Skocz do zawartości
IGNORED

Śliczne kasety audio


k.mik

Rekomendowane odpowiedzi

Odpowiedź zbiorcza:

 

Ta JVC UFII to, ściśle rzecz biorąc, nie chrom tylko tzw. substytut chromu, czyli taśma z tlenku żelaza dotowanego kobaltem, pracująca jako Typ II.

 

Kenwood sam kaset nie produkował; ta na zdjęciu to firmowana przez Kenwooda TDK D z serii z 82 roku. TDK produkowało kasety na zlecenie wielu producentów magnetofonów, sprzedawane pod ich markami, ale w raczej niewielkich ilościach - dla Aiwy, Akai, Kenwooda, Yamahy, Panasonika/Technicsa, i pewnie jeszcze paru innych. Kasety dla Pioneera produkowało Fuji. Sony było oczywiście samowystarczalne.

 

Vlado, o Fuji DR II pisałem Ci, że to bardzo przeciętna kaseta typu II o przeciętnych parametrach, zaliczyłbym ją do tańszych i słabszych. Natomiast Z II to znakomita taśma, jedna z najlepszych, ale raczej do magnetofonów z pełną kalibracją albo pełną autokalibracją.

Zauważyłem ostatnio ogólny brak zainteresowania. Nie chodzi mi o same kasety, ale nie ma ciekawych magnetofonów, walkmanów. Co tu dużo mówić ludzie powoli odchodzą od analogu. Wszystko im się nudzi.

Muzyka robi się wirtualna, bezduszna i skompresowana. Nawet płyty cd odchodzą do lamusa. Wszystko na pamięciach przenośnych i kartach pamięci. Dzisiaj czytałem o nowych radioodtwarzaczach samochodowych na 2010 rok. Każdy producent ma już w swojej ofercie modele bez napędu cd tylko z czytnikami kart i portem USB, bo są tańsze. Najdalej posunęło się sony, bo pod panelem zamiast napędu ukryło schowek na ipoda. Ciężkie czasy nastały dla kaseciarzy...

Ta JVC UFII to, ściśle rzecz biorąc, nie chrom tylko tzw. substytut chromu, czyli taśma z tlenku żelaza dotowanego kobaltem, pracująca jako Typ II.

 

MaciejLK

 

Nie zgadzam się z Tobą. Pisałem wcześniej, co pisze na tej kasecie. To jest prawdziwy chrom. V12 pisał, że to taśmy Basfa siedzą w środku. Mam nadzieję, że to on ją okazyjnie kupił.

OSTATNIO? Ja to zauważyłem dobre pare lat temu, kiedy zacząłem znajdować na śmietnikach całe reklamówki kaset! :-( Oczywiście dla mnie zysk gdy je tam znajdowałem, ale sam widok smutny... I tak myślę, że analog kiedyś powróci, ludziom znudzi się ta "epoka cyfrowa"...

Tak, ostatnio. W przeciągu ostatniego miesiąca drastycznie spadła podaż magnetofonów, walkmanów etc.

Zeby nie być gołosłownym na dowód zdjęcie tyłu kasety JVC, która jest prawdziwym chromem (nie mylić z HROMEM)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ewolucji odtwarzaczy samochodowych się nie dziwię, ponieważ płyty CD rysują się przy wkładaniu niemiłosiernie. Zmieniarka w bagażniku trochę ratowała sytuację ale na polskich drogach nie raz zdarzały się zapewne "przerwy w transmisji". Jeden z redaktorów polskiej prasy hifi miał kiedyś odtwarzacz Nakamichi i na polskich dziurach zdarzyło mu się, że odtwarzacz zawieszał się na amen i trzeba było jechać do serwisu. Dlatego uważam, że gniazdko USB lub wbudowana pamięć flash jest w samochodzie idealnym rozwiązaniem. A jeśli nie chcecie tracić jakości, nikt nie każe używać plików MP3, są od jakiegoś czasu świetne pliki FLAC które podczas tworzenia można ustawić nie tylko na 44,1kHz/16 bit ale nawet na 96kHz/24Bit a to już jest jakość na poziomie studia nagraniowego. Tylko nie mówcie, że analog lepszy bo takich parametrów nie ma nawet winyl czy szpulowiec (mówię tylko o parametrach), więc spokojnie można nasze nagrania przez dobrą kartę dźwiękową przegrać w tym formacie na pendrive-a i cieszyć się w zasadzie nie zmienioną jakością. Ulubiony przez nas lekki szum taśmy w tle też się nagra. Jedynym mankamentem jest jedynie "waga" takich plików, ale przy obecnych pojemnością pamięci przestaje to być problemem.

 

Jeśli ktoś się obawia słowa kompresja to śpieszę wyjaśnić, że w plikach FLAC ma ona na celu nie wycięcie części (często sporej) informacji o dźwięku (tak jak w przypadku MP3, OGG, WMA itp.) ale jedynie inne jej upakowanie, podobnie jak w programach pakujących typu RAR lub ZIP. Plik przekonwertowany z postaci WAV do FLAC i z powrotem jest identyczny co do jednego bitu z pierwowzorem, niezależnie od tego którego stopnia "kompresji" użyjemy (od 0 do 8). Kompresja kompresji nierówna. Przepraszam analogową brać za te cyfrowe wywody ale nie takie pliki straszne jak je obsmarowywują i żeby się zrehabilitować, posłucham sobie czego z kasety przed snem.

nie, to nie bylem ja - ktokolwiek ją nabył - nie bedzie zalował.

osobiscie poluje tylko na duze paczki - i to zebym chcial oszczedzać - po prostu tej k***wskiej poczty polskiej nienawidze na rowni z pkp - nie dorzuce im grosza do interesu.

 

druga sprawa ,ze nie mam decka ktory umialby nagrywac na CrO2 - musialem pozeganc wszelkie basfy i agfy typu II bo bym je zmarnował.

 

tymczasem w kwestii estetyki - kolejne rolki sony typu s-klasse "alien spaceship" :)

 

uwielbiam te kasety pod kazdym wzgledem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"myślę, że analog kiedyś powróci, ludziom znudzi się ta "epoka cyfrowa"..."

 

^a wierzysz ze bedziemy zyli po 150-200 lat?

 

powracać beda pojedyncze wybryki - a jako biale kruki beda kosztowac niewspolmiernie do wartosci i to bedzie ostatni gwóźdź do i tak gleboko juz zlozonej trumny.

wystarczy rozejrzec sie na tym forum - "analog" to od nastu lat kraina malych penisów

wsrod ktorych wrazliwe ucho i zamiłowanie do "przyjemnych dla ucha bledów" ginie w tłumie napuszonych impotentów (bez urazy - moja prywatna opinia)

 

zobacz czym zyją gowniarze teraz - komóreczka w łapsku i lezie ulicą dumny -

byleby trzeszczało..

zobacz co sie dzieje w elektronice - tu juz nawet nie analog ale i soczysty digital jest w odwrocie - liczy sie to co mozna upchac w telefonie , max w laptopie.

ostatnio do mnie dotarlo,ze z dnia na dzien moja kolekcja plyt straci 100% wartosci

kiedy sie przekręce ;)

fuji z serii JP tez byly w pewnym momencie super opcją -kosztowaly jak raksy,moze ciut wiecej a grały bardzo dynamicznie i soczyście (gdy karmione jak nalezy)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

AMPER, 12 Maj 2010, 23:04

 

>Ta JVC UFII to, ściśle rzecz biorąc, nie chrom tylko tzw. substytut chromu, czyli taśma z tlenku

>żelaza dotowanego kobaltem, pracująca jako Typ II.

>

>MaciejLK

>

> Nie zgadzam się z Tobą. Pisałem wcześniej, co pisze na tej kasecie. To jest prawdziwy chrom. V12

>pisał, że to taśmy Basfa siedzą w środku. Mam nadzieję, że to on ją okazyjnie kupił.

 

Eee tam! Ta kaseta którą pokazał torh55 to JVC UF II produkcji japońskiej, oparta na substytucie chromu (czyli cząsteczkach tlenku żelaza z kobaltem).

Twoja kaseta to UF II produkcji szwajcarskiej firmy ICM, która zrezygnowała z produkcji pod własną marką, natomiast produkowała kasety dla innych marek - Philipsa i PDM, JVC, a także i BASFa, jak mi się wydaje. Ponieważ firma ta polegała na dostawach dwutlenku chromu od europejskich dostawców (PDM/Philipsa albo BASFa), naturalne jest, że używała go do produkcji taśm typu II.

 

JVC UF II to dobry przykład całkowicie różniących się kaset z zupełnie inną taśmą, pochodzących od zupełnie innych producentów, a noszących tę samą nazwę.

 

Na zdjęciu folia od UF II którą pokazał torh55.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Biję się w piersi, bo w pośpiechu pomyliłem się. Ten Kenwood ND to chyba TDK AD z 79 roku a nie D z 82. Niemniej jednak to na pewno TDK. Odpowiednik TDK D pod marką Kenwood nazywał się N; ND to chyba odpowiednik TDK AD, CD to TDK SA, a MD to TDK MA.

v12, 13 Maj 2010

 

To prawda. Rozwoju technicznego nie powstrzymamy, zresztą było by to głupotą. Patrząc na moich synów widzę, że kolumny głośnikowe powinny być pełnopasmowe podłogowe, wzmacniacz wielki i mocny, a źródło??? JEDNO jako stacjonarne - SERWER, jako przenośne - wszystko w jednym (audio/video/GPS).

Dla nas pozostaje nisza bazująca na MODZIE do staroci,która to jak wiemy powraca kiedy nowości nie spełniają obietnic producentów i marketingowców.

Przecież my wszyscy używamy wszystkich rodzajów mediów, a to nasze hobby dodaje nam uroku i tajemniczości. Jak np Masonom.

v12,

 

Jednak niektórzy przekonują się do analogu, wystarczy komuś puścić coś z takiego sprzętu i wielu zmienia zdanie na temat jego jakości. Ja sam mam dopiero nie całe 18 lat a słucham muzyki tylko z kaset, winyli i szpul, z dwóch powodów: 1. ma to swój nieodparty urok; 2. żadne cyfrowe brzmienie tego nie zastąpi. I przy tym pozostanę. Od najmłodszych lat nie odrywałem się od magnetofonu, mama mówiła, że to może przez to, że gdy była w ciąży pracowała w sklepie z kasetami ;-) Nie wiem... Ale jakoś jest to moją pasją odkąd pierwszy raz wziąłem kasetę do ręki (tak mówili rodzice). Owszem, był czas, kiedy przerzuciłem się na sprzęt cyfrowy. Nie potrwało to jednak zbyt długo bo zaczęło mi brakować kręcocych się szpulek, wskaźników, przewijania taśmy itd. Dostałem ARIE MS 2411 i zacząłem nagrywać na szpule, później kupiłem Technics'a RS-TR373 i jeszcze gramofon Gemini XL-100 nieco wcześniej. Miałem na tym skończyć, ale magnetofony interesowały mnie na tyle, że teraz mój pokój wygląda jak komis ;-)

RS-TR373, 13 Maj

 

Myślę, że my wszyscy tak jednoznacznie preferujący muzykę analogową wyrośliśmy w domach, gdzie muzyka była słuchana na codzień, jako dobro pomagające żyć i borykać się z codziennością.

Koledzy w wieku zbliżonym do mojego pewnie zgodzą się z tezą, że wychowaliśmy się na radiu. Przede wszystkim na pr3 polskiego radia, a Wojciech Mann (jego głos)był w pewnym stopniu członkiem naszych rodzin. Z latami, mimo fascynacji technikom ciągle słuchamy muzyki najchętniej analogowo. Większość "exkluzywnych" audiofilów słucha cen swojego sprzętu, lub rodzaju drutu w kablach połączeniowych. Muzykę traktując jako sygnał testowy dla swojego "bustwa".

To moja prywatna ocena marketingowych guru nadających "złote uszy" urządzeniom zbudowanym na zasilaczu impulsowym i dwu scalakach. Vlado.

vlado, 13 Maj 2010, 10:49

 

Ktoś kiedyś napisał, że cena tych ekskluzywnych urządzeń to koszt tego wysoce audiofilskiego powietrza wypełniającego 99% ich wnętrza... ;-)

Do czego jest taka taśma w kasetach których zdjęcia znalazłem na :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-27232-100004418 1273762739_thumb.jpg

post-27232-100004419 1273762739_thumb.jpg

post-27232-100004420 1273762739_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W sporej mierze macie rację ale jest też sporo sprzętu który mimo poważnych cen w środku również wygląda poważnie i ani od strony technicznej, ani brzmieniowej, nie można mu nic zarzucić, przykładem może być firma T+A. Ich sprzęty kosztują sporo ale są wykonane tak, że tylko chylić czoła, i kiedy zdejmie się obudowę to naprawdę widać, że pieniędzy nie wydaje się na audiofilskie powietrze. Wysokie ceny nie zawsze, a w zasadzie rzadko, są podyktowane nakładem pracy, materiałami i kosztami badań. Wysoka cena to celowanie w klienta (bogatego) który tańszego urządzenia (choćby było doskonale brzmiące i wykonane) nie kupi bo jest - tanie. Dlatego wiele firm stosuje tzw. "pozycjonowanie ceną". Jakość ma tu drugorzędne znaczenie. Myślę, że w czasach świetności magnetofonów niektóre firmy produkujące je, mogły stosować podobną politykę cenową.

 

Ludzi którym zależy na jakości dźwięku, nie ważne czy z analogu czy cyfry, jest znaczna mniejszość. Bogatych snobów też zbyt wielu nie ma. Najwięcej jest ludzi którym wystarczy, ot coś do grania, mini wieża, radio-budzik, odtwarzaczyk w telefonie. Grunt, żeby było wygodnie, a jakość ? No przecież w folderze reklamowym było napisane, że jest wysoka, cyfrowa, doskonała i w ogóle extra/super. Rewolucja z przejściem na dźwięk zapisany w plikach również odbywa się wg tego schematu. Liczy się wygoda a nie jakość dlatego podstawowym formatem jest przestarzały i najgorszy z wszystkich istniejących format mp3. Plików trzymających naprawdę wysoką jakość (wspomniane FLAC 96kHz/24bit) na wielu popularnych odtwarzacza DVD lub przenośnych nie odtworzycie, a stacjonarnych odtwarzaczy plików puki co duże firmy (Marantz/Denon, Harman, Yamaha, NAD, Roteli wiele innych podobnych)jeszcze nie wypuszczają na rynek. Pojawiły się takie rodzynki jak Naim HDX (miałem okazje posłuchać - owszem fajny) ale wybaczcie, żeby wydać 25000 trzeba być ..... (proszę sobie wpisać jakiś epitet). Jest też lampowy odtwarzacz włoskiej firmy BlackNote ale tez jest cholernie drogi (ok. 15000). Dla normalnych ludzi uznani producenci nie maja teraz nic poza badziewiem potrafiącym odtworzyć jedynie podłe MP3, WMA i nie wiele więcej. Kupiłem niedawno odtwarzacz Pioneera (420) i okazuje się , że ni potrafi odtworzyć nawet pliku WAV, nie mówiąc o APE czy FLAC. Do rewolucji formatowej jak na razie jeszcze daleko, więc spokojnie możemy cieszyć się naszymi taśmami na szpulach/kasetach i płytami winylowymi/CD i uważać, że mamy w domu to co obecnie z popularnych formatów jest najlepsze.

Czasami sprzęt audiofilski jest na prawdę dobrze wykonany, a czasami "99% powietrza". Denerwują mnie, a raczej śmieszą ludzie którzy mają subwoofer Creative czy X-Plode i obnoszą się z tym, że mają niewiadomo co bo (cytuję) "dobrze jeb*e basem" ;-) A gdyby porownali to do normalnego sprzętu ten Bass Boost itp. tylko "rozmywa" dźwięk, a nie nadaje mu lepszej barwy. Dla mnie jakość nie musi być super rewelacyjna, przyznam że moje kolumny są przeciętne ale jak narazie wystarczają mi, chociaż myślę o zakupie nowych. Dla mnie liczy się przede wszystkim to analogowe brzmienie, a oprócz tego sam sprzęt, który prezentuje się dużo ładniej niż dzisiejsze odtwarzacze mp3 czy boom-box'y o jakichś "kosmicznych" kształtach ;-)

Z jednej strony dobrze bo pojawi się więcej stacji (zwłaszcza tematycznych) ale z drugiej strony, z zasłyszanych opinii wiem, że jakość sygnału wielu stacji budzi spore zastrzeżenia bo owa jakość jest porównywalna z empetrójką 128kbps a czasem mniej. Żeby znów się nie okazało, że lepiej znaczy gorzej. Już teraz kilka stacji radiowych spłaszcza dynamikę jak się tylko da.

 

Problem też w tym, że jak zdarzą się zakłócenia w sygnale analogowym to mamy tylko dodatkowe szumy i spadek siły sygnału ale nadal słychać co gra, natomiast przy zakłóceniach sygnału cyfrowego sygnał będzie przerywany i prawdopodobnie słychać będzie dosyć nieprzyjemne zniekształcenia, podobne do tych jakie towarzyszą "empetrójce" zrobionej na 64 czy 32 kbps. Okropność.

RS-TR373, 13 Maj 2010

 

Żal nastroju wskaźników analogowych. Jednak żeby nagrać coś z 3jki, a i porządnie odsłuchać, robię to przez tuner satelitarny. Z resztą nawet 3jka nie dba o jakość nadawania i to słychć. W mediach żrą się o wpływy i władzę, z 3jki zrobili radiopis. Chyba tylko jedynka zaczęła robić coś dla nas słuchaczy. Reszta traktuje nas jako płatników abonamentu, po prostu tłuszczę.

Chyba się starzeję, bo od jakiegoś czasu słucham regularnie Jedynki, a w pracy sobie nie wyobrażam inaczej. A jako gówniarz nie trawiłem Jedynki kompletnie. Teraz nie trawię innych stacji. :)

 

A że radio to już nie to co kiedyś, to fakt. I pytanie się nasuwa, po cholerę kupować jakiś wypasiony tuner, skoro przy takiej jakości jaką prezentują stacje radiowe nie zagra tak jak by mógł?

Hej panowie,

 

Zdobyłem właśnie ciekawą kasetę firmowaną logo PDM, wyprodukowaną w RFN około 1983 roku (zgodnie z nadrukiem na wkładce). Jest bardzo podobna do jednej z późniejszych kaset Magna, ale ma większe okno.

Na przykładowej Magnie widać, że duże okno można było "wykroić" z formy, akurat pod kasetę PDM. resztą szczegółów konstrukcji też się zgadza.

 

Ciekawe, że firma PDM zamawiała kasety na zewnątrz już tak wcześnie. Sądziłem, że w latach 80. to raczej PDM produkował dla kogoś innego niż odwrotnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15808-100004323 1273851883_thumb.jpg

post-15808-100004324 1273851883_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ten błąd nie razi. Muszę przyznać, że czytając to forum, niekiedy dostaję po oczach. Ortografia się kłania. Takie czasy, że coraz mniej osób czyta książki i nie pamięta poprawnej pisowni.

To naprawdę znamnię czasu. Czytamy. Jednak pisanie na klawiatrurze, to nie to samo co pisanie piórem na papierze. Pisze się nie patrząc na klawisze, a tekst weryfikuje się pamięciowo. (nie widzi się tego, co się czyta.)W wydawnictwach jest od tego etat korektora, to on odpowiedzialny jest za poprawność językową. On poprawia cudze teksty. Uwierz mi w poprawianiu swoich robiłby błędy. Wspominałem, byłem wydawcą, moja była żona jest polgrafem - wiem co mówię (piszę)

Swoją pracę magisterską sam publikowałeś?

Serdecznie pozdrawiam Vlado.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.