaturze firmowej" Dynavector nt. ich "superstereo"

 

>Dlatego trzeba słuchać ,słuchać i jeszcze raz słuchać muzyki " na żywo".Tam jest wzorzec.

 

jak dobrze, że jest nas więcej :-)

 

>Polecam dokładne przestudiowanie tego tekstu :

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ten link był już wyżej wklejany...

pdf-y okropne do czytania :-(

pamiętam jeszcze stronę Rehdeko, kiedy jeszcze wisiała w sieci, o wiele czytelniej wszystko było pokazane, szkoda że przepadło :-(

 

>Aha,przypomniało mi się,że ktoś z Kolegów napisał,że muzyka wypływa jakby prosto z

>Rehdeko,jest do nich przywiązana.Powiem tak.To zależy od klasy wzmacniacza przede wszystkim

>i reszty toru.U mnie głośniki podczas słuchania znikają.I jeszcze jedno.Do tego modelu kolumn

>potrzeba dużego pomieszczenia,/ja mam 37m.kw / i najlepiej wysokiego/ideał pow. 3m/.

 

a czy mógłbyś napisać jak są ustawione w pokoju i względem słuchacza?

 

pozdrawiam!!

graaf

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Re: Lplover

 

co do ustawienia Rehdeko i "trójkąta stereo"

 

dokładnie! Przy ustawieniu "na wprost" to już nie jest typowy trójkąt stereo!

Bo RK175 są ekstremalnie kierunkowe.

Zauważcie jakie są efektywne średnice zastosowanych głośników. Nietypowo duże. Nominalnie są to na basie 30 cm, na średnicy aż 26 cm i tweeter eliptyczny nominalnie 19 cm /12 cm (sic!)

Zwróćcie uwagę, że tweeter jest usytuowany horyzontalnie co istotnie zwiększa kierunkowość.

Nawet jeśli tweeter i średnica nie są filtrowane elektrycznie od dołu to z pewnością mechanicznie, co powoduje, że pasmo ich pracy w zasadzie pokrywa się z pasmem wysokiej kierunkowości

Wziąwszy pod uwagę pokażną średnicę niefiltrowanego woofera można z dużą dozą pewności powiedzieć, że te RK175 ogniskują dźwięk - czyli energia akustyczna pod kątem >30 deg. od osi gwałtownie maleje - od ok. 500 Hz w górę czyli dla częstotliwości, które przesądzają o odbiorze informacji przestrzennej przez słuch.

 

Ma to takie skutki jak na załączonym obrazku (linie kreskowane to sygnał bezpośredni i odbicia prawego kanału, kreska-kropka lewego)

1) w ogóle nie ma - w paśmie częstotliwości krytycznym dla odbioru wrażeń przestrzennych - znacząco silnych wczesnych odbić od ściany przeciwległej w stosunku do usytuowania głośnika. Sygnał prawego kanału dociera w zasadzie tylko z prawej strony a lewego z lewej - i bezpośredni i wczesne odbicia.

2) przy odpowiednim usytuowaniu głośników względem słuchacza - na rogach trójkąta równobocznego - istotnie zmniejsza się przesłuch - prawe ucho słyszy znacznie mniej energii akustycznej dobiegającej z lewego kanału i odwrotnie.

3) ma to także tę zaletę, że zmniejsza interferencje sygnałów, charakterystyczną cechę konwencjonalnego stereo zgubną dla właściwego tonu (o czym wyżej pisał Dudivan). Obszar znaczącej interferencji wypada za słuchaczem (trójkąt za słuchaczem)

 

ten rysunek jest oczywiście bardzo uproszczonym schematem, ale istotę tego co się dzieje pokazuje

 

to oczywiście tylko teoria, w dodatku "moja", "humanistyczna" ;-)

ciekawe jak to w praktyce jest ustawione? Zwłaszcza u Albatrossa?

 

pozdrawiam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Misfit, 7 Cze 2006, 16:00

Polecam lekturę strony 8,9 i 10 "When the music becomes art!".

Tam m.in.czytamy:"Our tweeters go in frequencies well beyond the human audibility threshold,they atteins 40 000 Hz; but , in reality,they emit sound informations until more 100 000 Hz",czyli dosłownie: nasze głośniki wydające dźwięki o wysokich częstotliwościach, osiągają granice o wiele powyżej ludzkiego zakresu słyszalności,osiągają 40 000 Hz;ale w rzeczywistości emitują informacje dźwiękowe do ponad 100 000Hz.

Jeśli chodzi o skuteczność .

W.Rehde pisze str.17:dynamika jest jednym z najważniejszych czynników odpowiadających za wartość odtwarzania.Dynamika jest różnicą między maksymalnym poziomem dźwiękowym,a minimalnym poziomem;innymi słowy różnica między skrajnym fortissimo i skrajnym pianissimo.Skala używana przez muzyków ,aby zaznaczyć w/g skali ich "dynamikę" instrumentalną obejmuje kilka poziomów od "ppp" do "fff"(p=piano lub piannisimo;f=forte lub fortissimo).Kazdy poziom(stopień) zwiększao ok. 10dB dynamikę orkiestrową lub instrumentalną.Orkiestra symfoniczna osiąga 100 dB podczas swojej interpretacji,a czasem nawet więcej.

Poziom dźwięku trąbki z muzykiem wiruozem,może przekraczać 125 dB!

Wykonaliśmy niesamowite pomiary w naszych labolatoriach.Np. z klarnetem przez granie d dwukreślnego,w pomieszczeniu bezechowym ,uzyskaliśmy 128dB!Co więcej,poprzez granie innych nut,fortissimo,zmierzyliśmy ciśnienie akustyczne przy otworach i uzyskaliśmy 134 dB.

 

/str.19/:Nasze prace badawcze,urzeczywistnione przez głośniki Rehdeko,umożliwiły nam uzyskanie dość wyjątkowej efektywności:od 102 do 106 dB/1W/1metr!Aby uzyskać 90dB,potrzebujemy tylko ok.0.7V i 1/4Watta z 8 Ohmowym głośnikiem.

Te liczby są praktycznie podobne do wszystkich naszych modeli/1,2 czy 3 głośnikowych/.Dzięki tej niesamowitej efektywności naszych głośników,potrzeba tylko kilku watów,by osiągnąć znakomity stopień słyszalnosci,z zachowaną dynamiką i muzycznością.

Klarnety B ,to bardzo bogate muzycznie instrumenty z harmonią.Wzieliśmy klarnet B ,grając prawdziwe g pięciokreślne(b.wysoka nuta),z 1 metra przed mikrofonem( Bruel&Kjaer 4133)uzyskalismy akustyczne 114dB.

 

Można w to , co jest tam napisane wierzyć ,bądź nie.To już nasza sprawa,ale w ten sposób można wszystko zanegować.

A można też przy odpowiedniej wiedzy,pieniądzach i możliwościach samemu przeprowadzić pomiary.

 

Myślisz ,że W. Rehde,oddznaczony przez króla Danii Krzysztofa X,jego osobistym odznaczeniem,odpowiednikiem Legii Honorowej,wieloletnim solistą i dyrygentem orkiestr O.R.T.F.,Radia BBC,RTL,będąc też fanatykiem dźwięku i inżynierem dźwięku,wynalazcą mikrofonu" z echem" ,używany przez międzynarodowe studia ,podobnej koncepcji głośnika ,używanego przez studia i profesjonalnych muzyków avant-garde pisał by takie bzdury.

Przemyśl to.

Pozdrawiam.

>stary dobry jar1;-)))

>tak tak, umówiliśmy się z albatrossem na taki "wątek reklamowy", dostaję 10% :-)))

>

>co za dziwaczne insynuacje...

 

Żeby było jasne, nawet mi do głowy nie przyszło, że możesz mieć z tym coś wspólnego. Co, jak co, ale Twoja osoba zupełnie z takimi procederami mi sie nie kojarzy.

albatross, 7 Cze 2006, 16:14

>Tani znaczy 3000-5000 zl.Nie Bambino.A dobre CD player-y zbliżaja się analogu.<

 

Zbliżają się... ale od góry. Sądząc po tym co piszesz to słyszysz jeszcze do 10kHz i może w skutek jakiegoś olśnienia usłyszałeś z analogu brak pasma powyżej 12kHz, więc sprzedajesz.

 

Nie obraź się, to nic osobistego - ale czytajc Twoje zachwyty nad pasmem przenoszenia do 200kHz i 106db efektywności poczułem się w pewnym momencie jakbym czytał reklamę sprzętu z bazaru zamieszczoną przez jakiegoś młodziana w za luźnych portkach. Mam wrażenie że nie wiesz co tak naprawdę kupiłeś.

 

Widziałem już ludzi którzy przychodzili do salonu i wybierali z katalogu najdrozsze klocki, albo co im poradził zapoznany autorytet w dziedzinie audio. Nie wierzę ani trochę w zdolności słuchu, dobrego smaku i gusta takich ludzi.

Nie sugeruję że Ty się do takich zaliczasz.

Tylko odniosłem wrażenie, że jesteś "niedoświadczonym audiofilem sprzętowym" po opisie zachwytów nad nierealnymi parametrami kolumn i mozliwości LP.

 

PS. Nawiasem mówiąc drogie CDP kosztują obecnie 900-1500zł. Za tyle możesz je kupić z drugiej ręki, bo już mało kto ten przestarzały złom produkuje ;)

qb_1, 7 Cze 2006, 20:24

 

>>graaf, 7 Cze 2006, 20:02>"bo świat jest analogowy ,a nie cyfrowy" - święte słowa!!!

>To co powiesz na temat wszelkich odmian kwantowania energii, pedu, stanu itd.?<

 

On nic nie powie na ten temat bo nie ma o tym bladego nawet pojecia.

 

Wątek powinien zatytułować - "graaf updł na głowę".

graaf, 7 Cze 2006, 20:17

 

Głośniki stoją na 60 cm solidnych podstawach-stolikach bukowych.Ustawienie kolumn mam takie ,jak na rysunku,z tym ,że skręcone pod kątem do środka,żeby tworzyły punkt przecięcia mniej więcej w głowie słuchającego.Ale nie są one ,aż tak marudne pod względem ustawienia,jak niektóre inne konstrukcje.

I jeszcze jedno spostrzeżenie.Z innego pokoju,czy miejsca w domu słychać muzykę z tych głośników, bez charakterystycznego dudnienia,stłumienia,jak z innych kolumn.Odczucia słuchowe są takie ,jak byśmy oddalali się od miejsca,gdzie gra zespół.

Pzdr.

lplover, 7 Cze 2006, 20:58

 

OK. Naborowski znany jest z tego, ze za bardzo sie nie reklamuje (zreszta, kiedys podobno w jakims magazynie jakis redaktor podlaczyl tuby Loth'a do Rotel'a i je zjechal...) wiec rzeczywiscie trudno okreslic.

 

Pozdr.

Tak se czytam ten ( i nie tylko ten) wątek i se myślę. Gdzie te łabędzie o pięknych, smukłych szyjach poleciały ? Ano poszukały ciepłych, lepszych krajów. Jeno kruki złowieszcze wydziobują resztki paszy.

albatross, 7 Cze 2006, 20:56

 

>Głośniki stoją na 60 cm solidnych podstawach-stolikach bukowych.

 

>I jeszcze jedno spostrzeżenie.Z innego pokoju,czy miejsca w domu słychać muzykę z tych głośników,

>bez charakterystycznego dudnienia,stłumienia,jak z innych kolumn.

 

Że co? To ja już chyba nie mam więcej pytań.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Oglądałem właśnie przed chwilą jakiś kretyński film "Piła" czy "Śruba" nie pamiętam dokładnie tytułu może "Sieczkarnik" a zresztą to mało ważne jest bo dno straszne i nagle mnie takie olśnienie naszło. No cóż, nie chcę się chwalić, ale po prostu czasem tam mam. No więc chyba odkryłem fenomen tych kolumn. One mogą grać! I to nawet bardzo dobrze! A wiecie dlaczego? Nie wiem jak to możliwe, czary jakieś czy co, ale wszystko, nawet wygląd wskazuje na to, że te cuda jakimś magicznym sposobem omijają podręcznikowe prawa akustyki i fizyki! Sama ich budowa to modelowy przykład jak w jednym urządzeniu pomieścić wszystkie znane ludzkości wady konstrukcyjne obudowy. Rysunek zamieszczony przez graafa pokazuje, że promieniowane przez nie fale odbijają się od ścian pod nieznanym nawet dzisiejszej fizyce kątem! Jak to się dzieje? Nie mam zielonego pojęcia. Ale to nie koniec niesamowitości. Dźwięk wydobywający się z tych magicznych pudełek nic sobie nie robi z takich dupereli jak akustyka pomieszczeń i niezależnie od tego w którym punkcie mieszkania się znajdujemy zawsze słyszymy to samo i tak samo. A do tego wszystkiego zestaw tych cacek można sobie ustawić jak tylko nam się podoba i na czymkolwiek co mamy akurat w piwnicy. Biorąc pod uwagę powyższe jestem w stanie uwierzyć już we wszystko co zostanie napisane na temat tych kolumn. Nawet w abstrakcyjne parametry i to, że brzmienie sięga nieznanego nam (posiadaczom "zwyczajnego" badziewia i wrodzonej głuchoty) absolutu. Miłych snów.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

graaf:

> być może Ty nie musisz się przyzwyczajać do dźwięku na żywo, ale typowy audiofil w pewnym sensie musi

 

Ano musi, skoro dla niego referencją naturalnego brzmienia są jego własne głośniki :-) Może ze mną jest coś nie tak, ale jak widzę panią która gra na skrzypcach to mi te skrzypce cholernie wiernie grają a ich dźwięk przypomina właśnie skrzypce. A najciekawsze jest to, że ja od razu słyszę tę naturalność! :-)

 

lplover:

> Tragiczny to Ty jesteś i to w sposób gówniarzowato tragiczny.

 

Już wcześniej chciałem napisać, że sposób w jaki odnosisz się szczególnie do mnie przypomina mi dawne rozmowy z audiofilami, którzy do każdej innej osoby zainteresowanej dźwiękiem a nie posiadającej sprzętu lepszego od ich własnego odnosili się mniej więcej tak: "co ty gówniarzu wiesz o PRAWDZIWYM dźwięku?". No i że się tak wyrażę - z ust mi to wyjąłeś :-)

 

Natomiast dalsza część Twojej wypowiedzi jest ciekawa. HA! A jednak około 8 lat temu grały te głośniki na Audio Show! Ale skoro twierdzisz, że ze srebrnymi kablami nie miały nic wspólnego, to pewnie masz rację. Być może po latach dwie salki odsłuchowe połączyły mi się w jedną. Ale z całą pewnością pamiętam brzydkie duże głośniki, które wyglądały jak samoróbki i pamiętam ich złe brzmienie. Zresztą nie tylko ja miałem taką opinię, przecież na pokazie ludzie ze sobą rozmawiają i dzielą się wrażeniami. Więc jednak chyba słuchałem Rehdeco. Czy były tam prezentowane inne głośniki wyglądające jak samoróbki?

 

albatros:

 

> nasze głośniki wydające dźwięki o wysokich częstotliwościach, osiągają granice o wiele powyżej ludzkiego zakresu słyszalności,osiągają 40 000 Hz;ale w rzeczywistości emitują informacje dźwiękowe do ponad 100 000Hz.

 

To bardzo miło z ich strony, że wydają, ale pomijając już fakt, że wcale w to nie wierzę mam pytanie skąd te informacje dźwiękowe się tam wezmą? Z jakiej płyty i jakiego wzmacniacza? I kolejne pytanie skąd w tych głośnikach bierze się tak wysoka skuteczność?

 

>Z innego pokoju,czy miejsca w domu słychać muzykę z tych głośników, bez charakterystycznego dudnienia,stłumienia,jak z innych kolumn.

 

Więc albo basu nie ma, albo mieszkanie ma świetną akustykę. Bas podobno jest więc raczej pogratulować mieszkania.

 

I pytanie na koniec, choć raczej retoryczne:

Czy istnieje możliwość posłuchania tych głośników gdzieś w Polsce nie będąc człowiekiem "z kręgów" i nie mogąc się wylegitymować wydaniem 100000 zł na sprzęt audio? Posłuchać ich tak zwyczajnie jak to się robi idąc do sklepu Hi-Fi. Aby nie było niejasności absolutnie nie próbuję się wpraszać do albatrosa na odsłuch!

Edward> ale myślę, że to jest podstawowe założenie, biorąc pod uwagę że ktos je kupi-sądzisz że ktokolwiek nawet z tych "miliardków"pobiegnie i zaraz wywali te 300 nie odsłuchując, a wierząc na słowo.Ale coś mi się zdaje że jeśli są ludzie wtajemniczeni którzy więdzą coś ,w co maluczcy nie chcą uwierzyć ,to te kolumny zostaną sprzedane albo nie, jeśli to jest Fałsz.Nie sądzę żęby prawdziwe Stradiwariusy nie doczekały się na właściciela, raczej znikają jak bułeczki.I zdaje się przyjdzie poczekać, ale czy informacja zostanie podana w prasie ba! nie wiadomo.

parantulla, 8 Cze 2006, 00:15

>No więc chyba odkryłem fenomen tych kolumn. Rysunek zamieszczony przez graafa pokazuje, że promieniowane przez nie fale odbijają się od ścian pod nieznanym nawet dzisiejszej fizyce kątem!<

 

LOL - spadłem z krzesła ze smiechu. Rysunków Graafa nie ogladam już nawet ale spojrzałem - AAAA, moje oczy!!!

W końcu dla jego zdrowia psychicznego dobrze, że ignoruje moje wpisy. Dzięki temu nadal bezstresowo może pozostać skończonym durniem.

 

>Dźwięk wydobywający się z tych magicznych pudełek nic sobie nie robi z takich dupereli jak akustyka pomieszczeń i niezależnie od tego w którym punkcie mieszkania się znajdujemy zawsze słyszymy to samo i tak samo.<

 

No może nie do końca - moze po prostu słuchacz jest lekko głuchawy. Nie ma basu i góry a na średnicy - w paśmie najlepszej słyszalności jest pewnie 96-98db efektywności. Jak da na full wzmocnienie to będzie ze 125-130db natężenia dźwięku w pomieszczeniu. Więc może i usłyszy po stłumieniu o 10db z drugiego pokoju nadal wystarczająco wyraźnie, a basu nadal nie zauważy bo go w kolumnach nie ma więc nic nie bedzie dudniło ;)

 

Biorąc pod uwagę porazające wzornictwo tych kolumn można je nawet trzymać w piwnicy - przecież na piętrze też będzie je tak samo dobrze słychać ;)

Prawdę mówiąc nawet się nie zastanawiałem nad tym czy te kolumny mogą zagrać. Patrząc na nie po prostu nie potrafię sobie tego wyobrazić i to mi wystarczy. Nie przypominają niczego co słyszałem i byłem pod wrażeniem. Będąc jeszcze tzw. "audiofilem bezsprzętowym" podobnie jak graaf podniecałem się entuzjastycznymi opiniami Panów Redaktorów i wcale się tego nie wstydzę. To była dobra lekcja na przyszłość dzięki której zaoszczędziłem masę czasu i pieniędzy na chybione inwestycje. Po iluś tam zakupach i odsprzedaży ze stratą, któregoś dnia naszła mnie refleksja, że jednak są na tym świecie ludzie mądzrejsi i bardziej doświadczeni ode mnie, więc po co wywarzać otwarte drzwi skoro ktoś już to zrobił za mnie i zadał sobie trud oddzielenia ziarna od plew. Po kilku kolejnych latach własnych doświadczeń już mogłem w jakimś tam stopniu odnieść to co czytam do tego słyszę i jakoś tam się utożsamiać z gustem tego czy tamtego Pana Redaktora z mniejszym lub większym prawdopodobieństwem, że to co czytam ma jakąkolwiek dla mnie wartość w dalszych poszukiwaniach. Ale nawet w setkach czasopism z tysiącami opisów jakie czytałem, nie napotkałem nigdy nic równie dziwacznego i pokracznego co grało. Nie jestem żadnym tam znawcą ani nie próbuję na takiego się kreować, ale mnie osobiście to wystarczy, żeby "być na NIE". Prywatny gust czy osobista opinia nieznanego mi Pana Redaktora czy zupełnie skrajne opisy kilku forumowiczów to dla mnie żaden punkt odniesienia a garstaka wybranych (czyt. wystarczająco nadzianych) posiadaczy czegokolwiek to dla mnie żaden argument. Nie chcę być złośliwy ani na siłę szukać zaczepki, ale może krótka historia osobistych doświadczeń z innymi "normalnymi" konstrukcjami kolegi posiadacza tych cudów i opis jego własnych wrażeń mógłby rzucić nowe światło na to zastanawiające (nie mylić z "intrygujące") zagadnienie.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Edward

 

Przepraszam jeżeli poczułeś się obrażony, ale jeżeli ktoś, kto jest parweniuszem w audiofilii i wypowiada się na temat brzmienia czegoś, czego nawet nie jest pewny że słuchał, i ma nawet sam wątpliwości że obcował z tym produktem, to jest to wybitnie dziecinne i niedojrzałe.

Wpisujesz się dokładnie w "specyfikę" tego forum i wypowiadasz się jak wielu tu innych o produkcie którego się nigdy nie słyszało, a tylko oglądało na zdjęciu. Ocenianie sprzętu muzycznego po wygłądzie jest wręcz śmieszne i typowe dla początkującego audiofila.

Mój zestaw, a każda rzecz z innej parafii(McIntosh C41,Pass Aleph 4,Linn LP12,Linn Ikemi)wyglądają razem wizualnie tragicznie, ale za to współbrzmią bardzo dobrze, może jednak nie tak dobrze jak twój kejmbridż.

W związku z tym, jeżeli coś, co według ciebie wygląda koszmarnie(Rehdeko wcale brzydkie nie są, ale trendi jest popisywać się pseudo wyrafinowanym gustem w ich ocenie) musi źle brzmieć, świadczy o głupocie.

Najzabawniejsze jest też to na tym forum, że o sprzęcie i muzyce najbardziej autorytarnie wypowiadają się osoby które słuchają muzyki tylko w domu na swoich jamnikach, które według nich grają jak ostatnie cuda świata, naturalną i zajebistą barwą, i unikatową przestrzenią mimo połączenia ich sznurem od bielizny.Z kolei osoby posiadające drogi sprzęt to dla nich idioci, słuchający nie uszami i głową ale portfelami, sami nie rozumiejąc, że na swoim boom-boxie nie słyszą połowy dźwięków zarejestrowanych na płytach. Ot tyle i dalej nie mam zamiaru prowadzić na ten temat bezproduktywnej dyskusji.

Radzę pojechać i osobiście posłuchać Rehdeko, i po ich odsłuchu pojeździć po nich jak po starej, chudej szkapie.

 

Polichlorkowinylowy kochanek

lplover,

> Przepraszam jeżeli poczułeś się obrażony, ale jeżeli ktoś, kto jest parweniuszem w audiofilii (...)

To mi nasuwa skojarzenie ze sceną z filmu "Marsjanie atakują" gdy marsjańsie statki przelatując nad miastem nadająz głośników: "nie bójcie się, jesteśmy Waszymi przyjaciółmi" i srrrruuu z lasera w stację benzynową :-) Nie obraziłem się, bo się z zasady nie obrażam.

 

To właśnie Ty mnie utwierdziłeś w przekonaniu, że to były te kolumny. Nikt nie odpowiedział na pytanie czy na tamtym Audio Show były podobne optycznie konstrukcje. Tylu audiofili wokół a nikogo tam nie było?

 

Nie oceniam brzmienia po wyglądzie. Gdzie widziałeś taką moją wypowiedź? Wpomniałem, że one mi się nie podobają i mam do tego prawo. Tobie się one podobają, za to Twój własny zestaw według Ciebie wygląda koszmarnie i to też jest OK, Twoja sprawa. Za wszelką cenę starasz się deprecjonować wszystkie sprzęty, które są tańsze od Twojego. Aktualnie nasze kejmbridże zeszły już na psy, a dosłowine Cię cytując na jamniki powiązane sznurami do bielizny. Co będzie dalej? Niecierpliwie czekam na dalsze porównania :-)

 

piszesz: "osoby posiadające drogi sprzęt to dla nich idioci". Wkładasz w moje usta słowa, których nie wypowiedziałem.

 

Natomiast zgadzam się, z Tobą, że dyskusja nasza jest bezproduktywna. Obydwaj mamy chyba dość twarde poglądy i jednen drugiego nie zmieni. Obawiam się też, że dla innych, którzy czytają ten wątek nasz spór jest raczej nudny.

 

Zauważ, że to Ty mnie zaatakowałeś pierwszy i wylewasz ciągle kubły jadu. Być może w innych okolicznościach okazałbyś się miłym gościem i nawet dałoby się z Tobą porozmawiać. Ale pewnie tylko do momentu gdy dowiedziałbyś się jakis sprzęt Twój rozmówca POSIADA. Bo nie interesuje Cię, na jakim sprzęcie ma możliwość słuchania, czego w życiu w ogóle słuchał i jaką muzykę lubi. Ważne jest to, co POSIADA, czego się DOROBIŁ, co MA i czym może się POCHWALIĆ. Sam rozmówca nie stanowi dla Ciebie żadnej wartości.

 

Zacytuję jeszcze raz Twoje słowa:

 

"Dzieciaku, pożyj jeszcze 20-30 lat, zaoszczędź trochę pieniędzy i kup sobie wreszcie coś porządnego do słuchania i być może wtedy podyskutujemy o istocie dźwięku."

i później napisałeś:

"Tak masz typowy kejmbridżowski słuch, z czasem dorośniesz i dorbisz się czegoś lepszego to i słuch Ci się też zmeni"

 

Za pierwszym razem myślałem, że Ci się wymsknęło. Ale powtórzyłeś tę myśl, więc jest ona świadoma. Ja swoje zdanie na temat poprawy słuchu wraz z grubością portfela wypowiedziałem, inni też pewnie coś sobie pomyśleli.

 

Pozdrawiam słyszących.

-> Edward , dzieciaku ;-) niezaleznie od tego czy posiadasz kejmbridza czy kondo masz u mnie piwo jesli sie spotkamy. Celna diagnoza sytuacji znalazla sie w Twojej ostatniej wypowiedzi.

 

Pozdrawiam

>lb

 

Swiete slowa, lb ! :)

TAK jest w istocie !

Bylem, widzialem, wiem !

Masz ABSOLUTNA racje ! :)

Niech sobie slepcy WIERZA w analogowosc !

My WIEMY, ze jest inaczej ! :)

 

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.