Skocz do zawartości
IGNORED

Mój pierwszy... - ślepy test


leonus

Rekomendowane odpowiedzi

Jar1:

 

Najbliższe udowodnienia tezy że hardcore'owa audiofilia (sieciówki itd.) to bullshit są pieniężne nagrody za statystycznie istotne rozróżnienie tego czy tamtego w uczciwym ślepym teście. Kilka zostało ufundowanych, niektóre o znacznej wartości i jeszcze nie słyszałem żeby któraś została zdobyta.

>jar1, 2 Kwi 2007, 14:19

 

To co piszesz to po prostu nieprawda.

 

Test statystyczny polega właśnie na tym, że tzw. "hipoteza zerowa" jest odrzucana. W przypadku audiofila chcącego dowieść że między dwoma elementami systemu *istnieje* wychwytywana przez niego różnica, hipoteza zerowa będzie w najprostszym przypadku brzmieć tak jak napisałem. Prawdziwość hipotezy zerowej przyjmuje się w celu wyliczenia jakie było prawdopodobieństwo zajścia tego co faktycznie zaszło w czasie testów (np. słuchacz w 99% przypadków rozpoznał zmianę klocków). Jeśli wyliczone prawdopodobieństwo zajścia zdarzenia, które w istocie *zaszło*, wyjdzie dostatecznie niskie, znaczy to, że założona hipoteza zerowa jest nieprawdziwa (a więc w naszym przykładzie różnicę słychać). Co ciekawe, takie działanie *nie jest symetryczne*, tzn. hipotezę zerową można *odrzucić*, ale nigdy *uznać za prawdziwą* (należy wtedy przeformułować test, co często jest bardzo trudne, a nierzadko wręcz niemożliwe).

 

To jest trochę jak z dowodem "nie wprost". Jeśli poczynione założenie doprowadziło w logicznym toku rozumowania do bezsensownych wniosków, to znaczy że to co założono to nieprawda.

 

Pozdrawiam

"Najbliższe udowodnienia tezy że hardcore'owa audiofilia (sieciówki itd.) to bullshit są pieniężne nagrody za statystycznie istotne rozróżnienie tego czy tamtego w uczciwym ślepym teście. Kilka zostało ufundowanych, niektóre o znacznej wartości i jeszcze nie słyszałem żeby któraś została zdobyta."

 

Dałem dziś konstruktywną propozycję w w wątku wqwqwqw i co ?

I jajco :(

Kaliegi nie chcą wesprzeć swą dyszką i udowodnić, że prund słychać.

To żeście Amerykę odkryli... na zachodnich forach (vide Head-FI) od dawna "blind tests" są praktykowane. Sam również praktykuje gdy coś porównuje. W moim przypadku po przeprowadzeniu licznych takich testów byłem w stanie sam w sobie odkryć jakie różnice faktycznie wychwytuje, jakie praktycznie są a jakie sobie "dopowiadam". Teraz gdy coś porównuję "normalnie" (nie na ślepo) wnioski wyciągam niemal takie same jak przy ślepym teście bo z góry wiem co we mnie "fałszuje", co dopowiada mi mój mózg a czego w stanie wychwycić swoim uchem nie jestem.

I również wątpię w słyszenie różnic w takich kwestiach jak kable sieciowe, (jeczcze jeśli ktoś słyszy czy nie wygrzane czy wygrzane to już w ogóle gratuluję takim osobą) stoliki, pozłacane gniazdka etc. Firmy robią niezły biznes na takich osobach. I nieźlę się przy tym bawią. Produkują kabel wart licząc po kosztach produkcji Y PLN a sprzedają za 100xY PLN.

 

Pamiętam jedną rzecz, która mnie rozbawiła niemal do łez: w sklepie wybierałem kabel optyczny. Jaki jest kabel optyczny każdy wie. Każdy też mam nadzieję wie, że to kabel "najbezpieczniejszy" w sensie jakości przesyłu. Niepodatny na żadne zakłócenia pola, można przesyłać spokojnie na dłuższych odcinkach (w ramach pokoju) etc.

 

Do rzeczy: trzymam w ręku 2 pudełka, w jednym cienki optyk za ~30 PLN w drugim grubszy i ładnie "opakowany" za dobre 2 razy tyle. Długość ta sama. Pytam czemu więc o tyle droższy. Sprzedawca: bo jest dobrze ekranowany, nie będzie Panu zbierał zakłóceń i zapewni lepszą jakość sygnału. Kupiłem tańszy, odszedłem grzecznie i z czystej kultury zacząłem się dopiero śmiać jak już wyszedłem. No po prostu litości...

 

 

Imo 3/4 rynku audio to robienie ludzi w balona.

>Jar1 miał pewnie na myśli stwierdzenie "Fakt że Mr. V nie słyszy różnicy nie oznacza że Mr. Z jej

>nie słyszy".

 

Coś koło tego. Natomiast jeśli Mr. V usłyszy ze znaczącym wynikiem, to oznacza, że Mr. Z też powinien słyszeć.

 

I już widzicie, że niesłyszący maja większy problem ! Dlatego tak sie denerwują, bo nic nie mogą udowodnić ;-)

jar1, 2 Kwi 2007, 15:37

 

>>Jar1 miał pewnie na myśli stwierdzenie "Fakt że Mr. V nie słyszy różnicy nie oznacza że Mr. Z jej

>>nie słyszy".

>

>Coś koło tego. Natomiast jeśli Mr. V usłyszy ze znaczącym wynikiem, to oznacza, że Mr. Z też

>powinien słyszeć.

>

>I już widzicie, że niesłyszący maja większy problem ! Dlatego tak sie denerwują, bo nic nie mogą

>udowodnić ;-)

 

 

A co maja mowic :) Ze gluchy konstruuje glosniki? ;)

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

foxbat respect

 

Znam głuchego, który konstruuje głośniki, normalnie prze jaja, facet nie umie ustawić kolumn w pomieszczeniu, o projektowaniu zwrotnic opowiada takie bzdury, że aż przykro :(

Jedncześnie muszę dodać, że to powszechnie szanowana osoba, która całkiem dobry biznes kręci :)

>Znam głuchego, który konstruuje głośniki, normalnie prze jaja,

 

I co wtedy, jak prze jaja? Wydaje mu się, że słyszy?

Niech uważa, bo jak za mocno naprze, to wzrok straci.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.