Skocz do zawartości
IGNORED

wybuch kondensatora


arti13

Rekomendowane odpowiedzi

Odgrzewam troszeczkę temat.

 

Niedawno udało mi się zakupić Wzmacniacz lampowy w niesamowitej cenie (Jason J2-10MKII)dostałem jeszcze do tego tuner lampowy JTV2E. Wzmacniacz i tuner chciałem oddać kumplowi bo strasznie choruje na lampiaka. Ja nie do końca wiedziałem czym się ludzie jarają w lampach postanowiłem więc zanim go oddam kumplowi zobaczyć jak to brzmi. I zobaczyłem. Nie brzmiało bardzo długo a później wybuchło i zaczęło się palić. Super widok, ale żona obok a dziecko śpi w pokoju obok więc zaczerpnąłem powietrze w płuca i ugasiłem pożar. Jako iż jestem dość pokorny pomyślałem że coś spieprzyłem i źle podłączyłem, ale przecież się nie da. Najwyżej prawa byłby lewa a lewa prawa. Zdjąłem obudowę i widzę a tu rozwalony kondensator.

Mam pytanie. Czy mogło wybuchnąć tak z siebie albo np ze starości, czy np źle to ktoś przylutował?

czasami wybuchaja jak dlugo leża i kondensatory sie rozformują .Plynie wtedy przez nie dosc duzy prad zanim sie uformują.I wtedy strzelają.Mozna wczesniej zalaczyc przez autoransformator na polowe napiecia i zwiekszac pomału przez dobe.

czasami wybuchaja jak dlugo leża i kondensatory sie rozformują .Plynie wtedy przez nie dosc duzy prad zanim sie uformują.I wtedy strzelają.Mozna wczesniej zalaczyc przez autoransformator na polowe napiecia i zwiekszac pomału przez dobe.

 

Oki dzięki. Pewnie tak właśnie było w tym przypadku. Słyszałem, że leżał dość długo.

 

Czy wtedy da się wydobyć z niego dźwięk? Bo w moim przypadku lampy się żarzyły a dźwięku nie było. Tak przez 5 minut a potem wybuch.

jesli jest rozformowany to zwykle siada napiecie anodowe i moze byc cisza.Dodatkowo inne elektrolity tez moga miec taki stan i przez jakis czas moze byc cisza.Generalnie jak coś lezy dziesiec lat czy lampowe czy nie ,to nalezy ostroznie postepowac z wlaczaniem.Bywa ze przechowywanie w piwnicy powoduje zawilgocenie trafa i jego spalenie przez zwarcie miedzyzwojowe.W takim ukladzie nalezy doprowadzic urzadzenie przez pare dni do stanu jak w pokoju.

Ładował w siebie, ładował, aż się nabzdyczył i eksplodował. One tak mają, niektóre ludziska również.

 

Swoją drogą - czy to aby na pewno temat bocznicowy?

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Kondensator raczej wymienię. Czyli problem jakby zniknie. Ale zastanawiam się czy przy takim wybuchu mogłem coś uszkodzić i nie chodzi mi o uszkodzenia mechaniczne te raczej da się zauważyć, chodzi mi o uszkodzenia spowodowane niewłaściwym użytkowaniem i przeładowywaniem kondensatora. Czy kondensator to jedyne co się mogło uszkodzić niewłaściwą eksploatacją?

jesli to jest wzm.lampowy i prostownik tez ma lampowy to raczej nic sie nie stało.Jesli prostownik anodowego jest na selenie lub diodach to mogły strzelic.Zwykle jednak wali tez bezpiecznik wtedy.A jak jest dobrze, to raczej bedzie dobrze.takie wystrzaly zdarzaja sie rowniez w normalnie dzialajacych urzadzeniach.Fakt ze bardzo rzadko.

Ja kiedyś zrobiłem granat (petardę?!) z dwóch puszek po kondensatorach od telewizora. Takie z korerczkiem, jak w "Amatorze". Po ich opróżnieniu, sklejeniu razem, załadowaniu materiałem i odpaleniu lontu jak jeb...ło to huk się kilka sekund odbijał w uszach a ściana była konkretnie osmalona. Byłem z siebie dumny.

Lubię jak Forumowicze staja się bardziej ludzcy...

 

Z reguły pitu pitu o kablach, jakiejś akustyce,... a tu proszę...

 

Ja za młodu oprócz petard, konstruowałem rakiety. Pamiętam jak jedna nie chciała odpalić. Miała być popisówą przed najładniejszą dziewczyną w szkole podstawowej. Odpalaliśmy a jak że; przed wejściem głównym na przerwie.

Tzw. podsypka wypalała się a silnik nie zaskakiwał. Za każdym kolejnym podejściem byliśmy coraz bliżej, aż w końcu odpalaliśmy z ręki. Kumpel trzymał poziomo a ja podpalałem bezpośrednio wylot silnika.

Zaskoczył ;D

Oczywiście wyleciała z jego ręki trajektorią poziomą, trochę niestabilną (niczym pocisk manewrujący;) i pierdyknęła przez otwarte okno do świetlicy...

 

Na szczęście nikt nie ucierpiał.

 

;D

Ech..:) Ja to w podstawówce samopał zrobiłem..na ostrą amunicję kal.8mm, którą żeśmy z kumplami wykopali.. na szczęście też nikt nie ucierpiał":)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.