Skocz do zawartości
IGNORED

Czy Pieklo jest egzotermalne ?!


Arsen Lupin

Rekomendowane odpowiedzi

>parantulla

 

To NIE jest - anakonda !

Wyglada jak boa constructor ! Troche inna bajka !

Te, posiadaja przy tej samej dlugosci - wieksza srednice !

Srednica anakondy szybko rosnie powyzej 6 m. dlugosci !

Ten boa na zdjeciu, wbrew pozorom, wcale nie jest az tak bardzo dlugi !

Robi tylko potezne - wrazenie, srednica wlasnie i przez rozciagniecie, po spozyciu "lunchu" !

Zapewniam Cie, parantula, ze ta "moja" Andzia, tez wygladalaby o wiele powazniej,

gdyby wrabala Cie na sniedanie ! (jest nieprawdopodobnie rozciagliwa ! :)

(niech Cie nie zmyli wielkosc "pyszczka" ! :) Powolutku, az do - skutku, dala by sobie i z Toba rade ! :)

Lupina z wlasnego wyboru te niecale $4/h w latach 70-ych byly dla mnie bardziej wartosciowe od ukladow z pier**lonymi komuchami. Nie musialem nikogo calowac w dupe za glupia robote na Woronicza i przybierac na zawolanie pozy Bieruta, lub manifestowac na egzaminach w Lodzi z ligitymacje nachlanych w socjalistycznym ZAiKsie rodzicow. Zatancz teraz pajacu, masz mnie zabawiac. Bow movement on command!

>Jazz

 

Gdybys znal przeszlosc i poglady mojego Ojca, nie pozwolil bys sobie, chyba, Jazz na tak nedzne - insynuacje !

Alternatywa o ktorej wspominasz, (miedzy kariera - "towarzysza Szmaciaka", a praca wyrobnika na Zachodzie),

dotyczyla byc moze tylko ludzi tak NIJAKICH, jak - Ty ! Ludzie autentycznie tworczy, NIE MUSIELI isc na - ZADNE koncesje !

Choc oczywiscie, nie bylo im - latwo ! To, ze mozna bylo organizowac takie wyprawy, w tamtych latach, bylo swoistym -

ewenementem ! Wymagalo niesamowitego uporu i sily woli ! Nikt tych Wypraw, nie "sponsorowal" !

Byly organizowane za WLASNE PIENIADZE ! Pamietam, ze raz, na roczna wyprawe dookola Swiata, pozwolono Ojcu KUPIC - 50$ !

Kiedy jechalismy do Ameryki Poludniowej, wzialem w Telewizji - roczny BEZPLATNY - urlop !

Telewizja, "dawala" tylko - tasme filmowa i sprzet ! Za TO, zrealizowane filmy, stawaly sie jej - wlasnoscia !

Po powrocie - splacalismy - dlugi ! Byle operator czy realizator, robiac przez dwa dni, jakis bzdet w Koziej Wolce,

zarabial wielokrotnie wiecej, niz moj ojciec przez dwa miesiace krecac film na Nowej Gwinei !

W sensie finansowym, saldo takich wypraw, bylo ZAWSZE - ujemne ! Ale i tak sie oplacilo ! W sensie - przezyc ! A nie - konta w Banku ! :)

A co i gdzie robil Macius Szczepanski, to juz ZUPELNIE INNA HISTORIA !

Hahaha....Pamietam. Na Woli kupowalo sie material, obrobke i kopie robocze Eastmana za 5 centow na dolarze u pani Danusi. PKF miala swoje prywatne "centrum przychodow" Nie krec, nie balamuc bardziej swojego juz zbalamuconego ego, poniewaz wszyscy doskonale wiemy kto za to placil. Jakie swoje pieniadze? Dymalo sie reszte Polski meldunkami i wynikajaca z izolacji niewiedza a pdeudo artystyczne buractwo w stolicy ciagnelo kase z ministerstw. Pamietasz kto ja rozdawal? Nie zapominaj tak szybciutko. I co wy tam takiego wspanialego naprudokowaliscie? Zarty i nic tylko zarty. Pamietam tez jak ta "elita" zachowywala sie poza granicami Polski, z cala czolowka polskiej kinematografii na czele. Osle, pieniadze byly albo z ministerstw, albo z prywatnej inicjatywy, ktora jako jedyna poza czerwonymi ryjami dostala w koncu wielokrotne paszporty i nieco wolniejsza reke do obrotu zielonymi. No tak, przyznam, byly jeszcze Desy na przedwojenna i malo warta spuscizne. Jednak tak naprawde, to kazdy zlopal z czerwiakami o przydzial, kazdy, bez wyjatku. Kilku robilo mloty i sierpy w balona, ale tez do czasu i ci tez musieli w koncu zanurzyc mode w zlew i sie imbecylowato usmiechac. W koncowym efekcie WFD, WFF, TVP i kilka obszczanych jednostek nie wyprodukowaly niczego znaczacego. Badziewie. Perelki mozna policzyc na jednej dloni, a i te pochodzily z okresu kiedy niekontrolowanie jeszcze srales z braku pieluch w szmaty w gaciach. Dzisiaj wole sie popatrzec uczciwych, pracowitych i psiedsierborczych na gorali w Chicago, niz na wasza kompromitujaca filmoteke. A te nagrody? Hahaha. One dotyczyly niestety specyficznego wschodniego standardu. Dupa blada.

No, Jazz, rozpracowales Arsena!

 

Tak gwoli pokropienia Was obu kropidlem to chleb na tzw. Zachodzie nie jest latwy i 'wywyzszanie sie poprzez zostanie' nigdy mnie nie przekonywalo. W koncu wiele osob wrocilo do Polski z niczym jako outsiderzy sytemu, w ktorym nie zaistnieli. Chlubienie sie tym, ze sie zostalo i istnialo (Arsen) jest rodzajem dobudowywania teorii do praktyki. Teorii mitycznej. Pozostanie i ukrecenie czegos dla siebie moze oznaczac wykorzystanie pewnego poziomu inteligencji ale czyz to nie jest rodzaj naturalnego zaistnienia jednostki intelektualnie sprawnej? Wowczas 'zawdzienczanie sobie' jest wprawdzie prawdziwe ale takze dowodem na cos, co dostalo sie od natury + dodana do tego zgoda na kompromis bo to bylo wymagane. W koncu glowna cecha tamtych czasow bylo cos, co przedstawil kiedys Broniarek jako swa dewize zyciowa - 'pokorne ciele dwie matki ssie'. No i sa inteligentne cielaki, ktore do pokory dodaja wlasne inteligencje i zegluja. Czy i ile to jest warte jest sprawa subiektywna. Zatem puszenie sie jednych i deprecjacja drugich ma swe uzasadnienie. :-) Alez zabawne!

Takze opisy glownie statusu materialnego 'ludzi zachodu' maja swoj wymiar glownie poprzez przyrownanie od standardu polskiego. Nieprzekonywujce podbnie jak krotkometrazowki krecone dla TVP. Jazz pokazuje dowody A, Arsen dowody B a obaj po prostu wychwalaja wlasny sposob na zycie jako jedyny wlasciwy i wartosciowy. Obaj pewnie osiagneli w swym mniemaniu sukces i obaj chca umniejszyc sukces drugiego. Meska sprawa byc agresywnym ;-) W sumie dosc pospolite podskakiwanie kogucikow :-))

 

pzdrw

 

soso

Nie soso. Nie zrozumiales. Masz tutaj postgeneracje polskiej kroniki w postaci bufona. Nie chodzi tutaj tyle o kase, co o teoretyczna zdrowa role elit intelektualnych, do ktorych tutaj nawiazujemy w okresie rozbioru Polski przez komune. Taki ch...j jak slonia nos widzimy tutaj tworczosc. Bede dobitny i powiem, ze nie dokument o anakondzie byl komukolwiek potrzebny, kiedy wystrzelone polskie spoleczenstwo z inteligencji o polnocy zamawialo sobie po dwie kozki dla rozrywki w efekcie stalinowskiej demoralizacji i kompletnego zagubienia sensu istnienia. Przyjmujesz role, potraktuj ja bardziej powaznie jak mezczyzna z wizja konfrontacji dla uzdrowienia syfu, a nie siedz na gotowosci rownowartej kilkunastu przecientnym pensjom wpierdzielajac darmowego kotleta przez 3 dziesieciolecia w alejach u aktorow, kiedy reszty kraju nie jest stac na pekaes do stolicy, poza oczyswiscie pierwszomajowym spedem. Bylo tak zle, ze wlasnie ta grupa najczesciej odwiedzala dermatologie na koszykowej, po "udanym" plenerze letnim. Wolalem wyjechac, niz sie pierdzielic w gulaszu mechesow z transfokatorem w portkach i socjalistycznym wygodnictwem. Widzisz, dzisiaj oni sie wkurwiaja, kiedy goral ich wyrzuca ze swojego hotelu. I to jest roznica pomiedzy patologicznym matrixem w pod pioropuszem matolkowatego banana i rzeczywistoscia wolnej demokracji.

"...Będą o tym dyskutować, przez tygodnie, może przez miesiące, nie osiągając żadnej konkluzji, ale także wcale się tym nie nudząc. W tym samym czasie..." inni mniej lub bardziej skutecznie będą pchali ten wózek - czasem światem zwany - do przodu.

 

Mam nadzieję AL, że poznajesz ten cytat.

"Naukowe" wytłumaczenie działaności pewnego forumowicza po lekkiej preparacji.

 

"...Atopia (z greckiego atopos = niezwykły, dziwny) to pojęcie wprowadzone do medycyny dla oznaczenia występującej tylko u niektórych osób predyspozycji do reagowania w sposób chorobowy na doskonale tolerowane przez inne osoby..." poglądy bliźnich.

>jaaz;-)

 

Arsen jak Arsen, jest na ogół powtarzalnie 'normalny' ale Ty to już jesteś chyba na granicy histerii....Czyzby zachwianiu uległa podbudowa ideologiczna Twojej emigracji?

Jazz, Ty czasami spisz? :-) To na marginesie.

 

Co do Twego tekstu - jest silnie emocjonalny i dotyka podstawowych wartosci. Ja patrze na to nieco bardziej umiarkowanie i moze bardziej ogolnie. Nie wchodze w szczegoly a juz na pewno nie w dziedzine tworczosci czy elit intelektualnych. Na tym polu pewnie swietnie sie zgadzamy, nota bene. Wchodzac jednak o jeden szczebelek wyzej widzi sie takze czysto ludza potrzeba przetrwania, przynalezenosci do grupy, usadowienie sie na mozliwie wysokiej grzedzie, jedzienia cieplych posilkow, spania pod kolderka, itd. W tym wzgledzie nie ma wielkich roznic miedzy Toba a Arsenem choc moze masz racje, ze ten komuszy blichtr, o ktorym piszesz jest szalenie tani a elitarnosc pozorna. Ale to przeszlosc. Nie mozna obudzic sie pewnego pieknego dnia i wszystko nagle jest inne a to co bylo jest podatna na upiekszenie legenda. Pewnie dlatego, ze obaj to wiemy drazni nas bajkowosc owej legendy oraz proba ozenienia nwego ze starym w przyjemna i mila dla oka pare.

 

Arsen w swych starych sandalach musi sie jakos dowartosiowywac i nosi te stare sandaly bo splaca dlugi zaciagniete przez ojca na romantyczna przygode na Nowej Gwinei. I jest mu z tym dobrze a bufonada jest jednym ze sposobow na dobre samopoczucie. Ba, na dodatek konfabuluje argumenty dla swego pozornego wyboru. Pozornego, bo pewnie niegy nie rozparywal serio czegos takiego jak emigracja skoro mu dobrze w tym sosie w ktorym siedzi. Nie oceniam teraz. To przeciez takie ludzkie!

 

Ty masz zal, ze czesc ludzi poszla na latwizne i pozoranctwo, w tym az nawet pozoranctwo tworczosci bo tworczosc byla produktem wtornym ukladow i ukladu w ogole. Pewnie takze podba Ci sie pozycja czlowieka, ktory w imie zasad wyjechal. Ale moze nie do konca takie wlasnie gornolotne motywy przewazaly? Tak tylko pytam. Czasami robimy wielkie rzeczy w imie pobudek, ktore innym wydaja sie trzeciarzedna wartoscia. I znowu - dorabianie legend. W tym niestety mamy pole do popisu i czasami trudno nam jest powiedziec sobie prosto w twarz cala prawde bo ta jest banalna i przyziemna. No i dalej idac, bez tej prawdy nie wyjdzie sie poza krag balamucenia samego siebie. W efekcie mozna minac sie z wlasnym zyciem nawet tego nie zauwazajac :-)

 

pzdrw

 

soso

Wyraznie widze Jazz, ze musielismy sie obracac w ZUPELNIE roznym Towarzystwie !

 

Nic mi nie wiadomo, o zadnej Pani Danusi, od ktorej "sie kupowalo" - cokolwiek !

W pierwsza podroz zagraniczna, Ojciec wybral sie z Parandowskim i kilkoma jeszcze,

bardzo przyzwoitymi i na poziomie ludzmi i zapewniam Cie, iz Ci Panowie, wiecej niz

"przyzwoicie", zachowywali sie za granica ! Kogo nazywasz "pseudo-artystycznym buractwem" ?

Nic nie wiem o "czerwonych ryjach", "ministerstwach", "prywatnej inicjatywie", interesach

z "Desa", "zlopaniu z czerwiakami o przydzial", "obrotem zielonymi", "nurzaniu mordy w zlewie",

ani "imbecylowatych usmiechach" ! Ty jestes tu, jak widze - EKSPERTEM !

Wiekszosc nagrod jakie ojciec dostal, za niektore, z ponad 120 - autorskich filmow (jakie nakrecil,

opatrzyl scenariuszem, zmontowal i zrealizowal), miala miejsce na Zachodnich festiwalach w : USA, Kanadzie, Japonii,

czy krajach Europy Zachodniej i zawsze byly przyznawane za wartosci merytoryczne i wklad do ogolnoludzkiego

dorobku, a nie za kraj pochodzenia, czy cokolwiek innego ! Konkurowaly z filmami z calego Swiata,

realizowanymi czesto przez kilkunasto czy kilkudziesiecio-osobowe ekipy, wyposazone w super sprzet i nieograniczony budzet !

 

Wydaje mi sie Jazz, iz leczysz Swoje kompleksy, stwarzajac jakies chore mity, wylewajac na calkiem przyzwoitych ludzi,

wiadra pomyj i robiac z jakiegos cwaniaczka-cinkciarza, ktoremu udalo sie prysnac za granice i dorobic - "hoteliku" -

niemal - Bohatera Narodowego !

 

Jesli nie zaprzestaniesz tego zakompleksialego, buraczano-bufonowatego stylu, Wszelka dyskusja z Toba straci

(o ile juz dawno nie stracila) - jakiekolwiek ZNACZENIE !

>soso

 

Z nieklamana przyjemnosia, pragne Cie zawiadomic, soso, iz mimo ze Te poprzednie,

byly niemal calkiem Nowe, sprawilem sobie wlasnie - Zupelnie Swieze Sandaly ! :)

Sa "very, very cool" (choc juz nie - "Venezzia") ! Zdjecia - wkrotce ! ;) ... LOL :o)

 

Pozdrawiam

AL, nie osłabiaj mnie. Kiedy miałem 16-17 lat ZSMP zaprosilo mnie na spotkanie w swojej siedzibie przy Starym Rynku w Poznaniu. Wszystko było elegancko, z klasą i na poziomie. Ładny zabytkowy wystrój wnętrza, super ciastka i kultowy "Rambo" na video. Rzygać się chciało po 15 minutach(ciastka były zupełnie świerze). Wyszedłam po pól godzinie i wiedziałem ze w takim "dobrym" towarzystwie za żadne przywileje nigdy więcej nie usiądę.

Facet mam wrażenie, ze żyliśmy w innym kraju. Wiadomo, że jak ktoś sie już dopchał do koryta to jest elegancji i szarmancki. Filantrop, sponsor, mecenas. Tak jak KK teraz jest elegencki, a jak sytuacja była niejasna, to trzeba było kogos jednak po "chrześcijansku" przypiec. Nie watpię, że wszyscy Twoi znajomi byli i są na poziomie, nie wątpię też

że chcieli tylko spokojnie "robić swoje" nie wnikając zbytnio w politykę. Pewnie, ze lepiej kręcić film w Chile niż nieelegancko siedzieć w pudle za konspirację.

O tych węzach(przemyt) wspominasz już 2 raz. Po co? Przecież już raz wyjaśnileś, że ich nie sprzedawałeś?

Jak dla mnie to pełen szacunek dla Jazza, ze wyjechał i dorobił się. Twoje nabijanie się z tego, że ktoś pracował na stacji, albo jechał na kosiarce jest fatalne. Nie kazdemu papa dali paniczu.

niestety tak to już jest że wyjeżdżając zagranicę, chcąc sie tam samemu utrzymać i przeżyć człowiek chwyta sie każdej roboty - nawet tej którą w rodzimym kraju by pogardził. Wiem coś o tym bo 2 razy tak wylądowałem abroad w celach co tu dużo gadać zarobkowych. Mimo że predyspozycje do inne - lepszej pracy były (dobra znajomość języka/programów/etc) to jednak nie dało rady znaleźć normalnej roboty. Ale to co mnie najbardziej wk***ia (to i tak za delikatne słowo) to to jak czyni jeden Polak drugiemu, a to najlepiej widać właśnie poza granicami naszego kraju. Nie mam pytań w ogóle. Nie mam ochoty zostawać na stałe w innym kraju niż Polska - chociaż tutaj z góry wiadomo że niczego wielkiego się nie osiągnie. Zostając tutaj na pewno się wiele traci, ale nie warto zawracać sobie dupy opuszczając ten kraj chyba że:

1) masz silne nerwy

2) z góry omijasz Polaczków nie przyznając sie do nich

AL, mam w zasadzie tylko jedno pytanie: Czy Twój ojcjec był posiadaczem legitymacji partyjnej?(i co w tym temacie u Twoich znajomych). Nie traktuję posiadanie takiej ksiązeczki jako coś gorszego, czy lepszego, ale łatwiej zrozumieć pewne sprawy.

Pozdrawiam

Arsen Lupin, 28 Cze 2006, 10:42

 

>>soso

>

>Z nieklamana przyjemnosia, pragne Cie zawiadomic, soso, iz mimo ze Te poprzednie,

>byly niemal calkiem Nowe, sprawilem sobie wlasnie - Zupelnie Swieze Sandaly ! :)

>Sa "very, very cool" (choc juz nie - "Venezzia") ! Zdjecia - wkrotce ! ;) ... LOL :o)

>

>Pozdrawiam

 

 

No to dawaj ten dowod - lubie ogladac nowe sandaly!

 

pzdrw

 

soso

saczek, wczoraj gadałem o tym z kumplem. Pracował w Holandii, dwaj Holendrzy byli jego najlepszymi kumplami, za to jeden Polak 50letni macho z wiochy pod Gliwicami zaczął swoja rozmowę tak: "wiesz, ja to mam chatę 300m2 i merola i dwóch synów i każdy też ma merola, a jeden z nich pracuje w Stuttgarcie w fabryce merola i jeździ nowa e-klasą".

Wszystko gościowi nie pasowało, stale po polaczkowemu jęczał, ze mało zarabia, że "czarnuchy to asfalty"(jeden Holender kiedyś mu uratował dupę, bo jeden koles miał go właśnie składac za taki tekst). A potem ten syn przyjechał po niego Octavią;p Prawda niestety, że za granica lepiej pracować z mieszkańcami danego kraju a nie z rodakami, chyba, ze jedziesz z kumplami, albo dobrze trafisz.

Przynajmniej z tego co słyszałem od znajomych. Drugi znajomy pojechał do Irlandii, po misiacu stracił robotę. Myślisz, ze jakis Polak mu pomógł? Stwierdzili, ze jak nie ma czym zapłacić za chatę(na kasie też go wykolegowali) to biorą sobie kogoś innego na jego miejsce. Dobrze, ze kilka dni wczesniej pił z Irlandczykiem:) Zadzwonil do gościa i facet załatwil mu robotę w małej firmie, gdzie do dziś bardzo zadowolony pracuje z Irlanderami.

Poprostu Polak jedzie zarabiać gelt, money i inne takie. I tylko po to(no bo niby po co?;p)

Jeżeli jesteś wybitnym specjalista w jakiejś intratnej akurat dziedzinie, to sobie poradzisz. Wtedy jest dużo lepiej.

Pozdrawiam

te pyskówki są głupie .... miejsca na forum jest dużo dla różnych ludzi byle by nie obrażali innych....... a co z podstawowym tematem tego wątku ? Można gadać z "jajem" ale nie warto używać zwrotów mających na celu poniżanie... wtedy robi się z forum chlew...........

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

>>Lancaster

 

jest tak jak piszesz. W sumie po tych swoich przejściach gdzie jeden drugiemu nóż w plecy wbijał nie mam ochoty mieszkać/żyć poza granicą choćby tam nawet złote banany rosły a z nieba monety spadały. :)

saczek, no chyba, że banknoty;) Z monetami, nawet złotymi ten problem, ze jak lecą, to mogą przywalic. Za to banknoty składamy w gustowne kupki i wzorem kolegi Jazza wklejamy fotki na forum;)

W konkursie na najbardziej sexi sandał nie mam szans, ale chętnie podopinguję:)

Pozdrawiam

>lancaster

 

No to masz nade mna te 30-sto, czy 45-cio minutowa przewage (doswiadczenie) ! :)

Ja nigdy nie dalem sie zaprosic, przez zadne ZSMP, ani na "koktail" do Sowieckiej Ambasady,

gdzie brylowalo wielu (nawet tu gdzies wymienionych) polskich "intelektualistow", "dziennikarzy",

"ludzi sztuki", czy - "podroznikow" (gl. przez kilkadziesiat krajow bylego Zwiazku Radzieckiego" :).

Co do mego Ojca, to strzelal sie jeszcze, jak to mawia Jazz, z - "pier**lonymi komunistami" i UB,

do 1955 r., a w 1956 siedzial z wyrokiem smierci, "za konspiracje" !

Virtuti Militari mial nadane w Londynie, a nie jak wiekszosc pozniejszych "bojownikow", przez Bieruta, w Warszawie !

Nigdy tez, nie zmienial, w sensie o jakim tu mowa, Swoich - pogladow, a pewnie raczej "strzelilby Sobie w leb",

niz przyjal "legitymacje partyjna" ! Kto z moich znajomych taka legitymacje posiadal - nie wiem,

choc w przeciwienstwie do Ciebie, ja - TRAKTUJE owczesne posiadanie jej, jako "cos gorszego" (dlaczego niby, jej posiadacze,

oraz Ci ktorzy na to nie poszli, mieliby byc - zrownywani, w ocenie - moralnej !)

 

Pozdrawiam

AL, cóż mogę powiedzieć...żałuj, że nie byłeś;p

A tak serio to syf straszny. Plastik jaki wtedy zobaczyłem widziałem dopiero po latach kiedy zaczeły się marketingowe zagrywki w naszej demokratycznej ojczyźnie.

Pozdrów tatę ode mnie.

Pozdrawiam

AL - nie przesadzaj - różni byli "komuszkowie". Samo przyjęcie legitymacji, jeśli pozwalało się swobodnie rozwijać zawodowo - co w tym złego? Jeśli wraz z przyjęciem wiązało się łajdackie postępowanie, to już co innego. Mam uznanie dla tych, którzy przyjęli legitymacje, byli biernymi członkami partii i mogli się rozwijać. Mam za to mieszane odczucia wobec przechwałek tych z mojej rodziny, którzy zademonstrowali, nie przyjmując legitymacji, mieli spore kłopoty w rozwoju zawodowym i często do niczego nie doszli. Jednym słowem preferuję - żyj i daj żyć innym :)

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

PS. Nigdy nie będę zownywał tych co poszli na płacenie składek członkowskich w zamian za awanse, M3 i talon na 125p z porządnymi ludźmi. Możesz być spokojny:)

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.