Zmiana autka

[jozwa maryn]

Jakoś tak mnie wzięło, żeby nowego Poloneza zamienić na coś starszego, ale większego i w ogóle. Ma może ktoś z obecnych doświadczenia z Mercedesem W124 diesel? Wygląda jak coś, co przeżyje piramidy, ale ile w tym prawdy, a ile pozy?

[Maro]

Jęsli ktoś chce ci sprzedac takiego merola to prawdopodobnie przejechał on kilka lat świetlnych na taksówce, więc będzie się p...lił co rusz. Jeśli lubisz takie jazdy, to wal śmiało, ale mija się to z praktyczniścią posiadania samochodu. No chyba, że przyświeca ci inny cel np. naśladownictwo inspektora Clouseau. "Czy ktos czai sie w mrąku?" za każdym razem, gdy coś walnie pod maską. 124 to już raczej oldtimer, a nie auto codziennego użytku.

[Belial]

Maro

 

Ups, Jozwa ma rację!!! I to dogłębną ! Wyjeździłem juź naprawde dużo poldków i powiem tak: nigdy więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jakikolwiek Merc z tej serii będzie dużo lepszym autem niż poldek, nawet najnowszy! Choć takich już nie ma i bardzo dobrze, atrapa samochodu....

[Belial]

Co takiego ma poldek?

 

Rdzewiejaca karoseria, brak silnika, konstrukcja z lat 70 - tych, silnika z 30- tych, dzisiaj auta klasy "B" maja więcej miejsca w środku, utrudnione manewrowanie, brak osiągów, wykonanie na poziomie niestety nieznanym, ciągłe wycieki oleju, poldek zajął zaszczytne miejsce w konkursie na najbardziej nieudane auto na świecie, tylko brać!!!!

[Belial]

Jeśli trafi sie dobrego Merola, można jeździć i jeździć, silnik diesla, praktycznie nie do wykończenia, osiągi i tak lepsze niż poldek, blacharka też, wygoda...Prestiż, wypada jedynie kupic odpowiednio zadbany egzemplarz, no ale pan Jozwa wszak jakiegoś badziewia nie kupi....

[vanvideo]

Dawniej jeżdziłem Mersiami 17 lat od 115 po 124 i mimo, że kazdy był kupowany jako najmniej 7 latek, nigdy nie miałem z nimi problemu. Józwa, na Boga dlaczego disel, wszak gentlemani dislami nie jeżdżą:)

[soso]

Jozwa cos kreci - kiedys wychlil sie, ze ma jakies cacuszko-cabrio. Nie slyszalem o polonezach cabrio.

 

pzdrw

 

soso

 

PS

 

Sezon ogorkowy w pelni! ;-)))))))))))))))))))))))))))))))) Trzeba uwazac co sie czyta ;-)

[tomek7776]

a moze 124 coupe?

[audiofreak]

soso, nie znasz się na chemi

 

piwo

polonez+makita -> polonez cabrio+"co ja ku...wa najlepszego zrobiłem"

[audiofreak]

ups... piwo jako katalizator powinno być nad strzałką

 

 

jozwa, nawet jak polda zamienisz na rower to odczujesz poprawę komfortu, przyspieszenia oraz własnej kondycji...

 

osobiście polecam cytrynkę z hydrozawieszeniem - XM'a lub Xantię. Wbrew pozorom nie są zbyt awaryjne, a z silnikiem 1.9D równie długowieczne co MB124. A komfort... nie do porównania :)

Jezeli nie będziesz ich serwisował w autoryzowanych stacjach, to nie zbankrutujesz :)

[kubedes]

jozwa maryn, 4 Lip 2006, 01:19

 

>Jakoś tak mnie wzięło, żeby nowego Poloneza zamienić na coś starszego, ale większego i w ogóle. Ma

>może ktoś z obecnych doświadczenia z Mercedesem W124 diesel?

 

Jak to mu było? Sokół Millenium? Błękitny grom? ;)

 

Ja polecam niezmiennie szwedzką produkcję.

Używam Volvo 850 kombi z silnikiem TDi. Wygodna obszerna fura.

5 cylindrów 140 KM z 2,5L pojemności. Blacha 2 razy cynkowana i 7 razy lakierowana.

Przebieg 235 kkm (dla niego to dopiero po dotarciu).

Klony ProAc'ów wchodza d kufra bez składania tylnego rzędu siedzeń i mają dużo luzu.

Po złożeniu siedzeń z tyłu 175 cm płaskiej powierzchni.

 

Volvo 850 - polecane wersje silnikowe: oczywiście TDi, a z benzynowych 2.0L 20V (20 zaworowy),

 

Volvo 960 - 13 cm głuższe od 850. Napęd na tył, Silnik wzdłużnie.

Najlepiej 6 cyl. diesel. Solidniejsze i w razie czego części tańsze niż do 850.

 

jozwa > nie określieś budżetu, ale wymienione przeze mnie wyżej pojazdy można nabyć w granicach 12-18 kPLN.

Czasem taniej.

 

jeśli Cie zainteresowało Volvo, to odezwj się na PW zostaniesz zaproszony na spotkanie miłośników marki.

Pooglądasz, pogadasz...

 

pozdrawiam

k.

[jozwa maryn]

Mój poldek jest z 2001, tak że choroby wieku dziecinnego go nie dotyczyły, korozji też brak, i w ogóle nie mogę złego słowa powiedzieć. Ale: hałaśliwy, w zadek gniecie, a latem w nim gorąco. Ogólnie, to przyzwoity samochód, a jak na Poloneza to w ogóle gwiazda, ale nie zrobiono go dla mnie. Poza tym nudzi mnie coągle kombinowane z gazem - a t jest, a to juz go nie ma, i takie tam. Duchowa udręka.

Co do awaryjności Citroena XM, mam złe doświadczenia przez osoby znajome. Z kolei Volvo, o ile wiem, w Polsce jest znacznie droższe w serwisowaniu niż W124. Zaś na W124 jeździ połowa taksówek i małorolni wożą nimi skrzynki z jabłkami, tak więc problem tanich napraw jest w Polsce - podobno - opanowany. Stąd pomysł na ten akurat wóz, poza tym jest obszerny, dostojny, a bywa, że i klima się trafi.

[Harvi]

Volvo z seri 940-960 to samochody niedozdarcia. A do tego wygodne, i bardzo zwrotne mimo swojej wielkosci.

Jesli sie zdecydujesz, to koniecznie szukaj wercji z AC inaczej w lecie mozna sie usmazyc.

[tomek7776]

volvo i saab,bija mercedesa pod kazdym wzgledem.

jesli sie opanuje serwis to czesci nie sa takie drogie jak sie wydaje.

[kubedes]

jozwa maryn, 4 Lip 2006, 10:03

 

>Z kolei Volvo, o ile wiem,

>w Polsce jest znacznie droższe w serwisowaniu niż W124.

 

Było, jozwa, było. Było drogie w czasach gdy był to pojazd dygnitarzy. Teraz ceny znormalniały. No i przede wszystkim części kupuje się 2 - 3 razy rzadziej.

[Mik]

sam jezdze W124 (3.0l bez gazu ;-) ) i mimo jego podeszlego wieku (rocznik 87) nie zamierzam go zmieniac. jest to duzy, komfortowy, szybki i bezpieczny samochod, ktory poza kosztami paliwa (ale to kwestia wyboru silnika) jest raczej niedrogi w utrzymaniu i serwisowaniu. wybor i dostepnosc czesci zamiennych - niemal nieograniczone. oczywiscie jak z kazdym wiekowym samochodem zdarzaja sie rozne drobne i mniej drobne awarie, ktore trzeba na biezaco usuwac, ale z tym trzeba sie po prostu pogodzic.

niestety BARDZO ciezko trafic na zadbany W124, ktory bedzie dlugo i wiernie sluzyl. wiekszosc jest po przejsciach a diesle z 200 tysiacami km na liczniku, maja na 90% dwa razy tyle.

jezeli jednak uda Ci sie upolowac/sprowadzic zadbany egzemplarz 250D, 300D lub 300D Turbo (nie mylic z 300TD - bo to kombi 300D) to na pewno bedziesz zadowolony. polecam forum, gdzie dowiesz sie prawie wszystkiego na temat uzywanych mercedesow:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a moze zamiast 124 nieco mniejszy 201? tez dobry :-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[saczek_XTRM]

>>jozwa maryn

 

Mercedes W124 diesel - świetny wybór. Za tę kasę lepszego nie znajdziesz. Proponowałbym jednak ściągnąć z Poznania, czy jakiegoś świeżego z zagranicy bo tutejsze będą miały nabite sporo km. Samochód bardzo niezawodny, usterki to rzadkość. Do tego cichy, komfortowy i duży. Za tę kasę za jaką można go kupić lepszego nie znajdę (oczywiście o ile mało chce się w nigo jeszcze potem ładować). Jednym słowem POLECAM

[tomek7776]

za mb z zagranicy w superstanie zaplacisz majatek,o ile ktos zechce sprzedacm takiego mb.

obstawiam 20-30tys zl.tyle co za okulara.

[saczek_XTRM]

>>tomek7776

 

chyba żartujesz.... po 20 tyś to u nas w zajebistym stanie chodzą...

 

>>jozwa

 

jeśli chcesz coś tańszego i równie dobrego to możesz sięgnąć po W123 - co prawda zabytek ale chyba bardziej nie do zdarcia niż W124

[tomek7776]

to co pisze to wiem z codziennej praktyki,

a Ty to co piszesz to zapewne z internetu czerpisz wiedze?

[tomek7776]

np z allegro?hehe

[kubedes]

tomek7776, 4 Lip 2006, 13:09

 

>to co pisze to wiem z codziennej praktyki,

>a Ty to co piszesz to zapewne z internetu czerpisz wiedze?

 

zgadzam się. zadbane w dobrym stanie mb bardzo, bardzo rzadko pojawiają w ofercie publicznej. a już na pewno nie w ogłoszeniach.

jak już jest wystawione to ma odpowiednią cenę.

jest szansa znaleźć jak masz kogoś kto regularnie jeździ sprowadzać i znajdzie takie auto na zachodzie z pierwszej ręki od niemca. ale to szansa jak w lotto.

 

komisy na zachodzie są opanowane przez ruskich, turków i polaczków.

[saczek_XTRM]

>>tomek7776

 

nie, nie z inetrnetu tylko od kumpli którzy jeździli z Warszawy z facetem po samochody do Reichu. Koszty wyjazdu - 500zł jak coś kupisz, 200zł jak nic nie nabędziesz. Ryzyko niewielkie. Ceny dużo niższe niż w Polsce, no chyba żeby zastanawiać się nad giełdą w Poznaniu o której już wcześniej pisałem. Jak widzisz poparte doświadczeniem, nie zawsze swoim, ale bliskich znajomych. I teraz mi powiedz że się nie opłaca ;))

[saczek_XTRM]

>>kubedes

>jest szansa znaleźć jak masz kogoś kto regularnie jeździ sprowadzać i znajdzie takie auto na

>zachodzie z pierwszej ręki od niemca. ale to szansa jak w lotto.

 

no loteria w lotto to co wiem jest przy zakupie od Turków, bo ci lubią troszkę grzebnąć w silnikach. Tak było ze znajomego Nissanem 240SX na turbosprężarce... niestety nie dojechał do granicy. Jednym słowem jechać po samochód to też trzeba wiedzieć co się bierze a nie pierwsze lepsze odpucowane autko

[PZ IX]

Doskonale znam Volviusza 850. Akurat ten egzemplarz, który obserwowałem był po wypadku i cała masa problemów :/ . Tak więc - jak jakiekolwiek Volvo to TYLKO BEZWYPADKOWE!

Merol - fakt, pełno byłych taksówek. To wtedy kupić takie auto razem z doświadczonym mechanikiem.

[tomek7776]

hehe,za 500zl ,to chyba autokarem 48osob.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

znajdz mi taniego 124

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[saczek_XTRM]

>>tomek7776

 

oj Tomek... nie wiem czy Ty naprawdę takiego cwaniaczka strugasz czy co.. bo ja akurat próbuję komuś pomóc. Jak chcesz to napisz do mnie maila to wyślę Ci numer na koma do gościa 200zł do Niemiec bez zakupu auta i 500zł z zakupem auta. Tak żeby nie było nieporozumień - jak kupisz, to auto z Tobą wraca na własnych kołach a nie na lawecie. I przestań wreszcie wciskać że nie da się kupić tanio i dobrze za granicą. Ciekawe po co tam ludzie w takim razie jeżdżą. Takiego Merola to znajdzie się za jakieś 3 może 4 tyś taniej i nie po taksówce jak w naszym kraju... Zresztą co ja tu będę tłumaczył - chcesz to się przejedź z gościem (z tego co wiem to jest to bus, ale na pewno nie na 48 osób) i pamiętaj, że sam wybierasz auto a na gościa pomoc przy wyborze możesz nie liczyć (nie za tę kasę). Zamiast gadać 3 po 3 daj DOWÓD

[tomek7776]

kilknij na podany link,to zobaczysz o czym pisze.i nie chce mi sie wiecej na ten temat z dyletantami rozmawiac.

[saczek_XTRM]

aha.. tę stronę sobie daruj jako dowód, nie wiem czy to komis czy co...

 

po 1. ja mówię o wyjeździe do Niemczech a nie Holandii, Szwajcarii, etc.

po 2. na giełdzie zawsze idzie stargować cenę, o ile masz do tego talent i samozaparcie

 

Tak naprawdę aut w dobrym stanie w Niemczech nie trudno znaleźć. Przyczyna jest prosta. Jak w swoim czasie byłem w Kolonii (nie przejazdem tylko na trochę dłużej), popatrzyło się i porozmawiało z Dojczami to łatwo zrozumieć dlaczego u nich te samochody są w takim stanie. W zimę gdzie sól też leci na drogi większość z obywateli jeżdzi bardzo często do myjni. Niemcy WSTYDZĄ się jeździć przysłowiowym "brudasem" - każdy patrzy na swojego sąsiada i jest gotów mu to wytknąć. Przeglądy i serwis to też nie jakieś wielkie halo dla Niemca. Oni po prostu jednym słowem dbają o samochody, mimo że i tak wiedzą że za kilka lat go zmienią. Inna mentalność niż u nas i tyle...

[saczek_XTRM]

tomek7776, 4 Lip 2006, 15:47

 

>kilknij na podany link,to zobaczysz o czym pisze.i nie chce mi sie wiecej na ten temat z

>dyletantami rozmawiac.

 

mnie tym bardziej.... szczególnie z takimi co twierdzą że zajadą za 500zł autokarem na 48 osób gdy dobrowolnie pokazuję że znam takie osoby które jeździły tam nie autokarami a busami. Jednym słowem NIGDY nie byłeś i gówno wiesz...do tego jeszcze próbujesz to podważać