Skocz do zawartości
IGNORED

HIV w nagrodę za politpoprawność


misiomor

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkowiedzący_pajac:

 

Pod adresem

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

mamy coś takiego:

 

"Most experts believe that HIV probably transferred to humans as a result of direct contact with primates, for instance during hunting or butchery. A more controversial theory known as the OPV AIDS hypothesis suggests that the AIDS epidemic was inadvertently started in the late 1950s in the Belgian Congo by Hilary Koprowski's research into a polio vaccine. According to scientific consensus, this scenario is not supported by the available evidence."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i niestety był. Zresztą wielu homoseksualistów ma setki partnerów. Trochę to wstydliwe, może i chełpliwe, a w tym konkretnym przypadku doprowadziło do potwornej tragedii. Jak się nie mylę przeżył talko jeden jego partner, zasobny w wyjątkowy system odpornościowy, odziedziczony po przodkach, którzy setki lat temu nie dali się dżumie.

zyzio, 9 Sty 2007, 21:04

 

>misiomor, 9 Sty 2007, 20:44

>

>>Kolejna sprawa - prezerwatywa wcale nie redukuje ryzyka do zera tylko około trzykrotnie.

>

>Cholera - nie strasz - myślalem, ze daje ok. 90 % pewnosci, no chyba że pęknie ;-)

 

A co czułeś się bezpiecznie wiedząc że DOPIERO za dziesiątym razem (statystycznie) złapiesz HIV-a? :)

americano, 9 Sty 2007, 22:44

 

>przeciętna Polka (choć często kreuje się na doświadczoną i luźną) to dziewczyna raczej

>zakompleksiona i pełna zahamowań spowodowanych zohydzeniem sexu we wczesnej młodości i wczesnym

>wieku dojrzałym. Katolicka mentalność rodziny i sąsiadów uznająca sex przedmałżeński za coś

>niedobrego, a sex wogóle jako tabu i coś świadczącego i słabości, coś "bardzo ważnego i

>zarezerwowanego tylko dla prawdziwej miłości" - robi niestety swoje. Potem przytrafia się młodej

>kobiecie ktoś miły i ludzki, normalny z innej kultury (bez zahamowań, bez naleciałości porno,

>wynikających również w znacznej mierze z religijnej ale niekoniecznie religijnej pruderii)

 

Americano, czytałeś lekturę obowiązkową - "Życie seksualne dzikich"? To właśnie o ludziach z zahamowaniami seksualnymi, wyobraź sobie że nie żyjących w Polsce i pojęcia nie mających o kościele katolickim.

Pisanie jakoby seks był w KK tabu czy "świadczył o słabości" świadczy tylko o słabości - ale twojego umysłu.

Tak się składa że znam parę Dunek, stuprocentowych ateistek. Strasznie zahamowane dziewczyny, może jakieś prawnuczki Paska? Bo to przecie nie może być żeby tak same z siebie się hamowały.

 

Już wszystko jasne, Americano. W przedszkolu przy podglądaniu koleżanek w toalecie, podczas niewinnych macanek na wakacjach w okresie liceum i wreszcie kiedy jako już mężowi spodobała ci się erekcyjnie sekretarka a przejadła (też erekcyjnie) żona - we wszystkich tych sytuacjach męczyły cię wyrzuty sumienia. Jednocześnie jednak cierpiąc na chroniczny blue balls nie mogłeś sobie dać rady. No więc zacząłeś wypierac, wypierać...

Jakie to banalne... jakie cbanalne... Tylu ludzi to robi tylko po to żeby móc uwolnić nasienie i odetchnąć..

pq

>Amerykańskim???? Koprowski jest jak najbardziej Polakiem! A hipoteza jest dość wątpliwa. A gdyby nawet była słuszna, to trudno >Koprowskiego winić, bo problem nie był wówczas do przewidzenia.

 

Jak to? Przecież wszyscy szkiełko-okowcy zawsze starają się przewidzieć wszystkie skutki swoich działań, wyeliminować składową niewiadomą, wszak to oni prowadzą nas przez mrok.Nie twierdzę że ta hipoteza jest prawdziwa, tego prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy ale według mnie jest bardziej prawdopodobna niż hipoteza nad aktywnego seksualnie stewarda homoseksualisty-zoofila, czy też zarażenia się Kaliego podczas polowania czy bicia zwierząt. A że jest niewygodna dla środowiska naukowego ...

Icicle, 10 Sty 2007, 13:41

 

>Polecam "Taniec Trzcin" Fidyka. Świetny dokument.

>Stosunek afrykańskich mężczyzn do prezerwatyw jest tam nie tyle wyłożony kawa na ławę, co nawet

>rytualnie wyśpiewany. Sprowadza złe duchy, i tyle.

>dla wątpiących:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pamiętam ten film - świetny. Najciekawszy fragment to ten w którym miejscowi szamani dochodzą do wniosku że własnie prezerwatywy SĄ PRZYCZYNĄ AIDS.

To proste (posłużyli się się tą samą filozofią jaką wyznaje americano) - kiedy nie było jeszcze prezerwatyw nie było AIDS, gdy prezerwatywy się pojawiły, zaczął się AIDS. Wniosek - to prezerwatywy są przyczyną AIDS! Howgh (a nie amen)!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wszystkowiedzący_pajac, 10 Sty 2007, 19:33

 

>Jak to? Przecież wszyscy szkiełko-okowcy zawsze starają się przewidzieć wszystkie skutki swoich

>działań, wyeliminować składową niewiadomą, wszak to oni prowadzą nas przez mrok.

 

No bez cudów, szkiełko-okowcy tez mają ograniczoną wiedze. Czasem płacą za to sami (białaczka Curie Skłodowskiej), czasem inni (ofiary, na szczęście chyba nie śmiertelne, niedawnej próby klinicznej nowego leku w Wielkiej Brytanii

 

 

>ale według mnie jest bardziej

>prawdopodobna niż [...] czy też

>zarażenia się Kaliego podczas polowania czy bicia zwierząt.

 

Akurat ta druga wydaje się całkiem spoko. Dostanie się zakażonej krwi w ranę (nawet niewielką) myśliwego to całkiem niezła metoda przeniesienia wirusa. A może się jeszcze krwią świeżo zabitego nacierali rytualnie, czy co...

 

>A że jest niewygodna dla środowiska

>naukowego ...

 

A no pewnie że jest niewygodna... Ale pomijając dobre samopoczucie naukowców, jest jeszcze pewien moralny aspekt - rozdmuchiwanie tej hipotezy szkodzi opinii szczepionek w ogóle - a szczepionki to jedno z ważniejszych i cenniejszych osiągnięc ludzkości.

jozwa maryn, 10 Sty 2007, 13:50

 

>"to właśnie ich liberalny światopogląd sprawił, że potulnie godziły się na seks. Bez zabezpieczeń"

>

>Czy nie wydaje się wam, że to jest dość skurwysyńskie zdanie? Spałem w swoim życiu z wieloma damami

>(chociaż ktoś tu może uznać, ze skoro zadały się z Józwą, to to nie były takie znowu damy)

 

"Bawimy się jak damy, a jak nie damy to się nie bawimy". Józwa, nie pochlebiaj sobie, mówiąc bez ogródek w określonym momencie swędziały je ich urządzenia damskie a ty akurat oferowałeś w miarę akceptowalny entourage a może nawet było o czym z tobą porozmawiać nad ranem. Co nie jest wielkim pocieszeniem zważywszy fakt że skoro tyle ich było to nie chciały z tobą zostać na dłużej!

Pq:

 

"Akurat ta druga wydaje się całkiem spoko. Dostanie się zakażonej krwi w ranę (nawet niewielką) myśliwego to całkiem niezła metoda przeniesienia wirusa."

 

No i odłamkiem kości można się skaleczyć jak się oddziela od tejże kości mięso bez uzycia wynalazków w rodzaju noży ze stali nierdzewnej. Poza tym już Sienkiewicz opisywał jak to Kali zjadał kawałek M'Ruy - więc jakieś rytuały również mogły były mieć swój w tym udział.

 

Kolejna sprawa - HIV'a potrafią przenosić owady (bolimuszka) co wyczytałem w Polityce (nie w żadnym tam periodyku MW czy LPR-u) - linku niestety nie podam bo ich stara strona z archiwum tekstów (na onecie) zakończyła działalność jakiś czas temu.

>misiomor

 

>Kolejna sprawa - prezerwatywa wcale nie redukuje ryzyka do zera tylko około trzykrotnie.

 

 

Zdaje się, że takie teksty są dziwnym trafem rozpowszechniane na stronach różnych organizacji obrony życia poczętego, itp.

 

Z badań wynika, że przez lateks nie mogą przedostać się cząsteczki nawet 10-krotnie mniejsze od wirusa HIV.

Zbig:

 

Mimo wszystko wolę nie sprawdzać na sobie czy te badania są prawdziwe czy też były robione na zamówienie "określonych sił". Gumki zresztą czasem pękaja lub zsuwają się.

 

Jest taka fajna piosenka przypisywana (niesłusznie) Weird Al'owi, o ile pamiętam to słowa idą jakoś tak:

 

"Hello I love you let's get tested for AIDS

 

Yes I trust you but let's wait a few days"

 

a potem chyba cuś takiego

 

"You may think she's nice and sweet

 

but (she) sleeps with every guy she meets

 

You may think you know some guy

 

But you know guys and they always lie

 

Hello I love you...."

Ja bym tego czarnucha wykastrował, żeby już ruchać nie mógł. By może wtedy do bambusa dotarło co zrobił, jakby już nie mógł ruchać.

Więzenie i śmierć to najlepsze co mu moemy ofiarować, a jak pójdzie do paki to mam nadzieje ze trafi ja niezbyt zakochanych w obcych rasach wpółtowarzyszy.

SKrzywdzil ludzi, którzy nieswiadomie innych skrzywdzili. Niech cierpi cale zycie bez jajec za to.

dudivan

jesteś niesamowity w swojej pseudo dedukcji :))) Poprostu uśmiałem się do łez jak przeczytałem diagnozę moich problemów. Ale może potrzebujesz mieć jakieś swoje teorie, jak wszyscy... Ja nie mam żadnych wątpliwości, że mam rację. Różnica w mentalności jest ogromna! Nie będę podawać przykładów.

"...a jak pójdzie do paki to mam nadzieje ze trafi ja niezbyt zakochanych w obcych rasach wpółtowarzyszy."

 

czyli takich co go wydmuchają w kakao :-) - i potem łańcuszek szczęścia przeniesie się dalej... ?

Josef:

 

Wystarczy że berłem się z nim zabawią. Tyle że nie zrobią tego - bo naszego amanta władze więzienne wsadzą pewnie na oddział "C" albo w ogóle szpitalny, bedą go leczyć, a za te parę lat zwolnią i nadadzą polskie obywatelstwo jeżeli jeszcze go nie ma.

>czyli takich co go wydmuchają w kakao :-) - i potem łańcuszek szczęścia przeniesie się dalej... ?

 

akurat nie to mialem na mysli, jakkolwiek pewnie tez by mu sie przydalo.

a moze on to lubi? :/

misiomor, 10 Sty 2007, 22:43

 

>Kolejna sprawa - HIV'a potrafią przenosić owady (bolimuszka)

 

Ciekawie wyglądająca teoria. Zainteresowałem się nią dokładniej. Przeczytałem artykuł w Polityce, artykuł w New Scientist, z którego zrzynała Polityka, oraz oryginalny artykuł Eigena, Klofta i Brandnera z Naturwissenschaften z 2002 roku. Nawiasem mówiąc, Brandnera, a nie Brandera, jak napisała Polityka - czy ci polscy dziennikarze w ogóle nie umieja czytać???

Spróbowałem też dotrzeć do artykułu z 1992 r, w którym Kloft, Brandner i spółka pokazali HIV w krwi zwróconej przez bolimuszkę. I poszukałem jakiejkolwiek kontynuacji tych rewelacji, opublikowanych w końcu ponad 4 lata temu.

 

Artykuł z 1992 roku poszedł w czymś tak egzotycznym, że nie jestem w stanie znaleźć nawet streszczenia. Artykuł z Naturwissenschaften jest jednostronicowym teoretyzowaniem bez jakiegokolwiek wsparcia nowymi danymi. Jedyny znaleziony przeze mnie oddźwięk tej teorii (pomijając pisma ogólnowojskowe czy popularnonaukowe jak Polityka i New Scientist) to nie nowy artykuł z nowymi danymi za lub przeciw, tylko notka na pół strony w Lancet Infectious Diseases streszczająca artykuł z Naturwissenschaften i dodająca nastepujący komentarz:

 

Pewne zastrzeżenia [do teorii] zostały wyrażone przez Beatrice Hahn (University of Alabama, USA), która jako pierwsza odkryła, że szympansy środkowo-zachodniej Afryki mają SIV [simian immunodeficiency virus, malpi odpowiednik HIV] najbliżej spokrewniony z HIV-1. Uważa ona, że przejście od znalezienia HIV w krwi zwróconej przez bolimuszkę w układzie doświadczalnym do teorii opartej na mięsie z dzikich zwierząt [szympansów] to duży przeskok. Chciałaby też dowiedzieć się więcej o częstości występowania tego owada w środkowzachodniej Afryce. [bTW: w artykule z Naturwissenschaften Eigen i spółka piszą o afrykańskich targach "Krwawe tusze są pokryte żywiącymi się krwią muchami, wśród nich być może przez szeroko rozpowszechniona bolimuszkę". Być może - czyli nawet nie sprawdzili, czy bolimuszki latają na tych targach....]. Jeśli teoria jest prawdziwa, i HIV został przeniesiony z szympansiego mięsa na człowieka przez bolimuszkę, Hahn pyta, dlaczego ta mucha nie roznosi obecnie HIV tą samą drogą. Według jej najlepszej wiedzy, nie ma wskazujących na to danych epidemiologicznych.

 

Koniec cytatu z Lancet Infectious Diseases, przepraszam za toporne tłumaczenie. Ja bym jeszcze dodał, że dobrze byłoby sprawdzić, czy wirus w zwróconej krwi ma jakakolwiek zdolność infekcyjną.

 

Czyli podsumowując, teoria ciekawie wyglądająca, ale niemal kompletnie nie poparta danymi. Zignorowanie teorii mogło oczywiście byc skutkiem nadmiaru konserwatyzmu, który czasem powoduje odrzucenie nowatorskich teorii przez środowiska naukowe. Ale Kloft i Brandner od 2002 roku - a może od 1992 roku (bo w 2002 żadnych nowych danych nie podali) mieli aż nadto czasu by podbudować teorię faktami. I wtedy by ją opublikowali w Science lub Nature, a nie w Naturwissenschaften, i byłby szum. Ale skoro im się nie chciało, lub może ich próby znalezienia popierających faktów spełzły na niczym, to teoria pewnie pozostanie ciekawostką do zapełnienia szpalt Polityki i jej podobnych.

 

Nawiasem mówiąc, HIV-1 jest spokrewniony z SIV szympansów, a HIV-2 z SIV mangab - zupełnie innych małp. Czyli przejście od zwierząt do ludzi nastąpiło zapewne dwa razy. Vide streszczenie artykułu Hahn:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pq:

 

W przypadku kontaktu z wirusem zawsze możemy mówić o prawdopodobieństwie zakażenia. Wiadomo że dla skutecznego zarażenia HIV potrzeba (statystycznie) więcej kopii wirusa niż np. żółtaczek zakaźnych. Tym niemniej może akurat w jednym przypadku bolimuszka wystarczyła pomimo bardzo niewielkiego prawdopodobieństwa zakażenia w ten sposób?

 

Tak czy siak - dzięki za fachowe rozjaśnienie sprawy.

misiomor, 11 Sty 2007, 12:12

 

> Wiadomo że dla

>skutecznego zarażenia HIV potrzeba (statystycznie) więcej kopii wirusa niż np. żółtaczek zakaźnych.

 

Ano właśnie. I HIV jest generalnie dość słabym (w sensie przetrwania w niesprzyjających warunkach) wirusem. Dlatego należałoby sprawdzić, czy te wirusy zwracane przez bolimuszkę są w ilości i stanie dającym szansę zakażenia.

Pq:

 

"Dlatego należałoby sprawdzić, czy te wirusy zwracane przez bolimuszkę są w ilości i stanie dającym szansę zakażenia."

 

Skoro bolimuszka ich nie trawi, to stan będzie pewnie taki jak w igle do narkotyków. Natomiast ilość - pytanie czy będzie odpowiadała szansie zakażenia 1e-4 czy może 1e-7. To jak ze strzelaniem z łuku do śmigłowca bojowego - szansa zestrzelenia jest znikoma tym niemniej raz coś takiego się zdarzyło.

 

IMHO każdy wirus ma jakąś (bardzo małą) szansę trafienia na "odpowiednią" komórkę układu odpornościowego i wniknięcia do niej w sposób umożliwiający namnożenie tak więc IMHO jest to kwestia bynajmniej nie zerojedynkowa "poniżej progu ilościowego na pewno nie dojdzie do zakażenia", tylko możemy sobie wyobrazić jakiś wykres zależności prawdopodobieństwa zakażenia od ilości wirusów przenikających do krwi - i prawdopodobieństwo będzie zerowe dla zera wirusów, dla jednego będzie bardzo małe ale niezerowe. Przy dużej ilości eksperymentów typu "bolimuszka która ugryzła szympansa gryzie człowieka" zakażenie jest możliwe, choć wydaje mi się że droga "rzeźnicko - rytualna" jest bardziej prawdopodobna.

misiomor, 11 Sty 2007, 18:13

 

>Skoro bolimuszka ich nie trawi, to stan będzie pewnie taki jak w igle do narkotyków.

 

Bardzo możliwe. Aczkolwiek bolimuszka może coś wydzielać do tej krwi, co akurat delikatnego wiruska dezaktywuje (nie niszcząc fizycznie). Coś musi chyba wydzielać, chociażby jakiś antykoagulant, bo jakby ta krew jej skrzepła, to by jej nie mogła wypluć. Spekulować sobie na ten temat możemy w nieskończoność, potrzebny jest eksperyment...

 

 

>? Przy dużej ilości eksperymentów typu "bolimuszka która ugryzła szympansa

>gryzie człowieka" zakażenie jest możliwe,

 

Zgadzam się, ze jest to potencjalnie możliwe, pytanie tylko (zapożyczone od Hahn) czemu w dzisiejszych czasach tak się HIV nie przenosi (o ile rzeczywiście się nie przenosi - bo może przenosi, ale na tyle rzadko, że niewykrywalnie epidemiologicznie).

 

> choć wydaje mi się że droga "rzeźnicko - rytualna" jest

>bardziej prawdopodobna.

 

Zgadzam się.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.