Skocz do zawartości
IGNORED

Prawo Autorskie : )


Cervantes

Rekomendowane odpowiedzi

Oto fragment ustawy z 1994r.

 

Dozwolony użytek chronionych utworów

 

Art. 23.

1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego.

2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego

 

 

 

 

Wychodzi na to że jak już mamy piraty to nic nam zrobić nie mogą : ) Problem z tym żeby czyścić zawartość Incoming/ My downloads/ My shared folder itp.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32001-prawo-autorskie/
Udostępnij na innych stronach

Cervantes też masz problemy :-)

Ciesz sie że nie żyjesz w USA tam chłopaki zastanawiają się czy przypadkiem skopiowanie muzyki z płyty na iPoda nie jest piractwem

i czy nie powinno sie x krotnie płacić z a to samo :D

 

Z drugiej strony prawnicy Microsoftu twierdzili ostatnio że dane na płycie DVD stają się oprogramowaniem dopiero w momencie uruchomienia tejże w komputerze (spór patentowy MS vs AT&T) - cóż za zaskakujący zwrot taktyczny :D

 

Może dało by się to podciągnąć pod media :D

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32001-prawo-autorskie/#findComment-717864
Udostępnij na innych stronach

Owszem. Ta sama ustawa, art. 6:

 

Art. 6.

 

W rozumieniu ustawy:

 

1) utworem opublikowanym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został

zwielokrotniony i którego egzemplarze zostały udostępnione publicznie,

 

2) opublikowaniem równoczesnym utworu jest opublikowanie utworu na

terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i za granicą w okresie trzydziestu

dni od jego pierwszej publikacji,

 

3) utworem rozpowszechnionym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy

został udostępniony publicznie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32001-prawo-autorskie/#findComment-718064
Udostępnij na innych stronach

fotoarkady, 5 Mar 2007, 16:50

 

>posiadanie piratow , czy tam 1 kopii bylo dozwolone

>pod warunkiem posiadania oryginalu

 

Po raz kolejny strzępię klawisze co następuje:

Ale tego oryginału nie musisz mieć Ty. Może go mieć ktoś z kręgu użytku dozwolonego. W związku z tym, gdyby żądali od Ciebie lub od Twoich krewnych i znajomych pozostających w związkach towarzyskich tych oryginałów, byłoby to pogwałceniem zasady domniemania niewinności. Nie Ty musisz udowadniać, że wszystkie "piraty", które masz są tak naprawdę w granicach użytku dozwolonego. To oni muszą udowodnić, że ten użytek dozwolony nie mógł zajść, bo nie znasz nikogo z oryginałami tych płyt.

Tym bardziej, że to co napisałem powyżej dotyczy w zasadzie tylko sprawy cywilnej w sądzie. Sprawy karnej za posiadanie "piratów" (czyli płyt nieoryginalnych - z zasady użytku dozwolonego chyba dość jasno wynika, że nie wszystko co nieoryginalne jest od razu pirackie) wytoczyć nikt nie może. No chyba, że policja i prokurator uzna, że masz w domu hurtownię pirackich płyt i że zarabiasz na tym, albo przynajmniej w hurtowych ilościach te płyty rozdajesz obcym ludziom na ulicy. Z tego samego powodu karane (karnie) jest udostępnianie rzeczy chronionych prawem autorskim w sieciach p2p i w ogóle w internecie. Natomiast nie jest karane pobieranie, co nie oznacza, że nie może nas pozwać producent nagrań. Ale "pozwać" a "ukarać" to dwie różne rzeczy. Przy sprawie cywilnej żadna policja nam nie wpadnie do domu i nie zabierze komputera ani płyt. Po prostu zgodnie z wyrokiem sądu zapłacimy odszkodowanie (albo nie, zależy od wyroku).

Natomiast co do programów komputerowych, to nie istnieje tu żaden użytek dozwolony. Tu zakres użytku ogranicza licencja. Co najwyżej pozalicencyjnie i legalnie możemy zrobić kopię bezpieczeństwa. W ogóle jest to główny błąd w dyskusjach na wszelkiego rodzaju forach: mieszanie przepisów na temat filmów i muzyki z przepisami na temat softu.

A mi już się nudzi kolejny wątek o prawie autorskim i o piractwie. Ile razy można pisać o tym samym. Wolno - nie wolno, mogą - nie mogą. Będę powoli ograniczał się w tych dyskusjach, bo do niczego one nie prowadzą. I tak za chwilę ktoś znów wyskoczy z kolejnym takim tematem, to niech sobie przejrzy stare tematy. Nie dotyczy to oczywiście tylko tego forum.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32001-prawo-autorskie/#findComment-718331
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli większość ceny płyty stanowi opłata za prawa autorskie,

to w przypadku ewentualnego uszkodzenia płyty - powinni nam tę płytę wymienić za cenę samego nośnika (chyba ok. 1zł).

Bo za prawa autorskie i inne koszta już zapłaciliśmy, kupując daną płytę. A uszkodzeniu uległ sam nośnik.

Ciekawe, czy możemy liczyć na taką wymianę.

U mnie płyty się nie niszczą, bo obchodzę się z nimi, jak należy. Ale widziałem u niektórych ludzi płyty wręcz zmasakrowane.

Oczywiście, można powiedzieć, że użytkownik sam jest sobie winien, bo źle się obchodził z płytą.

Owszem. Ale dlatego sugeruję opłatę za nośnik, a nie wymianę darmową.

Janusz z Torunia

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32001-prawo-autorskie/#findComment-718562
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu, kiedy dopiero powstawały regulacje prawne określające zakres korzystania z programów komputerowych, a właściwe kiedy ich jeszcze nie było i producenci oprogramowania sami też podejmowali próby określania tego, co jeszcze można o co nie, była pewna koncepcja, która porównywała korzystanie z programów komputerowych do korzystania z książek. Bardzo mi się to podoba i abstrahując od regulacji prawnych i interpretacji przepisów w tym zakresie, staram się to stosować, bo bardziej interesuje mnie aspekt etyczny i moje dobre samopoczucie.

 

Otóż ta analogia polega na tym, że możemy potraktować program (lub płytę muzyczną) jak książkę, czyli wtedy kiedy ja ją czytam, to nie czyta jej kto inny, a kiedy ją pożyczę, to nie mogę jej czytać ja.

 

Podkreślam, że ma się to nijak do regulacji prawnych, ale kiedy tak robię, to ja sam się z tym dobrze czuję. Robię sobie kopie płyt do samochodu (nigdy nie odgrywam oryginałów, bo obawiam się uszkodzenia) i za jakiś czas je wyrzucam, a kiedy pożyczam komuś spoza kręgu audiofilskiego płytę do przesłuchania (mam opory z oryginałami, bo wiele osób nie dba o płyty i rozumiem to), też robię kopię a po oddaniu wyrzucam ją do śmieci albo zostawiam do samochodu i czuję się tak samo, jak pożyczając oryginał, bo sam jej wtedy nie słucham.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32001-prawo-autorskie/#findComment-719203
Udostępnij na innych stronach

Cervantes:

 

>Oto fragment ustawy z 1994r.

 

Sugestia drobna: skoro inicjujesz dyskusję na temat aktu prawnego, zadaj sobie nieco trudu i sięgnij do wersji aktualnie obowiązującej. Zacytowana przez ciebie definicja dozwolonego użytku już w r. 2004 zastąpiona została nowszą, brzmiącą następująco:

 

"Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego".

 

Szczególną uwagę zwracam na słowo "pojedyńczych". Zmienia nieco postać rzeczy, czyż nie?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32001-prawo-autorskie/#findComment-719387
Udostępnij na innych stronach

Teo, 8 Mar 2007, 12:12

 

>Cervantes:

>

>>Oto fragment ustawy z 1994r.

>

>Sugestia drobna: skoro inicjujesz dyskusję na temat aktu prawnego, zadaj sobie nieco trudu i sięgnij

>do wersji aktualnie obowiązującej. Zacytowana przez ciebie definicja dozwolonego użytku już w r.

>2004 zastąpiona została nowszą, brzmiącą następująco:

>

>"Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez

>krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub

>stosunku towarzyskiego".

>

>Szczególną uwagę zwracam na słowo "pojedyńczych". Zmienia nieco postać rzeczy, czyż nie?

 

Ale co to znaczy "pojedynczych"? Moim zdaniem nie chodzi o pojedyncze utwory wyjęte z płyty, a o pojedyncze egzemplarze płyt(y). Czyli tą dla kuzyna, tą dla szwagra, a reszta niech sobie kupi.

"Pojedynczy ezgemplarz utworu" w odnieniesieniu do "jednej piosenki" brzmi jakoś pokracznie.

No i co to jest "utwór"?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32001-prawo-autorskie/#findComment-719759
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.