Skocz do zawartości
IGNORED

Nie wy3mię ! Kartoflano-buraczany sąsiad


zildjian

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chcę sięgać po drastyczne środki,a chodzi o totalnie nieznośny hałas. Gdyby to jeszcze była muza.....

 

Facet po wprowadzce do kawalerki nad moją kuchnią i jadalnią skuł mocno podłogę (widać to na moim suficie), nie wiem czy należycie połozył wylewkę i zaizolował ,po czym położył najtańszą podłogę szwedzką.

Teraz kiedy jego synek dorósł, synek i mamusia oraz tatuś czują się jak w ogódku jordanowskim - bieganie do czasem do nocy , przesuwanie krzesła,zabawek może jakichś narzędzi (warstacik tatusia?).Jak cokolwiek u nich spadnie na podłogę, to u mnie jest nie do wytrzymania. Jak jeszcze pojawi się jego rodzinka z dzieckiem - trzeba wyjść z domu.

Zachęcałem go do choć kupna najtanśzego dywanu: mam mu kupić ! A w ogóle to co ja chcę i mam przestać pier.....

 

Słychąć to praktycznie w całym mieszkaniu. Wszelkie uwagi nie skutkują;jedynie na chwilę po niedawnym liście do wspólnoty, uspokoiło się. Wzywanie gliniarzy chyba nie ma sensu. Odwdzięczenie się muzą z mojej strony - też nie bardzo. I tak przed 22:00 będę musiał przestać,bo on wezwie glinę na mnie. Jak tak chodzą póżno spać to może przyłożyć im rano - męczy mnie to.

 

Czy poza skuteczną -o ile w ogóle możliwa- izolacją z mojej strony ( i tak miałem robić remont) istnieją jeszcze inne (zgodne z prawem :-)) sposoby na chama ?

mam podobny problem... ale u mnie to raczej nie wina sasiadow, lecz ogolnie "cienkich" stropow (stara kamienica)... jak sie odizolowac? rowniez planuje remont. jakis sufit podwieszany? jak to zrobic technicznie??

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Na takich somsiadow nie ma chyba sposobow. Tez miałam takich somsiadow i miałam spokoj dopiero wtedy gdy sie przeprowadziłam z Konina do Koła do domku jednorodzinnego.Ale udało mi sie uspokoic stuknietych somsiadow. Jednym z dobrych sposobow jest podwieszenie głosnikow pod sufitem i puszczenie jakiegos badziewia, albo czegos czego oni nie słuchaja.

Albo zebrac wszystkich mieszkancow bloku w celu przedyskutowania co zrobic z hałasujacymi somsiadami.Jednostka nic nie zdziała!!!Lepiej działac w grupie

Nasza kamienica wyposażona była w parkiety. Gościu zerwał parkiet,starą wylewkę i smołę. Burak jest wysoki,więc,mniemam,chciał podwyższyć sobie przestrzeń życiową obniżając podłogę.

 

Podwieszany sufit bez izolacji między ścianą sufitu a płytą nic nie da - nawet spotęguję efekty. To tak jakby podwójny korpus bębna znanego z serii Premier Resonator :-) Na razie chyba zastosuję 0600-2200 zestaw kuchenno-sypialniany TEAC z subwooferem - wieszane na ścianie głośniki NXT plus subwoofer na suficie ??? (a przy okazji,słuchane konkurencyjne Onkyo czy Denon nie miały startu).

Jacekwacek

 

Gdyby był to ciągły hałas ,nie byłoby problemu. Wezwę glinę, najpierw do mnie,co by posłuchali a tutaj od np. 22300 do 2300 będzie cisza.Chłopcy się wqrw i jeszcze sięgną po mandat dla mnie za "wzywanie imienia nadaremno". Wyjdą,a po 2300 będzie ogródek jordanowski jak wczoraj do 1szej.

Ja nie mam hałasliwych sąsiadów.

Ja mam hałaśliwego psa sąsiadów.

Wszelkie wyjścia poza drzwi zewnętrzne skutkują wywołaniem szału wściekłego ujadania. Przechodzenie obok innych osób z sąsiedztwa oraz obcych - listonoszy, roznosicieli reklam, pracowników energetyki, gości i pies szaleje. Na domiar złego to nie jakiś tam pudelek czy jamnik a bydlęcego kalibru lamor rasy owczarek niemiecki.

Kiedy jest w domu sam i zaczyna ujadać to aż uderza w drzwi łapami z rozpędu i drapie pazurami.

Wszelkie prośby kierowane do właścicieli o zrobienie coś z bydlęciem są bezskuteczne.

 

Dlatego pytam was: JAK OTRUĆ LUB W INNY SKRYTOBÓJCZY SPOSÓB UKATRUPIĆ CHOLERĘ? Psa a najlepiej psa razem z jego pobratymcem w bydlęctwie - właścicielem?

wkamil, 23 Lut 2007, 14:46

 

>>Zidijan

>

>Podwieszany sufit zda egzamin, ale pustke pomiedzy karton - gipsem a stropem trzeba wypelnic welna

>mineralna, ktora ma niezle wlasciwosci tlumiace.

 

 

Dzkb.Tak też myślałem i słyszałem. Rockwool?

Jeśli wytłumię rażenie bezpośrednie w ch....a podłogę i mój sufit czy "sygnał" nie pójdzie jeszcze mimo wszystko po ścianach ? Trza chyba zapytać kumpli z któregoś studia :-)

Rockwool, tak.

 

Czy ja wiem, moze cos na sciane isc, ale raczej nie z tego powodu, ze wytlumisz sufit, toz dzwiek sie nie bedzie odbijal tylko welna go pochlonie, rozproszy, wytlumi... no przynajmniej tak mi sie wydaje ;-)

Mam trochę wolnego czasu,ferie, bez sniegu i dobrze i tak sobie mysle,ze jedynym skutecznym sposobem na sąsiada-przeszkadzacza jest po prostu rozmowa z nim. Mialam podobny problem, pewnego lata moi sasiedzi zapomnieli prawdopodobnie,ze mieszkaja w bloku i urzadzali imprezy,ciagi imprez, moze z przerwa na podleczenie kaca.Cale lato siedzialam cicho, z glowa pod poduszka. Ktoregos dnia spotkalam sasiadke na patio, wracala z zakupow, pewnie szykowala sie do kolejnej imprezy!:) Niewazneto, zatrzymalam sie, usmiechnelam i delikatnie zaczelam ja ( uwaga!) ;)...sugerowac,ze nie mieszkaja sami w bloku a nocny grill na BALKONIE zle wplywa na powietrze w moim mieszkaniu. Krotko i na temat, z burakami trzeba krotko ;). I mam spokoj, to znaczy niby spokoj- sasiedzi z drugiego pietra kupili sobie labradora:(. Zilidjan, zycze powodzenia i pamietaj, krotko i troche niegrzecznie,to nic,ze przestaniecie mowic sobie"dzień dobry" :).

zildjian, 23 Lut 2007, 12:57

Ty nie walczysz z chamem tylko ze żle wykonaną konstrukcją budynku.Ponieważ sytuację masz patową wchodzi w rachubę tylko przeprowadzka.Najgorsze w tłumieniu w konstrukcji są tzw dżwięki uderzeniowe-co słyszysz.Jeśli byś się dogadał z sąsiadem że wykonasz u niego nową podłogę (przeważnie wyższy standard)to musiałbyś zrobić to na zasadzie tzw pływającej podłogi.Gruby Filc ok 2cm lub 5cm styropianu twardego chyba 30 tzw twardy wyłożony po podłodze i wypuszczony do góry na ścianę ,następnie folia budowlana i 5cm wylewki samopoziomującej -wylwka nie ma prawa dotykać ani podłoża ani ścian ,dopiero na to właściwa podłoga na całej powierzchni najlepiej panele na gąbce,możesz sam ułożyć-dziecinnie proste .Wytłumienie od twojego pomieszczenia nie będzie nigdy tak skuteczne gdyż dżwięk niesie się po ścianach,jeśli odizolujesz u sąsiada betonową tzw pływającą podłogę to dżwięk trafi na zły przewodnik i nie będzie się rosprzestrzeniał nie tylko do Ciebie.ale i do sąsiadów ,dowiedz się może im też to przeszkadza i by się dorzucili

pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Rafaell wyznal>>> "Ty nie walczysz z chamem tylko ze żle wykonaną konstrukcją budynku.Ponieważ sytuację masz patową wchodzi w rachubę tylko przeprowadzka."

 

Oj no bez przesady. Przeprowadzka zaraz... A powalczyc troche to nie łaska?;) Chyba,ze Zalozyciel tego watku moze sobie pozwolic na wybudowanie domu WOLNOSTOJĄCEGO, wtedy nikt nikomu nie bedzie biegal po suficie. Ja tak tez robie, wybudowac dom to fajna sprawa,i drzewo posadzic:).

Rafaell, 23 Lut 2007, 15:32

>zildjian, 23 Lut 2007, 12:57

>Ty nie walczysz z chamem tylko ze żle wykonaną konstrukcją budynku

 

Za pozwoleniem - nie zgadzam się. Nad pokojem odsłuchowym-salonem :-) mam również młode małzeństwo. Tam jest 1/parkiet a i 2/aktywność życiowa (pomijam intymną ,której nie nasłuchuję :-) sąsiadów jest w normach czasowych. Tymczasem rzeczony cham skuł podłogę tak,że mam 1/popękany sufit + 2/wypukłe na nim pręgi - kuł chyba pod przesuwane drzwi.

 

Ponieważ sytuację masz patową

>wchodzi w rachubę tylko przeprowadzka

 

To jest raczej wykluczone. A kto poza tym kupi mieszkanie z takimi sąsiadem?

 

>jeśli odizolujesz u sąsiada betonową tzw pływającą

>podłogę to dżwięk trafi na zły przewodnik i nie będzie się rosprzestrzeniał nie tylko do Ciebie.ale

>i do sąsiadów ,dowiedz się może im też to przeszkadza i by się dorzucili

>pozdrawiam

>Rafaell

 

 

Cham chce ,abym kupił mu dywan ,bo nie ma "dydków". W ub. tygodniu kupił 2gi samochód ! Dziwę się,że kupił kawalerkę - za tę samą cenę mógł był kupić min. 2 pokoje w oddaleniu od centrum. No ale burak musiał być w centrum !

I ja mam jemu jeszcze budować podłogę po jego budowlanej samowolce? Chyba spróbuję przez wspólnotę pójść po linii uszkodzeń sufitu u mnie i konieczności naprawy sytuacji. Sąsiedztwo w ewtl. polu rażenia totalnie niezainteresowane - tymczasowi najemcy. Ale interesująca propozycja,hmmmm.

Jak to mówią niezgoda rujnuje a zgoda buduje oraz lepiej z mądrym stracić niż z głupim zyskać.Wrogów zawsze można sobie znaleść jak to lubisz to brnij dalej .Z tą wspólnotą to raczej za bardzo nie licz, jeśli Ci się wydaje że gość ma jakieś lewe dochody to weż go na lupę jeśli coś wykryjesz zawsze masz wtedy argument w ręku i się go głupio nie pozbywaj-wykorzystaj to

współczuję

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

zildjian

mam identyczny, albo i gorszy problem jak Ty, nade mna mieszka koles ktory jest chory psychicznie, jezdzi na wozku i ma co noc napady, wtedy rzuca sie na podloge, przewala szafki itp. i tak od pol roku noc w noc dzien w dzien...wiec wyobraz sobie to Twoje razy dziesiec o 2 w nocy, potem o 4...pierwsza nasza interwencja byla u gospodarza bloku, pomoglo na tydzien, potem kilkukrotne nasze prosby nic, raz wezwalem policje, ale ze byla to 1 w nocy to jak przyjechali akurat ucichlo i zabrali sie z powrotem, w koncu jakis tydzien temu zadzwonilem do dzielnicowego, przyszedl do naszego mieszkania i powiedzialem co i jak, jako ze sie okazalo ze pan posterunkowy to mlody koles i tez interesuje sie Hi Fi pogadalismy sobie troche ogolnie i chyba chcac mi pomoc poszedl do sasiada na gore i nastraszyl go jakimis sadami i tego typu rzeczami...na ta chwile pomoglo, jest ciszej...ale powiedzial mi rowniez z etak naprawde on nic zrobic nie moze, tylko wlasnie ich postraszyc a jesli dalej bedzie sie to powtarzalo sprawe musze skierowac do sadu grockiego, mozna wygrac ja nawet bez swiadkow...wiec moze sprobuj najpierw tego co ja, moze pomoze:))

 

lacze sie w bolu

Mag

Nigdzie nie twierdziłem,że burak ma lewe dochody. Ma czy nie - To nie moja sprawa. I to chyba nie ma nic do rzeczy. Zbliża się łikend - dziś zaabsorbuję kilka browarów do kalmarków , jutro impreza - wrócimy póżno. Najgorsze są niedziele, ale wtedy już będzie TEAC !

mag99, 23 Lut 2007, 16:08

 

>zildjian

>mam identyczny, albo i gorszy problem jak Ty, nade mna mieszka koles ktory jest chory psychicznie,

>jezdzi na wozku i ma co noc napady, wtedy rzuca sie na podloge, przewala szafki itp. i tak od pol

>roku noc w noc dzien w dzien...wiec wyobraz sobie to Twoje razy dziesiec o 2 w nocy, potem o

>4...pierwsza nasza interwencja byla u gospodarza bloku, pomoglo na tydzien, potem kilkukrotne nasze

>prosby nic, raz wezwalem policje, ale ze byla to 1 w nocy to jak przyjechali akurat ucichlo i

>zabrali sie z powrotem, w koncu jakis tydzien temu zadzwonilem do dzielnicowego, przyszedl do

>naszego mieszkania i powiedzialem co i jak, jako ze sie okazalo ze pan posterunkowy to mlody koles i

>tez interesuje sie Hi Fi pogadalismy sobie troche ogolnie i chyba chcac mi pomoc poszedl do sasiada

>na gore i nastraszyl go jakimis sadami i tego typu rzeczami...na ta chwile pomoglo, jest

>ciszej...ale powiedzial mi rowniez z etak naprawde on nic zrobic nie moze, tylko wlasnie ich

>postraszyc a jesli dalej bedzie sie to powtarzalo sprawe musze skierowac do sadu grockiego, mozna

>wygrac ja nawet bez swiadkow...wiec moze sprobuj najpierw tego co ja, moze pomoze:))

>

>lacze sie w bolu

>Mag

 

Ooooo ! Dzkb. Lepszy humor na łikend !

 

 

Rafaell

 

Zgoda i niezgoda itd. Czy Ty w życiu nie spotkałeś się z burakiem ?

Zildjian:

 

IMHO dźwięk przenosi się w tym przypadku przez elementy konstrukcyjne i tłumienie wełną podwieszoną pod sufitem niewiele da, lepiej odtworzyć coś w rodzaju tego lepiku co był u buraka (jakieś grube maty bitumiczne przyklejone do sufitu?) po Twojej stronie, może trochę fali bieżącej to wytłumi. Choć zgadzam się z Rafaell'em że takie rzeczy najlepiej zwalczać po stronie źródła.

 

Dudivan:

 

Zapisz się na pozoranta do szkoły dla psów obronnych, jak nauczysz się jak psy atakują załóż jakiś ochraniacz na przedramię, w drugą rękę dobry folder i jak spotkasz pieska (takie buraki z reguły wyprowadzają psy bez smyczy i kagańca) popatrz mu wyzywająco w oczy, jak się na Ciebie rzuci to wystaw mu chronione przedramię a jak Cię złapie to przy pomocy foldera wykonaj mu pionierską operację serca i ślepej kiszki na raz. Ma to ten plus że nie zostaniesz skazany za znęcanie się nad zwierzętami skoro działałeś w obronie koniecznej a właściciel psa nie zapewnił bezpieczeństwa osobom postronnym (łamiąc przy okazji art. 77 KW). Sposobów nielegalnych nie będę Ci doradzał (choć kilka traperskich do głowy mi przychodzi) żeby mnie nie wsadzili za podżeganie. Takie czasy niestety.

Nie można zgłosić sąsiada do administracji z powodu naruszenia stropu? Pokazać popękany sufit i zażądać likwidacji uszkodzenia konstrukcji?

 

Na pieska jest wiele sposobów, polecam jakiś podręcznik toksykologii, bardzo inspirujące, podobnie jak wypadki ze skoliną czy pavulonem. Wieczne znieczulenie ogólne za pomocą nadziewanego cukierka rzuconego jak Stirliz - "ukradkiem" :D

Wiadomo, ze np. digitalina (Digoxin) - środki nasercowe na bazie tych glikozydów mają bardzo mały margines błędu i działają na granicy LD.

Na pieska może zastosować ultradzwięki , przetwornik włożyć do kanału wentylacyjnego, piesek dostanie jobla i albo właściciele sie go pozbedą albo zdemoluje im mieszkanie, ew jakies srodki rozpylic na wycieraczce odstraszające psy

Molibden:

 

Z truciem problem polega na tym, że możesz sam otruć się swoją wunderwaffe przez przypadek (co w historii zdarzało się nader często). Ciekawą substancją jest teobromina zawarta w czekoladzie. Dość nieszkodliwa dla człowieka a dla zwierząt wręcz odwrotnie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przyjmując ze masa pieska jest jakieś 10x mniejsza niż właściciela dawka jaką potrzebujemy zadozować nie powinna sprawić nam nic złego w przypadku nieostrożności (pomyłkowego zażycia), jedynie trzeba uważać na dzieci (jak zawsze) bo postępują z zasadą "co do ręki to do buzi" i mogłyby jeszcze taki cukierek podnieść ukradkiem.

 

Pomysł z ultradźwiękami podoba mi się bardzo. Generator na NE555 zasilany z napięcia 15V + piezo lub wysokoskuteczna tuba na wyjściu włączone o godzinie 23. i mamy spokój. Jedyny problem to bardzo silne tłumienie wysokich częstotliwości przez materiały budowlane. Ale rury, kaloryfery, wentylacja itp. ciągi instalacyjne mogą je przenosić nieźle.

Trucie zwierzaka jest "odrobinę" nie w porządku, to jednak wina właściciela że zostawia swojego futrzanego podopiecznego samego w domu.

 

Jak już coś to raczej bym truł właściciela...

 

 

A co do ultradźwięków, to jestem jak najbardziej zainteresowany, niestety często spotykam się z sytuacją gdzie różni imbecyle wyprowadzają pieski bez kagańca...

Jeżeli masz ślady/efekty jego działań na swoim suficie to jak najszybciej pisz pismo do wspólnoty o tym fakcie. Jak chcesz zrobić jeszcze większy efekt to napisz w nim, że przy braku reakcji i braku naprawienia powstałych szkód, zgłosisz sprawę do Nadzoru Budowlanego bo masz obawy czy nie została naruszona konstrukcja (nośność) tego stropu nad Tobą. Zarządca powinien lekko się zestresować przynajmniej.

A do właściciela, jeśli już i tak olewasz czy będzie wojna czy nie, wystąp o odszkodowanie z OC. Może się zastanowi zanim Ci znów głupio odpowie..... Ale to tylko "może".

Słuchając rozumu....

zildjian=> kup temu człowiekowi dywan lub wykładzinę. Nie walcz z nim, bo przegrasz (akustycznie, oczywiście). Zaproponuj mu taki prezent (plus filcowe podkładki pod meble). Niech sam sobie wybierze jaki dywan chce. Założę się, że to go zaskoczy. Ja podobnie zrobiłem ze swoją sąsiadką (mieszkam w segmencie) - na swój koszt postawiłem jej sciankę kartonowo - gopsową z wytłumieniem akustycznym. Efekt jest niezły, baba raczej zadowolona, ja mam spokój. To o wiele cenniejsze niż parę złotych. A piesek to rzeczywiście nie problem, tylko szkoda zwierzaka... Jeżeli rzeczywiście poważnie myślisz o wyprowadzce, to na Twoim miejscu wynająłbym obecne mieszkanie jakiejś agencji, np towarzyskiej. Zemsta jest słodka....

Dzięki. W piątek dzidzia biegała do 00:15. W sobotę nie otworzono mi drzwi. A wczoraj kupiłem kuchennego TEAC'a. Fajnie brzmi. Subwoofer celuje w sufit.

 

Wspólnota mnie wysłuchuje,czyta pismo, ale ch... w tej materii robi. Jutro piszę pismo w sprawie uszkodzeń i oczywiście wspomnę o nazorze budowlanym.

jak ja nienawidzę tego typu ludzi, normalnie od razu się wpieniam.....

Trochę się z tym nawalczyłem i co jest skuteczne:

- wzywanie policji - po prostu niech tam pójdą i zwróca uwagę - podkoloruj rzecz jasna to co się dzieje i zwróć uwagę na nieregularność wydarzeń - w sensie takim że nie gwarantujesz że akurat będzie hałas gdy gliniarze łaskawie przyjdą;

- zajebiście głosna muza puszczona np 6:05 - tuż po zakończeniu ciszy nocnej - to robi wrażenie;

- z tym że masz popekany sufit to kompletne przegięcie - koniecznie zgłoś.

 

Powodzenia!!

The odd get even.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.