Skocz do zawartości
IGNORED

600 tys. dla Rubika


TeQuila

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

"Hmm - obowiązkowa muzyka w szkołach? Przecież to parodia. Czego tam uczyć? Grania na cymbałkach? Śpiewania? Przecież w zwykłej klasie na 30 osób jakieś 27 jest upośledzonych muzycznie (wiem z doświadczenia)."

 

Nie ma nic takiego jak upośledzenie muzyczne. Jest wstyd przed kolegami i niechęć do grania na cymbałkach właśnie. Niestety, takie szkolnictwo muzyczne u na zaprowadzono - granie na cymbałkach i śpiewanie chórem piosenek o krasnoludkach, pod dyrekcją "pani od muzyki", nie mającej pojęcia o prowadzeniu śpieru chóralnego (ani żadnego).

Vires, 12 Sty 2007, 13:54

 

>z racji uczciwości wypadało by jednak przeczytać :

 

"Podawana kwota 600 tysięcy złotych to zabezpieczenie całego projektu, na honorarium autorskie dla kompozytora przeznaczono 180 tysięcy złotych"

 

He he, kwota na zabezpieczenie musi być niemała. Na stronie jednego "oratoriów" (Tu es Petrus) była lista (długa!) mikrofonów do nagrania - spóbowałem ocenić wartość i wyszło mi o ile pamiętam 100 kzł w samych mikrofonach. I chyba na osłonki nie starczyło, bo niektóre 'p' strzelały aż włosy dęba na głowie stawały.

 

Piotrek608, 12 Sty 2007, 03:10

 

>Rany Panowie!!ostatnio dostałem na cdr kopie jakiegos psałterza i rubikonu....srednio kazdego

>utworu słuchałem około 30sekund ..nigdy wiecej w zyciu nie chciałbym słuchac tego nazwijmy po

>imieniu gówna.

 

Ja poznałem Tu es Petrus dzięki fragmentom umieszczonym na wspomnianej wyzej stronie. I zgadzam się z ekskrementową opinią Piotrka608. Ot, sztampowy, nieciekawy, słabo zaśpewany muzykalik. Nazywanie tego "oratorium" to jedno z większych nadużyć ostatnich lat.

Vires

to zależy od nauczyciela. Ja miałem pierdolniętą nauczycielkę od muzyki i dlatego nut nauczyłem się dopiero po skończeniu podstawówki (sam). Również wiedzę teotetyczną o zasadach muzyki (naprawdę dość elementarną, patrząc na program szkół muzycznych) i kompozytorach zdobyłem sam.

Program nauki jest wg mnie naprawdę źle ułożony - w ciągu szkoły podstawowej (dawniej aż 8 lat), kiedy dzieciak ma najlepsze predyspozycje do nauki muzyki i można osiagnąć najlepsze rzeultaty odbywa się to jakoś wolno i nieskutecznie.

 

Co do zamawiania utworów - władze miasta powinny moim zadniem zrobić np. tak: ogłosić konkurs na napisanie utworu okolicznościowego, określić jego orientacyjną długość i termin składania prac (6-12 m-cy), wyznaczyć trzy nagrody pieniężne (np. 50/40/30 tys. zł). W ten sposób korzyści są następujące: wybrany zostaje utwór najlepszy (powiedzmy), mamy wypromowane trzy najlepsze osoby a miasto oszczędza prawie 0.5mln złotych.

upośledzeniem muzycznym nazywam brak słuchu. A to zdarza się bardzo często.

 

W jaki sposób uczyć śpiewać ludzi dzieci nie posiadające słuchu?

 

Co do samych umiejętności chóralnych - u nas naprawdę mało kto ma o tym pojęcie.

Powiem tak - nigdy nie trafiała do mnie muzyka Rubika, a jego wizerunek słodkiego blondaska raczej działał mi na nerwy. Ale... jak teraz widzę ile jadu można wypluć tylko dlatego że komuś udało sie zrobić karierę, że zarabia w setkach tysięcy a nie w setkach złotych na wypomóżkach w filharmonii czy w operze to w zasadzie brakuje mi słów. Niech sobie robi karierę, dopóki telewizor i radio mają wyłącznik a w sklepach do wyboru są inne płyty wcale nie trzeba jego słuchać. A jeśli kogoś boli to że gosć zarobił trochę kasy - no cóż, każdy może sam spróbować. Poza tym znacznie bardziej komercyjne i kompletnie tandente gwiazdeczki zarobiły znacznie większą kasę. Mandaryny, disco pole, britneye spearsy... takich przykładów mozna mnożyć setki i jakoś to nikomu nie jest solą w oku...

To że gośc zarobił trochę kasy to nikogo nie boli - prawo rynku. Ludzie ocenili przez pryzmat swojego gustu, w dużym stopniu ulegając bardzo nachalnej promocji. Niesmak budzi jednak ,że lis jest farbowany i udaje że jest czymś więcej niż w rzeczywistości jest (mots cles : oratorium, kompozytor, psalterz). Podejście disopolowcow jest w tej mierze uczciwsze - majteczki w kropeczki i miala matka syna. Co jest bardziej tandetne ? Wcale nie jestem pewien.

A teraz najwazniejsze. Można sarkac w naszym oswieconym gronie , ze ludzie kupują taka muzykę , ale za bardzo przyczepic sie nie mozna - wydaja w koncu na to swoje pieniadze (przy sredniej zarobkow mocno nie europejskiej). Lubia i kupują. Irytuje jednak , że oto pan Rubik jest jedynym kompozytorem, ktoremu zleca sie urzednicza raczka wszelkie chałtury - patrz Gorzów. Uczciwiej byłoby byc może zorganizowac konkurs - jak ktos juz pisal. Ale widac na szczeblu samorządu mamy ludzi którym podobie sie Rubik.

ARGOS, my polacy nie lubimy ludzi sukcesu i zawsze bedziemy to podkreslac. ;) Gdakac ;) jest o wiele latwiej niz wziasc sie do roboty i stworzyc cos na miare Sztuki.

Podoba mi sie Twoj wpis, kiedys tez cos tam dorzucilem w innym watku posieconym Rubikowi w zakladce obok.

Dobrze, ze ktos ma swoj smak i gust, ale sposob wyrazania opini powyzej mowi samo za siebie. Tyle.

 

Pozdrawiam.

Slav,

 

ależ skąd! Wszak po Polakach widać, że wprost uwielbiają ludzi sukcesu- im częściej zagrany w radio, tym musi być lepszy! Na forum jad leje garstka, która niewiele znaczy wobec potęgi tysięcy sprzedanych płyt i uwielbienia dla Sztuki, którą należy wychwalać, bo skoro wszystkim się podoba i zrobiła HIT, to coś w tym musi być...

Dlaczego Polacy uwielbiają Rubika? Bo wielkim Kompozytorem jest! Michał Wiśniewski zresztą też:)

Niesmak budzi jednak ,że lis

>jest farbowany i udaje że jest czymś więcej niż w rzeczywistości jest (mots cles : oratorium,

>kompozytor, psalterz). Podejście disopolowcow jest w tej mierze uczciwsze - majteczki w kropeczki i

>miala matka syna. Co jest bardziej tandetne ? Wcale nie jestem pewien.

 

To ze disco polo czy hiciory britney są nazywane w ogóle muzyką stanowi większe nadużycie niż irytujacy image Rubika.

 

Irytuje jednak , że oto pan Rubik jest jedynym

>kompozytorem, ktoremu zleca sie urzednicza raczka wszelkie chałtury - patrz Gorzów. Uczciwiej byłoby

>byc może zorganizowac konkurs - jak ktos juz pisal. Ale widac na szczeblu samorządu mamy ludzi

>którym podobie sie Rubik.

 

Na imprezy sylwestrowe na placach dużych miast też się zaklepuje Dody Elektrody i im podobne bez większego zastanawiania się, nie rozpisuje się konkursów i nikt się nie zastanawia nawet przez 5 sekund czy nie lepiej byłoby zaangażować Ptaszyna Wróblewskiego, mimo że jego twórczość stoi na znacznie wyższym poziomie. Ktoś kto trzepie chałturę na zlecenie urzędu miasta musi być popularny - niestety. Jest duzo kompozytorów iksińskich i igrekowskich, niektórzy obiektywnie są nieźli, ale nie gwarantują własciwego poziomu szumu medialnego i zainteresowania ze strony masowego odbiorcy - a to chyba najważniejsze z punktu widzenia tych którzy sponsorują te "igrzyska" - robią to po to zeby wygrać kolejne wybory. Rubik po prostu korzysta z tego że ma swoje 5 minut - i chyba trudno mieć do niego o to pretensje.

ARGOS, 14 Sty 2007, 02:15

 

>Na imprezy sylwestrowe na placach dużych miast też się zaklepuje Dody Elektrody i im podobne bez

>większego zastanawiania się, nie rozpisuje się konkursów

 

Wydaje mi się, że jest różnica między sylwestrową balangą, na której tłuszcza ma się bawić, a oficjalną uroczystością miejską, która charakteryzować powinna pewna godność, powaga i wysoki poziom. Na zaprzysiężenie prezydenta nie wybierzemy się w stroju dyskotekowym, nieprawdaż?

 

Co z taką powagą zrobi kompozytor to inna sprawa - patrz Brahms, na którym w zamian za przyznanie doktoratu honoris causa uniwersytet w wówczas Breslau wymusił napisanie utworu. Brahms napisał Uwerturę Akademicką - całkiem przywoity utwór, jednak złożony z cytatów studenckich, zapewne nierzadko pijackich pieśni.

Problem jest innego rodzaju. Tu nie chodzi o to że Rubik odniósł sukces, sukces komercyjny. Nie on jeden i nie on ostatni. I nie sukces komercyjny jest miarą jego kwalifikacji w tym co robi. Tu chodzi o to ze facet jest zwykłym oszustem, prestidigitatorem udajacym kogoś kim nie jest. Produkuje dosć sztampową odmianę popu, prosto skomponowaną, łatwą wpadajacą w ucho linie melodyczną , tandetny rytm typu UMCYK UMCyK. A ta cała banalna zawartość podana w opakowaniu i formie pretendującej do miana sztuki wysokiej. Sekcje smuczkowe ,chóry itp. To nieosłuchanych laików wprowadza w złudne mniemanie że maja do czynienia z czymś ambitnym, z muzyka "poważną" Automatycznie sami w swoich oczach doznaja swoistej nobilitacji i czują sie lepiej. To najbardziej trywialna forma snobizmu. Równie dobrze możnaby Papa Dance zaaranżować na orkiestrę i wykonać pod dyrekcją Nevill Marinera, ale to nie znaczy ze mamy do czynienia z muzyka poważną.

Ten "Pastuch Wioskowy" Rubika czy jak mu tam sprzedaje sie jak Backstreet Boys czy Spice Girls, a sztuka elitarna z definicji jest odbierana przez wąskie grono wtajemniczonych. Jednym słowe produkt "kultury" masowej dla plebsu

Impreza w stylu obchodów lokacji miasta jest swego rodzaju igrzyskami dla ludu.

A tłum lubi Rubika podobnież jak Wiśniewskiego.

Wyobrażam sobie to mniej więcej tak - najpierw będa przemawiać różni oficjele, potem będa jakieś występy teatralne (pewnie o poziomie art. zbliżonym do Rubika) a potem w "zachodzących zórz jasności" rozśpiewa się chór , wystrzelą sztuczne ognie, podpity tłum będzie uszczęsliwiony, potem wyjdzie nasz cherubinek i w fałszywej skromności będzie się giął w pokłonach i lampasach.

A teraz wyobraźmy sobie że muzykę komponuje np Penderecki - cóż tłum jest zawiedziony, oficjele również , każdy czeka aż w końcu trafi do swojego auta czy domu i puści sobie coś lżejszego.

Jeżeli ja bym decydował o oprawie artystycznej takiego przedwzięwzięcia zaprosił bym Nicholo Kotzewa (Brazen Abbot) z repertuarem z płyty Nostradamus (voc. John Lee Turner) - muzyczka równie lekka i przyjemna a można by do tego zrobić super spektakl (również cz. kiczowaty) na starym mieście (z np dzikimi zwierzętami, połykaczami ognia pochodniami itd,)

UFFF - odjechałem za ostro -:)

Ale co tam.

Kraków rocznik 1934.

Wstyd mi za prezydenta miasta na, którego naiwny i durny głosowałem. Dla mnie g... rozpisane na solo i orkiestrę nigdy nie będzie muzyką. Miał do dyspozycji Pan Majchrowski Piotra Pawła Koprowskiego, Zygmunta Koniecznego, Andrzeja Zaryckiego, Zbigniewa Paletę, Zbigniewa Preisnera i jeszcze kilku innych. Cudze chwalita swego nieznata sami nie wiecie co posiadata.

Zbyszek

PS Koprowskiego, Zaryckiego i Paletę znam osobiście i wierzę w ich nieograniczone możliwości.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.