Skocz do zawartości
IGNORED

Jak sie nagrywa audiofilskie plyty?


marianek

Rekomendowane odpowiedzi

A gdyby najpierw zapisywać naturalne dźwięki w cyfrowym 384khz 32bit a następnie z 4x mniejszą prędkością niż rzeczywista nanosić je na winyl? W tym wypadku igła nacinająca docelową częstotliwość 20 khz musiała by drgać z prędkością jedynie 5 khz więc bardzo "bezpieczną".

"Cała reszta parametrów przedstawia się równie fatalnie."

 

A jak się przedstawiają wrażenia? Powiedz uczciwie, robiłeś porównania odłsłuchowe, czy tylko czytasz tabelki z parametrami? Przecież jeśli są zrobione uczciwie, nikt nie będzie z nimi dyskutował i nikt nie kwestionuje obiektywnych własności prądu, fal dzwiękowych etc. Chodzi o to, jak się to przekłada na przyjemność ze słuchania. W moim przypadku tak się przekładają, że wolę winyla.

>Powiedz uczciwie, robiłeś porównania odłsłuchowe

 

Tak. Do dźwięku winyla muszę się zawsze przyzwyczaić przez krótszą lub dłuższą chwilę. Czasem odbieram go jako ładny lub bardzo ładny, ale nigdy jako naturalny.

>>Edward

 

Okej :)

 

Zgadzam się, naturalny najczęściej nie jest. Ale naturalność nie jest dla mnie najwyższą wartością, jest nią raczej "bezpośredniość", "namacalność", "przestrzeń" i "analogowość". Tego wszyskiego brak cyfrze, dlatego mówię, że DLA MNIE winyl wygrywa. (i nie ma tu żadnego W OGÓLE, ABSOLUTNIE, jest DLA MNIE, DLA NIEGO etc., obiektywne to są wyniki pomiarów oscyloskopem).

 

Pozdrawiam!

 

PS. wszysktkie osoby, które znam, po prównaniach winyl vs. cd wolą winyl, ale to nie znaczy, że winyl lepszy, to znaczy, że winyl DLA NICH lepszy.

Dyskusja jak widzę rozwija się w kierunku cyfra vs analog... Zapodam więc linka do tekstu traktującego o ww tematyce:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Warto poczytać opinie ludzi w różny sposób związanych z naszym hobby :)

 

Nie wiem dlaczego tak wiele osób preferuje vinyl nad CD. Różnych teorii można wysnuć wiele na ten temat. Ja skłaniam się do takiej, że właśnie przez swoje niedoskonałości, vinyl brzmi dla nas, słuchaczy, przyjemniej. Bo jest trochę swojskiego szumu, bo skraje pasma są trochę ucięte, daje to w sumie taki miłe i przyjemne brzmienie. A w CD jego parametryczna doskonalszość przekłada się na pewną sztuczność brzmienia którą percepujemy, właśnie przez brak szumów, właśnie przez ostro słyszalną górę pasma. Dlatego też sądzę, że top hi-endowe odtwarzacze CD brzmią "miękko" - nie są perfekcyjnymi skalpelami dla muzyki, ale właśnie potrafią sprostać naszemu zapotrzebowaniu na łagodność.

 

Ale oczywiście mogę się też zupełnie mylić.

 

Ale już np. trzaski na vinylu potrafią mnie doprowadzić do szału, jak jest jakiś cichutki fragment utworu i nagle trrrrachhhh.... I to jest raczej obiektywna wyższość CD nad vinylem - brak trzasków :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

>>kris_k

 

Otóż to, jedni wolą to inni tamto.

 

Dla jednych wartością najwyższą jest naturalność, czy neutralność (i ci nierzadko wolą cyfrę, choć sprawa jest dyskusyjna, bo... etc.), inni wolą "analogowość" i preferują analoga.

 

Wszyscy dąża do maksymalizacji przyjemności w słuchaniu, a że się różnimy, to co innego nam owego maksa daje.

 

Pozdrawiam!

>Wszyscy dąża do maksymalizacji przyjemności w słuchaniu, a że się różnimy, to co innego nam owego

>maksa daje.

>

>Pozdrawiam!

 

Co się stało???

 

Wątek zdryfował na cyfra vs. analog, po raz kolejny otrzymano wniosek "cyfra jest wierniejsza, analog zniekształca, ale te zniekształcenia mogą być dla niektórych miłe" (analogicznym wnioskiem zwykle kończą się dyskusje krzem vs. lampa), i tym razem OBESZŁO SIĘ BEZ PYSKÓWY!!! Czy to jest na pewno to samo forum? ;-DD

No właśnie, aż dziwne :D

 

Choć twierdzę, ze wiele osób byłoby bardzo pozytywnie zaskoczonych, gdyby usłyszały swoje ulubione płyty w wersji winylowej, tak było m. in. ze mną (przyznam się jednak, że nie słuchałem CD na Hi-End-Endzie).

 

Pora na obiad :)

Bardziej w temacie...

 

Współcześnie i tak wszystkie ścieżki nagrywa się cyfrowo i master też robi cyfrowo... W sumie tylko analogowy jest ostateczny produkt - winyl.

 

Więc czy sprawa super brzmienia tkwi w 'analogowym' nośniku (jak słyszymy i tak wykastrowanym w stosunku do oryginału) czy 16 bitowej 'kompresji' cd???

 

A może to kwestia świadomości słuchacza?

>A może to kwestia świadomości słuchacza?

 

A może to kwestia jakości CD?

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

miałem na myśli odtwarzacze CD...

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

kris_k, 14 Cze 2007, 14:43

 

>(...) vinyl brzmi dla nas,

>słuchaczy, przyjemniej. Bo jest trochę swojskiego szumu, bo skraje pasma są trochę ucięte,

 

Proszę nie wprowadzać publiczności w błąd!

Ucięte to są w formatach cyfrowych, np. na płycie CD wszystko powyżej 20 kKz.

Na winylu pasmo opada naturalnie.

>Edward swiete slowa. Perfekcyjny moze byc tylko czlowiek w swej nieperfekcyjnosci bo w koncu do kogo mamy wszystko odnosci jak nie do istot ludzkich do pralek czy zmywarek do nczycn kwa mac? :)))) Polecam ogniska w lesie z gitara przy pieczonych ziemniaczkach i spiewie, grajkow na pastwiskach i koncerty bez naglosnienia w kosciolach i odpowiednich slach. Potem mamy analog a dalej to juz tylko cyferki a ze w matematyce wymyslono juz znak nieskonczonosci to tylko dowod ze mozna .. tylko po co i dla kogo? Niestety czlowiek z umyslem scislym przy wszystkich swym niedoskonalosciach musi sie bardzo wysilic by to pojac tak samo zreszta wyslic sie musi urodzony humanista by nie ignorowac matematyki, najlepiej w tym wypadku chyba maja sami artysci i ich nieskrepowana energia czego i wszystkim zycze :) I przypomne na koniec swoje zdanie w tym watku "nie przeszkadzac artysta w tym co robia!"

yayacek, 14 Cze 2007, 13:22

 

>Wysokie czestotliwosci powoduja, ze nacinak drga jak szalony. 14 tysiecy drgan na sekunde to dosc

>sporo jak na mechanizm nacinajacy.

 

A 40 tysięcy drgań będzie okay? Na płycie kwadrofonicznej?

yayacek, 14 Cze 2007, 12:08

 

>Probkowanie jest wystarczajace by przeniesc cala uzyteczna zawartosc. W przeciwienstwie do analogu

>CD oferuje wrecz niebotyczne osiagi. Zadna czarna plyta nie moze sie rownac pasmu przenoszenia z CD.

 

A teraz napisz coś o zniekształceniach fazowych związanych z chamskim cięciem wszystkiego powyżej 20 kHz.

> dudivan ja bym osobiscie i wlasciwie tez w imieniu melomanow wolal, by yayacek sluchal wiecej myzki z mozliwie wszystkich zrodel a szczegolnie tych naturalnych i nadrobil kilka dziedzin z ktorych nikt realizatorw dzwieku nie sprawdza a szkoda. Stawianie czlowieka pod analogiem, a analogu pod cyfra, to jakas herezja powodujaca ze potem kwestionuje sie juz kompletnie wszystko w imie nauki. Kopnietym przeciwienstwem jestem ja, cholera naprawde bym wolal by to wszystko stalo obok siebie w jednym rzedzie by istotniejsze okazaly sie tego zalety, a nie wady, ale jak widac niestety dzielenie tez jest bardzo ludzka sprawa.

>A teraz napisz coś o zniekształceniach fazowych związanych z chamskim cięciem wszystkiego powyżej 20

>kHz.

 

Wykres utworu z CDA - jak widać w tym przypadku nie ma "chamskiego cięcia powyżej 20 kHz" [Evanescence - The Open Door - 07 - Lacrymosa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Wykres utworu z CDA

 

Uch! Równo po całym paśmie, niezły łomot musi być. To znaczy chciałem powiedzieć... brzmienie jest pełne :-)

 

A skąd tam się wzięło tyle informacji powyżej 20 kHz?

Jeszcze dla porównania coś znanego : Madonna - Ray Of Light - 09 - Frozen .... 5 minuta , zero sek , 0 tys sek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>dudivan

Może i masz rację co do tego, że na vinylu skraje pasma opadają łagodniej niż na CD, ale należy wziąć jeszcze pod uwagę wszystko co się dzieje z tym sygnałem po drodze do naszych uszu. Najpierw jest zczytywany nechanicznie przez igłę i wkładkę gramofonową, później jest aplikowana krzywa "antyRIAA" żeby odzyskać 20dB na basie i tyle samo wytracić na wysokich, później taki sygnal jest wzmacniany 100 krotnie i dopiero dociera do wzmacniacza. To wszystko, szczególnie w sprzętach z nienajwyższej półki, na pewno zniekształca dźwięk i obcina dostępne pasmo przenoszenia.

 

Ale nie zamierzam się kłócić - nie jestem specem od klocków audio. Po prostu zaciekawiła mnie ta dyskusja i napisałem co o tym sądzę. I mam nadzieję że nie wprowadzam nikogo w błąd przekazując swoją opinię na ten temat.

 

K.

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Jedyne co chcialem powiedziec poprzednim wpisem to fakt, ze z technologicznego punktu widzenia produkcja vinyla jest zacofana - to praca w stylu "albo sie uda albo sie mniej uda". Technologia pedzi naprzod a zasada produkcji vinyla pozostala z lat sprzed rewolucji cyfrowej.

CD brzmi odmiennie od vinyla i nie ma sie o co spierac - kazdy to slyszy. I tak jak pisano powyzej - jezeli komus sie podoba dzwiek z vinyla, jesli uwaza ze przyjemniej mu sie tego slucha, jesli pomimo technicznych niedociaglosci i ulomnosci vinyla lubi taki sound to nic nam do tego. Ma pelne prawo delektowac sie technicznie gorszym przekazem. Moze ten technicznie gorszy przekaz jest dla sluchajacego milszy niz pelen szczegolow i wiarygodnosci przekaz CD. Kwestia gustu.

Natomiast wmawianie wszem i wobec, ze vinyl to doskonaly nosnik jaki nie ma sobie rownych jest po prostu delikatnie mowiac klamstwem.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

>Natomiast wmawianie wszem i wobec, ze vinyl to doskonaly nosnik jaki nie ma sobie rownych jest po prostu delikatnie mowiac klamstwem.

 

Zgoda. Ale dokładnie to samo można powiedzieć o CD :-)))

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Naistotniejsza mysle w tym wszystkim jest swiadomosc samego odbiorcy muzyki ze ma cala game technicznych zabawek i ludzi zawodowo zajmujacych sie dzwiekiem imitujacych prawdziwa zywa muzyke co ma ogromny i roznorodny wplyw na nia... niestety

 

Natomiast wmawianie wszem i wobec, ze technika jest niepodwazalnym i jedynym miernikiem w odbiorze granej prze ludzi i dla ludzi muzyki jest delikatnie mowiac klamstwem :)

 

Tak wiec mamy mam nadzieje pelniejsze spektrum :))))

Piozdrawiam i znikam z tego watku.

Piotr__,

 

ale konstruktorzy sprzętu jednak mierzą jego parametry i dążą do tego, aby były one jak najlepsze, prawda?

 

Powyższe nie dotyczy konstruktorów fuzzów gitarowych :-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.