Skocz do zawartości
IGNORED

1 sierpnia - Żałoba czy Święto?


jar1

Rekomendowane odpowiedzi

to skromny głos w dyskusji (przepraszam za obraźliwe słowa):

 

po pierwsze szacunek dla powstańców

 

a dalej to już autoreklama:

 

- nie jestem pisiakiem i wk***ia mnie mocno ta cała pojebana ekipa, ale od zawsze o 17 wywieszam flagę. na 63 dni. moja starsza rodzina walczyła o polskę i odwiedzam groby na powązkach i też w uk, moje 5,5 letnie dziecko było w muzeum pw 3 razy i wie o wiele więcej na ten temat okupacji i zniszczenia warszawy i polski(oczywiście na miarę 5,5 lat) od wielu z naszych rodaków;

 

- nie słucham radia maryja ani żadnego radia katolickiego i wk***ia mnie cyniczny i głupi darth vader z torunia i czarne spaślaki in general, ale do kościoła zdarza mi się w uczęszczać (ostatnio rzadko) i w przeciwieństwie do wielu moherów czytuję biblię;

 

- nie lubię smrodu, syfu, brudu, chamstwa, cwaniactwa i warcholstwa w polsce, ale nie wyjechałbym stąd;

 

- itd

 

 

ale większych bzdur, niż teza o dogadywaniu się ak z wujkiem dżigaszwili, to jeszcze nie czytałem na tym forum

 

 

jednak jak mówił profesor, historia własnego kraju to najważniejsza z nauk

Naprawdę proponuje uszanujcie bezinteresowne bohaterstwo tych ludzi

Po kilkudziesięciu latach bez wojen nikt juz nie wie co znaczy ojczyzna, patriotyzm,tradycje narodowe-- macie prawo odbierac to jako puste słowa dla nich w czasie wojny to było wszystko dla czego warto było zaryzykowac wszystkim co mieli włącznie z życiem i taki też był ich wybór świadomy do końca

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Zydelek powiem wprost twoje bajki o dogadywaniu się ze Stalinem to wyłącznie twoje własne przemyslenia bo gdybys znał historię to on nigdy nie negocjował z Polakami.

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Zydelek

o mnie | ignoruj | PW

stat: 1333 / 4131 / 18

 

1 Sie 2007, 21:11

1 sierpnia - Żałoba czy Święto?

 

Wg. mnie data rozpoczęcia powstania to kolejna klęska i kara za głupotę narodu, którego uciekinierska władza nie umiała dogadać się z sowietami. W rocznice zamiast świętowania należy ogłaszać rok rocznie żałobę narodową za klęskę poniesioną przez głupotę. Nie ma się tym i ofiarami co szczycić bo to tak samo jak iść z szablą naprzeciw rakiecie. Zresztą każde polskie powstanie nie było przemyślane i kończyło sie fiaskiem.

 

 

Ty to niezły jesteś gość.Mozliwe ze w tamtych czasach byłbys Volksdeutcher.Oni tez ze wszystkimi chcieli sie dogadywac .

Grundig High Fidelity

... tylko z powodu że nie widział partnerów do negocjacji...

Polityków w Londynie obowiązkiem było negocjować i przechytrzyć papę Stalina a nie czekać na wyciągnięcie wcześniej (odrzuconej)_ ręki podanej frani i anieli. Potem złosć papy spowodowała sadzanie na nodze od taboretu naszych bohaterów (mojego dziadka również). Analizując uważam że popełniono błąd a powstanie W i smierci tylu ofiar można było uniknąć i przecytrzyć papę. Zabrakło Dziadzi z wąsami i czar polskiej polityki prysł.

Dobranoc

... ja też raz byłem bohaterem. Zwagą 92kg. i wzrostem 178cm wystartowałem do dwumetrowego kolosa o 140-kg. Dostałem w nos i padłem na glebę, tylko dlatego że mi kazał kolega. Och.......... .

dartman, 1 Sie 2007, 22:50

 

A może Twoje zamojskie "korzenie" i relacje przodków pozwoliły tak dokładnie odkryć kupisy Powsytania W. ?

Jeśli posiadasz 100% wiedzę to proszę podziel sie na forum!

Inaczej nie obalisz teorii Polaka szalonego. Niejaki Kościuszko Tadeo, któremu mało było bijatyki w Europie udał się nawet do Austrakii. Inny Polak nazwiskiem Pułaski udał się bić do USA a gdzie inni?

Po co z młodych walecznych robić bohaterów? Czy nie bezpieczniej traktować Ich jako ofiary konfliktu Moskwa-Londyn???

Zydelek, 1 Sie 2007, 21:11

 

>Wg. mnie data rozpoczęcia powstania to kolejna klęska i kara za głupotę narodu, którego

>uciekinierska władza nie umiała dogadać się z sowietami.

 

Znowu się napiłeś? Człowieku, co ty tu za głupoty wypisujesz?

Dogadywać się ze stalinowcami? Poczytaj może o losie obrońców Grodna, o akcji "Burza", o "procesie szesnastu" itd. itp.

Czyt wiesz że jeszcze 4 lata po wojnie UB poszukiwała K.K. Baczyńskiego? Bo to był poeta, który mógłby porwać naród?

Nie byli pewni że zginął a chcieli mieć pewność że nie będzie żył.

Ręce i nogi opadają.

Zydelek

Ty widzisz w tym coś niebezpiecznego?,nadal się czegoś obawiasz? moze bratniego narodu?

Spróbuje napisac cos w języku który jak widzę najbardziej do ciebie trafia - tu s uma saszoł

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Polityka i podobne tematy to najgorsze ku.....two porózniające.

To co jednym jest bohaterstwem i męstwem innym głupotą.

Szkoda tylko tych "chłopców". A poszukiwania, meczarnie komunistów nad AKowcami to całkiem inna historia.

Teraz jest odwrotnie tylko w białych rękawiczkach. Pamiętam jak moi dziadkowie (zwolennicy Piłsudskiego) opowiadali o jego przeciwnikach. Uciekam więc od dyskusji by nie rozpętywać na grobach powstańczego wątku kolejnej wojny.

pozwól uzupełnie trochę twój wywód Stalin wybijał wszystkich i tych którzy mu weszli w drogę/komunistow,akowcow,ludnosc cywilną,swoich -/zresztą najchętniej/ i pozostałych na wszelki wypadek na długo przed II wojną i długo po wojnie i nigdy nie negocjował

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

dartman, 1 Sie 2007, 23:14

>jeżeli już piszesz o moich korzeniach to pisz zamoyskie a od moich przodków wara!

 

Sorry- do przodków nic nie mam a zamojskie kojarzy mi się z regionem gdzie psy szczekają dupami (taki zacofany region) gdzie w latach 40-50 bardzo aktywnii byli chłopcy z lasu (oddziały kuministyczne). Myslałem więc że posiadasz wiedzę, a że ja nie byłem nigdy czerwonym to i nnie mogę być partnerem.

Jeszcze raz przepraszam i miłej nocy.

o! Żyd Elek powrócił?

gdzieżeś to bywał Żydzie Elku? W Usraelu?

 

głupota Żyda Elka aż bije po oczach - typowy przedstawiciel ciemnogrodu,

na pewno byłby folksdojczem

Nic by nie było co by było. Wszystko było już ustalone i podzielone i to bez nas. Na tym polegał tragizm naszej sytuacji.

Myśmy te wojnę przegrali, mimo, że wykrwawialiśmy się po stronie jej zwycięzców.

I czy dodatkowa ofiara z tych nieszczęsnych 200 tys ludzi nie wygląda jak groteska? Czy można przejść do porządku dziennego nad tak wielką ofiara, tłumacząc ją jedynie patriotyzmem młodych chłopców i rozstrzelanych ich rodzin?

Ten kto służył w wojsku wie że z motyką nie porywa się na księżyc jak równiez z kamieniem na wóz pancerny ZOMO. Prócz Wałęsy tego inni też nie widzieli:) podobnie jak politycy z Londynu.

Nawet jeśli przyjąć, że biorąc pod uwagę skutki, powstanie nie było sukcesem ani politycznym ani militarnym to jeszcze nie jest cała prawda. Tak samo jak nie jest to pełna ocena, w jakąkolwiek stronę nie przechylić szali. Czy brygady formujące się z końcem pierwszej wojny św. zdecydowały o odzyskaniu wolności po latach zaborów? Nie. One jedynie wpisały się w pewien proces. Czy zatem ich formowanie zakładając, że same nie były w stanie zmienić losów wojny, było głupotą? Odpowiedź na pytanie jak traktować Powstanie Warszawskie tkwi gdzie indziej. Polacy... hmm... my już tak mamy (mieliśmy?). Może to duma, może fizjologiczna cecha powodująca, że w pewnych okolicznościach nasze karki sztywnieją a może jednak coś, co nazywa się po prostu patriotyzmem. Głównie w książkach i niestety z rzadka w osobistych kontaktach zetknąć się jeszcze można z postawą, której fundamentem jest honor (w tej sporadycznosci naprawdę widać skutek wojennej rzezi i lat komunistycznego kundlenia). Niestety ten termin dla wielu osób jest terminem z zakresu wiedzy hermetycznej. Dla jednych kula w łeb po utracie honoru bądź wystawienie się na nią w jego obronie jest zwykłą głupotą, dla innych oczywistym obowiązkiem pozwalającym ów honor uratować bądź choćby częściowo odzyskać („Cham” to nie jest status materialny, brak wiedzy, tytułów czy pochodzenia. To jest jednak nie usuwalne wybrakowanie charakteru). Może w sierpniu ’43, ludzie przed którymi chylę dziś czoła uznali po prostu, w tym szlachetnym znaczeniu, że zwyczajnie i bezwarunkowo tak trzeba. Obawiam się, że kłopot z oceną wydarzeń z połowy ubiegłego wieku jest właśnie skutkiem wytrzebienia tego szczególnego gatunku dumnego Człowieka, dumnego Polaka. Tak zwana demokratyczna większość tworzona jest dziś przez to, co gotowe jest giąć kark przed siłą w zamian za ochłap z pańskiego stołu i łaskawe prawo do milczenia. Ten gatunek koncentruje się na atrakcyjności owego ochłapu i myśl, że można powiedzieć głośno NIE i za to zginąć po prostu go przerasta.

jar1, 1 Sie 2007, 10:47

>Zawsze 1 sierpnia dopada mnie uczucie ogromnego smutku. <

 

 

Pewnie że żałoba. I to żałoba innych miast w Polsce które utraciły po wojnie szansę rozwoju bo do połowy lat 60-tych >cały naród odbudowywał swoja stolicęgeniuszy< militarnych. Raczej tysiące dobrych ludzi którzy dali się wyrznąć - gdzie indziej, poza Warszawą - w niewielu wywoływało poczucie podziwu - zwłaszcza gdy >micha była zbyt długo pusta< właśnie z tego powodu.

 

Zeszły rok PiSdraki traktują jako swój sukces bo udało się przekonać parlament UE do podjęcia uchwały w celu uczczenia rocznicy Powstania Warszawskiego (o powstaniu w Wilnie się nie pisze, żeby nie drażnić Litwinów inaczej też by je tak szumnie uczczono). I teraz co roku będą robić szopę wielkości święta narodowego (święta tromtadractwa, do którego PiSdrakom jest najbliżej).

A przeczytajcie sobie.

 

z www.salon24.pl :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Rzeźnicy Warszawy

 

5 sierpnia 1944 roku SS Sturmbrigade „Dirlewanger” rzucona została do Warszawy, wchodząc w skład grupy bojowej Heinza Reinefahrta. To na niej miał spocząć główny ciężar pacyfikowania powstania.

 

Sturmbigade uderzała od strony ulicy Wolskiej i Towarowej. Utopiła we krwi Górny Czerniaków, Śródmieście, Powiśle i Starówkę, urządziła rzeź Woli.

 

W trakcie walk ludzi Dirlewangera było niezwykle łatwo rozpoznać. Stanowili bandę brudnych obdartych zbirów bez dystynkcji na mundurach. Podczas natarcia pędzili bezładną masą, często zamroczeni alkoholem, na powstańcze pozycje, ginąc przy tym jak muchy (w trakcie powstania straty Sturmbrigade osiągnęły 315 %). Część z nich pozbawiona była broni. Zdobywali ją, wyrywając z zesztywniałych w pośmiertnym skurczu dłoni swoich towarzyszy. Z tyłu zazwyczaj jechał w czołgu Oskar Dirlewanger. Popędzał całą tą zgraję, a co oporniejszym po prostu strzelał w plecy. Świadkowie tamtych wydarzeń opowiadają, że SS-Oberführer miał zwyczaj urządzania w każdy czwartek egzekucji. Wieszał za byle co i byle kogo. Nieważne czy swój czy wróg.

 

Esesmani Dirlewangera nie brali jeńców, ale i sami nie otrzymywali litości. Zdaje się, że takie ich traktowanie było w pełni uzasadnione. Mathi Schenk – saper z Wehrmachtu – wspominał: „Za każdym razem, kiedy szturmowaliśmy piwnicę, a były w niej kobiety, dirlewangerowcy je gwałcili. Często kilku tą samą, szybko, nie wypuszczając broni z rąk. Wtedy, po jakiejś walce wręcz, trząsłem się pod ścianą, nie mogłem się uspokoić; wpadli ludzie Dirlewangera. Jeden wziął kobietę. Była ładna, młoda. Nie krzyczała. Gwałcił ją, przyciskając mocno jej głowę do stołu. W drugiej ręce miał bagnet. Najpierw rozciął jej bluzkę. Potem jedno cięcie, od brzucha po szyję. Krew chlusnęła.”* Innym znowu razem: „Weszliśmy do środka z nastawionymi bagnetami. Ogromna hala z łóżkami i materacami na podłodze. Wszędzie ranni. Oprócz Polaków leżeli tam ciężko ranni Niemcy. Prosili, żeby nie zabijać Polaków. Polski oficer, lekarz i 15 polskich sióstr Czerwonego Krzyża oddało nam lazaret. Ale za nami biegli już dirlewangerowcy. Zdążyłem wepchnąć jedną z sióstr za drzwi i zakluczyć. Słyszałem po wojnie, że przeżyła. Esesmani rozstrzelali wszystkich rannych. Rozwalali im głowy kolbami. Niemieccy ranni krzyczeli i płakali. Potem dirlewangerowcy rzucili się na siostry, zdzierali z nich ubrania. Nas wypędzili na wartę. Słychać było krzyki kobiet. Wieczorem na Adolf Hitler Platz był wrzask jak na walkach bokserskich. Wdrapaliśmy się z kolegą po gruzach, żeby zobaczyć, co się dzieje. Żołnierze wszystkich formacji: Wehrmacht, SS, kozacy od Kamińskiego, chłopcy z Hitlerjugend; gwizdy, nawoływania. Dirlewanger stał ze swoimi ludźmi i się śmiał. Przez plac pędzili pielęgniarki z tego lazaretu, nagie, z rękami na głowie. Po nogach ciekła im krew. Za nimi ciągnęli lekarza z pętlą na szyi. Miał na sobie kawałek szmaty, czerwonej, może od krwi, i kolczastą koronę na głowie. Szli pod szubienicę, na której kołysało się już kilka ciał. Kiedy wieszali jedną z sióstr, Dirlewanger odkopnął jej cegły spod nóg.”**

 

Po wojnie SS-Brigadeführer Ernst Rode, szef sztabu von dem Bacha, powiedział o tej bandzie: „była to raczej gromada świń aniżeli żołnierze”. Jego zdanie podzielało wielu ówczesnych niemieckich dowódców. Odmienny pogląd na tą sprawę miał Adolf Hitler. Führer uznał, że nie kto inny, jak Oskar Dirlewanger był rzeczywistym pogromcą powstania. W uznaniu zasług Dirlewanger odznaczony został Krzyżem Rycerskim, a w mieście Esslingen zorganizowano uroczystą akademię na cześć zwycięzców z Warszawy. "

 

Tutaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.