Dodatkowy centralny

darek2 · 12 Sierpnia 2003

Panowie !!!

Czy ktoś z was korzysta z dodatkowego tylnego głośnika centralnego w konfiguracji EX lub ES ,jeżeli tak to jak wasze odczucia.

PPPawel · 12 Sierpnia 2003

Ja mam zestaw 5.1. Podobno jest jakas opcja matrix 6.1, ze niby wirtualnie stwarza tylni centralny, ale ja nie slysze roznicy. Ponadto moj pokoj wiele pozostawia do zyczenia wzgledem akustyki :)

maciekw · 12 Sierpnia 2003

Korzystam z tylnego głośnika (a w planach jeszcze jeden dodatkowy, czyli docelowa konfiguracja 7.1). Co prawda wykorzystywałem to dla nielicznych filmów nagranych w DTS ES, a film w Dolby 6.1 jeszcze mi się nie trafił.

Natomiast co do odczuć, to jest to naprawdę pozytywne pogłębienie przestrzeni dźwiękowej. Nie jest to jednak taka różnica jak pomiędzy 2.0 a 5.1, czyli stosunek nowe wrażenia/cena nie jest aż tak duży.

darek2 · 13 Sierpnia 2003

>Maciek

Czy sprawdzałeś jak sprawuje się tylny centralny na filmach nagranych w 5.1 ,ja posiadam tylny centralny i używam trybu Matrix 6.1 nawet na filmach nagranych w 5.1 i wydaję mi się ,że w przypadku odpowiedniego dobrania opóźnienia tylnego centralnego tylna scena dźwiękowa sprawuje się lepiej - po prostu słyszę dodatkowe efekty w tylnym centralnym + efekty w dwóch tylnych surrand.Mój amplituner to Yamaha 730.Pozdrawiam !!

**zyzio** · 16 Sierpnia 2003

do Maciekw:

Przecież nasz Rotel RSP 1066 ma tzw. tryb XS, który pozwala oglądać płyty nagrane standardowe w 5.1 DD i DTS w konfiguracji 6.1 lub 7.1. Czy nie korzystasz z tego ?

maciekw · 16 Sierpnia 2003

do Zyzia

Jestem ortodoksyjny i nie wykorzystuję żadnych polepszaczy dźwięku - w tym sztucznego tworzenia dodatkowego kanału, którego nie przewidział realizator dźwięku. Po to zbudowałem sobie system jak najbardziej przypominający kino (łącznie z pełnopasmowymi dipolami na bokach), aby nie wnosić do dźwięku niczego czego nie zapisano w oryginale.

Kiedyś i owszem bawiłem się różnymi sztucznymi efektami (kiedy jeszcze miałem Yamaszkę), ale doszedłem do wniosku, że mogą one tylko popsuć dźwięk.

Oczywiście wszystko jest kwestią gustu i mój pogląd nie musi być uniwersalny.

Pozdrawiam.

darth · 20 Sierpnia 2003

Do maciekw

A ile masz w kinie głośników ? co to też sztuczne wytwarzanie kanałow przez tzw polepszacze ? A pełnopasmowe dipole to też chwyt reklamowy po co to sam siebie zaprzeczasz: skoro chcesz uzyskać jak najwierniejszy dźwięk kinowy to za pomocą głośników dipolowych na pewno tak se ne da. Mianowicie obawiam się że nie znasz zasady działania takich głośników. Część informacji (dźwięku) zostaje odbita od ściany i dopiero ty to odbierasz po jakimś czasie. A czy w kinie stosują jakieś dipole? bo ja nie widziałem jeszcze w żadnym.

Pozdrowienia

maciekw · 21 Sierpnia 2003

Do dartha.

Jak działa dipol to myślę, że wiem. Uzyskanie przestrzenności dzięki dźwiękom odbitym jest znacznie lepszym rozwiązaniem i bardziej przypominającym wielokanałową transmisję z głośników bocznych w normalnym kinie niż nieudolne próby modyfikacji dźwięku w procesorach efektów i ich późniejsza emisja z punktowo działających głośniczków używanych zazwyczaj w kinie domowym. Jeśli jesteś fanem procesorów efektów dźwiękowych to powinieneś w konsekwencji używać jedynie dwóch kanałów, a pole dźwiękowe powinien ci realizować odpowiedni układ elektroniczny.

Można tutaj zrobić analogię do stereo. Dla jednych jest lepszy system, który nie wprowadza elektronicznej korekcji dźwięku, a nad efektem finalnym pracuje się poprawiając akustykę pomieszczenia (m.in. właściwy stosunke i kierunek odbić). Z kolei drudzy są fanami korektorów graficznych.

Co kto lubi.

Ja osobiście preferuję oglądanie filmów tak, jak to zaplanował reżyser dźwięku z jednoczesnym wspomaganiem akustyką pomieszczenia.

Przyjęta przeze mnie filozofia wynika z warunków akustycznych, którymi dysponuję. Uzyskanie prawidłowych efektów przestrzennych w 50 m pomieszczeniu za pomocą sztucznych efektów realizowanych w procesorze nie dałoby satysfakcjonujących rezultatów.

Powiedziałeś, że używanie dipoli to chwyt reklamowy. Wytłumacz to wielu zaawansowanym fanom kina, dla których standard THX jest najlepszym punktem odniesienia, a w którym to standardzie przewiduje się właśnie używanie dipoli, jako jeden z wielu niezbędnych elementów do uzyskania właściwej atmosfery dźwiękowej.

maciekw · 21 Sierpnia 2003

Jeszcze jedno. Zaprojektowane i zrealizowane przeze mnie kolumny do około 350 Hz działają na jednym głośniku i w tym zakresie nie może być mowy o dipolu. Nie jest to zresztą konieczne. Natomiast już od 350 Hz zaczynają pracować w przeciwfazie dwa zestawy głośników - średniotonowe plus gwizdki.

Oczywiście byłbym w stanie zrealizować pełnopasmowy dipol, ale na razie pasuję biorąc pod uwagę koszty takiego rozwiązania - duży głośnik niskotonowy a wielkim współczynniku QTS i dużej efektywności w stosunkowo dużej odgrodzie plus odpowiedni filtr korygujący spadek ciśnienia akustycznego spowodowany wzajemnym oddziaływaniem obu stron membramy.