Skocz do zawartości
IGNORED

Debiut x3 czyli powitanie


irimi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!

Całkiem zielony jestem na forum i sporo tu obostrzeń (słuszna koncepcja), zatem nie wiem czy temat w odpowiednim dziale... Na usprawiedliwienie dodam, że i tak chyba cos ponad 2 tygodnie wstrzymywałem się z 1szym wpisem...

Wybrałem jednak część analogową i temat debiut x3, gdyż...:

1. Debiutuję na forum.

2. Debiutuję jako użytkownik analogowego (nie liczyć wcześniejszych przygód z kaseciakami) dźwięku.

3. Od dziś kręci się u mnie czarna płyta na PJ Debiucie SE.

 

Być może się nasłucham, że są lepsze (inne) możliwości za tę cenę, ale na początek, na "naukę winyli" chyba wystarczy. Poza tym...

Kręci mnie zdecydowanie bardziej słuchanie znakomitej muzyki na przyzwoitym sprzęcie, a nie słuchanie znakomitego sprzętu za pomocą przyzwoitej muzyki. Poza tym wychodzę z założenia, że trzeba mierzyć siły na zamiary...

Od niedawna jednak mą głowę zaprzątała myśl o sprawieniu sobie gramofonu. Dostęp do płyt nie jest już tak zły, pochlebne opinie o dźwięku też kuszą, no i analog jakby powraca. Mnie jednak przede wszystkim przekonała możliwość stopniowego (mnie się już w życiu nie spieszy) poszerzania kolekcji płyt. Moja wizyta w sklepie z winylami, jak i przegląd płyt pojawiających się na allegro uzmysłowiły mi, że istnieje tu spora rezerwa w możliwości kupowania na analogu (nawet jeśli używany) płyt, których na kompakcie znaleźć w sklepie nijak nie mogłem. Poza tym cena "używki" znacznie niższa, niż sprowadzenia Cd Bóg wie skąd. Tak, wiem: nieraz wtopię, ale pewne ofiary trzeba ponieść. Jednak możliwośc zdobycia białego (czarnego) kruka byla niezmiernie kusząca i jak widać silniejsza od zdrowego (?) rozsądku.

 

Poza tym w analogu kręci mnie to całe misterium. Mimo, że odtwarzacza CD nie zdradzam i nie neguję, jako źródła muzyki (ta jest najważniejsza), to jednak wrzucenie CD do odtwarzacza, niczym pszennego chleba do tostera, jest jednak czym innym, niż delikatne obchodzenie się z winylem, znajomość różnic w tłoczeniach, wiedza o wkładkach, ramionach, igłach... Jest w tym jakieś piękno, subtelność i konieczność posiadania wiedzy nieco większej niż zwykła gospodyni domowa...(pardon me - uwielbiam kobiety mimo wszytko!)

 

Zatem witam i zaczynam moją przygodę z płytami winylowymi...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/29121-debiut-x3-czyli-powitanie/
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za powitanie na forum!

Już wiem, że warto było kupić dodatkowe źródełko. Dostałem dziś używanego (lekko z tego co słychać, a w zasadzie nie słychać ;-) ) Van Morrisona "Astral weeks" z 1969 roku. Nie znam się na razie na wydaniach, tłoczeniach itp., ale za to głos młodego Vana przepięknie wypełnia pokój. Nie mam jeszcze w głowie porównania z CD, ale to w tej chwili rzecz zupełnie drugoplanowa. Jest za to muzyka ;-)

Jeśli jednak jakieś porównania różnic dźwięku obu źródeł dotrą do moich uszu, to postaram się to ubrać w słowa.

 

PS. "Pardon me" jest także jak najbardziej poprawne ("Cambridge International Dictionary of English" 1995) choć masz rację, że Anglicy sobie ten zwrot zapożyczyli.

  • 1 miesiąc później...

Tia... Jak widać na tym forum zbyt rozmowny nie jestem, cóż, widać nie za wiele mam do powiedzenia, choć nadal z dużym zaciekawieniem przeglądam inne tematy.

 

Nieco wody w Warcie upłynęło od czasu gdy analog zamieszkał w moim domu. Czas na pewne obserwacje.

Ponieważ raczej ciekawi forowiczów dźwięk, a nie muzyka, więc na początek nieco o tym.

Hm... Ogólne wrażenie jest takie: brak nieco basowej podstawy. Bas jest jakby stłumiony w stosunku do reszty pasma (porównuję bezpośrednio a NADem C542, więc może to żadne porównanie). Nie wiem, być może taki już urok analoga, a może jedynie Debuta SE... Natomiast góra jest zdecydowanie na plus. Jest bardzo przyjemna w odbiorze. Wydaje się być zróżnicowana, selektywna i ładnie wybrzmiewająca. Wsłuchiwanie się w wysokie tony sprawia sporo przyjemności, dyskretnie głaszcze uszy. Ogólnie (chyba) na skutek "wycofania" basu dźwięk wydaje się lekko rozjaśniony. Można coś z tym ewentualnie zrobić?

 

Ogromnym plusem zakupu analoga było gwałtowne powiększenie się mojej płytoteki. Dotychczas wszystkie płyty analogowe to używki, kupione z różnych źródeł (allegro, sklepy w stolicy kartofla, uprzejmi koledzy wyzbywający się za darmo płyt), ale zwykle cena jest znacznie niższa, niż przy zakupie CD. Z jakością bywa różnie: niektóre winyle są nietknięte, niektóre nieco się "przypiekają". Zapewne po jakimś czasie, gdy nabędę większego doświadczenia, nabiorę rozeznania co, gdzie warto kupić, a co sobie lepiej odpuścić. Nie to jest jednak dla mnie teraz najistotniejsze. Generalnie: radość z możliwości słuchania tak wielu płyt w pełni uzasadnia dokupienie źródła analogowego! Zwyczajnie otwarły się nowe horyzonty! CD chwilowo używany jest sporadycznie, ale nie dlatego, że stałem się jakimś winylowym purystą, ale zwyczajnie mam masę czarnych płyt do solidnego odsłuchania.

To chyba na tyle.

 

Jeśli ktoś ma jakieś własne obserwacje czy pomysły co do basu z Debuta SE, to proszę o uwagi.

Pozdrawiam i wracam do muzyki.

Witam!

 

Też jestem początkującym "analogowcem", też bardziej muzykofilem niż audiofilem, choć coraz bardziej doceniam uroki fajnego brzmienia. Oto moja przygoda w skrócie:

We wrześniu kupiłem sobie Technicsa sl-q300 będąc zielonym jeżeli chodzi o gramofony, po prostu przeczytałem tu i ówdzie, że winyl to jest to, no i pamiętałem brzmienie winyla z dzieciństwa (szczególnie specyficzny analogowy bas i soczystą perkusję). Chciałem do tego wrócić. Wrażenia przeszły moje oczekiania. Dotychczas słuchałem cd na tanim odtwarzaczu technicsa i bezpośrednie porównania nie zostawiło na cd suchej nitki. Analog zabrzmiał super!! Z czasem poczytałem trochę o gramofonach i zmieniłem sprzęt na starszy ale lepszy.

 

Ilość basu zależy, jak wiesz, od wielu rzeczy (pocieszę Cię, że basu mam więcej niż na cd i to dużo fajniejszy bas!). Jeśli na cd nie brakowało Ci basu, to może trzeba zmienić wkładkę albo kupić dobry przedwzmacniacz gramofonowy. Może wysokość ramienia w stosunku do wysokości wkładki jest niewłaściwa (ramię może jest za wysoko, przez co zły jest kąt styku igły z płytą), może też płyty, które słuchasz są kiepsko nagrane etc.

 

Pozdrawiam. Dalej niech się wypowiadają starzy wyjadacze :)

czesc.

zakladam ze sluchasz cd i patefonu na tym samym zestawie i ze patefon gra tak jak opisales.

przedewszystkim wkladka, na forum jest troche o tym. mozesz dobrac sobie taka jaka ci pasuje (wiecej basu itp). w debucie se jest chyba "ortofon super omb 5e" (glowy nie dam) to twarda wkladka z ostra gora i plaskim basem (po 100h grania sie wyrabia i da sie sluchac). dalej preamp, tak jak wyzej, ma ogromny wplyw na brzmienie.

zacznij od tego. wiadomo, nie kupisz 10 preampow i 20 wkladek zeby trafic ta kombinacje jaka bedzi ci pasowac. trzeba sporo czytac, dokonac wyboru i modlic sie zeby wybor byl trafny :) odsluchy w sklepach wkladek to abstrakcja.

pzdr.

W debucie se jest 510 mkII i faktycznie, basiku przydaloby sie troszke wiecej (a wlasciwie ciut glebiej:))

Poradzilem sobie w ten sposob, ze kupilem grado blue - bas ma tapniecie, zas gora wyraznie zlagodniala. Wkladka caly czas sie dociera:)

pozdr, burz

Serdeczne dzięki za konkretne uwagi.

Tak, Debut gra na tym samym piecu, kolumnach i kablach, co CD NADa. Wkładka to standardowo (chyba) instalowany w Debucie SE Ortofon 510 Mk. II.

Faktycznie ilość basu będzie z pewnością zależała od poszczególnych płyt. Przed chwilą przetoczył się Manhattan Transfer i brzmiał na basie całkiem solidnie (wybaczcie sąsiedzi), więc od płyty także sporo zależy. Aktualnie leci Gary Moore (z uwagi na sąsiadów nieco już ciszej ;-) ) i też jest całkiem zrównoważony. Jednak większość płyt ma bas raczej słabszy.

Z pewnością poszukam na forum wątków wkładka/bas i nieco wgryzę się w temat.

Rozumiem, że ewentualne zmniejszenie kąta ramienia, czyli "podniesienie" płyty można zrealizować np. przez wstawienie innej "maty" na talerz? (czytam wątek o korku)

Jeśli chodzi o dokupienie przedwzmacniacza, czy wymianę wkładki, to jednak śpiewka przyszłości. Wydałem, jak na moje możliwości, sporo kasy na wymianę sprzętu (CD, kolumny, interkonekty, gramofon), bo poprzedni zestaw grał w całości od ponad 10 lat. Przyszłościowo jednak pomyślę o przedwzmacniaczu, bo widzę, że analogów będzie u mnie przybywało. Zatem pewnie problemu (zbyt szumne określenie) w najbliższym czasie nie rozwiążę, ale na przyszłość będę wiedział w jakim kierunku podążać...

PS. Jeśli wkadkę masz dobrze ustawioną (a jeśli do Twego gramofonu dają ja standardowo, to chyba nie jest dla niego za niska), to podkładaniem czegoś pod płytę możesz zwiększyć ilośc basu, jednak kosztem jakości "góry", więc nie polecam...

znaczy ze nie masz preampa i grasz przez wejscie phono we wzmaku?

faktycznie jest tak ze plyty sie roznia. wrazenie poteguje sie gdy ma sie zle ustawiona wkladke, taki sobie pre i sama wkladka jest srednia. to dosyc skomplikowane.. chodzi o charakterystyki riaa. plyty troszke sie roznia, ale mieszcza sie w normach. jesli zestaw wkladka-pre jest przesuniety w "lewo" a grasz plyte z "prawej" strony (to oczywiscie ogromne uproszczenie i przenosnia) to bedziesz wyraznie slyszl ze cos nie gra. dobrze dobrany i ustawiony zestaw wkladka-pre niweluje takie wrazenia. chociaz oczywiscie plyty nagrane po prostu zle, tez sie zdazaja. ja potrafie jedna plyte wymienic z 5 razy zanim trafie na "te" wydanie i "ten" rocznik itp.

co do mojego pierwszego pytania. jesli grasz przez phono we wzmaku to baaaardzo zawezasz mozliwosci swojego sprzetu. warto te 200 zl wydac. tu na forum jest watek o pre diy. z obodowa chyba 300 zl.

pzdr.

Tak, gram przez wyjście phono w moim NADzie 302. Lubię ten piec i mam do niego sentyment. Poszperam jednak w wątkach o preampach. Myślałem o czymś lampowym w przyszłości... Myślę, także że ewentulanej wymiany wkładki dokonam dopiero wówczas, gdy obecna dostanie już ostro w kość. Mój budżet jest chwilowo nastawiony na płyty bardziej niż na sprzęt, ale z pewnością te uwagi bedę miał na względzie.

 

Nie bardzo kumam to lewo/prawo...

riaa to normy ustalone kiedys by uporzadkowac balagan. kiedys co tlocznia to inny sound. co gramofon z pre inna charakterystyka. sytuacja byla taka ze mogles kupic plyte, zapodac na patefon i grala ci sama gora, albo sam bas. trzeba bylo miec specjalene zestawy dla odpowiednich wytworni.

 

no i panowie sie wnerwili kiedys, zebrali i ustali normy (oczywiscie amerykanie, europa sie musia dopasowac) jaki ma byc zapis na plycie (zwroc uwage ze gdyby odtworzyc plyte bez pre to sama gora jest) w jaki sposob pre ma korygowac ten zapis (bo pre to taki korektor, obcina gore dodaje dolu i wzmacnia, znaczy przed wzmacnia :P) tak aby nadawal sie do wzmocnienia i sluchania. korekcja ta odbywa sie wedlug "krzywej charakterystyki riaa".

i dzisiaj zeby calosc (plyta, wkladka, pre) ladnie grala, kazde ogniwo lancucha musi trzymac te normy. miescic sie w "widelkach".

 

oczywiscie w spadku po dawnym zamieszaniu, zdazaly sie i tak "odchylki" niby riaa, a plyty brzmia inaczej. rozne wytwornie i tak mialy swoje szkoly brzmienia. inaczej brzmi columbia inaczej cbs itp. np. plyty toto sa nagrane o polowe ciszej niz to zwykle bywa. artystom zalezalo na oddaniu dynamiki. chcieli miec wiecej "miejsca" na plycie.

"lewo prawo" to odchylki on norm. tak samo ze sprzetem. chodzi o to, ze jak masz ladnie dobrany pre z wkladka i trzyma to razem idealnie normy riaa to nazwijmy to "srodkiem" np. "prawo" to zestaw podbijajacy gorne pasma kosztem dolnych. jezeli zapodasz teraz plyte z malo iloscia basu to bolesniej to odczujesz na zestawie "odchylonym" a mniej na dobrze dobranym pre i wkladce. bedziesz czul ze to plyta jest do bani, a nie twoj sprzet. jezeli cos nie tak jest z basem na wiekszosci plyt i odczowasz jego brak na analogu, to masz nie tak dobrany zestaw pre-wkladka na 100% (analog to miesisty bas!). do tego jak dolozysz plyty z plaskim basem to katasrofa (wydania po 85r z drobnym rowkiem np).

 

yghmm.. lyk kawki... "lewo prawo" na plycie twej ci niegrozne i akceptowalne, gdy twoj preamp bez odchylek dziala razno i neutralnie :)) kapewu?

 

ps. co do kupowania teraz plyt. no nie wiem czy to dobry plan. kupujac plyty czlowiek sie uczy i nabiera preferencji, jakie wydania lubi czego nie lubi itp. jak masz to ocenic kiedy sprzet moze nie byc wiarygodny?

to tylko taka moja sugestia.

Dzięki za wyjaśnienia. No dość skomplikowane te sprawy norm, ale przynajmniej z grubsza wiem o co loto.

 

Co do kupowania płyt, to zdecydowanie przy mojej koncepcji pozostanę. Dla mnie to żadna radość posiadać rewelacyjnie grający sprzęt, jeśli niewiele muzyki mogę na nim słuchać. Ba! Zdecydowanie wolę sobie darować wymianę kabli, czy złoconych "polepszaczy", a oszczędzone pieniądze wydać na kolejne płyty. Dlatego właśnie wymiany sprzętu dokonuje tak rzadko, inwestując więcej w muzykę (hehe, zwłaszcza ostatnio). Zatem raczej będę sie skupiał na nauce tego jakie konkretnie wydania, tłoczenia kupować, niż na rozbudowie sprzętu. Zdaję sobie sprawę, że czasem za 200-300zł można uzyskać poprawę, jednak... za te 200-300zł mogę też kupić kilkanaście niezłych płyt... ;-) No i wymianę sprzętu wolę robić raz a dobrze. Stąd nie uważam siebie za audiofila, a raczej fana muzyki, który lubi jej słuchać na czymś co gra przyzwoicie i w odbiorze nie przeszkadza, a najlepiej gdy dostarcza sporo frajdy. Ot taka moja filozofia.

Zatem na kolejną "apgrejdację" przyjdzie mi poczekać do wymiany wkładki i zapewne też pomyślę wtedy o preampie... Widzę też dzięki forum, że na dźwięk analoga ma wpływ znacznie więcej czynników niż w przypadku CD, w którym samodzielnie, jesli nie jest się elektronikiem, nic sie nie robi, poza wyborem. Analog wymaga więc znacznie więcej wysiłku, ale jest to też ciekawsze... ;-)

bardzo dobra filozofia :) dla mnie tez muza jest na pierwszym planie (tak miedzy nami, ale psss.. nikomu tu nie mow, kompletnie nie kumam drogich kabli zasilajacych i takich tam.)

 

wkladeczke moze wymien na jakas uzywana. na allegro cos za 100 zl znajdziesz. audio technica zagra z wiekszym dolem niz ortofon (w przedziale cenowym od 50 do 300 zl to na pewno)

 

aha. zakladam ze ten link juz przestudiowales?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.