Czym jest sieć Hard Rock Cafe?

[LeStat]

Czy ta sławetna sieć klubów jest jeszcze świątynią rocka? Miejscem tęsknoty czy nostalgii za dobrą muzyką, albo za swoją młodością? Może tylko miejscem spotkań miłośników mocniejszego brzmienia? A może tylko jadłodajnią z klimatem i gadżetami porozwieszanymi na ścianach?

[Jakew]

Jest na pewno niezbyt przytulnym miejscem. Przy okazji - w warszawskiej HRCafe wisi gitara która opisano jako instrument na którym grali Edge, Bono w czasie koncertu charytatywnego w Knebworth w 1990 r. Chyba dobrze zapamiętałem? Czy ktoś z U2-logów zechciałby potwierdzić że w 1990 r. zespół ten w ogóle wystąpił choć raz w Knebworth... (Otóż byłem na wielkim koncercie charytatywnym w Knebworth w 1990 r.: Genesis, Clapton, Dire Straits, Status Quo, Tears for Fears, Paul McCartney, Pink Floyd, Plant-Page, Elton John - U2 tam nie było a wydaje się mało prawdopodobne by w tym samym roku odbył się w Knebworth drugi wielki koncert charytatywny, zresztą widziałbym afisze w Londynie). Więc......

[Snajper]

Jakew, 21 Lut 2007, 10:07

 

> Czy ktoś z U2-logów zechciałby potwierdzić że w 1990 r. zespół ten w ogóle wystąpił choć raz w Knebworth

 

U2-logiem nie jestem, ale parę dni temu zainteresował mnie temat i przekopałem Google'a. Ani słowa o U2 na tym festiwalu...

 

Ściema jakaś... Pomroczność jasna... ;-)

 

Nie wiem, jak Wam, ale mnie się to kojarzy z włosami, palcami, kostkami czy innymi częściami ciał różnych świętych, jakie można do dziś kupić w różnych miejscach. Same oryginały oczywiście... ;-)

[greg100]

lokal sieciowy chcący nawiązać ... nie wiem do czego. Ostatnio ogladałem jeden z tych lokali w Cancun - pasuje do tego amerykańskiego klimatu stworzonego (na potrzeby głównie dla amerykańskich turystów ) w konkurencyjnym do tradycji meksykańskiego Acapulco - Cancun ; może w Warszawie inny ( europejski ) duch zaistnieje w tym lokalu ( może kiedyś klubie ).

Szczegóły wystroju , czy inne elementy - to dostrzec można bedąc w klimacie - ale póki co to początki!!!

[pq]

Moje doświadczenia z jedynej HRC, w której byłem. Lokal sieciowy z nieco dziwacznym wystrojem, przyzwoitym jedzeniem, i w niektórych rejonach świetnym nagłosnieniem. Mimo że moje klimaty są zupełnie gdzie indziej, słuchałem rocka (niebezpiecznie zapuszczającego sie w popy) z pewną przyjemnością akustyczną (nie muzyczną).

 

Klimatu niezwykłego nie było. Może takowy jest w nowojorskiej, ale jak mi zaproponowali ponad godzinę czekania na stolik, to grzecznie podziekowałem i sobie poszedłem.

[zildjian]

Sieć założyło w Londynie 2ch Amerykanów,którzy chyba nie mieli gdzie posłuchać rocka a i zjeść amerykańskiego żarcia. Byłem w kilku m-cach w Europie i za Oceanem - zdecydowanie najbardziej podobało mi się w Meksyku.

[LeStat]

Opinia Wasza o HRC nie jest najlepsza. Wynika z tego, że to tylko biznes, przynajmniej obecnie. Ot taki bardziej wyrafinowany McDonald sprzedjący oprócz żarcia, także fałszywe przekonanie o wyjątkowości tego miejsca.

[pq]

No może nie McDonald, pewnie bliżej TGI Friday lub tp.

 

"wyjatkowym" to miejsce czynią gadżety jak podpisane znanymi nazwiskami gitary lub stroje, bar z gigantycznymi gryfami gitar lub wiszące pod sufitem pół różowwgo Cadillaca. Co kto lubi.

[LeStat]

A co słychać i widać w Wawie?

Są piszczące nastolatki, czy bardziej łysiejący lub przypruszeni już panowie o brzuszkach wystających poza pasek spodni?

 

:-)

[il Dottore]

W Dublinie HRC mieści się w Temple Bar - to taka modna dzielnica z milionem knajp. No i milion knajp jest tam ciekawszych i bardziej klimatycznych od HRC... no ale co kto lubi... przymusu chodzenia gdziekolwiek nie ma. :)

Mi się marzy kameralny klub gdzie mógłbym posłuchać i obejrzeć AC/DC na żywo... nie stadion, nie plac - i pomyśleć że daaaaaaaaawno temu na początku ich kariery to było bez problemu osiągalne np w Londnie. Ech...