Skocz do zawartości
IGNORED

Zobaczcie za ile poszedł dcd 3560


SebaeL

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

810 zł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/34250-zobaczcie-za-ile-poszed%C5%82-dcd-3560/
Udostępnij na innych stronach

Słuchałem tego modelu. Jak dla mnie - dno. Przedstawia wartość równoważną cenie metali nieżelaznych, z których został wykonany.

 

To tylko w Polsce jest możliwe, że taki złom osiąga cenę 200 Euro. Główna w tym zasługa Kolegów z forum. Niestety. Kiedy niektórzy z Was zrozumieją, że części mechaniczne się zużywają, a w cedekach ich bez liku i nie ma znaczenia, że 20 lat temu to był supersolidny sprzęt.

Roland,

 

Gdyby te części mechaniczne, o których piszesz się zużyły, CDek nie wydałby z siebie żadnego dźwięku oprócz przeskakiwania. A jeżeli głównie u nas ludzie przepłacają za według Ciebie nic nie warty złom, to jak wytłumaczysz sprzedaż Pioneera PD-75 na niemieckim e-bay'u za 500 EUR?

 

O wrażeniach odsłuchowych z Denona 700AE i DCD-3560 nie będę wspominał.

 

Kal

Roland, nie muszę się pytać Piotrka - sam mam ten "złom" u siebie i właśnie pozbyłem się go tylko dlatego, że nie odpowiadał mi CHARAKTER jego brzmienia, z tego samego powodu wymieniłem wzmacniacz Denona PMA-980r. Z Twojej wypowiedzi z kolei wynika, że DCD-3560 gra kijowo, bo się zużył.

 

Kal

Roland,

 

Nie kumam z czym Ty chcesz polemizować - z poglądem że jak coś jest solidnie zbudowane to musi świetnie grać czy z koncepcją kupowania klocków które kiedyś były topowe? Jeżeli chodzi o pierwszą opcję, to chyba jest zrozumiałe, że ludzie mają większe zaufanie do rzeczy solidnych i chyba jako psycholog powinieneś to rozumieć. Jeżeli chodzi o mnie, to może to być nawet z papieru, byle tylko grało. Jeżeli chodzi o drugą opcję, to cóż - jeżeli coś grało super przed laty, a nie jest na tyle zużyte że jeszcze pogra, to czemu nie? Rynek się diametralnie zmienił i za coś co kiedyś kosztowało 3000 EUR dzisiaj trzeba zapłacić 8000, stąd taki ruch na rynku second-hand.

 

Kal

Mechanika w odtwarzaczach CD pracuje pod bardzo niskim obciążeniem. Nawet w dwudziestokilkuletnich, poobijanych cedekach raczej nie wykazuje śladów zużycia, no chyba że ktoś nieumiejętnie grzebał, bądź traktował bardzo brutalnie. Trybiki i prowadnice nie są wytarte, łożyska nie wykazują luzów, jedynie gumowe paski mogą już być za luźne, ale to się wymienia małym nakładem pracy i za grosze. Co się zużywa w odtwarzaczach? Praktycznie jedynie laser oraz kondensatory elektrolityczne, tudzież wspomniane paski, i smary mogą się zestarzeć. Stare kondensatory faktycznie mogą być przyczyną gorszego brzmienia starego odtwarzacza. Jednak katastroficzne wizje zużywającej się mechaniki to mitologia. Mechanika w ciągu 20 lat może się znacząco zużyć w magnetowidzie, bądź magnetofonie, ale nie w odtwarzaczu CD.

A czy stare gra lepiej czy gorzej niż nowe, to jest osobna kwestia. Należy to ocenić indywidualnie w każdym przypadku. Jednak nawet jeżeli stare zagra gorzej niż nowe, to przyczyna tego stanu rzeczy najpewniej nie leży w mechanice, tylko w innym miejscu.

A tak BTW, ciekaw jestem czy te nowoczesne, leciutkie i pełne plastiku współczesne konstrukcje będą jeszcze w ogóle funkcjonować za 20 lat.

A na ile mogą wpływać na dźwięk zużyte kondki i od czego to zależy (eksploatacja, czy tylko czas?) czy jeżeli laser pracuje bez zarzutu, to można przyjąć, że kondy są OK? Czy zasadna jest wtedy wymiana kondensatorów?

 

Kal

Niestety dwie dekady wstecz dla konstrucji odtwarzacza CD (obróbki cyfrowej)) to prahistoria. Nie mam tu na myśli bynajmniej zużycia mechanicznego. Nawet jeśli było to urządzenie znacznie wyżej notowane niż dcd 3560 i kilkukrotnie droższe, to obecnie stanowi wartość jako eksponat muzealny.

wojciech:

 

A mógłbyś mi powiedzieć czy kiedykolwiek odsłuchiwałeś sprzęt będący według Ciebie eksponatem z współczesnym urządzeniem o tej samej cenie (cena aktualna produktu z drugiej ręki)? Jeżeli tak to jakie to były urządzenia i w jakich systemach? Ja ostatnimi czasy porównywałem parę nowych konstrukcji z 20to letnim pionkiem PD-75 i każdy z nich został rozjechany przez Pioneera....

 

Kal

kal800, 20 Cze 2007, 19:18

 

Stwierdzenie "eksponst muzealny" tyczy się wyłącznie odtwarzaczy CD i związanej z nimi technologi cyfrowej. Nie dotyczy zaś innych elementów toru wzmacniaczy, itp.

Moja opinia jest ogólna i dotyczy CD-ków hajendowych sprzed 20 lat czyli klkukrotnie droższych od DCD 3560.

Posiadałem kilka CD-ków niżej i wyżej notowanych od PD-75 i progresja zawsze była. Ostatnio testowałem chwalony Audio Analogue Maestro CD Player za 12,9 tys. PLN i byłem rozczarowany zarówno oszukującym brzmieniem jak i zawartościa wnętrza. Jest to sprzęt stawiający na zrobienie wrażenia. Po dłuższym (kilkudniowym) odsłuchu można się zorientować w czym tkwi bajer.

Bardzo ważny jest system w jakim porównujemy. Jeżeli system ma ograniczenia to nie wykaże wyższości nowszej technologii, a nawet mogą zostać obarzone jego wady.

Jeżeli CD z drugiej ręki to '98 może góra '97 rok. Pojawiły się powszechniej precyzyjne zegary taktujące. Niebagatelny wpływ na przestrzeń, naturalność i tak dalej. I tak nawet teraz są montowane w drogich modelach.

 

Włąsciwie ciągniesz mnie za język, a sam napisz od czego ten PD-75 tak lepiej zagrał.

wojciech,

 

Według mnie, stary sprzęt się broni tylko i wyłącznie dzięki zmianie w podejściu producentów do swoich biznesów. Dzisiaj liczy się przede wszystkim pozycjonowanie produktu oraz maksymalizacja zysków, czyli dyktando marketingu oraz księgowości. Dlatego sprzęt budżetowy sprzed nastu lat będzie grał dużo lepiej niż ten w analogicznym segmencie (oczywiście za kryterium przyjmuję cenę). Wiem, że postęp w dziedzinie techniki cyfrowej się dokonał niesamowity, jednak po pierwsze standard AudioCD pozostał niezmieniony przez ponad 20 lat, po drugie za brzmienie odpowiada część analogowa odtwarzacza, a w mniejszym stopniu transport. Jeżeli połączymy kwestię pierwszą z drugą wyjdzie nam, że kiedyś producent mógł sobie pozwolić na konstrukcję napędu o bardzo dobrym układzie DAC za dostępną cenę, dzisiaj to już jest gruuuba kasa. Ale to teoria, co do odsłuchów, to słuchałem budżetowe Denony (700,1500), NADy oraz Vincenta S2. Tyle że - Pioneer brzmi zajebiście analogowo, dlatego za każdym razem dawał radę.

 

Kal

kal,

czy to nie jest przypadkiem twój gramofon

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

kal,

Zgadzam się komercja od kilku lat sięga coraz wyżej, mocno budżetowe myślenie producentów zagląda w wyższe przedziały cenowe. Kiedyś tego nie było, przynajmniej nie w takim stopniu. Na szczęście obserwuję to z bezpiecznego pułapu i daleko mi do zaczepienia o to.

Od pięciu lat mam ciężki gramofon. Wcześniej przerwa 10 letnia, jeszcze wcześniej lekkie konstrukcje.

Ty masz lekki gramofon. Dla mnie takie opowiadanie, że coś gra analogowo to czystej wody "masło maślane".

Co to jest w/g Ciebie to analogowe brzmienie? W prasie takie rewelacje wymyślają, żeby kwieciściej było.

Gramofony są ciężkie, sprężynowe, lekkie - to wszystko diametralnie różnie brzmi, więc co to jest to analogowe brzmienie? A przedwzmacniacze, wkładki, szlify igieł. Znam kilka osób z branży i tak naprawdę to nikt nie wie.

15 lat wcześniej myślałem, że wiem, ale to była tylko gazetowa wyobraźnia, która legła w gruzach po zakupie 5 lat temu ciężkiego gramofonu.

kal,

to jest nieporozumienie jeśli porównywałeś PD-75 z tym z czym porównywałeś. To jest masówka, liczy ilość sprzedanych egzemplarzy z logo firmy. W tej klasie urządzeń są same oszczędności, a cena jest za znaczek logo. Testowałem niedawno preamp NADa (coś chyba 4 tys. PLN). W sumie poprawnie i czysto, ale nudą wiało z głośników, że spać się od razu zachciewało. Kilkukrotnie droższe poszczególne elementy reszty toru nie pomogły.

Fakt przedwzmacniacz powinien być najdroższym elementem zestawu.

wojciech:

 

Tak, gramofon, który pokazałeś jest istotnie mój. Jest to dopiero drugi gramofon który sobie kupiłem - wcześniej miałem najprostszego plastikowego sharpa bez antiskatingu. Ten Telefunken może nie jest jakimś hi-endem ale ma solidne ramie, zawieszenie, ciężki talerz, ponadto jest naprawdę w świetnym stanie. Teraz zakupię porządny pre-amp, potem może wkładkę, a dopiero potem pomyślę o zmianie TT. Jeżeli chodzi o analogowe brzmienie, to cóż, mam wrażenie, że to o czym piszesz wpływa na niuanse brzmienia analogowego, aczkolwiek jest coś co pozwoli odróżnić brzmienie CD o typowym charakterze - ostrym, analitycznym - od jakiegokolwiek gramofonu z jakąkolwiek wkładką.

 

Kal

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Znowu jest Roland i znowu zaczyna sie typowe forumowe bicie piany polaczone z permanentnym uogolnianiem. Ludzie zacznijcie wiecej sluchac a mniej teoretyzowac. Poza tym obojetne czy na starym czy na nowym klocku muzyka lagodzi obyczaje.

Disco,

 

Masz rację - aż mi się nie chce wierzyć ile tu kłótni. A przecież jesteśmy ludźmi na poziomie, których łączy jedna pasja - słuchanie muzyki w dobrej jakości.

 

Nie dziwię się, że politycy reprezentują taki poziom...

 

Kal

kal,

>>> brzmienie CD o typowym charakterze - ostrym, analitycznym.

 

Kal odnoszę wrażenie, iż zupełnie nie miałeś styczności z segmentem współczesnych CD-ków jak choćby skrytykowany wyżej przeze mnie Audio Analogue Maestro 192/24 CD Player (jest to najnowszy model z trapezowatą płytą czołową).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Właśnie o nim można powiedzieć, iż przypomina brzmienie drogiego gramofonu na wkładce MC.

A uogólnienie zastosowane przez Ciebie zapewne dotyczy stosunkowo niewyrafinowanych urządzeń.

 

Jeśli chodzi o przyjemność słuchania muzyki.

Jedyna zależność jaką zobserwowałem mającą wpływ na przyjemność słuchania muzyki ( oczywiście poza repertuarem), to jakość reprodukowanego dźwięku. Czy to będzie gramofon czy CD to dla mnie ma drugorzędne znaczenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wojciech:

 

Nie twierdzę, że dzisiaj nikt nie robi już dobrych CDków, w tym przypadku kluczowy jest budżet. Wyszedłem z założenia, że w segmencie budżetowym (około 3-4k) zwycięży konstrukcja second-hand i naprawdę spodobało mi się brzmienie Pionka o którym pisałem. Jak się z nim osłucham, to sprawdzę inne współczesne konstrukcję w segmencie do 10k i na pewno podzielę się wrażeniami odsłuchowymi.

 

Kal

Rolandsinger, 20 Cze 2007, 18:35

 

>To tylko w Polsce jest możliwe, że taki złom osiąga cenę 200 Euro. Główna w tym zasługa Kolegów z

>forum. Niestety

 

Nieprawda. Na ebay.de niedawno poszedł USZKODZONY dcd-3520ex (poprzednik 3560, z drewnianymi boczkami) za ok. 500euro, a wczesniej zdrowe egzemplarze za grubo ponad 600euro. Jakie głupie te Szkopy, czytają nasze forum, prawda Roland?

 

 

>Słuchałem tego modelu. Jak dla mnie - dno. Przedstawia wartość równoważną cenie metali

>nieżelaznych, z których został wykonany.

 

 

Znowu swoje... najlepiej to co 2, 3 lata kupować nowe sprzęty w Hornie? Aby się kręciło. Po twoich wpisach nie sposób odnieść wrażenia, że piszesz komercyjnie, aby nakręcać popyt.

Nowe sprzęty są tak wyliczone, aby grały dobrze przez okres gwarancji, no może trochę więcej i zaraz potem padały. Wystarczy spojrzeć na nakład pracy i solidność włożony w taki np. pd-75 i w dzisiejszą chińszczyznę.

A co do porównania 700ae i 3560... :D ... bez komentarza.

 

Poza tym

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Michu80 szkoda czasu na tlumaczenia. Latwo jest podniecac sie ze CD ma 24bity i 192khz kiedy nie wie sie ze przy normalnym 16-bitowym CD Audio nie ma to ZADNEGO znaczenia. Mozna rowniez sluchac sobie "nowoczesnych" budzetowych odtwarzaczy w salonach nie znajac brzmienia starszych wysokich modeli klockow i pisac ze te pierwsze bija na glowe te drugie (mimo ze o tych drugich nic sie nie wie). Mozna wreszcie przegladac kolorowe foldery wspolczesnych producentow audio i niemal dostawac orgazmu na widok marketingowego belkotu (posrednim skutkiem jest opisane przeze mnie zachowanie nr 1). To sa typowe zachowania na audiostereo.pl

Ma znaczenie. Ma znaczenie także czy są cztery (po dwa na kanał), dwa, czy tylko jeden taki prztwornik (przecież wystarczy jeden). Rezerwa ma duże znaczenie.

Idąc takim tokiem rozumowania,

po co:

-pasmo 20Hz - 20kHz (lub 100 kHz i więcej),

-moc, przecież gra się na kilku watach,

-itp.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.