Skocz do zawartości
IGNORED

Co dają lampowe wzmaki?


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

MariuszJ, 22 Paź 2006, 13:02

 

Disco przy lampach...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam.

Poniewaz jestem w końcu szczęśliwym (przybajmniej mnie sie podoba :-) posiadaczem lampki chciałbym zapytać przy okazji tego wpisu o to grzebanie (lampe mam ale doświadczenia ZERO). Czy jak kupię nowe lampy (np parowane EL34 do końcówki mocy) to po ich wymianie trzeba cos ustawiać? (np BIAS, czy jakies "coś innego"? Sam nie będę grzebał (na pewno w okolicy znajdę grzebacza - a wiem że sklep w którym to kupiłem ma dobrych serwisantów-lampowców jak i znajomości wśród konstruktorów) ale chciałbym wiedzieć o tym grzebaniu, bo na przykład chcę sie pobawić sprawdzeniem brzmienia wkładając lampy różnych wytwórców.

Dziekuje za odpowiedź.

=>pwit1. Mój poprzedni wpis dotyczy Twojego wpisu z początku dyskusji.

Myślelem, ze jak dam odpowiedz na Twój post to treść tego postu się sama wklei (a tu niespodzianka, nie wkleił sie) . Pytanie było podyktowane Twoim wpisem o wymaganej pewnej znajomości lamp przy posiadaniu takiego wzmaka.

koteczek,

 

>Czy sa krzemowe wzmacniacze ktore sa rownie dzwieczne jak lampowe? Sa.<

 

Ja znam tylko jeden taki. Pass Aleph4 bije lampowym dźwiękiem wszystkie lampy do 10 000 USD, może ty podasz jakiś inny jeszcze przykład tranzystora.

 

Dudi i reszta- może podacie przykład lamp,szczególnie tych "cienkich" watowo które by dały radę przenieść właściwie dźwięk kontrabasu(a nie pierdzenie), o orkiestrze symfonicznej to nawet nie wspomnę ,bo lampy do tego, to się nie nadają zupełnie. SET-y(szczególnie 300B)to nadają się do nagrań z trzema instrumentami na krzyż i to bez" prundu".

Może podacie przykłady konkretnych lamp na których można słuchać bez skrzywienia twarzy orkiestry symfonicznej, tylko nie podawajcie lamp za ceny jak wyżej- 350 000USD, bo przecież nikt tego nie słyszał i prztaczanie lamp po takich cenach, że dobrze grają, to niezłe świrowanie.Lacrimosa liczę na ciebie-cena do 15000 USD.

 

Polichlorkowinylowy kochanek

lplover, 22 Paź 2006, 15:42

>Może podacie przykłady konkretnych lamp na których można słuchać bez skrzywienia twarzy orkiestry

>symfonicznej, tylko nie podawajcie lamp za ceny jak wyżej- 350 000USD, bo przecież nikt tego nie

>słyszał i prztaczanie lamp po takich cenach, że dobrze grają, to niezłe świrowanie.Lacrimosa liczę

>na ciebie-cena do 15000 USD.

 

 

To ja pierwszy! JA! Ja! ;-)

Zestaw sluchany kilkakrotnie w prywatnym mieszkaniu (zadna tam wystawa audio).

Monobloki Cary 805, Audio Research LS 16 pre i gigantyczne kolumny JBL Everest z wywalonymi na zewnatrz modyfkowanymi zwrotnicami.

Pokoj kolo 50m2.

Najpoterzniejszy i najlepszy dzwiek jaki slyszalem. Muzyka symfoniczna zupelnie nieskrepowana. Wielka precyzyjna scena, bogata faktura i barwa dzwieku.

Koncerty organowe Bacha zwalaly z nog. Ale poza tym sluchane z analogu koncert The Doors i Rege Against the Machine wciskaly w fotel.

Jako zrodlo Audio Research CD2 i gramofon wlasnej roboty jeszcze lepszy od zrodla cd i oddajacy lepiej dynamike i szczegoly. O innych zaletach niewspomne.

Dla mnie mimo ze nie mam nic przeciwko tranzystorom byl to najblizszy idealowi sposob prezentacji muzyki symfonicznej w domowym zaciszu.

I chyba wyrobil sie w podawanym budzecie :-)

Lplover, ja niestety nie podam ci stosownych przykładów, ponieważ słucham prawie wyłącznie "nagrań z trzema instrumentami" albo głosami "na krzyż i to bez prundu". W takich razach nawet lampka dwuwatowa dać mi może wszystko o czym można zamarzyć a czego nie daje stupięćdziesięciowatowy tranzystor.

Koteczek zdaje się słucha Brahmsa to może ci podpowie.

Pełnego brzmienia orkiestry symfonicznej nie uzyskasz w domu nigdy, żadną technologią, nie ma sobie nawet co robić złudzeń.

lplover,

 

Jesteś w dużym błędzie mowiąc że lampy 300B nadają się tylko do otwarzania małych składów. Zaręczam Ci, że odtwarzają znakomicie duże składy - od orkiestry symfonicznej do bigbandu. Powiedziałbym nawet, że w pewnym sensie odbiór jest lepszy niż w rzeczywistości - jeśli oczywiście masz dobre otoczenie akustyczne w domu. "Akustyczność" lamp 300B dobrej klasy przenosi się na wszystkie instrumenty, a wynika to również z fenomenalnej przestrzeni jaką tworzą - a to jest jeden z podstawowych warunków dobrego odsłuchu. Jednym z wyznaczników hi-endu jest rozmieszczenia instrumentów w przestrzeni i właściwa ich separacja. Mało tego - słychać nawet akustykę pomieszczenia nagraniowego - łącznie z jego wielkością - a dotyczy to szczególnie nagrań z lat 50-tych. Na zakończenie powiem, że czasami słucham nawet J. Hendrixa - i wprawdzie nie ma takiego wykopu jak np. na Krellu w niskich tonach, ale poziom mikroinformacji i rozmieszczenie muzyków jest wzorowy

 

Pozdrawiam

audiofil123

 

Ja wiem ,że J.Hendrix na lampie brzmi świetnie (bo tam były właśnie 3 instrumenty na krzyż i wokal) i można świetnie to rozseparować, stworzyć fenomenalną przestrzeń. Niestety tego nie da się z orkiestrą,to jeden wielki zbity dźwiękowo misz masz i nawet sam Brahms nie pomoże

lplover,

 

Moje słowa nic nie znaczą - gdybyś był z Krakowa to bym Cię zaprosił do siebie i zaręczam zdziwił byś się. Dzięki przestrzeni - zwłaszcza w głąb - masz całą orkiestę symfoniczną jak na dłoni. Nie ma mowy o zbiciu dzwięku, a dzieki kilku planom do tyłu masz wszystko od bębnów poprzez instrumenty dmuchane do smyczków. Oczywiście jest to też zasługa kolumn i kabli, ale bez lamp nie byłoby tego. Takiego efektu nie słyszałem poza lampami 300B

 

Pozdrawiam

dudivan

 

>Pełnego brzmienia orkiestry symfonicznej nie uzyskasz w domu nigdy, żadną technologią, nie ma sobie

>nawet co robić złudzeń.

 

Złudzeń to ja nie mam nawet do składów kameralnych,że zabrzmią jak w rzeczywistości, a co do orkiestry to tranzystor zdecydowanie lepiej daje sobie radę z materią dźwiękową orkiestry symfoniczniej i powie to każdy który dokonał bezposredniego zestawienia lampa-tranzystor, wystarczy ruszyć tyłek i to zrobić, a nie teoretyzować.

dudivan

 

>Pełnego brzmienia orkiestry symfonicznej nie uzyskasz w domu nigdy, żadną technologią, nie ma sobie

>nawet co robić złudzeń.

 

Złudzeń to ja nie mam nawet do składów kameralnych,że zabrzmią jak w rzeczywistości, a co do orkiestry to tranzystor zdecydowanie lepiej daje sobie radę z materią dźwiękową orkiestry symfoniczniej i powie to każdy który dokonał bezposredniego zestawienia lampa-tranzystor, wystarczy ruszyć tyłek i to zrobić, a nie teoretyzować.

Lacrimosa,

piszesz : Niestety Dartzeel i ASR Emiter niestety nie konkuruja z (dobra) lampa nawet ponizej magicznego $20K......

wiem sprawdzilem :-)

 

Mnie tez to nie martwi ;-))

Pozdrawiam przez Atlantyk

D.

Andy77

>BTW. jakie głośniki masz na myśli >94dB?

Np.:

Living Voice Avatar II

WLM Lyra

Cabasse Bahia

Avantgarde Uno, Nano

Rethm

Acapella

Acuhorn

Zingali Hybrid

ponadto w Polsce chyba niedostępne: Hyperion, Zu Druids, Loth-X, Beauhorn, Klipschhorn i in.

oraz oczywiście kolumny na głośnikach Lowthera lub Fostexa, m.in. do samodzielnej budowy.

I secondhandy Kelly KT2 lub KT3

audiofil123

>Ja mam starsze Sonusy o efektywności 88db i uważam że są to kolumny wręcz stworzone dla lampy o

>basie szybkim i melodyjnym. O problemach z basem mówimy na granicy słyszalności i tylko dla

>nielicznych płyt. Dotyczy to szczególnie basu syntetycznego i to na świetnie nagranych płytach.

>Postawię jednak tezę, że większość audiofili i tak nie słyszy niskiego basu z co najmniej dwóch

>przyczyn:

>

>1. Bo nie ma odpowiedniego sprzętu do jego produkcji

>2. Jeśli nawet ma ten sprzęt, to warunki akustyczne panujące w mieszkaniu i tak ograniczają bas.

 

Ja niestety - oprócz klasycznego jazzu lubię dobrą muzykę z syntetycznym basem... i jakoś daję sobie radę ;-)

Co do Sonusów 88dB/W - to wierzę Ci - lampy to czasem tacy mali herosi

Pozdrawiam

D.

lplover,

Twój wpis wynika zapewne z faktu, że słuchałeś 300B z kolumnami o zbyt niskiej efektywności. Jak byś podłączył je do kolumn o 96 dB/W a jeszcze lepiej jakichś hornów 99dB/W+ to mógłbyś się zdziwić. 8 watów z kolumnami 99dB/W zagra równie głośno jak 128W z 88 dB/W, a biorąc pod uwagę fakt, że wzmaki lampowe łagodniej dla uszu zniekształcają przy dochodzeniu do maks. mocy - to być może potrzebne byłoby tranzystorowe 250W!

Poza tym SETy to również bardziej "mocarne" lampy np. 845, 211, 805, GM70.

Pozdrawiam

D.

 

PS: Pass Aleph to o ile pamiętam też SET, tyle że single-ended Transistor... faktycznie podobno brzmi dobrze...

>Złudzeń to ja nie mam nawet do składów kameralnych,że zabrzmią jak w rzeczywistości, a co do

>orkiestry to tranzystor zdecydowanie lepiej daje sobie radę z materią dźwiękową orkiestry

>symfoniczniej i powie to każdy który dokonał bezposredniego zestawienia lampa-tranzystor, wystarczy

>ruszyć tyłek i to zrobić, a nie teoretyzować

 

Nic sluchane z CD lub winylu i reprodukowane w domu nie brzmi jak na zywo. Odnosnie tranzystor vs. lampa a "materia dzwiekowa orkiestry". Mimo, ze jestem leniwy i nie lubie ruszac tylkiem, wielokrotnie robilem porownania ktore sugerujesz. Na wysokoefektywnych glosnikach lampa brzmi duzo bardzej kolorowo i autentycznie tonalnie niz wielowatowe tranzystorowe wzmacniacze. Oczywiscie, ze mozna znalesc wzmacniacze tranzystorowe ktore brzmia super. Moze to zbieg okolicznosci, ale te krzemy ktore pracowaly w klasie A a na dodatek krzemowe SE byly "zywe". Wiekszosc wielowatowcow tranzystorowych ktore znam byly "szare", mialy swietna kontrole na dole i gorze, ale ze srodka emanowala nuda. Nie mam zludzen, ze krzem ma wiele sensu w wielodroznych, malo-efektywnyych aplikacjach, ale dlaczego nie poszukac wysokoefektywnych glosnikow i grac na 1W pelnym barwy i koloru?

lplover, 22 Paź 2006, 17:18

 

>Złudzeń to ja nie mam nawet do składów kameralnych

 

Oj Lplover, pisząc o niemożności pełnej reprodukcji dźwięku orkiestrowego dokonałem wielkiego skrótu myślowego. Sam jednak przyznasz że w przypadku kwartetu smyczkowego przed elektroniką i głośnikami stoi o wiele mniej zadań niż w przypadku ponad stuosobowej orkiestry wagnerowskiej. Nie potrzeba tej skali, tej dynamiki - jest po prostu prościej. Dla mnie na przykład absolutnym priorytetem jest ton, barwa i specyficzne potraktowanie detali - DYSKRETNE ale jednocześnie doskonale czytelne (to coś zupełnie innego niż tzw. analityczność). Lampa daje mi właściwy ton i potraktowanie detalu.

lplover->>>

 

Hmmm wzywasz mnie na pojedynek lampa versa .....diabel OK.

WAVAC za $3K, $30K czy $350K sie nie licza i odpadaja, to nie jest full range dzwiek tylko typowy vintage sound (srednica,srednica i jeszcze raz srednica) WAVAC jest dla tych ktorzy przed odsluchem zakladaja kimono i z wylacznym repertuarem divy Marii Callas z La Scala :-)

 

A wiec lista ampow ktore ROCK THE WORLD!

 

CAT JL-2 MKII

CAT JL-2 MKII SIGNATURE

JADIS JA200

LAMM ML-1.1

 

Wszytkie mozesz nabyc za lub ponizej $15K nowe lub jak nowe :-)

 

ML-2.1 18W

JADIS SE 845 20W

 

Te za liczam to listy the best of the best jezeli bedzie spelniony warunek odpowiednich kolumn, 92db minimum.

 

Wzmacniacze ktore wymienilem powyzej zagraja lepiej o wiele lepiej niz tranzystory za $40K i $75K

Najlepsze tranzystory nie zblizaja sie do lampy poniewaz ida w innym kierunku one graja ostroscia i kontrola, dzwiek jest zawsze w porownaniu do lampy zbity i malo zywy. Tranzystor rabuje esencje przekazu.

 

Komentarz Koteczka jest SPOT-ON

 

"Wiekszosc wielowatowcow tranzystorowych ktore znam byly "szare", mialy swietna kontrole na dole i gorze, ale ze srodka emanowala nuda. Nie mam zludzen, ze krzem ma wiele sensu w wielodroznych, malo-efektywnyych aplikacjach, ale dlaczego nie poszukac wysokoefektywnych glosnikow i grac na 1W pelnym barwy i koloru?

 

Amen

 

Pozdr.

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

Lacrimosa, ty zdaje się jesteś fanem opery, prawda (Callas itd.)? Jedynie co do kimona mogą być wątpliwości. :)

"Vintage sound" to jest to o co chodzi! Większość systemów gra z immanentnym, nieodłączalnym loudnessem (burczybasy!), co szczególnie objawia się może nie na Callas ale na Hvorostovskym czy Pavarottim (wczesnym oczywiście) - napewno!

Lacrimosa,

 

Wielkie dzięki za typy,wprawdzie M.Callas jest dla mnie największą śpiewaczką doby dźwiękowej i powinienem więc wybrać WAVAC, ale zastosuje się do twoich cennych rad i postaram się dotrzeć i wysłuchać lampowców spoza typowego vintage sound tak charakterystycznego i uwielbianego na naszym polskim rynku audio.

Jeszcze raz wielkie dzięki.

Z dyskusji osób wypowiadających się eksperckim tonem wnoszę, że jedynym powodem wyparcia lampy przez tranzystor w elektrotechnicze w ogóle (w tym w audio) była potrzeba miniaturyzacji.

 

Ale, zaraz, zaraz......nie słyszałem,żeby ktoś narzekał na rozmiary wzmaka, wręcz przeciwnie - im większy, tym dostojniejszy i większa zeń duma właściciela.

 

A może w latach 60-tych myślano inaczej??? Im mniejsze - lepsze? Prawdę mówiąc, szczerze w to wątpię.

 

Lampy zostały wyparte przez tranzystor, gdyż posiadał on więcej zalet niż lampa. Bo chyba gdzie, jak gdzie, ale w elektronice postęp jest zjawiskiem dostrzegalnym gołym okiem. Byłoby zatem wielce ryzykowne twierdzić, że w audio natąpił regres wraz z pojawianiem się tranzystorów.

 

Moje zdanie można streścić krótko: lampa TAK!- ale tylko do reprodukcji wspaniałej, ciepłej, plastycznej, niezrównanej i niedoścignionej przez tranzystor średnicy. Cała reszta cech lampowego brzmienia wysiada przy bardzo dobrym tranzystorze.

Nie ma co przesadzać z tą efektywnością kolumn do lampiaków. Dobrze zrobiony lampus, jeśli pomieszczenie nie jest zbyt duże, spokojnie powinien sobie poradzić z każdą kolumną.

Przez jakiś czas napędzałem swoją lampką bardzo trudne (86dB) THIEL CS3.6. Są to kolumny dodatkowo trudne przez

ich niską impedancję wynoszącą prawie całym paśmie zaledwie 2,5 ohma. Wzmacniacz dawał sobie radę bardzo dobrze. Bas był taki że podłoga falowała i masowało stopy.

Osobie która napisała że lampa nie zagra dobrze kontrabasu lub dużych składów symfonicznych proponuję dalej słuchać tranzystorowych bezdusznych spawarek, gdyż dobrej lampy chyba nie słuchał.

dudivan->>>

 

Faktycznie jestem fanem opery ale dla mnie opera zawiera wszystko nie tylko srednice i znakomite vokale. Dzwiek jezeli ma byc bliskie zywemu musi zawierac cale spektrum czyli te wspaniale nieskonczone soprany czy tez ten "nie ziemski" bas. Wzmacniacze ktore wymienilem maja wszystko co trzeba....vintage sound z wspolczesnym basem i super naturalnymi wysokimi, bez wypuklosci, jaskrawosci i draznienia ucha.

 

lplover->>>

 

Maria Callas to byl glos klasyczny i niezapomniany jezeli tylko sluchasz oper i wybitnych vokali to WAVAC pewnie bedzie dzialal, lecz jezeli rowniez masz jazz i dobry pop w swojej plytotece to rozwaz moje propozycje, nie bedziesz zalowal.

 

Pozdr.

 

Zycze wszystkim dobrego odbioru (z lampy)

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

Rolandsinger jak dotąd nie słyszałem lepiej odtworzonego AC/DC jak na lampie.Ja przerabiałem już wszystko ale rytmu i energii żaden wzmacniacz tranzystorowy nie zagroził lampie VT4C lub GM70 jak dotąd?

Lacrimosa,

 

>Maria Callas to byl glos klasyczny i niezapomniany jezeli tylko sluchasz oper i wybitnych vokali to

>WAVAC pewnie bedzie dzialal, lecz jezeli rowniez masz jazz i dobry pop w swojej plytotece to rozwaz

>moje propozycje, nie bedziesz zalowal

 

 

Tak, ineresują mnie wyłącznie klasyczne głosy. Znajduję je szczególnie w Nimbus Records w serii Prima Voce, jazz uwielbiam ale tylko mainstream, popu nie słucham, czasami wracam do rocka z końca lat 60 i początku 70-tych,mam nadzieję, że twoje propozycje poradzą sobie z tak archaicznym dźwiękiem i dodatkowo uwypuklą niezwykłość talentu gwiazd z pradawnych lat.

 

pozdrawiam

 

Polichlorkowinylowy kochanek

Ja tam dobrej lampy nie słyszałem )), moze teraz na A Show. Bas to jedno a DRIVE to drugie, zreszta sam nie wiem co chce. Jak słucham kiedy mojej dziewczyny brat na gitarze to zastanawiam sie czy nie zmienić hobby.Zawsze słychac albo głosniki albo wzmaka albo cd albo patefon ale muzyki to nie mozna sobie posłuchać. Znacie jakieś lekarstwo?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.