Skocz do zawartości
IGNORED

Kto tutaj poza mną słucha metalu?


Reaper

Rekomendowane odpowiedzi

>Do tych co myśłą, że będą słuchać samego metalu całe życie - pożyjemy zobaczymy.

 

a co w tym takiego trudnego?

tak samo cale zycie bedziesz chodzic w butach , dzymsach , jesc obiad ,sniadanie i to nie jest zadne osiagniecie.

 

pozatym osoby ktore robia duzo szumu tak zwani "ortodoksi" najszybciej wymiekają , zauwazylem to na scenie punk/hardcore.

>Badyl

 

Jeśli 7 lat "ortodoksji" to krótki okres - no cóż, hmm. W trakcie tych 7 lat pojawiały się ze 4 kolejne generacje młodych słuchaczy (i faktycznie większość po jakimś czasie dawała spokój). Ale nie w tym rzecz. Gdy byłem młody (choć ciągle jeszcze jestem:)) myślałem tak jak Ty. A to czego ludzie będą słuchać po latach zależy od nich samych - jedni przestają słuchać czegokolwiek, pracują w "fabryce", żenią się, chodzą po "fajrancie" ma piwko. Inni rozszerzają swoje horyzonty - oczywiście nic na siłę, jeśli ktoś ma wewnętrzną wrażliwość i kocha muzykę na pewno zetknie się w swoim życiu także z inną wartościową muzyką. Może i są tacy, których cały okres w jakim będą słuchać muzyki wypełni bez reszty metal - ich sprawa i wewnętrzna konstytucja.

He he

metalowcy wyzywają się od pozerów, jak w złotych czasach końca podstawówki !!

Na początku podstawówki ludzie byli mądrzejsi trochę, bo wiedzieli, że "kto jak przezywa sam się tak nazywa".

>clo2

najsampierw

zapomniałem dodać ze nie jestem metalem i nigdy nie byłem wiec nie widzę potrzeby bronic metali i samej muzyki metalowej.

nie bardzo rozumiem dlaczego nie mozna sluchac metalu i jakiegos pseudo plumkania w stylu jazz.

 

tak apropos to skad wiesz jak ja mysle?

Badyl, 4 Mar 2007, 16:26

...

>nie bardzo rozumiem dlaczego nie mozna sluchac metalu i jakiegos pseudo plumkania w stylu jazz.

>...

 

Oczywiscie, ze mozna! Szczegolnie swietnie sie slucha tych kapel, ktore w wiekszym lub mniejszym stopniu staraja sie laczyc te dwa gatunki. Oczywiscie najbardziej znani to juz wielokrotnie wymieniane jednym tchem Cynic, Atheist, Pestilence czasem Coroner. Mniej znane to Matalex i np. Spiral Architect, u ktorych dla wielu sa slyszalne wplywy jazzu tylko dlatego, ze sa swietne techniczne.

Nie wiem dlaczego w swiatku metalowym muzycy jazzowi kojarza sie ze swietna technika...

Dzień dobry

 

Slav (3 Mar 2007, 02:23) >

"Ale taki ugrzeczniony beton w stylu jaro001 o tym nigdy nie bedzie mial pojecia, bo nigdy nie byl buntownikiem. Zbyt wyglaskany przez rodzicow."

 

Slav co ty pleciesz? :-) Zastanowiłeś się choć troszkę zanim zacząłeś stukać w klawisze? :-)

 

A co ma wspólnego bycie buntownikiem z np. lizaniem na scenie zgniłego świńskiego ryja? Dopatrujesz się w tym kloacznym performance jakiś treści? A może tu chodzi o jak to szumnie nazwałeś wizerunek ARTYSTYCZNY? :-) Slav, dorośnij proszę... :-) :-)

 

W swoich poglądach jesteś o wiele bardziej zabawny niż te wszystkie śmieszne zdjęcia i videoklipy, które dzięki temu wątkowi miałem okazję obejrzeć. Teraz to już mam bekę maksymalną :-) :-)

:-) :-)

 

Nadal z przyjemnością śledzę rozwój tego wątku.

Tęsknię za buntem...

Nigdy go nie zaznałem...

:-(

 

pozdrawiam wszystkich

Prawda jest chyba taka, że po prostu zostaje najlepsza muzyka a o reszcie po latach zapominamy, a gatunek jest mniej istotny, właściwie wcale. Ja zaczynałem w 1981r. (miałem 12 lat) od Ac/Dc (High Voltage, Highway to Hell), zaraz później (w 1982) było Killers Iron Maiden i pierwszy longplay (jakoś tak wyszło z tą odwrotną kolejnością). Gdy mówiłem kumplom te nazwy to patrzyli na mnie jak na kosmitę, a ja miałem szczęście mieć kumpla w średniej szkole, który mi przywoził takie perełki, o których w mojej dziurze nikt nie słyszał. Później w mojej płytotece (raczej szpulotece) doszły: Judas Priest, Saxon, czy inne Black Sabbath. Zaczęły pojawiać się też powoli takie kapelki jak Metallica, Anthrax czy Slayer. Powiem szczerze, że do dzisiaj, choć znacznie mniej słucham tych samych płyt - nie kapel lecz płyt. I tak klasyką dla mnie jest Iron Maiden czy Killers Maidenów, Master of Puppets Metallicy czy South of Heaven Slayera. Jeszcze muszę dodać Ac/Dc - płyty ze Scottem plus Back in Black z Johnsonem, de facto robiona jeszcze dla Scotta. Tak na marginesie dodam, że mam Back in Black nagrane ze Scottem. Nie wiem, czy to jakoś remiksowali, czy jeszcze przed śmiercią zdążył nagrać ten kawałek, ale jak dla mnie to cacko. W ogóle to nie chodzi w tej muzie (jak chyba w każdej) o szybkość, ciężkość czy inne bzdury, bo to przecież łatwo osiągnąć. Dla mnie liczy się autentyczność i nowatorskie podejście do tematu. Z tym jest chyba najgorzej, większość kapel to niestety nędzne imitacje tych największych. Ale jest ich na szczęście tyle, że mając ochotę na metal, zawsze coś się znajdzie do odmłodzenia duszy ;) ... ale żeby słuchać tylko metalu, eeee, trzeba poszerzać horyzonty.

Mc iek, bez przesady, jako nowy pewnie gowno ma do gadania i szarpie tylko na basie. Gdyby to byl taki Steve Digiorgio czy Sean Malone to mozna by mowic o jakis wplywach. A to tylko Newstead. ;)

 

Pozdrawiam.

>slav

 

Nie wiem na ile Newsted wpływa na obecny kształt VoiVoda. Czytałem niegdyś wywiad, w którym mówił, że całe życie marzył o graniu w VoiVod i że to jego marzenie w końcu się spełniło. Wrócił stary wokalista. Wyszła nowa płyta. Więc zacząłem się cieszyć, że zaraz będzie nowa smaczna płytka. Najpierw znajomek podrzucił mi składankę z pisma Mystic - na niej "We carry on". Wrzucam w cd i ... co to do k... nędzy jest (przepraszam za wyrażenie, ale dobrze oddaje mój aktualny stan ducha wówczas:)). Kompletny pop, dziadostwo okrutne, zero choćby cienia jakiejkolwiek psychodelii (co było dotąd wyróżnikiem VoiVoda i decydowało o jego wyrazistym "stylu"). Pomny tego, że kiedyś Celtic Frost wydał taką zróżnicowaną płytę jak "Into the Pandemonium" (zresztą świetna rzecz), to nie stawaim jeszcze "krzyżyka", choć już w stosunku do aktualnego VoiVoda staję lekko zdezorientowany. Jak pojawia się już w sprzedaży płytka lecę do MM, biorę z półki i dość dokładnie odsłuchuję na miejscu, żebym w razie czego się nie "przejechał". I dobrze, że nie brałem w ciemno - bo byłaby dla mnie mniej warta od czystej płyty cd-r (na tej przynajmniej można jeszcze coś nagrać:)). Newsted w wywiadzie pisał o tym, jak bardzo cenił VoiVod - przychodzi i okazuje się, że wydają płytę, na której wcale nie słychać VoiVoda. Wszystkie inne (zresztą dość zróżnicowane) płyty poznałbym nawet, gdybym ich wcześniej nie słyszał i nie wiedział początkowo co słucham. Gdyby ktoś mi przyniósł tę i nie powiedziałby co to za kapela nawet bym się nie zorientował, że słucham VoiVoda - bo to już nie jest VoiVod. Zostali z niego tylko ludzie, którzy grają teraz zupełnie co innego. I wcale nie grają dobrze. Ot, zwykłe mięciutkie łojenie - płyta jakich tysiące. Może to i nie wina Newsteda - nie wiem, choć w pewnym sensie pewnie tak, bo każdy do powstającego materiału dokładał pewnie swoje "trzy grosze". Newsted chciał grać w VoiVodzie ale mu się nie udało, bo to nie jest już niestety VoiVod (tylko nazwa - mogli i ją zmienić, aby nie robić niepotrzebnie zamieszania. Tylko że wtedy ta płyta znalazłaby bardzo ograniczone grono przypadkowych nabywców. A tak nazwa legenda, powrót starego wokalisty, do tego słynny Newsted i reklama w prasie - marketing stosowany i noc poza tym).

  • 2 tygodnie później...

Zapewne chodzi Ci o www.pozer.prv.pl

 

"rzeczywiście też was wkurwiło że z okazji śmierci jakiegoś włocha odwołano koncert JP? Nawet chyba podobne inicjały mieli tylko że Judas Priest to JP a on był tylko JP2..."

 

A nie jest zapewne najgłupszy tekst tam opublikowany.

reaper - ale panowie z voivoda nie noszą już pasów z kulami do karabinu... te siwe włosy u awaya... na dodatek grają dla dzieci, chyba w przedszkolu...:) To nie jest lamerskie?

 

Co do płytek voivoda - jestem od 20 lat fanem tego zespołu, w sumie z trashu ceniłem go najabrdziej i tak pozostało, niemniej uznaję ich od Killing Technology. Dwie pierwsze to zwykłe, brudne łojenie.

Na Killing wykrystalizował się styl zespołu, charekterystyczne voivodowe "zacięcia" gitar plus odjechane "melodie". Co prawda wokalista jeszcze tutaj zwyczajnie ryczy ale całośc jest zapowiedzią postępującej dojrzałości muzycznej zespołu.

Dimension Hatross - moim zdaniem chyba ich najlepsza płyta. Wielowątkowa, zwrotami akcji przyprawiająca o zawrót głosy, świeża po dzień dzisiejszy. Spójna, naładowana znakomitymi pomysłami, z których spokojnie inny zespół mógłby nagrać z pięć dobrych płyt. Mamy za to jedną - ale jest to majstersztyk i geniusz.

Nothingface - koledzy graja łagodniej ale nadal z pazurem, mam wrażenie że muzyka tutaj "śpieszy się", co może wynika z dość klinicznego sposobu nagrania;

Angel Rat - na poczatku mnie odrzuciła, potem ją polubiłem - jest to muzyka osobliwa, eklektyczna, dziwaczne partie basu i wokalu;

The outer limits - nie wiem czemu, w sumie jest niedostepna na CD, chyba tylko na amazonie, przez wielu uznawana za opus magnum zespołu, dla mnie nieco za bardzo uporządkowana i ugrzeczniona. Niemniej bardzo ważna pozycja w dyskografii.

Płyt z nowym wokalistą nie uznaję.

Voivod - Voivod - osobiście przypadł mi do gustu, to w sumie kontynuacja the outer limits, bez większych i rozbudowanych form. Katorz natomiast zbyt prosty i zbyt do przodu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-1907-100006016 1174383165_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

The odd get even.

Henry 01, naprawde masz "Back in Black" nagrana ze Scottem? Podziel sie bialym krukiem z bliznim.

 

Nb moze ktos ma na CD "Powerage" w wersji z "Cold Hearted Man"? Mam ten kawalek na bootlegu ale jakosc fatalna, zgrany z jakiegos starego vinyla i regularne trzaski slychac.

Type o negative "Dead again"!!!!!!Dawno nie sluchałam tak znakomitej płyty metalowej!Dla mnie najatrakcyjniejszy krążek z ostrym brzmieniem jaki ostanio wydano ...ba......jaki w ogole ukazał się w ciągu ostatnich 2 lat,pozdrawiam pikantnie wszystkich Metalowców, zwłaszcza bywalców warszawskiej Progresji!

Theli28

 

Ja z kolei lubie najbardziej 2 pierwsze plyty VOIVOD.

Skoro Ty wolisz pozniejsze to pewnie lubisz też kapelę MEKONG DELTA? Chyba, ze nie miales okazji słyszec.

Ciekawi mnie co VOIVOD gra za kawałki w tym przedszkolu. Fajna sprawa.

Wszystkim fanom rodzimego ciezkiego brzmienia i gitarowego talentu Wojtka Hoffmanna polecam ku uwadze pierwsza od kilku lat trase koncertowa TURBO

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JarlBjorn

 

Mam Back in Black ze Scottem i chętnie się tym podzielę. Na privie jest mój adres mailowy, podaj mi swój, to Ci prześlę ten kawałek. Może to troszkę potrwać, bo mój internet jest kiepski (radiówka), ale postaram się. Jeśli to sie powiedzie, może jeszcze coś ciekawego dorzucę, chyba będziesz zaskoczony. pozdro henry01

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.