Skocz do zawartości
IGNORED

PGA2310 wyłączenie zasilania analogowego


trryt

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Robię wzmacniacz ze sterowaniem głośności na PGA2310. Mam taką wątpliwość: Czy można mu zostawić włączone zasilanie cyfrowe, a wyłączać analogowe. Bo mam to zrobione tak że dla procesora i "okolic" mam trafo które chodzi cały czas, a procesor włącza duży toroid który zasila końcówki mocy i analogową część PGA. Na razie spróbowałem tak go wyłączać tzn tylko cześć analogową i nie wybuchł;) ale mnie zastanawia czy to jest dobre. Z noty tego układu jakoś nic na ten temat nie wywnioskowałem :( Wiem że tu dużo ludzi kombinowało z tą kostką więc liczę na jakąś poradę. Dzięki z góry i pozdrawiam

Paweł

>trryt, 20 Sie 2006, 21:59

 

Rzeczywiście nota milczy na ten temat (może taki patent nie wpadł im do głowy ;-)).

Można by puścić zasilanie do części cyfrowej przez MOSFET którego bramka będzie

włączana jakimś banalnym układem (RC+Zener) z zasilania części analogowej

(rds(on) to w końcu jakieś ułamki Ohma).

Jak masz w procku wolne nogi, to mógłbyś sterować bramkę tego MOSFETa.

Jestem Europejczykiem.

 

>Jak masz w procku wolne nogi

No już nie mam :(

 

Ale właściwie mógłbym go zasilać z tego wyjścia które włącza pzekaźnik dołączjący głośniki do wyjścia wzmaka, tylko się zastanawiam czy to jest konieczne. Bo na razie nic się chyba z PGA nie dzieje tylko czy mu to nie zaszkodzi na dłuższy czas? Chyba nie wymyśliłem aż takiego dziwactwa, przecież to normalne że cyfrówka chodzi cały czas (standby, pilot, itd), a analogówka jest włączana tylko wtedy gdy wzmak gra.

trryt, jeśli jeszcze jesteś w fazie projektowej, to może po prostu zrób w ten sposób, że część cyfrową zasil z trafo, które zasila analogówkę, natomiast sterownik oddziel od części cyfrowej PGA galwanicznie (np. optoizolacja). Część cyfrowa PGA jest "nieaktywna" podczas normalnej pracy, kiedy to nie zmienia się głośności i odizolowana galwanicznie od sterownika nie wnosi żadnych zakłóceń do analogówki, a wręcz przeciwnie, dzięki izolacji tłumi wszystko co mogłoby się przedostać. I tym oto sposobem rozwiążesz zarówno problem wyłączania PGA (wyłączając trafo analogowe, odłączysz od napięcia równocześnie całego PGA), jak i usuniesz ewentualne możliwe zakłócenia od procesora. Popatrz do wątku

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - jest tam schemat takiego właśnie rozwiązania.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zadaje pytanie a potem jak dostanę odpowiedź to nie reaguje, ale tak to jest jak remont w domu, nawet człowiek na hobby czasu nie ma :( A teraz wyjeżdżam na krótkie wczasy więc też się nie ruszy tego niestety.

 

grzenio74>

 

>Na drugiej stronie noty w tabelce ABSOLUTE MAXIMUM RATINGS jest podane, że maksymalna różnica między VA+ a >VD+ może być 0,3V (VA+ to VD+ Ogólnie to miałem z tym PGA troszkę kłopotów. Między innymi wejścia cyfrowe są bardzo wrażliwe na zakłócenia i >często przy włączeniu jakiegoś urządzenia (lutownica, oscyloskop itp.) w układzie ustawiało się maksymalne >wzmocnienie.

 

To mnie trochę nastraszyłeś, bo właśnie przypadkowego włączenia na max się trochę obawiam w tej zabawce, ale może to CS chodzi bo tak nie bardzo wiem o którym Ty piszesz...

 

msfalcon>

To by było coś fajnego, ale ja już mam płytkę na której coś najwyżej drobnego mogę poprawić, a o takim rozwiązaniu myślałem ale chciałem zobić to prosto - to jedna z pierwszych płytek które zaprojektowałem.

 

Jaro_747>

Z tym MOSFETem to chyba by było by dobre, podpiął bym go pod to samo wyjście procesora co przekaźnik od włączania trafa analogówki (przekaźnik jest oczywiście podpięty do ULN2803A). Niestety jeśli chodzi o pojedyncze tranzystory to jestem totalnie zielony, czy móglby mi ktoś powiedzieć czy dobrze kombinuje że tak poprostu S do +5V, D do zasilania PGA, a G do procesora równolegle z wejściem tego ULN, czy coś trzeba jeszcze? No i jaki to ma być tranzystor - dokładnie?

 

Z góry dzięki, no i jak ktoś mnie poratuje to to przetestuje dopiero za jakieś 10 dni - wakacje...

trryt - w takim razie może zaproponuję najprostsze rozwiązanie jakie przychodzi mi na myśl:) - po prostu użyć przekaźnika o dwu przełączanych stykach. Jedne styki załączą Ci trafo analogowe, drugie zasilanie cyfrowe. Ewentualnie dwa przekaźniki z pojedynczymi stykami i połączonymi cewkami.

Pozdrawiam.

Sorry, rzeczywiście troszkę się pomyliłem i nie zauważyłem, że chodzi o PGA2310. Ja używam PGA2311 czyli wersji z napięciem zasilania sekcji analogowej +/- 5V i dla tej wersji właśnie zacytowałem ograniczenia z noty aplikacyjnej. PGA2310 oraz CS'a niestety nie testowałem.

A czemu wybrałeś ten układ? Ja zdecydowałem się na PGA2311 bo ma mniejsze zniekszatałcenia dla poziomów sygnałów typowych dla domowych urządzeń AV.

Wracając jeszcze do kwestii zakłóceń w sterowaniu PGA to czytałem gdzieś na jakimś zagranicznym forum (chyba na www.diyaudio.com) , że inni ludzie też mieli takie problemy. U mnie układ był bardzo wrażliwy na zakłócenia może dla tego, że przewody od procka do PGA miały około 50cm a cały układ nie był ekranowany żadną obudową (był w fazie tworzenia prototypu). Ale bardzo mnie przeraziła możliwość takiego przypadkowego zgłośnienia na full więc chciałem maksymalnie zminimalizować to ryzyko. Puszczenie sterowania przez przewody ekranowane poprawiło sytuację i układ już się tak samoczynnie nie przestawiał. Niemniej jednak jak przyłożyłem bezpośrednio do tych przewodów lutownicę transformatorową i pstrykałem włącznikiem to nadal widziałem na oscyloskopie jakieś śmieci na wejściach sterujących PGA. Ostatecznie zdecydowałem się na rozwiązanie, o którym wspominał Msfalcon, czyli zastosowałem transoptory. Dioda w transopotrze potrzebuje conajmniej 1mA prądu a do tego czas przełączania transoptora jest rzędu pojedynczych us więc stanowi to dobrą odgrodę od różnych zakłóceń (nie tak łatwo wyindukować w przewodach impulsy o takiej enegii, która spowodowałaby włączenie transoptora). Pojawił się natomiast inny problem - zbocza sygnałów sterujących były za łagodne i PGA nie zawsze prawidłowo się ustawiał. Pomogło wstawienie inwenterów z wejściami Schmitta między transoptor a PGA. W ten sposób poprawiłem stromość zboczy. Teraz cały tor sygnałów sterujących wygląda tak: procek -> 50cm kabelka -> transoptor -> inwenter z wejściem Schmitta (74HC14) -> PGA2311. Układ nadal nie ma obudowy ale hula już prawie miesiąc i oni razu nie ustawiło się niepożądane wzmocnienie. Dodatkową zaletą wstawienia transoptorów jest też galwaniczne oddzielenie modułu sterującego (procek) od modułu analogowego. Oba moduły mają osobne zasilanie (trafa) i osobne masy co pozwala wyeliminować możliwość przenoszenia się zakłóceń od modułu cyfrowego do toru analogowego. No i oczywiście można śmiało wyłączyć zasilanie całej części analogowej (wraz z zasilaniem VD+ układu PGA) pozostawiając włączone zasilanie procka.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.