Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end, racjonalna redefinicja


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

Nie to ze mnie zna. Jest podobny do przerazajacej wiekszosci. Kilka dni temu siedzac w kafejce w Warszawie, pijac smaczne zimne piwo bylem nagle jedyna usmiechnieta osoba na widok nowego Astona z polska rejestracja. Reszta osob wulgarnie klela i wyzywala anonimowo kierowce/wlasciciela od (dopisz wybrany wulgaryzm lub dowolne oszczerstwo).

Oj, dopiero teraz przecztałem Pański profil Panie Jazz. I wszystko jasne. Zatem przepraszam, nie chcę psuć Panu rynku, bo jeszcze po moich plebejskich wypowiedziach nie zrobi Pan dealu z resztą koleżeństwa z tego forum. It`s not my business. Ja też bym się obruszył, gdyby mi ktoś moją branżę deprecjonować próbował przyczyniając się do erozji cen, bądź zmianie targetu na rynku. I zamiast sprzedawać takiego Krella za 100 kzł, trzeba będzie się najeść ze sprzedaży kina Yamahy za 2 kzł. Szczerze nie chcę do tego dopuścić. Jeszcze raz przepraszam

Gość

(Konto usunięte)

Oj jazz przesadzasz , no chyba......że chciał tym austinem wjechać do kafejki , a wchodząc do niej z głośno chichającą blondynką w kusym mini , z jego obwieszonej złotem piersi z hukiem wyleciało " tu kofiiiiii plissss"

:)

A dlaczego Ciebie to nie raziło???

Zawiść ciżby jest mi obca, proszę wierzyć. Nie z gminu się wywodzę (rodzina lekarska od pokoleń). Ja po prostu po chrześcijańsku modlę się za ludzi o światopoglądzie rodem z Monte Carlo. Im trzeba pomóc, bo myślą, że najwyższe dobro, to otaczająca ich szlachetna materia. Tymczasem ja wolę posłuchać muzyki dla niej samej na systemie za parę tys. niż modlić się do klocka-relikwii za 100 kzł, zazwyczaj made in usa i nie jechać z tego powodu do Grecji na wakacje.

 

A co do Astona, to słaby, za to baardzo efektowny wózek, 911 jest o niebo lepsze i tańsze. Ale Panie, tu wszystko musi bić po oczach i ociekać kasą !!! - jak mawiał pewien czarnoskóry drag dealer z nowojorskiego getta nędzy.

Gość

(Konto usunięte)

Dziękuje , jestem strasznie kontent , że pan do mnie zagadał.

Rydel przy moim stole nie śniadał , ale słyszałem , słyszałem że przedni z niego grajek był ino go zamiłowanie do ziela wszelakiego zgubiło.

Trochę off topic, taki humorek o poranku, ale załapałeś o co ohodzi.

 

Bo jak ktoś ma kij od szczotki w tyłku z racji tego, że mu w salonie połyskuje dumnie obudowa Linna czy Levinsona, to i język przydało by się do jego emfatycznego stylu dostosować

Roland, nie przepraszaj, nie ma takiej potrzeby, a ja sam tez nie widze powodu. Moj rynek na forum jest praktycznie zaden i tego nie ma potrzeby komentowac, poniewaz jest to zbyt ewidentne, wiec nic nie popsujesz pomimo byc moze potencjalnych checi, lub nieostroznosci. Moja obecnosc na forum ma charakter zaspokojenia apetytu na smiech oraz utrzymania kontaktow z kilkoma milymi osobami, ale przyznam przy tym, ze moj sarkazm wraz ze specyficzna nietolerancja glupoty moze od czasu do czasu dotknac jakiegos przypadkowego uzytkownika portalu. Nie bardzo widze zwiazku szczotki w odbycie z Levinsonem lub innymi urzadzeniami nie dotyczacych np osobistej higieny lub ciekawego fetyszu (?).

 

Co do Astona, wiem tylko, ze jest dla mnie zbyt maly i czuje sie w nim zbyt malo, nazwijmy to ...swobodnie, a poza tym nie kojarzy mi sie on, ani zaden inny produkt automatycznie ze zlotym lancuchem i kiczowata cizia. W pewnych sytuacjach przyznam, ze jestem adwokatem tak lancucha jak i taniej cizi. Moze nie koniecznie polaczonych z jakimkolwiek samochodem, ale tutaj lepiej mnie zrozumie Dudi.

 

Takze reasumujac, powiem ponownie, ze wszystko jest fajne.

Rolandsinger, nie męcz Jazza, on jest nie do zdarcia ;-)

 

Jesteś pewien, że Queen może dobrze zabrzmieć na Twoim systemie? I Was Born To Love You to kawałek wcale nieźle nagrany ale nie na wszystkim da się to usłyszeć, nie na wszystkim...

On mnie nie meczy, on mnie tylko niewinnie laskocze. Jeszcze mnie nie rozbawil, ale u mnie kazdy ma taka sama szanse. Jezeli sobie przypomne za dwa tygodnie po powrocie z Sycylii o istnieniu Rolanda, zasugeruje mu opowiedzenie cos bardziej pobudzajacego moj smiech.

>Rolandsinger

 

W kwestii "o mnie". Może Jazza nie jest najlepsze, ale biorąc po uwagę tematykę forum trudno się czepić.

 

Może jako psycholog wyjaśnisz mi, dlaczego niektórzy ludzie przedstawiając się, poświecają tyle uwagi opisaniu czego NIE LUBIĄ. W twoim przypadku jest to jakieś 25%, więc jeszcze nie tak najgorzej.

Ziggy, twoja niezreczna uwaga nasuwa pytanie czy emki moga redagowac forumowiczom "o mnie"? Jezeli nie i masz jakies pomysly, jestem otwarty i byc moze zamieszcze cos "lepszego" w swoim profilu.

>Jazz

 

Emki, :-)))

 

Emka nic nie zmienia, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Czyżby miała spowodowac że stanę się śmiertelnie smutnym osobnikiem który się za nic nie podroczy nieco off topicowo?

 

Nikomu nie redaguję. "O mnie" ma przedstawiać forumowicza a nie realizować jakiś sztywny format. To nie ja się czepiłem czyjegoś o mnie, a jedynie zadałem zupełnie poważne pytanie profesjonaliście, choć przyznaję, nie pozbawione nieco sarkastycznego podtekstu, ale to już wyszło z kontekstu, że tak powiem.

No dobra, dziś się wkurzyłem i postanowiłem po pracy zajrzeć do salonu z audio. Wyszedłem z Denonem PMA 1500AE, o którym wcześniej dużo myślałem by zastąpił to nieszczęsne ampli Onkyo TX SR 603 (reszta systemu - profil). Ciekaw byłem jak wielka różnica będzie w moim systemie. Muszę przyznać, że jest wyraźna różnica i to bardzo. Ale...., no właśnie gdyby nie to ale:

 

- wpomniany wzmak na zimno nie reprodukuje góry, która jest jakby zamulona i mniej konturowa

- a ja jestem przyzwyczajony do wyeksponowanej, szorstkiej i hałaśliwej góry, takiej jak w moim ampli

- wszystkieb barwy są jakby cieplejsze, wokale grają na pierwszym planie,

- bas się ucywilizował zamiast poruszać ściany jak w Onkyo ale czy o to mi chodziło?

- scena wcale się nie powiększyła (stereofonia na zbliżonym poziomie), z wyjątkiem tych wokali, które są w środku sceny wyrazistsze (w ampli też tam były, ale skutecznie zagłuszał je bas i przejaskrawiona góra)

- większe składy instrumentalne istotnie są o niebo lepsze (tu nie mam zastrzeżeń)

- wreszcie dynamika wzrosła subiektywnie niemal 3-4 krotnie, ale za to przy niższych poziomach głośności nie słychać tylu detali u góry, średnica jest cichsza, a Onkyo podawało ją zawsze na 1 planie

 

Może moje preferencje są nad wyraz prymitywne, ale będę musiał się przez jakiś czas przyzwyczaić do tego sposobu prezentacji. Co wcale nie oznacza, że jest ona lepsza, nie oznacza także, że jest gorsza - to kwestia preferencji (najbardziej mnie drażnią te ciepłe barwy, ale to chyba kwestia głośników - GH5000 - straszna qpa ponoć, ale z ampli grały przyzwoicie).

 

To tyle jeśli idzie o wydawanie kolejnych pieniędzy na coraz lepsze klocki. Na koncie ponad 3 kzł mniej, ale gra chyba warta świeczki. Jednak nadal będę utrzymywał, że mój budżet na sprzęt nie przekroczy racjonalnych sum.

 

Pozdrawiam

@Zbig

 

Podawanie tego, czego sie nie akceptuje w kontaktach interpersonalnych jest bardzo pożądane. Wyznacza się w ten sposób próg tolaracji dla pewnych spraw, tymczasem mówienie o tym, co się lubi, preferuje nie jest już na początku relacji tak ważne. Gdyż jeśli ktoś nie zostanie poddany bodźcom dodatnim, to nie będzie co najwyżej zaznawał przyjemności, natomiast postawienie go w sytuacji bodźcowej deprywacyjnej (bodźce nie akceptowane) ma niewątpliwie bardzo sromotne konsekwencje kończące się np. reakcją unikania osoby generującej te bodźce.

 

Pozdrawiam

Grand High, jak się dowiedziałem to jakaś amerykańska marka produkująca oczywiście w Chinach wcale nie najtańsze zestawy głośnikowe. Najtańsza para skrzynek kosztuje ponad 1,7 kzł, czyli tyle, co życzy sobie np. Rubicon, Quadral czy Mission za bazowe modele. Najdroższa ponad 15 kzł. Różnica między nimi jest taka, że na tych markowych monitorkach pewne typy, nazwijmy to, dźwięku zabrzmią co najwyżej zabawnie (świadmomie unikam słowa muzyka). Mam tu na myśli technołomot. W tym względzie GH jest bardziej uniwersalny. Skrzynie są bowiem większe niż największe JBL`e czy B&W Nautilusy ii basem nie gardzą, a ze wzmakiem Denon PMA 1500AE nawet ten bas się ugrzecznił.

GH to firma chińska. Tak po prostu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Rolandsinger

 

Polecam wpisane grandhigh do wyszukiwarki i lekturę internetu. Obawiam się, że padłeś ofiarą ściemy w wykonaniu EIC, która to firma ze ściem słynie zresztą.

 

Niby amerykańska firma istniejąca od 11 lat, a w internecie jedynie widac linki do polskich i rosyjskich stron z adresami sklepów internetowych. Na stronie producenta próżno szukać adresu, a kliknięcie w "dealers" prowadzi jedynie do niepodpisanych zdjęć.

 

Reasumując wygląda na to,że kupiłeś pod nieistniejącą marką wykonane w Chinach kolumny no name warte zapewne kilkaset zł za prawie 3000 PLN.

 

Z przyzwoitym wzmacniaczem jak nowy Denon wysokie nie grają, bo on nie podbija wysokich tonów i się marniutkie tweetery nie wyrabiają.

Link który podał Lolo też niezły :-)))

 

Na stronie EIC jest taki:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ja tam bym złożył zawiadomienie o przestępstwie, tak dla zasady chociaż.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zbig... ten angielski z ich strony jest taki... mocno chiński ;-)

 

Mozliwe że zarejestrowali firmę dystrybucyjną w US z przyczyn marketingowych lub podatkowych. To się zdarza.

A czy kiedyś w AV bodajże nie pisali że GH to firma jakiegoś polaka expatha z US co to w Polsce rozpoczął produkcję? Nie pamiętam dokładnie. W każdym razie ściema na maxa.

 

Tutaj hi-end w wykonaniu GH

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Marka, logo...etc. Co do ściemy jakiegoś tam dystrybutora z tym GH to się mogę zgodzić. Ale na litość Boską!!! Przecież ja słuchałem innych marek przed zakupem, np. B&W, KEF`a, Mission, Vienna Aqoustic i w nich też góra nie brzmiała narzucąjaco. Jedno jest pewne, że GH były tu kilka razy komentowane i nie sypały się na nie jakieś straszne gromy. Dla mnie natomiast B&W grają zbyt precycyjnie, bas jest jakby nie z kocertu live np. Dire Straits, lecz ze wygłuszonego studia nagraniowego. A taka sterylność nie każdemu musi odpowiadać.

 

A najważniejsze, słuchał Pan tych obsikanych rzekomo GH? Zapewne nie.

Roland... ależ te kolumny jak na swoja cenę mogą grać całkiem przyzwoicie. Poza ty to jest Twój wybór i Ty masz być z niego zadowolony więc w tym aspekcie dyskusji nie ma. Dyskusja jest tylko po co im ta ściema? Bo zaufania nie wzbudza, to pewne.

Na recenzenta tych GH wziąłem sobie nawet znajomego, który w tę chorobę wpadł znacznie wcześniej i ma system za ponad 25 kzł. Stwierdził on po odsłuchu niemal 20 kilku płyt na moim systemie (jeszcze z Onkyo), że to nie są wcale takie złe głośniki, jakby na to wskazywało ich pochodzenie (USA-Chiny). Stwierdził nawet, że JBL czy Infinity, te większe skrzynie, nie pamiętam nazw modeli, są nawet gorsze.

>Rolandsinger

 

Bo Bowersy to studyjna szkoła dźwięku, nie każdy lubi, miałem 602 i uważam że w tej klasie cenowej prezentowały wysoki poziom, zwłaszcza z dobrym wzmacniaczem. Niemniej jak ktoś ma odmienne preferencje brzmieniowe to wybierze zupełnie co innego.

 

Nie słuchałem GH (a gdzie ich można posłuchać?), ale sądzę, że gdyby się nazywały Hui Ih Vi z Chin a nie GrandHigh z USA, to by nikt ich za tę cenę nie kupił. Firma EIC znana jest z nieuczciwych zagrań (polecam lekturę forum). Wygląda na to że firma GH w ogóle nie istnieje a opowieści o technologii, patentach i certyfikatach są z palca wyssane. Zauważ, że żadnego z tych certyfikatów nie daje się powiększyć aby cokolwiek odczytać a w tekście są podane numery ale bez nazwy jednostki certyfikującej. Dość żałosne to wszystko.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.