Najglębsze Wtajemniczenie Jazzowe...

[graaf]

prawdopodobnie jednak Sun Ra

 

ale może też Ayler, zależy jak patrzeć

[Chicago]

prawdopodobnie jednak Sun Ra

 

ale może też Ayler, zależy jak patrzeć

 

... a może i Możdżer.

[graaf]

....ufff

 

no może dla niektórych to będzie Możdżer :-)))

[Chicago]

O co chodzi z Hermanem... i co chcesz powiedzieć "prawdopodobnie jednak SunRa". Chodzi Ci o wtajemniczenie jazzowe czy może coś innego? Nie podważysz chyba teorii, że praktycznie wszyscy, włącznie z Hermanem, Aylerem, Tranem... Ornettem, to wypadkowa Birda i bebopu, zresztą SunRa, to w większości bebop, często w aranżach orkiestrowych, oprócz oczywiście frytowych momentów w jego życiu. Jestem często na Saturnie i rozmawiam z Hermanem, to wiem...

[graaf]

O co chodzi z Hermanem... i co chcesz powiedzieć "prawdopodobnie jednak SunRa". Chodzi Ci o wtajemniczenie jazzowe czy może coś innego?

 

a o cóż innego? temat wątasa

 

 

Nie podważysz chyba teorii, że praktycznie wszyscy, włącznie z Hermanem, Aylerem, Tranem... Ornettem, to wypadkowa Birda i bebopu,

 

czemu nie? "Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect" (Mark Twain)

 

dla mnie to co ciekawe w jazzie bierze się z przezwyciężania bopowej metody grania jazzu

 

 

zresztą SunRa, to w większości bebop, często w aranżach orkiestrowych, oprócz oczywiście frytowych momentów w jego życiu.

 

powiem tak - bebop jest w tym też

 

Sun Ra nie ogranicza żadna metoda grania jazzu, wywodzi się ze świata muzycznego przed bopem i przekroczył bop dalej niż inni

 

 

Jestem często na Saturnie i rozmawiam z Hermanem, to wiem...

 

a to ja przepraszam ;-)

[ABs]

>MarkN

ale żeś temat wygrzebał :-)

 

i dokładnie jak napisałeś, w jazzie wtajemniczeniem jest wszystko i cięzko będzie to całkowicie ogarnąć.

Co do Braxtona - to ledwo go liznąłem - imho totalny artysta, ogromnie świadomy i wtajemniczony ;-), dodatkowo ma swoją wizję, co jest chyba najważniejsze!

Podobnie zresztą jest z Cecil Taylorem - genialny artysta! - np. polecane już remastery Soul Note, CAM Jazz - tutaj można szukać wtajemniczenia.

[graaf]

[Chicago]

a to ja przepraszam ;-)

 

Przeprosiny przyjęte, a i Herman Ci wybaczył... i prosił, żeby pozdrowić.

 

 

 

 

> ABs

Sztuka Anthony Braxtona jest fenomenalna i bardzo pojemna. Tak jak już wspomniałem, ostatnio zgłębiam jego muzykę i jestem nią zafascynowany. Seria hatOLOGY i w ogóle Hat Hut Records zabiła mnie na dłużej. Dość dużo płyt mi ostatnio przybyło w klimatach jazzu, awangardy/free i muzyki współczesnej, więc temat jak najbardziej uważałem za adekwatny do moich poszukiwań. Lubię poznać twórczość gigantów kompleksowo i w całości, w miarę możliwości oczywiście, bo ciężko uzbierać całość np. Sun Ry. Jak na razie mam chyba ponad pięćdziesiąt płyt Hermana, chociaż znam takich, którzy mają chyba wszystko co zostało wydane, a to jest grubo ponad sto pozycji. Od Sun Ry i Ornette'a zacząłem słuchać free, ale nie tylko free jest wtajemniczeniem... dla mnie kluczową rolę pełni timing, który jest niewątpliwie częścią feelu, poczucia rytmu i harmonii oraz jak najbardziej indywidualną cechą każdego muzyka.

[graaf]

Przeprosiny przyjęte, a i Herman Ci wybaczył... i prosił, żeby pozdrowić.

 

pokłony niskie

 

 

dla mnie kluczową rolę pełni timing, który jest niewątpliwie częścią feelu, poczucia rytmu i harmonii oraz jak najbardziej indywidualną cechą każdego muzyka.

 

proste - it don't mean a thing... itd.

 

dla jasności - nie żebym nie doceniał historycznego znaczenia Birda

 

anyway, "to lubię" by zacytować Wieszcza ;-)

 

[ABs]

Lubię poznać twórczość gigantów kompleksowo i w całości, w miarę możliwości oczywiście, bo ciężko uzbierać całość

 

mi aż tak nie zależy, jak mam ciąg zainteresowania to staram się poznać i kompletuję do momentu kiedy odpuści ;-) -

i tak Braxtona mam ok. 40 płyt, Cecila ze 20scia, a Aylera pewnie z 4szt. by się znalazły.

Hathutów mam sporo, na przecenie, którą kiedyś zrobił

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) kupiłem pudło, do tej pory z 20 sztuk jest jeszcze w foli, a i duża większość przesłuchana jednokrotnie, kruca bomba - mało ciasu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

U mnie z Anthonym Braxtonem to tak lekko ponad dwadzieścia pozycji i co najmniej pięć w drodze. Zazdroszczę Ci tych HatHutów z przeceny... u mnie przecena to tak ok. $12, ale większosć wartoścowych płyt to i tak ceny od $25 w górę, chociaż jakby się tak zastanowić, to chyba nie ma tam niewartościowych rzeczy... Oprócz fatalnego design okładek serii hatOLOGY pod względem praktycznym, wszystko się zgadza: muzyka, projekt graficzny okładki, selekcja wykonawców... wszystko super według mojego gustu. Warto chyba nawet założyć nowy wątek o tej wytwórni, bo skoro ECM ma swój, Blue Note ma swój... to dlaczego Hat Hut Records nie miałby mieć swojego, prawda? Zacny jest to label!

[SzuB]

Jeżeli ktoś nie ma dreszczy słychając poniższego utworu, to znaczy, że nie jest wtajemniczony w jazz. To prosty test. I wyjaśnia wszystko:

[ABs]

>MarkN

zakładaj - label bardzo zacny - ja w uniesieniu też coś pewnie napiszę, a może inni się wychylą coby nie był to wątek monologiczny ;-) - jak są chęci to trzeba pisać.

 

ps

a Blue Note ma wątek, bo ni znaju i chyba przeoczyłem?

[graaf]

Jeżeli ktoś nie ma dreszczy słychając poniższego utworu, to znaczy, że nie jest wtajemniczony w jazz. To prosty test. I wyjaśnia wszystko:

 

super Trane, ale czy to Najgłębsze Wtajemniczenie? może i tak

 

to ja Alberta

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Cały atlantycki lot Trane'a jest świetny, a to tylko zaledwie sześć płyt. Najbardziej cenię ten awangardowy, chociaż może lepiej będzie ten lot nazwać jako freebopowy, bo The Avant-Garde, to tylko tytuł płyty i w obecnej rzeczywistości zaliczyłbym ją bardziej do tradycji i maistreamu.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Фома]

Największe wtajemniczenie jazzowe.." -

- Książki Edmunda Niziurskiego ; )

A tak serio dziwne pytanie /temat . -Jest to mit w kontekście sf , natomiast czym innym jest świadomość muzyczna.

 

"Czy istnieją w tej muzyce jakies Zupelnie Swieze Jakosci,"..

 

- indywidualizm na płaszczyźnie improwizacji zawsze wnosi jakąś świeżość , czasem w parze z jakością hihh

 

.."rozpoznawalne byc moze przez najbardziej osluchanych

oraz obdarzonych najwiekszym "czujem" jako naj... naj..."

 

- Nie ma czegoś takiego. Albo się to kocha albo nie. Dalej jest z górki i osłuchanie samo przychodzi wedle upodobań.Jaz to wolność języka , wypowiedzi . słowo free ma tu ogólne i szerokie pojęcie i jest bardzo na miejscu .Stała zmienna,nie istnieje żadna"ostateczność" jest natomiast ciągłe i świadome bardziej lub mniej odrzucanie schematów. traktowanie rytmu , swing , shuffle , groove . pewne elementy tego , i tak przenikały do szerzej pojętej muzyki rozrywkowej i pop. Przynajmniej kiedyś. Taki rocknroll też bardziej kopał

 

"bardziej ostateczny idiom (morfologia) naj... naj...swiezszej awangardy,"

 

- W dżezie zawsze było miejsce na improwizacje ,to że nam słuchaczom sie podoba to ok. Ale im dalej z tym stuffem , to wielu muzyków ma to gdzieś. Taka swego rodzaju medytacja" czy to sax czy sztachety w płocie i nie sadzę że muzyk zastanawia się podczas gry czy kowalski z 3go rzędu kuma daną alteracje.

 

"czy tak nie jest, a jazz jest po prostu roznowartosciowy i takie jakosci

rozkladaja sie zarowno w czasie jak i wsrod ludzi go tworzacych ?

 

- Jest róznowartościowy .Albo; wielowymiarowy ."

 

" Czy zgodzilibyscie sie z takim okresleniem i potrafilibyscie wymienic

plyty mogace byc okreslone w taki sposob...

...Najglębsze Wtajemniczenie Jazzowe... ?

 

Nie zgodże się ale..

- Pozwolę sobie zacytowac mistrza Bruce,a lee

"Nie myśl - czuj!

A tak serio..

Nie do końca , co rozumiesz przez wtajemniczenie" ?

Jeśli pytasz o harmonie to wiele rzeczy funkcjonuje jak w muzyce klasycznej . W zbiorze dźwieków nie znajdziesz nic nowego. Niestety , albo stety pojęcia występujące w tradycji klasyki nijak się mają do pojęć frazowania ,harmonii i rytmu w jazzie. Jeśli chodzi o rytm i frazy , tym bardziej .Przykłady swingu znajdziesz w nutach . Niestety szczerze powiedziawszy , przybliżą w jakiś sposób ,nutki i kropki nie oddają tego. Prędzej hinduski konokol heh. Bo Każdy robi to na swój sposób. Program komputerowy do edycji nut nie zaswinguje , a w graniu klasyki jakoś się obroni .

Warto poczytać jeśli kto nie czytał i ma ochote"wszystko o jazzie Berendta. Niezłe kompendium wiedzy, i realne przybliżenie złozoności tegoż języka

Jak ktoś chce wiecej , można iść dalej , tylko pytanie po co ? Jeśli ta muzyka miło masuje nam zwoje w bani i sprawia że nóżka sama podryguje to wystarczy. Dla chcących jednak odkrywać jak to w tym jazzie jest, czy od strony teorii czy praktyki drzwi są otwarte.

 

Co do wymiany tego rodzaju płyt w kontekście "najgłębsze wtajemniczenie jazzowe" ..

wiele ścieżek prowadzi do jazzu nie ma tej "naj" na pewno taki Parker może rzucić sporo światła jako współtwórca historii jazzu ale i inni .

 

Tak z innej beczki , np P.Metheny.. Dwa oblicza , jedno w trio , drugie PMG

Gdzieś w wywiadzie powiedział że tego rodzaju granie jak w trio lubi najbardziej. Generalnie im dalej w las tym muzycy grają bardziej dla siebie .A ze przy okazji to działa na jakąś grupę osób czy się podoba to ok

Albo Wes Mongomery..

.Warto wspomnieć że takim ludziom jak Dolphy czy Parker nie wiodło sie najlepiej.

 

Albo, takie giant steps. Coltrane jak wiadomo. Tytan pracy. i nagle blisko ; countdown. Czy jest to wyższe wtajemniczenie? Jesli poznamy funkcje GS i jak to działa , to juz nie tak bardzo. Gorzej z grą , paluszki można sobie połamać.

[Chicago]

To w końcu popełniłeś jakieś wtajemniczenie, czy od razu byłeś wtajemniczony... i od początku wszystko wiedziałeś. W moim mieście można zauważyć jeszcze i jak najbardziej odczuć, energię miasta, która wisi nad nim i oddziałowuje w taki sposób, że jazz staje się jeszcze bardziej bliski i przystępny, to samo z bluesem. Energia to jest dobre słowo... nie ma energii, nie ma wtajemniczenia, choćby człek tysiąc książek przeczytał i milion płyt przesłuchał.

[Фома]

To w końcu popełniłeś jakieś wtajemniczenie, czy od razu byłeś wtajemniczony... i od początku wszystko wiedziałeś. W moim mieście można zauważyć jeszcze i jak najbardziej odczuć, energię miasta, która wisi nad nim i oddziałowuje w taki sposób, że jazz staje się jeszcze bardziej bliski i przystępny, to samo z bluesem. Energia to jest dobre słowo... nie ma energii, nie ma wtajemniczenia, choćby człek tysiąc książek przeczytał i milion płyt przesłuchał.

 

MarkN , czy popełniłem nie wiem i szczerze mam to gdzieś i nie obchodzi mnie to. Jazz wkręcał mnie przez jakiś czas , wcześniej blues , jeszcze wcześniej był hardrock i metal nawet . Od Hendrixa blisko juz było do jazzu . Choć wtedy o tym nie wiedziałem i słowo , ze gdyby ktoś dawniej powiedział że bedzie jazz popukałbym sie w głowe . Energia może być obecna wszędzie jednocześnie w tym samym czasie. Z drugiej strony jesli sam próbujesz władac tym jezykiem chcać nie chcąc podstawy tegoz jezyka warto poznać chocby w komunikacji miedzy muzykami . Sam jestem muzykiem , choc "muzyk" to może zbyt górnolotne słowo dla mnie , a sama energia i chec poszukania , myślę to dobry zalążek jeśli chce się grać jazz . Ksiazki tego nie dadzą , masz rację . Ale w pewnym momencie samo "to" nie wystarcza . Pewien mój przyjaciel powiedział kiedyś cos takiego że ; muzyka jest jak kobieta , i kiedy zaczyna sie walić konia na instrumencie to ona odchodzi.. Bo po co jej ktoś kto jej nie kocha..

[Chicago]

a Blue Note ma wątek, bo ni znaju i chyba przeoczyłem?

 

O tak, założony przez naszego młodszego i jakże wartościowego kolegę, Glubisza. Niestety, nie udziela się już na tym forum, a szkoda, bo to zacny człowiek.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ABs]

ano rzeczywiście jest, wczoraj nie skojarzyłem :-) - i popatrzcie Pany - stara wiara poszła w las, a tylu fajnych chłopaków było...

[Chicago]

Fajny, profesjonalny i zarazem spontaniczny tekst popełniłeś Фомa, thx. Dodam od siebie, że jazz otworzył mi oczy na pojemność gatuku i na pewno wyzwolił u mnie duży element tolerancji... To co kiedyś było nieakceptowalne, teraz jest bliskie i obecne w duszy. Tak zwana otwartość i wielka świadomość są chyba tym najgłębszym wtajemniczeniem, zarówno z pułapu pro, jak i słuchacza. Myślę, że świadome słuchanie jazzu rozszerza perspektywę i powiększa przestrzeń muzyczną oraz jak najbardziej uczy szacunku do muzyki czy też w ogóle do Sztuki... zmusza do poszukiwania i zgłębiania wiedzy teoretycznej i jak najbardziej zgadzam się, że jakakolwiek edycja Berendta, to taka mała biblia jazzu, którą obowiązkowo trzeba zaliczyć; zwiększa się jakość i przyjemność odbioru muzyki po takich lekturach.

 

Pozdr, M

[Фома]

Fajny, profesjonalny i zarazem spontaniczny tekst popełniłeś Фомa, thx. Dodam od siebie, że jazz otworzył mi oczy na pojemność gatuku i na pewno wyzwolił u mnie duży element tolerancji... To co kiedyś było nieakceptowalne, teraz jest bliskie i obecne w duszy. Tak zwana otwartość i wielka świadomość są chyba tym najgłębszym wtajemniczeniem, zarówno z pułapu pro, jak i słuchacza. Myślę, że świadome słuchanie jazzu rozszerza perspektywę i powiększa przestrzeń muzyczną oraz jak najbardziej uczy szacunku do muzyki czy też w ogóle do Sztuki... zmusza do poszukiwania i zgłębiania wiedzy teoretycznej i jak najbardziej zgadzam się, że jakakolwiek edycja Berendta, to taka mała biblia jazzu, którą obowiązkowo trzeba zaliczyć; zwiększa się jakość i przyjemność odbioru muzyki po takich lekturach.

 

Pozdr, M

dzieki ,

Wiesz nie zastanawiałem sie nad tym , ale dziekuje Ci . uświadomiłeś mi coś . fakt kiedyś wiele rzeczy w muzyce było by dla mnie nie do zaakceptowania i nie tylko . Szkoda słów

Wszystko ma swoją rację bytu . Nie chciał bym użyć słowa matematyka " , ale jesli spojrzeć na muzę w ten sposób , to bez względu na gatunki jest jedno . Te same dźwięki , wartości czasowe itd . Ktoś grający obera czy cokolwiek może to samo poczuć . Lub wzbudzić te same odczucia . A jednak są różnice , jednocześnie ich nie ma ! . Albo tyle podobieństw i tyle różnic . Jak między ludźmi . I to jest fajne . Jasne, można czegoś nie słuchać , a to wcale nie znaczy że to jest złe .

 

Pozdrawiam

[graaf]

no to chyba jednak Ayler

[Chicago]

Świetny chicagowski (teraz już nowojorski) muzyk, gitarzysta Dave Miller wspominał kiedyś o świadomości trioli... jako bardzo głębokim wtajemniczeniu, niezależnie od stażu.

[Chicago]

W klamrach wtajemniczenia powinien zmieścić się projekt dla ECMu i płytka: Rosco Mitchell - Composition / Improvisation Nos.1,2&3. Duży skład i pole do popisu w dziedzinie kompozycji i free improwizacji. Połączone siły Evana Parkera z Fabryką Rosco Mitchella; czternasto-osobowy skład The Transatlantic Art Ensemble dobrany przez liderów, z repertuarem ciężkiego kalibru; próba scalenia muzyki współczesnej z klimatami etnicznymi i modern jazzem > contemporary, free/improv, modern chamber music... rozszerzona suita... free jazz Colemanowskiego idiomu zmiksowany z Coltraneowską medytacją, muzyką współczesną i klasyką... Słychać jak najbardziej fascynacje Strawińskim i klasyczne influencje... Muzyka niełatwa w odbiorze i wymagająca... ale piękna i pięknie wyimprowizowana; dramatyczna, miejscami agresywna, miejscami kojąca, posiadająca swój własny timing i opowiadająca historię... słuchamy suity i tę podróż zaliczyłbym pewnikiem do podróży kontemplacyjnej. Nagranie live z września 2004 roku z samej paszczy lwa: Monachium. Koncert nagrywał mistrz Manfred Eicher i Stefano Amerio. Miksu i edycji dokonano w kwietniu 2006 w Artesuono Recording Studio, Udine. W składzie ensemle poważne nazwiska jak Barry Guy, Craig Taborn... zastanawiam się tylko, co tam robi Corey Wilkes...!? Widocznie miał być... no i ma tam swoje pięć minut. Płytę dostałem ok. 2 tygodnie temu i zdążyłem już wysłuchać co najmiej kilka razy.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Фома]

Roscoe Mitchell Sextet - Sound (1966) Tez fajna , śmierdzi Ornettem trochę

[graaf]

W klamrach wtajemniczenia powinien zmieścić się projekt ...

 

podobny rzeczy nie robił Don Cherry?

 

Kolega jest jazzfanem o bogatej płytotece - mógłby Kolega coś powiedzieć o projekcie Cherry'ego z Pendereckim?

[Фома]

Własnie wczoraj , a w zasadzie dzisiaj .. tez pomyślałem o tej płycie . Ciekawe było założenie tego nagrania , tzn partytura itd . Tyle Cherry trzymał się partytury z chłopakami do pewnego momentu . Później odlecieli a Pan Krzysztof (z całym szacunkiem) Stracił kontrole nad tym co się dzieje : )) . Podobno nie był zadowolniony .

Kolega MarkN , może coś

 

 

 

 

 

 

podobny rzeczy nie robił Don Cherry?

 

Kolega jest jazzfanem o bogatej płytotece - mógłby Kolega coś powiedzieć o projekcie Cherry'ego z Pendereckim?

 

Może Markn coś powie wiecej o tym projekcie , sam byłem ciekaw

[graaf]

jest to w ogóle gdzieś do dostania?

[Фома]

Ja tego jakis czas temu nie widziałem . na amazonie jest , the new eternal rhytm orchestra' posłuchać można

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przy okazji Baden Baden Free jazz Orchestra Gittin to know y'all . '

miedzy innymi tez Roscoe Mitchel , Lester Bowie , John Surman , Terje Rypdal , i inni ..

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )